Ministerstwo Zdrowia w ramach Narodowego Programu Zdrowia wsparło lokalne inicjatywy dotyczące walki z otyłością. W Toruniu, Chorzowie, Mysłowicach, Poznaniu, Ostrowie Wielkopolskim, Kaliszu i Lesznowoli, zorganizowano dla mieszkańców specjalne programy, które pomogły im nie tylko pozbyć się zbędnych kilogramów, ale przede wszystkim utrwalić właściwe nawyki związane z prawidłowym sposobem odżywiania i stylem życia.
Głównym kryterium udziału w programie była zdiagnozowana otyłość – BMI powyżej 30 kg/m2. Mieszkańcy chcący wziąć udział w projekcie wypełniali ankiety bądź też brali udział we wstępnych badaniach kwalifikacyjnych, takich jak: pomiar masy ciała, poziomu cholesterolu całkowitego, glukozy, trójglicerydów czy też ciśnienia tętniczego. Osoby zakwalifikowane do programu miały zapewnione porady dietetyka i psychologa, a także różne formy zajęć fizycznych pod okiem trenerów. Niektóre z samorządów dodatkowo organizowały warsztaty kulinarne.
Sukces mierzony spadkiem kilogramów
- W Mysłowicach 36 uczestników programu straciło łącznie 184,5 kg. Pojawiły się także nowe nawyki dotyczące wyboru produktów żywnościowych. Sukcesem jest również wzrost aktywności fizycznej u 65% osób biorących udział w programie.
- W Chorzowie program ukończyły 23 osoby z 29 zakwalifikowanych. Odnotowany spadek masy ciała średnio o 5,2 kg, a wskaźnika BMI o 1,91kg/m2 w całej grupie. Poprawiły się także parametry tj. ciśnienie tętnicze oraz cholesterol LDL (- 19,4 mg%).
- W Toruniu rekordzistka schudła 27 kg i utrzymuje prawidłową masę ciała. Średnia utracona masa ciała w tej grupie to 11,07 kg.
- W Lesznowoli u 90 proc. uczestników zauważono wzrost świadomości na temat znaczenia prawidłowego odżywiania. Warsztaty kulinarne to forma wsparcia, która najbardziej podobała się młodym uczestnikom programu.
- Satysfakcjonująca utrata kilogramów, tj. aż 251,80 kg wśród 19 osób to efekt uczestnictwa w spotkaniach grup w Kaliszu.
- W Poznaniu w programie udział wzięło 32 uczestników. Łączna utrata kilogramów u 13 osób to 65,1 kg, u 15 osób zaobserwowano zahamowanie przyrostu kilogramów bądź utrzymanie masy ciała na dotychczasowym poziomie.
- W Ostrowie Wielkopolskim 20 osobowa grupa uczestników schudła łącznie ok. 53 kg. Każdy z uczestników zmniejszył poziom tkanki tłuszczowej średnio o 1,7%. Dzięki zajęciom sportowym poprawiła się także sprawność i kondycja fizyczna.
Nie tylko utrata kilogramów, ale też zmiana stylu życia
Uczestnicy programów jednomyślnie deklarują, że ich samopoczucie zdecydowanie się poprawiło, wzrosło poczucie własnej wartości. Co ważne, zmienił się również ich styl życia. Zdecydowana większość zamierza kontynuować to, czego nauczyła się podczas trwania programu i jest gotowa zachęcać do zmian swoje rodziny oraz kolegów z pracy.
Niezwykle cenna okazała się możliwość wzajemnego wsparcia w walce z otyłością oraz motywacja do nieulegania słabościom. Proces mający na celu osiągnięcie prawidłowej masy ciała jest długotrwały i często wymaga wielu wyrzeczeń.
Ciąg dalszy nastąpi
Samorządy zobowiązały się do kontynuacji działań skierowanych do osób otyłych w ramach środków własnych.
Aktualnie otyłość uznaje się za najgroźniejszą chorobę przewlekłą, która nieleczona prowadzi do rozwoju schorzeń układu krążenia, cukrzycy typu 2, zespołu metabolicznego, zaburzeń hormonalnych, a także chorób nowotworowych. Według Światowej Organizacji Zdrowia, Polska znalazła się w pierwszej dziesiątce krajów borykających się z tą cywilizacyjną, trudną do leczenia dolegliwością.
Narodowy Program Zdrowia 2016-2020
Narodowy Program Zdrowia 2016-2020 wspomaga różne inicjatywy prowadzące do zwiększenia świadomości Polaków na temat indywidualnych zachowań prozdrowotnych. Oczekuje się, że w wyniku prowadzonych działań wydłuży się średnia długość życia, poprawi ogólny stan zdrowia społeczeństwa oraz zmniejszy się liczba zgonów zależnych od stylu życia.
Komentarze
[ z 12]
Zdrowa dieta wspomaga prawidłową przemianę materii i pozwala na ograniczenie narażenia na toksyczne substancje oraz nadmierny przyrostu masy ciała. Żyjemy w świecie, w którym aspekty estetyczne są bardzo ważne i zwracamy uwagę na wygląd. Idea leczenia dietetycznego (za pomocą wyborów żywieniowych, aby zachować zdrowie, uzupełnić braki, ewentualnie leczyć już występujące choroby) jest dość znana, a więc ma różne formy. Wpływ na psychikę powinien być dodatkową motywacją do zmiany trybu życia i złych nawyków żywieniowych.
W obliczu tak wielu różnych źródeł informacji dotyczących żywienia łatwo źle zrozumieć pojęcie zdrowej żywności. Żywność pochodząca z upraw, gdzie nie używa się środków chemicznych bądź używa w niewielkiej ilości to właśnie zdrowa żywność. Nadmierne używanie środków ochrony roślin, nawozów sztucznych poprawiających jakość i ilość zbioru ma negatywny wpływ na zdrowie człowieka. Przyczynia się do powstawania różnorodnych chorób m.in. alergii. Żywność, aby pozostała zdrową do końca nie powinna być zbytnio oczyszczona i rafinowana. Najlepszym przykładem niszczenia cennych substancji są ziarna zbóż. W procesie produkcji zwykłej, białej mąki odrzucany jest z ziarna zarodek i łuska, czyli otręby. Najlepszym źródłem witamin z grupy B szczególnie witaminy B1, następnie magnezu i witaminy E są właśnie odrzucane części zboża. W rejonach Azji gdzie jada się ryż obłuskany popularną chorobą jest beri-beri, czyli schorzenie wywołane niedoborem witaminyB1. Niedobór błonnika w diecie jest przyczyną chorób jelit, żołądka, wątroby i serca. Otręby szczególnie owsiane pomagają obniżyć poziom cholesterolu, a kukurydziane najlepiej obniżają poziom cukru i trójglicerydów we krwi.
Słuszna uwaga - nie zawsze wiemy czy postępujemy słusznie wybierając daną dietę. Zdrowe żywienie to także urozmaicone żywienie, dzięki któremu dostarczamy organizmowi różnorodnych składników. Chodzi tu zarówno o witaminy, sole mineralne jak i aminokwasy. Do tej pory sądzono, że jedynym źródłem aminokwasów, których organizm nie potrafi syntetyzować sam jest mięso. W wyniku badań okazało się, że jest to nieprawdą. Znaleziono te aminokwasy w ziemniakach, ryżu, brokułach i kaszy gryczanej, a i tak można było je dostarczyć organizmowi poprzez komponowanie posiłków z różnych składników /jajka, mleko, rośliny strączkowe oraz owoce i warzywa. Pamiętajmy, nadmiar białka zwierzęcego jest mało korzystny dla zdrowia. Warto wykorzystywać w codziennej diecie białko roślinne, które w najlepiej przyswajalnej formie występuje w soi.
Myślę, że można powiedzieć, że otyłość stała się chorobą dwudziestego pierwszego wieku - a raczej epidemią ! Ponad jedna czwarta Polaków cierpi na otyłość. Polacy znaleźli się w pierwszej piątce najbardziej otyłych narodów w Europie. W ciągu ostatnich dwóch lat odsetek osób otyłych w kraju powiększył się o 2,1 pkt. proc. Żyjemy w czasach, w których więcej jest ludzi otyłych niż tych z niedowagą. Objadamy się, bo możemy. Jedzenie mamy dzisiaj na wyciągnięcie ręki, nie musimy go zdobywać. A dawną pogoń za pożywieniem warunkującą przeżycie zastąpiliśmy nową „aktywnością”, czyli leżeniem na kanapie. Świat staje się niezdrowo przejedzony. Otyłość to cecha naszej cywilizacji, w której nie ma kłopotów z brakiem żywności i dominuje styl życia pozbawiony aktywności fizycznej. Liczba ludzi otyłych jest dzisiaj większa niż tych z niedowagą. WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) alarmuje, że potroiła się w ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci, osiągając w 2016 r. astronomiczną liczbę 641 mln i nadal rośnie. Także w Polsce. Ponad 60 proc. mężczyzn i blisko połowa kobiet w naszym kraju cierpi na nadwagę lub otyłość (zajmujemy siódme miejsce w Europie). WHO zaliczyła otyłość do grupy chorób cywilizacyjnych i mówi o epidemii. O nadwadze mówimy, gdy poziom tkanki tłuszczowej przekracza wartości uznawane za optymalne dla zdrowia (kilka nadprogramowych kilogramów). Nie jest jeszcze chorobą, ale stanem przedchorobowym. Zaczynają występować nieprawidłowości metaboliczne, spowodowane niewłaściwą dietą i brakiem ruchu. Zaburzony zostaje mechanizm kontrolujący pobór pokarmu i wydatkowania energii, co może prowadzić do przejadania się i dalszego gromadzenia tkanki tłuszczowej. Dlatego nadwaga nie jest problemem estetycznym, ale sygnałem, że powinniśmy zacząć prowadzić zdrowy styl życia – zwracać uwagę na to, co i ile jemy, oraz zadbać o aktywność fizyczną. Otyłość jest już przewlekłą chorobą polegającą na patologicznym nagromadzeniu tkanki tłuszczowej w organizmie, której ilość przekracza jego fizjologiczne potrzeby i możliwości adaptacyjne (ponad 20 proc. całkowitej masy ciała u mężczyzn i 25 proc. u kobiet). Prowadzi zwykle do rozwoju innych, groźnych chorób, tj. cukrzycy, miażdżycy, nadciśnienia tętniczego, dysfunkcji aparatu ruchu (zmiany zwyrodnieniowe), a także zaburzeń hormonalnych i bezpłodności. Otyłość obniża również jakość życia. Ludzie otyli są postrzegani zarówno przez siebie, jak i przez otoczenie jako osoby gorszej kategorii (częściej chorują na depresję). Uważa się, że są mniej wydolni w pracy i gorzej zorganizowani jako wolniejsi i mniej sprawni – fizycznie i intelektualnie. To przekonanie dotyczy już otyłych dzieci. Dlatego otyłym trudniej o dobre wykształcenie, zatrudnienie, zarobki.
To wspaniale, że akcja okazała się być takim sukcesem. Dieta to jeden z najważniejszych punktów na liście walki z otyłością. Niestety, plagą naszych czasów stało się jedzenie stworzone praktycznie z cukru i tłuszczu. Chętnie sięgamy także po wysoko przetworzone jedzenie, którym zastąpiliśmy żywność naturalną z dużą ilością błonnika, oraz po półprodukty i żywność mrożoną zawierającą tzw. skondensowaną energię (w niewielkiej ilości jedzenia jest bardzo dużo kalorii). Zamiast zalecanych czterech-pięciu mniejszych posiłków jemy tylko dwa lub nawet jeden, za to bardzo obfity i najchętniej wieczorem, do czego przyznaje się większość pacjentów z problemem nadmiaru kilogramów. To spowalnia metabolizm. Organizm zamiast od razu przetwarzać otrzymane kalorie w energię, magazynuje je w postaci tłuszczu, zabezpieczając się na okres kolejnych godzin „głodu”. Wieczorne przejedzenie i niezdrowe podjadanie wiąże się z zajadaniem stresu, który można zdrowo zredukować, przestawiając się na aktywność fizyczną. Na przeszkodzie staje rozwój techniki. Zamiast uprawiać sport czy chodzić na spacery, jeździmy samochodami, używamy windy, a oglądając telewizję, nie wstajemy nawet, by zmienić kanał, bo mamy pilota. Staliśmy się wygodniccy. W Europie ponad połowa podróży samochodem ma dystans mniejszy niż 5 km – można go pokonać rowerem w ciągu 15-20 min lub szybkim marszem w ciągu 30-50 min. Zamiast zalecanych czterech-pięciu mniejszych posiłków jemy tylko dwa lub nawet jeden, za to bardzo obfity i najchętniej wieczorem, do czego przyznaje się większość pacjentów z problemem nadmiaru kilogramów Za mało śpimy (zarówno dzieci, jak i dorośli). Amerykański kardiolog dr Virend Somers wykazał, że prawie 30 proc. osób śpi tylko sześć i mniej godzin dziennie. W efekcie spożywają średnio o 549 kalorii więcej, gdyż zbyt krótki sen rozregulowuje wydzielanie hormonów, co zwiększa apetyt i zaburza odczuwanie sytości. Jesteśmy także podatni na reklamy, szczególnie dotyczy to dzieci. WHO zwraca uwagę, że 50 proc. reklam żywności dotyczy produktów o wysokiej zawartości tłuszczu lub cukru, z czego ponad połowa reklam słodyczy i restauracji typu fast food jest emitowana w przerwach programów dla najmłodszych. Według WHO każda godzina oglądania telewizji dziennie zwiększa u nich ryzyko spożycia żywności typu fast food częściej niż jeden raz w tygodniu o 55 procent ! Mam nadzieję, że takie akcje uświadomią sporą część społeczeństwa i pomogą jej w walce z otyłością.
Nadciśnienie, cukrzyca, miażdżyca. Codziennie z powodu chorób związanych z otyłością umiera w Polsce kilkaset osób. Jak twierdzą dietetycy – zupełnie niepotrzebnie. Statystyki są przerażające. Polacy doszlusowali do najgrubszych narodów w Europie. Jeszcze 10 lat temu byliśmy w dolnych rejonach tabel statystycznych. Tymczasem z raportów opublikowanych przez Eurostat i GUS wynika, że nadwagę lub otyłość ma aż 64 proc. polskich mężczyzn oraz 46 proc. kobiet. Wyprzedzają nas Maltańczycy, Czesi, Słoweńcy, Grecy, Łotysze i Węgrzy, ale daleko nam do Francuzów, Belgów czy Austriaków, gdzie osób z nadwagą jest najmniej. Co gorsza, mamy też w Polsce coraz więcej otyłych dzieci. Jest ich już blisko 25 proc. Rośnie nam więc pokolenie grubasów, które czekają ogromne problemy zdrowotne. Co ciekawe, Polakom przy rozprzestrzenianiu się zjawiska otyłości towarzyszy dobry humor. CBOS przeprowadził ankietę na temat naszego stanu zdrowia. Wynika z niej, że aż 57 proc. rodaków określa stan swojego zdrowia jako co najmniej dobry, w tym 16 proc. jest nim bardzo usatysfakcjonowanych. Osoby zaprzeczające związkom pomiędzy otyłością a chorobami nie chcą widzieć tego, co zostało udowodnione już wiele lat temu przez specjalistów od profilaktyki zdrowotnej. Każdy nadprogramowy kilogram zwiększa ryzyko powstania takich chorób jak nadciśnienie tętnicze, miażdżyca, cukrzyca, zwyrodnienia stawów oraz wiele innych. Nasuwa się pytanie: co właściwie powoduje, że Polacy coraz bardziej obrastają w tłuszcz? Przyczyn jest wiele. Przede wszystkim zmiany w stylu życia. Już nie tylko telewizja (statystycznie prawie cztery godziny dziennie) czy komputery i Internet, ale także tablety i nawet smartfony powodują, że coraz mniej się ruszamy. Brak ruchu staje się nawykiem, i to przekazywanym młodszemu pokoleniu – procent dzieci podwożonych samochodami do szkoły jest ogromny. Z badań CBOS wynika, że zaledwie 8 proc. Polaków uprawia regularnie sport, a aż połowa nie jeździ na rowerze, nie pływa i nie biega. Co piąty dorosły Polak w ogóle nie chodzi na spacery. Coś trzeba z tym zrobić i całe szczęście, że samorządy zauważyly ten problem.
To świetnie, że takie akcje są podejmowane. Powinny być jednak rozszerzone na kolejne miasta ponieważ sytuacja jeżeli chodzi o nadwagę jest dramatyczna. Jednak trzeba pamiętać, że same władze wprowadzanymi kolejnymi programami nie są w stanie zdziałać zbyt dużo. Najważniejsze jest to aby to obywatel zatroszczył się o swoje zdrowie i zmienił nawyki co do stylu życia. W Polsce jeżeli chodzi o osoby dorosłe jest bardzo duży problem jeżeli chodzi o aktywność fizyczną. 40 procent Polaków w ogóle nie podejmuje aktywności fizycznej. Ten wynik jest przerażający. Dorośli wolą spędzać czas przed telewizorami lub laptopami, najlepiej w towarzystwie alkoholu. Nieodpowiednia dieta, złożona z wysokoprzetworzonych produktów jest kolejnych krokiem do otyłości. Ta z kolei funduje nam szereg skutków ubocznych, które są niebezpieczne dla naszego zdrowia, a nawet życia. Bardzo martwi mnie to, że pomimo tego, że rodzice nie dbają o swoje zdrowie, z przymrużeniem oka patrzą na to co jedzą/robią ich dzieci. Nie można doprowadzić do tego aby dziecko miało nadwagę lub było otyłe. Po co na starcie fundować im taki problem, z którym w przyszłości będą miały dużo większy problem niż wtedy gdyby miały prawidłową wagę. Cieszę się, że zwrócono uwagę na problem utrzymania wagi zaraz po kuracji. To bardzo ważne ponieważ jest to czas, w którym ludzie często w pewnym sensie odpuszczają ponieważ osiągają zamierzony cel. Wtedy bardzo łatwo wrócić jest do wagi sprzed odchudzania, co często prowadzi do tego, że osoby poddają się ponieważ nie widzą realnych szans na utrzymanie prawidłowej wagi. W miastach w których podobna pomoc nie jest udzielana warto jest wprowadzać tego typu inicjatywy, ponieważ istnieje bardzo duże grono pacjentów popełniających szereg błędów związanych z odchudzaniem. Stosują restrykcyjne diety oraz treningi znalezione w Internecie, które mogą stanowić zagrożenie dla ich zdrowia, a także życia. Profesjonalna pomoc jest bardzo potrzebna. Dobrze, że miejscowości, które brały udział w projekcie zobowiązały się do tego, aby dalej zajmować się osobami, które wzięły w nim udział. Bardzo ważne jest aby ludzie regularnie wykonywali badanie krwi z uwzględnieniem stężenia glukozy, cholesterolu oraz trójglicerydów. Często konsultacja z lekarzem rodzinnym może nieco dać do myślenia, że czas najwyższy zmienić swój styl życia. Warto jest podchodzić do pacjenta z każdej możliwej strony.
Alarmująca sytuacja dotycząca rozpowszechnienia otyłości była przyczyną wielu inicjatyw podejmowanych m.in. przez Światową Organizację Zdrowia i Komisję Wspólnot Europejskich. Jedną z ważniejszych była inicjatywa WHO, wyrażona w Globalnej Strategii dotyczącej Żywienia, Aktywności Fizycznej i Zdrowia, przyjętej na 57 Światowym Zgromadzeniu Zdrowia w maju 2004 r. w Genewie. Stwierdzono w niej, że nieprawidłowa dieta i mała aktywność fizyczna są jedną z wiodących przyczyn przewlekłych chorób niezakaźnych i w znacznym stopniu odpowiadają za ilość zachorowań, zgonów i przypadków inwalidztwa na świecie. Wezwano jednocześnie do wprowadzenia w życie skutecznej strategii zmniejszenia zachorowalności i umieralności poprzez zmianę diety i promowanie aktywności fizycznej. Jako odpowiedź na zagrożenie dla zdrowia, gospodarki i rozwoju cywilizacyjnego Europy, związane z narastaniem epidemii otyłości, powstała Europejska Karta Walki z Otyłością, która została podpisana w listopadzie 2006 r. przez Ministrów Zdrowia 48 państw Regionu Europejskiego WHO. Sygnatariusze, w tym również Polska, deklarowali pełne zaangażowanie w działania na rzecz zwalczania otyłości, wzywając jednocześnie do dostosowania ich do warunków lokalnych, poszukiwania innowacji i podjęcia nowych badań, które mogłyby wzmocnić efektywność polityki w tym zakresie. W Karcie zostało podkreślone, że epidemia otyłości stanowi jedno z najpoważniejszych wyzwań dla zdrowia publicznego w Regionie Europejskim. Za szczególnie alarmujący uznano trend narastania otyłości wśród dzieci i młodzieży, gdyż stanowi on zagrożenie epidemią otyłości następnego pokolenia i może mieć niekorzystny wpływ na rozwój gospodarczy i społeczny. Ograniczenie epidemii i odwrócenie ww. trendu jest podstawowym celem działań w Regionie Europejskim. Do działań na rzecz zapobiegania i zwalczania otyłości zobowiązuje również Biała Księga Komisji Europejskiej: Strategia dla Europy w sprawie zagadnień zdrowotnych związanych z odżywianiem, nadwagą i otyłością. Biała Księga została opracowana w maju 2007 r. w celu określenia zintegrowanego podejścia UE, które ma przyczynić się do zmniejszenia występowania chorób wynikających z nieprawidłowego żywienia, nadwagi i otyłości. Podkreślono w niej znaczenie działań międzysektorowych i zalecono rozwijanie skutecznego partnerstwa. Za priorytetowe uznano m.in. poprawę informacji dla konsumentów, szerokie udostępnienie korzystnych dla zdrowia produktów spożywczych, zachęcanie do aktywności fizycznej oraz rozwijanie systemów monitorowania. Zgodnie z Białą Księgą działania wspólnotowe powinny stanowić wsparcie dla działań państw członkowskich, a działania te muszą być skutecznie monitorowane. Dlatego też Komisja Europejska jeszcze w 2007 r. powołała Grupę Roboczą Wysokiego Szczebla ds. odżywiania i aktywności fizycznej, która podczas regularnych spotkań określa priorytety i monitoruje postępy we wdrażaniu strategii w państwach członkowskich. Równolegle do prac prowadzonych pod auspicjami Komisji Europejskiej kontynuowane są inicjatywy Światowej Organizacji Zdrowia. Należy do nich II Europejski Plan Działania dotyczący Polityki w zakresie Żywności i Żywienia na lata 2007-2012, w którym za jedno z wyzwań zdrowia publicznego uznano konieczność przeciwdziałania otyłości, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży. Z kolei Plan Działania w zakresie Wdrażania Globalnej Strategii w celu Zapobiegania i Zwalczania Chorób Niezakaźnych na lata 2008-2013 podkreśla znaczenie Alarmująca sytuacja dotycząca rozpowszechnienia otyłości była przyczyną wielu inicjatyw podejmowanych m.in. przez Światową Organizację Zdrowia i Komisję Wspólnot Europejskich. Jedną z ważniejszych była inicjatywa WHO, wyrażona w Globalnej Strategii dotyczącej Żywienia, Aktywności Fizycznej i Zdrowia, przyjętej na 57 Światowym Zgromadzeniu Zdrowia w maju 2004 r. w Genewie. Stwierdzono w niej, że nieprawidłowa dieta i mała aktywność fizyczna są jedną z wiodących przyczyn przewlekłych chorób niezakaźnych i w znacznym stopniu odpowiadają za ilość zachorowań, zgonów i przypadków inwalidztwa na świecie. Wezwano jednocześnie do wprowadzenia w życie skutecznej strategii zmniejszenia zachorowalności i umieralności poprzez zmianę diety i promowanie aktywności fizycznej. Jako odpowiedź na zagrożenie dla zdrowia, gospodarki i rozwoju cywilizacyjnego Europy, związane z narastaniem epidemii otyłości, powstała Europejska Karta Walki z Otyłością, która została podpisana w listopadzie 2006 r. przez Ministrów Zdrowia 48 państw Regionu Europejskiego WHO. Sygnatariusze, w tym również Polska, deklarowali pełne zaangażowanie w działania na rzecz zwalczania otyłości, wzywając jednocześnie do dostosowania ich do warunków lokalnych, poszukiwania innowacji i podjęcia nowych badań, które mogłyby wzmocnić efektywność polityki w tym zakresie. W Karcie zostało podkreślone, że epidemia otyłości stanowi jedno z najpoważniejszych wyzwań dla zdrowia publicznego w Regionie Europejskim. Za szczególnie alarmujący uznano trend narastania otyłości wśród dzieci i młodzieży, gdyż stanowi on zagrożenie epidemią otyłości następnego pokolenia i może mieć niekorzystny wpływ na rozwój gospodarczy i społeczny. Ograniczenie epidemii i odwrócenie ww. trendu jest podstawowym celem działań w Regionie Europejskim. Do działań na rzecz zapobiegania i zwalczania otyłości zobowiązuje również Biała Księga Komisji Europejskiej: Strategia dla Europy w sprawie zagadnień zdrowotnych związanych z odżywianiem, nadwagą i otyłością. Biała Księga została opracowana w maju 2007 r. w celu określenia zintegrowanego podejścia UE, które ma przyczynić się do zmniejszenia występowania chorób wynikających z nieprawidłowego żywienia, nadwagi i otyłości. Podkreślono w niej znaczenie działań międzysektorowych i zalecono rozwijanie skutecznego partnerstwa. Za priorytetowe uznano m.in. poprawę informacji dla konsumentów, szerokie udostępnienie korzystnych dla zdrowia produktów spożywczych, zachęcanie do aktywności fizycznej oraz rozwijanie systemów monitorowania. Zgodnie z Białą Księgą działania wspólnotowe powinny stanowić wsparcie dla działań państw członkowskich, a działania te muszą być skutecznie monitorowane. Dlatego też Komisja Europejska jeszcze w 2007 r. powołała Grupę Roboczą Wysokiego Szczebla ds. odżywiania i aktywności fizycznej, która podczas regularnych spotkań określa priorytety i monitoruje postępy we wdrażaniu strategii w państwach członkowskich. Równolegle do prac prowadzonych pod auspicjami Komisji Europejskiej kontynuowane są inicjatywy Światowej Organizacji Zdrowia. Należy do nich II Europejski Plan Działania dotyczący Polityki w zakresie Żywności i Żywienia na lata 2007-2012, w którym za jedno z wyzwań zdrowia publicznego uznano konieczność przeciwdziałania otyłości, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży. Z kolei Plan Działania w zakresie Wdrażania Globalnej Strategii w celu Zapobiegania i Zwalczania Chorób Niezakaźnych na lata 2008-2013 podkreśla znaczenie. działań interwencyjnych, związanych z ograniczeniem czynników ryzyka otyłości i chorób niezakaźnych, do których zaliczono m.in. nieprawidłowe żywienie i małą aktywność fizyczną. W dokumencie tym wskazano na konieczność rozwoju i wzmocnienia narodowych programów, promowania działań partnerskich i monitoring. Odpowiedzią Polski na powyższe inicjatywy było opracowanie Narodowego Programu Zapobiegania Nadwadze i Otyłości oraz Przewlekłym Chorobom Niezakaźnym poprzez Poprawę Żywienia i Aktywności Fizycznej POL-HEALTH na lata 2007-2011, który został zatwierdzony przez Ministra Zdrowia. Od roku 2010 program ten stanowi Moduł I Narodowego Programu Przeciwdziałania Chorobom Cywilizacyjnym. Celem Programu jest zmniejszenie częstości występowania nadwagi i otyłości w Polsce, zachorowalności i umieralności na przewlekłe choroby niezakaźne oraz wydatków na ochronę zdrowia, związanych z leczeniem tych chorób i skutków ekonomicznych niepełnosprawności i przedwczesnej umieralności. W latach 2012-2016 planowana jest jego kontynuacja. Problem otyłości został uwzględniony również w Narodowym Programie Zdrowia (NPZ) na lata 2007-2015, który nie ma jednak odrębnego finansowania. Jako jeden z celów operacyjnych NPZ założono poprawę sposobu żywienia ludności i jakości zdrowotnej żywności oraz zmniejszenie występowania otyłości. Istnieje potrzeba kontynuacji i znacznego rozszerzenia skoordynowanych działań dotyczących zapobiegania i zwalczania otyłości, prowadzonych w ramach narodowego programu. Działania te powinny koncentrować się w znacznym stopniu na ograniczeniu czynników sprzyjających otyłości, takich jak nieprawidłowe żywienie i mała aktywność fizyczna. Do priorytetów w tym zakresie należy zaliczyć: – stworzenie spójnego programu edukacji żywieniowej dostosowanego do potrzeb wszystkich grup społecznych, ze szczególnym naciskiem na edukację dzieci i młodzieży oraz kobiet w okresie rozrodczym; – ustawiczne kształcenie i podnoszenie kwalifikacji osób zawodowo zajmujących się zdrowiem człowieka, zwłaszcza lekarzy, pielęgniarek, dietetyków odnośnie problematyki żywienia i aktywności fizycznej; – współpraca z przemysłem spożywczym dotycząca produkcji i wprowadzenia do obrotu szerokiego asortymentu żywności o walorach prozdrowotnych, w tym o zmniejszonej zawartości tłuszczu i cukru, a także z sektorem żywienia zbiorowego; – zapewnienie dzieciom i młodzieży możliwości prawidłowego żywienia w przedszkolach, szkołach i innych placówkach oświatowo-wychowawczych, a także możliwości uczestniczenia w zajęciach sportowo-rekreacyjnych, zarówno na terenie tych placówek, jak i w miejscu zamieszkania; – stworzenie możliwości spożywania racjonalnych posiłków w miejscu pracy; – rozwój bazy obiektów i sprzętu sportowego i rekreacyjnego umożliwiającej uprawianie aktywności fizycznej dostosowanej do potrzeb i możliwości różnych grup ludności; – wdrażanie systemu poradnictwa dietetycznego do podstawowej i specjalistycznej opieki zdrowotnej oraz do szpitali, a także poradnictwa dotyczącego poprawy aktywności ruchowej różnych grup pacjentów; – wdrażanie standardów żywienia w szpitalach w celu poprawy skuteczności i obniżenia kosztów leczenia; – monitorowanie zmian w żywieniu i stanie odżywienia ludności na podstawie systematycznych, ogólnokrajowych, reprezentatywnych badań, umożliwiające m.in. identyfikację nadwagi, otyłości oraz najważniejszych czynników ryzyka. ( publikacja: Postępy Nauk Medycznych - p. Ewa Rychlik i p. Mirosław Jarosz )
Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) profilaktyka otyłości powinno opierać się na ograniczaniu spożycia kalorii, poprawie jakości diety oraz wprowadzeniu regularnej aktywności fizycznej wynoszącej minimalnie 150 minut tygodniowo w przypadku osoby dorosłej. Czasem wystarczą nawet niewielkie zmiany, wejście po schodach zamiast wejścia do windy czy spacer zamiast przejażdżki autem. Jedzenie powinno być przede wszystkim zgodne z piramidą zdrowego żywienia, w której podstawą wszystkich posiłków są warzywa. Problem nadwagi rośnie wraz z upływem lat. Nie oznacza to jednak, że nie dotyczy on dzieci i młodzieży. Szacuje się, że w naszym kraju co roku będzie przybywać 400 tys. dzieci z nadwagą. Świadomość społeczeństwa odnośnie zdrowego trybu życia w ogólnej populacji jest niestety wciąż na zbyt niskim poziomie. Brakuje programów profilaktycznych, edukacyjnych, które będa skierowane w szczególności do rodziców. Nawet jeżeli dziecko w szkole nauczy się piramidy zdrowego odżywiania, to nie do końca przekłada się na to, jak żywienie będzie wyglądało w domu. Nawyki żywieniowe dziecko podpatruje u swoich rodziców. Specjaliści już od lat podejrzewali, że otyłość powoduje wystąpienie przewlekłego stanu zapalnego w organizmie. Tkanka tłuszczowa zwiększa produkcję cytokin. Są to cząsteczki, które wywołują reakcja zapalne i wpływają na metabolizm. Komórki odpornościowe, które niszczą nowotwory, są blokowane przez tłuszcz. Spowalniają i tracą umiejętność walki z nowotworem. W czasie pandemii koronawirusa Światowa Organizacja Zdrowia podkreśla, że otyłość i nadmiar dodatkowych kilogramów mają wpływ na przebieg infekcji koronawirusem oraz na ewentualne wystąpienie powikłań. W ostatnich tygodniach nowe badania populacyjne ugruntowały to powiązanie i wykazały, że nawet osoby, które mają jedynie nadwagę, są bardziej narażone na cięższy przebieg COVID-19. Wiele osób z nadwagą nie jest świadoma tego, że otyłość negatywnie wpływa na układ odpornościowy, co sprawia, że w wielu przypadkach organizm osoby otyłej nie jest w stanie samodzielnie zwalczyć wirusa. Badania przeprowadzone jeszcze przed rozwojem pandemii wyraźnie wskazują, że układ immunologicznych osób z otyłością funkcjonuje gorzej, co z kolei zwiększa ich podatność na infekcję, ciężki przebieg, komplikacje a nawet ryzyko zgonu w przebiegu chorób wirusowych takich, jak chociażby grypa. Według lekarzy system odpornościowy osób otyłych jest stale eksploatowany, gdyż stara się chronić i naprawiać komórki, które uległy uszkodzeniu, przez co ma mniejsze zasoby do obrony przed nowymi infekcjami, takimi jak np. koronawirus powodujący COVID-19. Warto również zaznaczyć, że komórki tłuszczowe infiltrują narządy, w których wytwarzane i przechowywane są komórki należące do układu odpornościowego, takie jak śledziona, szpik kostny i grasica. W związku z tym osoby na nadmierną ilością kilogramów tracą tkankę immunologiczną kosztem pojawiającej się tkanki tłuszczowej, przez co układ odpornościowy jest mniej wydolny w obronie organizmu przed patogenami lub w odpowiedzi na szczepionkę na koronawirusa. Dodatkowo otyłość zwiększa ryzyko wystąpienia innych chorób, takich jak cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, czy zespoły metaboliczne, które w połączeniu z osłabionym układem odpornościowym czynią osoby otyłe bardziej podatnymi na ciężki przebieg infekcji koronawirusem. Jak pokazuje najnowsza analiza Światowego Indeksu Bezpieczeństwa Żywnościowego, opracowanego przez Economist Intelligence Unit na zlecenie firmy nieco ponad 25 procent Polaków jest otyła i jest to o 2,9 procent więcej niż wynosi średnia w krajach europejskich. Problem nadmiernej wagi wśród Polaków sukcesywnie wzrasta, zwłaszcza w czasie pandemii. COVID-19 i wywołany nim lock down spowodował, że problem otyłości stał się jeszcze bardziej zauważalny. Według oficjalnych badań wskutek przymusowej izolacji średnio każdy z nas przytył o dwa kilogramy. Najczęściej za nadwagę i otyłość odpowiadają czynniki środowiskowe, a więc niewłaściwe odżywianie, złe nawyki w przyrządzaniu i spożywaniu posiłków, stres oraz niski poziom aktywności fizycznej. Okazuje się, że co czwarty obywatel Polski je fast foody kilka razy w miesiącu, a co trzeci kilka razy w tygodniu pije słodzone napoje. Wyniki Narodowego Testu Zdrowia wskazują też, że połowa Polaków nie uprawia żadnego sportu, a codziennie po warzywa i owoce sięga około 30 procent obywateli. Testy leku dla diabetyków w terapii otyłości wykazały 86-procentową skuteczność w grupie pacjentów którym podawano zastrzyki z semaglutydu. Reguluje on trzustkowe wydzielanie insuliny. Lek ten pozytywnie wpływa na kontrolę glikemii poprzez zmniejszenie stężenia glukozy we krwi zarówno na czczo jak i po posiłkach. W eksperymentalnym badaniu wzięło udział prawie 2000 otyłych dorosłych z 16 różnych państw. Część uczestników przyjmowała tygodniową dawkę wspomnianego leku. Druga zaś grupa zamiast leku stosowała tylko placebo. Obie grupy badanych przez cały okres trwania badania stosowały się do wytycznych związanych z żywieniem, aktywnością fizyczną prowadząc podobny tryb życia. Pod koniec badania uczestnicy, którzy przyjmowali placebo, stracili niewiele kilogramów, ale osoby, które przyjmowały semaglutide, zniacznie schudły. Po 68 tygodniach leczenia lekiem semaglutide, który zmniejsza apetyt, uczestnicy, którzy go stosowali, stracili średnio 14,9 procent masy ciała. Warto jest wspomnieć nieco więcej także o operacji bariatrycznej. Przed nią pacjent musi przejść wiele szczegółowych badań, które zakwalifikują go do do zabiegu lub nie. Jednym z istotniejszych jest badanie psychologiczne ponieważ lekarze muszą mieć pewność, że pacjent jest gotowy nie tylko do samej operacji, ale również do całkowitej zmiany nawyków żywieniowych. Chory musi doskonale zrozumieć nie tylko kwestie powikłań zabiegu, ale i to, że operacja bariatryczna wymusi na nim całkowitą zmianę trybu życia. W procesie leczenia otyłości, przed operacją bariatryczną, specjalista musi być pewny, że pacjent wie, na co się decyduje, jakie są tego konsekwencje, jak będzie wyglądało jego życie po zabiegu. Przede wszystkim specjaliści muszą mieć pewność, że pacjent ma ochotę długotrwałej współpracy. Jeżeli tylko chce się zoperować i nie ma zamiaru z nikim współpracować, to taki pacjent jest dyskwalifikowany.Otyłość, tak jak inne choroby, może mieć charakter egzogenny lub endogenny. W drugim przypadku na początku dochodzi do zaburzeń neurohormonalnej regulacji spożycia pokarmów, a za tym idą zaburzenia gospodarki energetycznej organizmu. Podstawowa jest jak najszybsza diagnostyka, by uchronić chorego przed rozwojem powikłań i dalszą progresją otyłości. Z badań naukowych wiemy, że tylko niewielki odsetek pacjentów ma stawianą w sposób formalny diagnozę tego schorzenia. Oczywistą rzeczą jest, że takie rozpoznanie będzie miało przesiewowy charakter i będzie wymagało dalszych działań diagnostycznych, ale spowoduje, że zostaną one w odpowiedni sposób rozpoczęte. Jakiś czas temu uchwalono ustawę o opłacie cukrowej i w systemie ochrony zdrowia pojawiły się środki, które trzeba będzie w sposób właściwy i efektywny rozporządzić. „Kompleksowa opieka specjalistyczna nad pacjentem z otyłością olbrzymią” (KOS-BAR) jest świadczeniem o którym mówi się od około trzech lat. Główne zalety tego projektu to całościowe, kompleksowe podejście do pacjenta i jego schorzenia. Oznacza to zapewnienie opieki przez dwa lata. W jej ramach pacjent będzie przygotowywany do operacji bariatrycznej, która jest kluczowym elementem realizacji tego świadczenia. Przygotowanie będzie opierało się na uświadamianiu, konsultacjach z dietetykiem, psychologiem, zajęciach fizjoterapeutycznych, czego efektem ma być utrata masy ciała przed zabiegiem wynoszącym 8–10 procent. Ośrodek zajmujący się chorym będzie otrzymywał premię, jeśli uda się osiągnąć wcześniej ustalone założenia. Premie będą przyznawane po przeanalizowaniu ściśle obiektywnych wskaźników. Spowodowanie utraty masy ciała osób otyłych może spowodować, że również choroby będące powikłaniem otyłości, których leczenie jest bardzo kosztowne dla Narodowego Funduszu Zdrowia, takie jak cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, choroba wieńcowa, udary mózgu, będa występować znacznie rzadziej.
Zgodnie z danymi udostępnionymi przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) otyłość dotyka około 800 milionów ludzi na całym świecie. Zgodnie ze statystykami Narodowego Funduszu Zdrowia aż jedna czwarta mężczyzn i 23% kobiet po dwudziestym roku życia choruje na otyłość. W przypadku dzieci i nastolatków wartości są niższe, jednak nadal alarmujące – 13% chłopców i 5% dziewcząt poniżej 20. roku życia ma zbyt dużą ilość tkanki tłuszczowej. W Polsce przeprowadzono ponadto badanie COVID 365+, którego wyniki nie są zbyt optymistyczne ponieważ co drugi Polak ma problem z nadwagą lub jest otyły. Eksperci wyliczają, że otyłość prowadzi do ok. 200 powikłań zdrowotnych. Najczęstsze z nich to cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, choroba niedokrwienna serca, zawały i nowotwory. Są to zagrożenia dla konkretnych, ale jednocześnie powodują one znaczne obciążenie dla systemu ochrony zdrowia. Bezpośrednie koszty leczenia otyłości w Polsce wynoszą 5 miliardów złotych, a uwzględniając także koszty pośrednie jest to kwota ponad trzykrotnie większa, co stanowi około jedną piątą rocznych wydatków na ochronę zdrowia w Polsce. Pierwotnymi przyczynami otyłości jest złożony zestaw czynników. Wśród nich jest dieta, styl życia, uwarunkowania genetyczne, stan zdrowia psychicznego, liczne czynniki socjoekonomiczne i stan środowiska naturalnego. Według ekspertów należy zwiększyć świadomość społeczeństwa dotyczącą otyłości, zmodyfikować sposób traktowania cierpiących na nią osób i poprawić skuteczność naszych systemów opieki zdrowotnej w walce z tą chorobą. Światowa Organizacja Zdrowia podkreśla, że każdy powinien włączyć się w walkę z otyłością i wspierać dotknięte nią osoby. WHO szacuje, że medyczne konsekwencje otyłości do 2025 roku będą kosztować ponad bilion dolarów, a liczba cierpiących na nią dzieci i młodzieży zwiększy się o 60 procent do 2030 roku. Leczenie osób z otyłością powinno być procesem wielopłaszczyznowym, a jednocześnie dopasowanym indywidualnie do pacjenta. Pierwszym i podstawowym elementem każdego etapu leczenia otyłości jest wdrożenie odpowiednio zbilansowanej diety. Powinna ona uwzględniać wprowadzenie właściwych i trwałych zmian czyli wyrobieniu dobrych nawyków żywieniowych. Choć w zaleceniach polskiej grupy ekspertów ds. otyłości edukacja żywieniowa jest przypisana lekarzom, to najbardziej kompetentnym specjalistą w tym zakresie jest dietetyk kliniczny. Następnym elementem leczenia otyłości jest aktywność fizyczna. W przypadku osób z nadmiarem masy ciała nie jest ona jedynie rekreacją czy sposobem spędzania czasu wolnego. Z tego względu powinna odbywać się zgodnie ze wskazaniami specjalisty, ponieważ w przypadkach ekstremalnej otyłości, z niewyrównaną niewydolnością krążenia lub z niestabilną chorobą wieńcową aktywność fizyczna może być niewskazana. Właściwy sposób odżywiania i systematyczny ruch nie są jedynymi sposobami leczenia otyłości. W pewnych przypadkach zalecana może być terapia behawioralna, kiedy otyłość jest efektem zaburzeń związanych z zachowaniem. Wbrew pozorom nie jest to sytuacja rzadka. Kolejnym elementem leczenia otyłości jest farmakoterapia. Choć nie jest w stanie zastąpić podstawowych elementów leczenia jakimi są odpowiedni sposób odżywiania i aktywność fizyczna to może je skutecznie uzupełniać. Co ważne, redukuje również ryzyko wystąpienia poważnych dla zdrowia powikłań otyłości. W tym aspekcie kluczową rolę pełni lekarz ponieważ to on dobiera odpowiednie leki i dawkowanie. U osób, które chorują na otyłość, zaburzenia endokrynologiczne występują częściej niż w populacji ogólnej. Najczęstszą chorobą endokrynologiczną, która prowadzi do otyłości, jest niedoczynność tarczycy. Obniżenie stężenia wolnej tyroksyny w surowicy krwi prowadzi do zmniejszenia trijodotyroniny w obrębie tkanek i zmniejsza się intensywność procesów utleniania we wszystkich komórkach. W konsekwencji spowalnia to tempo przemiany materii, powoduje zachwianie równowagi energetycznej pomiędzy wydatkowaniem energii, które jest obniżone, a jej przyjmowaniem. Niedobór tyroksyny przyczynia się do insulinooporności tkanek. W efekcie komórki beta trzustki zaczynają produkować większe ilości insuliny, aby przezwyciężyć insulinooporność obwodową. Ta kompensacyjna hiperinsulinemia nie jest korzystnym zjawiskiem, bo pobudza apetyt, powoduje zatrzymywanie wody, a więc także pogłębianie otyłości. Poza tym insulinooporność w obrębie tkanki tłuszczowej i towarzysząca jej hiperinsulinemia nasilają lipolizę, uwalniając wolne kwasy tłuszczowe, co prowadzi do insulinooporności ogólnoustrojowej, także mięśni szkieletowych i wątroby. Jest to punktem wyjścia różnych powikłań, zwłaszcza sercowo-naczyniowych. W maju do konsultacji publicznych trafił projekt rozporządzenia w sprawie programu pilotażowego w zakresie kompleksowej opieki specjalistycznej nad pacjentami leczonymi z powodu otyłości olbrzymiej KOS-BAR. Pilotaż ma poprawić jakość i efektywność leczenia pacjentów z rozpoznaniem otyłością olbrzymią. Do realizacji programu pilotażowego wytypowano 15 ośrodków, które będą mogły go przeprowadzić pod warunkiem zawarcia umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Po dokonaniu kwalifikacji do programu pilotażowego, ośrodek koordynujący wyda pacjentowi kartę KOS-BAR i od chwili jej otrzymania przez cały okres terapii chory będzie pod opieką tego ośrodka. Szacuje się, że w ramach pilotażu opieką zostanie objęte około 2907 pacjentów. Pilotaż KOS-BAR, w zależności liczby pacjentów włączonych do programu, będzie kosztował około 71 milionów złotych. Pieniądze na ten program zostaną przekazane m.in.: z tzw. opłaty cukrowej, która zgodnie z przepisami jest przeznaczona na działania o charakterze edukacyjnym i profilaktycznym oraz na świadczenia opieki zdrowotnej związane z utrzymaniem i poprawą stanu zdrowia pacjentów z nadwagą i otyłością. Prognozuje się, że do 2025 roku w naszym kraju aż 30% mężczyzn będzie mieć problem z otyłością. Jeżeli chodzi o kobiety oczekiwany wynik wyniesie odrobinę mniej, bo będzie to 26%. Dane dotyczą wyłącznie dorosłych, co jest warte podkreślenia, ponieważ skala problemu otyłości u dzieci rośnie w jeszcze szybszym tempie. Co czwarty chłopiec i co trzecia dziewczynka w wieku 5-9 lat w Polsce ma nadwagę. Otyłość w wieku od 15 do 17 lat wiąże się z aż 17,5 razy większym ryzykiem wystąpienia otyłości w życiu dorosłym. Ponad jedna trzecia. otyłych przedszkolaków i prawie 80 procent otyłych nastolatków stanie się otyłymi dorosłymi. Eksperci są zgodni, że dieta dziecka musi uwzględniać pięć posiłków w ciągu dnia spożywanych w regularnych odstępach, czyli co 3-4 godziny. Najczęściej popełnianym błędem jest jedzenie małej liczby posiłków, co bardzo spowalnia przemianę materii, pomijanie śniadań, jedzenie tylko wieczorami i stosowanie diety nieodpowiednio zbilansowanej pod względem odżywczym. Śniadanie dziecko musi zjeść (najpóźniej pół godziny po przebudzeniu). Posiłki powinny być urozmaicone i smaczne, zawierać łatwostrawne białko, węglowodany złożone i odpowiednią ilość zdrowego tłuszczu. Ogromnym problemem współczesnego żywienia dzieci są przekąski. Dzieci mają naturalną tendencję do podjadania, ale lepiej proponować im odpowiednie przekąski niż herbatniki, chipsy czy biszkopty. Zdrowe przekąski to suszone owoce bez dodatku cukru i niesiarkowane, pestki dyni oraz słonecznika, niewielkie ilości orzechów, migdałów, a także galaretki, kisiel z owocami, produkty mleczne (budyń) lub koktajle mleczno-owocowe. Przy otyłości ważne jest odciążenie aparatu ruchu (stawów, więzadeł, ścięgien, kręgosłupa i stóp), dlatego jeżeli chodzi o aktywność fizyczną najlepiej zacząć od pływania czy jazdy na rowerze. Spersonalizowanego doboru ćwiczeń dla każdego dziecka powinien dokonać fizjoterapeuta, uwzględniając dodatkowo zajęcia o charakterze korekcyjnym dla tych dzieci, u których równocześnie z otyłością występują nabyte wady postawy. Niestety pandemia miała wpływ również na aktywność fizyczną. W okresie pandemii 34 procent mieszkańców naszego kraju zmniejszyło swoją aktywność fizyczną. Najczęściej ograniczali ruch mężczyźni w wieku 45-64 lata i kobiety w wieku 20-44 lata. Czynnikiem sprzyjającym zmniejszeniu może być ograniczenie dostępności do obiektów sportowych.