Rok wcześniej było ich o prawie 3 proc. mniej. W 1999 r. lekarze ponad dwukrotnie rzadziej sięgali po to rozwiązanie: dotyczyło ono tylko 18 proc. przypadków - informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Zgodnie z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia, cesarskie cięcia powinny stanowić maksymalnie 15 procent wszystkich urodzeń.
Więcej: serwisy.gazetaprawna.pl
Komentarze
[ z 17]
Niestety coraz więcej kobiet decyduje się na cesarskie cięcie. Poród naturalny jest o wiele bezpieczniejszy dla matki i dla dziecka. Adaptacja noworodka do środowiska zewnętrznego przebiega w fizjologiczny i stopniowy sposób. Zaraz po cesarskim cięciu kobieta nie może przytulić i nakarmić swojego dziecka z oczywistych względów, a własnie w tym czasie obydwojgu z nich potrzeba tego bliskiego kontaktu. Może to skutkować na przykład zaburzeniami w produkcji mleka. Wiele matek, które przeszły obydwa rodzaje zabiegów, bezsprzecznie woli poród naturalny. Po nim szybciej dochodzi się do zdrowia i szybciej wraca się z dzieckiem do domu. Matki o wiele lepiej czują się po porodzie naturalnym, wiele mówi, że to przeżycie wprowadza w podniosły stan.
Oczywiście, że tak! Jak wspomniałam powyżej, może wystarczyłoby wykazać kobietą, że poród drogą cięcia cesarskiego wcale nie należy do najlepszych rozwiązań. Może kobiety po prostu nie mają pojęcia jak to wszystko wygląda i tylko wydaje im się, że będzie lepiej jeśli urodzą tą drogą wcale nie zastanawiając się nad konsekwencjami takiego wyboru. A szkoda. Szkoda tym bardziej, że w codziennej praktyce lekarskiej często brakuje czasu, aby pacjentce poświęcić wystarczająco dużo czasu na wytłumaczenie z czym wiążą się oba sposoby porodu i to w taki sposób, aby kobieta zrozumiała i mogła podjąć decyzję z pełną świadomością wad i zalet oby dróg...
Według mnie kwestia porodu to sprawa bardzo indywidualna i każda kobieta powinna sama decydować o tym którą opcję wybrać. Każda kobieta boi się porodu i bólu podczas niego, wiele nie chce tego przeżyć dlatego decyduje się na cesarskie cięcie. Poród naturalny opisywany jest jako najbardziej bolesne doświadczenie w życiu! Jak więc można odmawiać kobiecie prawa do wybrania metody mniej bolesnej i dla niej bardziej komfortowej. Ból pooperacyjny jest o wiele mniejszy od tego porodowego. A czas rekonwalescencji jest sprawą indywidualną. Cesarka ma też swoje plusy. Nie obserwuje się po niej wypadania narządów płciowych i nietrzymania moczy w wieku okołomenopauzalnym, kiedy po porodzie naturalnym nawet co druga kobieta będzie mieć takie dolegliwości.
lekarze powinni dawać kobietom możliwość wyboru sposobu porodu. Przecież w tym wszystkim najważniejsza jest matka i dziecko. Jeśli kobieta nie chce rodzić naturalnie, to ktoś ma prawo ją do tego zmuszać? W praktyce i tak na to wychodzi, kobiety które nie chcą rodzić siłami natury same, czy tez z pomocą lekarza znajdą odpowiednie wskazanie do cesarki. Może więc uprościć nieco sprawę i pytać się je o zdanie? niektórzy mówią, że kiedyś kobiety rodziły naturalnie i wszystko było okej. Jednak obecnie dysponujemy alternatywą, więc czemu z niej nie korzystać?
W wielu szpitalach lekarze dają pacjentkom taki wybór. Może nie oficjalnie, ale jeśli kobieta upiera się, że chciałaby urodzić drogą cięcia cesarskiego, wtedy zawsze jakiś paragraf się znajdzie. Choćby silny lęk psychiczny przed porodem może stanowić takie wskazanie. Tylko warto, aby każdy lekarz przed skierowaniem pacjentki do cięcia cesarskiego zastanowił się, czy postępuje właściwie i czy w zgodzie ze swoim sumieniem. Pacjentka przecież nie musi mieć wiedzy medycznej i nie musi być w stanie obiektywnie ocenić zalet i wad wynikających z wyboru każdej z metod!
Operacja zawsze pozostanie operacją. Cesarskie cięcie powinno być wykonywane ze ściśle określonych wskazań. Ryzyko zabiegu, chociaz coraz mniejsze, nadal pozostaje. Większość kobiet nie zdaje sobie z niego sprawy. I tu leży rola lekarzy ginekologów, aby przekonać pacjentki do porodu naturalnego. W odpowiednich warunkach, nie musi być traumatycznym i bolesnym doświadczeniem. Odpowiednia opieka położnicza i znieczulenie sprawiają, że poród naturalny może stać się bardzo wzruszającym przeżyciem dla obojga rodziców.
Kobiety powinny mieć możliwość wyboru. Poród naprawdę może być traumą, i jeśli cesarka ma pomóc młodej mamie, to jest to jak dla mnie wystarczające wskazanie. Najważniejsze powinno być zdanie samej rodzącej, bo to ona ma czuć się dobrze, nie ginekolog, pani premier, czy nawet tatuś. Tak więc, zamiast utrudniać życie ciężarnym kobietom, może powinniśmy posłuchać ich zdania. Jeśli ktoś nie chce rodzić naturalnie, to chyba nawet Obama nie pomoże.
Cesarskie cięcie jest zabiegiem operacyjnym, obarczonym wieloma powikłaniami zarówno dla matki jak i dla dziecka. To nie powinno być kwestią wyboru kobiety rodzącej, tylko ściśle określonych wskazań i decyzji lekarza prowadzącego. Kobiety boją się bólu obecnego przy naturalnym porodzie. Okej, jestem kobietą i jak najbardziej ten strach rozumiem. Powinno się im zapewnić możliwość znieczulenia zewnątrzoponowego jest to standardem położnictwa w medycynie zachodniej. Jak sama nazwa wskazuje poród siłami natury jest naturalnym zjawiskiem, z którym kobiety radziły sobie od stuleci. Jeśli nie ma wskazań do CC, nie powinno w ogóle wchodzić w grę rozważanie tego przez rodzącą.
Mi się wydaje, że oprócz tych wszystkich wskazań, to głównym przeciwwskazaniem są pieniądze... wiadomo jest, że cesarskie cięcie jest dużo droższą procedurą niż poród siłami natury. Ale skoro kobieta chce zapłacić i zgadza się na wszelkie ewentualne powikłania, to dlaczego nie można jej tego umożliwić. Żyjemy w wolnym kraju, no a jednak aż tak zagrażające życiu to cesarskie cięcie nie jest. Dla wielu kobiet poród naturalny to trauma, a ich mężowie czy partnerzy nie są w stanie im nawet towarzyszyć...
Czemu nie można pozwolić decydować kobiecie w kwestii wyboru porodu? Owszem cesarka to operacja, ale ryzyko powikłań jest minimalne, niewiele większe od tego podczas porodu naturalnego. I zgadzam się, że w grę wchodzą głównie kwestie pieniężne. Cesarskie cięcie kosztuje dużo więcej niż poród siłami natury, jeśli każda pacjentka ( a do tego się własnie zbliżamy) wolałaby operację, nasz drogi fundusz mógłby tego nie wytrzymać. Znam wiele kobiet, które gotowe byłyby zapłacić, żeby tylko nie rodzić naturalnie. Znieczulenie tylko zmniejsza ból podczas porodu, nie likwiduje go całkowicie, nie mówiąc już o tym , że nie każda kobieta chce mieć zszyte krocze (prawie każdy poród pierwiastki!) i nie każda chce mieć wszystko porozpychane. Mała blizna na brzuchu często wydaje się lepszym wyjściem.
Chyba właśnie przez takie podejście i takie opinie kobiety boją się podejmować ryzyko porodu drogami naturalnymi. Jasne, że poród nie należy do najprzyjemniejszych czy bezbolesnych. Ale znam kobiety które rodziły naturalnie i po latach są z tej decyzji zadowolone. Znam też kobiety, które poddawały się cięciu cesarskiemu i później żałowały. Szczególnie, kiedy widziały jak inne kobiety szybko dochodziły po porodzie do siebie i w ciągu paru dni opuszczały szpital, a one spędzały tam nawet do tygodnia czasu, aż rana na brzuchu się zabliźni. Wszystko jest kwestią wyboru, ale osobiście nie jestem zwolenniczką wykonywania cięcia cesarskiego u kobiet zdrowych, bez powikłań dotyczących zagrożenia związanego z porodem drogą fizjologiczną. Co z resztą chyba dało się wyczuć choćby po poprzednich komentarzach;)
Ilość wykonywanych znieczuleń podczas porodu naturalnego jest naprawdę mała, jest ich około 15%! Niby znieczulenie to powinno być złotym standardem, ale nie jest w Polsce. Nawet pacjentki, które o nie proszą, często go nie dostają, bo na przykład anestezjolog jest teraz zajęty, i tym podobne. W Europie Zachodniej znieczulone porody to jakieś 80% wszytskich porodów, w tych warunkach można mówić o "złotym standardzie". W Polsce natomiast matki często słyszą o traumatycznych porodach bez znieczulenia, może dlatego wolą się zdecydować na "pewną i bezbolesną cesarkę"?. Bądźmy szczerzy w naszym kraju często nie da się rodzić po ludzku, a chcąc uniknąć traumy Polki decydują się na cesarkę. Jeśli chcemy zmienić tę sytuację, trzeba poprawić jakość usług świadczonych na porodówkach. Poród naturalny może być naprawdę wspaniałym przeżyciem w odpowiednich warunkach i dla odpowiednio przygotowanej matki, ale takich praktycznie nie ma. Często wybiera się więc alternatywę w postaci cesarskiego cięcia.
Chętnie pozwoliłbym decydować kobietom w kwestii porodu. Nie każdy jest gotowy na poród naturalny, który w Polsce jest najczęściej złym przeżyciem. Po co robić traumę młodej matce? I tak czeka ją wiele obowiązków, jeśli cesarka ma jej pomóc to o to właśnie chodzi. Jeśli poród nie jest złym doświadczeniem, to kobieta chętniej urodzi drugie dziecko. Często słyszy się, że młode matki nie chcą znowu zajść w ciąże, bo nie chcę drugi raz przeżyć porodu. Po co robić komuś traumę na całe życie? A powikłania po cesarce? Bądźmy szczerzy, występują bardzo rzadko. Równie dobrze mogą wystąpić podczas porodu siłami natury. Pozwólmy kobietom decydować o sobie.