Większość mam ma wiedzę na temat zakresu profilaktyki i badań zalecanych w ciąży oraz zna swoją położną podstawowej opieki zdrowotnej, jednak nadal zbyt mało ciężarnych kierowanych jest przez ginekologa do położnej POZ, a połowa mam nie wie, kto był lekarzem prowadzącym podczas porodu – m.in. takie wnioski płyną z ankiety przeprowadzonej przez Narodowy Fundusz Zdrowia wśród kobiet, które urodziły w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
Do udziału w ankiecie dotyczącej świadczeń zdrowotnych z zakresu opieki okołoporodowej sprawowanej nad kobietą w okresie fizjologicznej ciąży, fizjologicznego porodu, połogu oraz opieki nad noworodkiem zaproszono mamy, które urodziły w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Ankieta była dostępna na stronie internetowej Funduszu od 4 do 30 kwietnia 2016 r. W badaniu wzięło udział 3789 kobiet.
Narodowy Fundusz Zdrowia poinformował, iż wyniki ankiety pokazały, że zbyt mało ciężarnych kierowanych jest do położnej podstawowej opieki zdrowotnej. Na pytanie: Czy lekarz ginekolog skierował Panią do położnej podstawowej opieki zdrowotnej POZ (w celu edukacji przedporodowej i opieki położnej)?, aż 72 proc. respondentek zaznaczyło odpowiedź: NIE.
Badanie potwierdziło ponadto, że zbyt mało ciężarnych ma przygotowany plan opieki przedporodowej. 57 proc. badanych negatywnie odpowiedziała na pytanie: Czy przy pierwszej wizycie osoba sprawująca opiekę przedstawiła Pani plan opieki przedporodowej?
Jak pokazały odpowiedzi, zbyt mało ciężarnych uzyskało informacje na temat praktycznego i teoretycznego przygotowania do porodu oraz informacje o pielęgnacji noworodka i karmieniu piersią. Na pytanie: Czy uzyskała Pani w opiece ambulatoryjnej (w poradni lub u położnej) informacje na temat praktycznego i teoretycznego przygotowania do porodu? twierdząco odpowiedziało 46 proc. kobiet, a na pytanie o pielęgnację noworodka – 60 proc. badanych.
Choć dobrze oceniano organizację przyjęcia do szpitala i opiekę sprawowaną podczas porodu z zachowaniem praw pacjenta, w tym prawa do świadomego udziału w podejmowaniu decyzji związanych z porodem, to na pytanie: Czy każde z działań było poprzedzone pytaniem o zgodę na jego przeprowadzenie?, odpowiedź NIE zaznaczyło 47 proc. kobiet, a połowa ankietowanych (52 proc.) nie wiedziała, kto był jej lekarzem prowadzącym.
W ankiecie poruszono również kwestie uśmierzania bólu przy porodzie. 45 proc. kobiet wskazała, że personel medyczny nie pytał o natężenie odczuwanego bólu, a 58 proc. – że nie omówiono z nimi sposobów uśmierzania bólu podczas porodu. Jednocześnie połowa mam (52 proc.) potwierdziła, że otrzymała skuteczne leczenie przeciwbólowe.
Wyniki ankiety potwierdziły opinie dotyczące niewystarczającej realizacji zalecenia bezpośredniego kontaktu „skóra do skóry” – 44 proc. respondentek zgłosiło, że nie umożliwiono dziecku bezpośrednio po urodzeniu zalecanego, nieprzerwanego kontaktu z matką „skóra do skóry”, który powinien trwać co najmniej dwie godziny po porodzie.
Część pytań dotyczyła kwestii karmienia piersią. Dostępność edukatora ds. laktacji potwierdziło 38 proc. badanych kobiet, a tylko 40 proc. mam wskazało, że dziecko nie było dokarmiane mlekiem modyfikowanym.
Pozytywnie przedstawia się sytuacja w zakresie znajomości położnej – 73 proc. kobiet twierdząco odpowiedziało na pytanie: Czy zna Pani swoją położną podstawowej opieki zdrowotnej POZ, wybraną podczas składania deklaracji wyboru lekarza POZ i pielęgniarki POZ?
Trzy czwarte badanych kobiet (75 proc.) potwierdziło, że zna zalecane świadczenia profilaktyczne i działania w zakresie promocji zdrowia oraz badań diagnostycznych i konsultacji medycznych, wykonywanych u kobiet w okresie ciąży. Zdecydowana większość mam (80 proc.) odpowiedziała twierdząco na pytanie: Czy osoba sprawująca opiekę przestrzegała zalecanego zakresu świadczeń profilaktycznych i działań w zakresie promocji zdrowia oraz badań diagnostycznych i konsultacji medycznych, wykonywanych u kobiet w okresie ciąży?
Dobrze oceniona została ponadto opieka położnych w czasie hospitalizacji, organizacja przyjęcia do szpitala oraz opieka sprawowana z zachowaniem praw pacjenta, w tym prawa do świadomego udziału w podejmowaniu decyzji związanych z porodem. Mamy pozytywnie oceniły także realizację wizyt patronażowych i opiekę położnej w czasie połogu.
Wyniki badania zostaną przekazane Zespołowi ds. monitorowania i opracowania rozwiązań na rzecz poprawy opieki okołoporodowej w Ministerstwie Zdrowia.
Źródło: NFZ
Komentarze
[ z 3]
I bardzo dobrze. Cieszę się, że wzrasta zainteresowanie społeczeństwa swoim stanem zdrowia. Nawet jeśli na razie kobiety ciężarne interesują się zalecanymi badaniami, czy zachowaniami prozdrowotnymi w trosce o dobro swoich nienarodzonych jeszcze potomków, niesie to za sobą nadzieję, iż w najbliższym czasie wzrośnie również świadomość społeczeństwa w odniesieniu do innych przypadłości i problemów zdrowotnych, a także ich profilaktyki. Warto pamiętać, że wpływ na zdrowie mają w największym stopniu sami pacjenci, którzy poprzez właśnie modyfikowanie stylu życia i dbania o organizm na co dzień oraz wdrażanie profilaktyki na jak najwcześniejszym etapie mogą zapobiegać rozwojowi wielu chorób czy powikłań. W końcu wpływ stylu życia na zdrowie oceniany jest na ponad połowę i znajduje się na pierwszym miejscu, znacznie przed poziomem opieki medycznej, czy czynników genetycznych. Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości ludzie zaczną być świadomi tego faktu i zaczną samodzielnie myśleć o swoim zdrowiu, lekarza traktując raczej jako pomoc, a nie osobę o magicznej mocy mającej możliwość zwalczania chorób jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki...
Dobrze, że świadomość matek rośnie. Dzięki temu może uda się uniknąć przypadków gdzie do porodu zgłasza się ciężarna kobieta bez uprzednio wykonanych jakichkolwiek badań czy bez jakiejkolwiek profilaktyki. Takie pacjentki są dla lekarzy położników i ginekologów bardzo trudnymi przypadkami. A niestety wciąż się zdarzają. Wprawdzie sporadycznie, ale jednak. Wraz z rosnącą świadomością społeczeństwa dobrze, jeśli to kobiety przejma przynajmniej część odpowiedzialności za własną ciążę i same będą dbały o dotrzymywanie terminów badań, przyjmowania odpowiednich suplementów i tym podobnych.
To bardzo dobre wiadomości. Bardzo ważne jest interesowanie się jakie prawa przysługują pacjentom, ponieważ dochodzi do sytuacji, że ulegają one zmianom. Wtedy może dochodzić do różnych nieporozumień i nieprzyjemnych sytuacji. Wydaje mi się, że nie powinno do nich dochodzić szczególnie w okresie okołoporodowym, dlatego wszystkie kobiety, które planują wybierać się do szpitala przed porodem, lub trafiły do niego z różnych powodów powinny się zainteresować do czego mają prawo przebywając na oddziałach ginekologiczno-położniczych. Jest to o tyle istotne, że 1 stycznia bieżącego roku pojawiło się sporo zmian w zakresie opieki okołoporodowej, które w dużej mierze przyczyniają się do tego, że kobieta może czuć się bezpieczniej przebywając w szpitalu. Poruszono bardzo ważny temat jeżeli chodzi o łagodzenie bólu. Wciąż nie ma gwarancji możliwości wykonania znieczulenia zewnątrzoponowego na życzenie pacjentki, a o jego podaniu nadal decyduje lekarz. Doszło też do pewnych zmian jeżeli chodzi o kompetencje w tym zakresie bowiem, rozdzielono je pomiędzy lekarza anestezjologa, a pielęgniarkę anestezjologiczną. Znieczulenie zewnątrzoponowe niestety nie będzie podawana na życzenie nawet przy braku przeciwwskazań medycznych. Do obowiązków personelu medycznego należy dokładne poinformowanie kobiety o opcjach łagodzenia bólu porodowego oraz o wszelkich skutkach ubocznych jakie związane są z daną metodą, tak aby przyszła mama mogła świadomie wybrać, na którą metodę się decyduje. Kobieta może wybrać metody niefarmakologiczne polegające na technikach relaksacyjnych, a także metody farmakologiczne. Według raportu Naczelnej Izby Kontroli w 2016 roku w przypadku trzech czwartych porodów nikt nawet nie zaproponował kobiecie znieczulenia. Nowe zapisy wskazują na specjalną opieką nad kobietą, która znalazła się w ciężkiej sytuacji. Chodzi tutaj o przypadki gdy rozpoznano w trakcie trwania ciąży choroby lub wady dziecka, doszło do poronienia lub urodzenia dziecka martwego lub ciężko chorego czy też niezdolnego do życia. Pewna część matek nie ma bliskich osób, które w trudnych sytuacjach mogliby ją wspierać. Czasem nawet gdy te osoby są to tak przykre wiadomości mogą być bardzo trudne do zaakceptowania przez kobiety. W takich sytuacjach bardzo ważne jest aby zaoferować im pomoc psychologa czy też psychiatry. Warto się też zatrzymać również w tej kwestii ponieważ jak się okazuje, bardzo często u koniet dochodzi do rozwoju depresji poporodowej. Według nowych standardów kobieta ma być trzykrotnie badana pod kątem tego rodzaju depresji. Według mnie jest to bardzo istotna sprawa ponieważ wiele kobiet, które chociażby pierwszy raz są w ciąży, nie są pewne czy poradzą sobie z wychowaniem dziecka. Jeszcze trudniej ta sytuacja wygląda w przypadku samotnych matek. Wykonywane kwestionariusze mają się składać z 20 pytań, na podstawie których będzie dało się określić czy u kobiety rozwija się depresja. Pierwszy test ma być wykonywany około dwunastego tygodnia ciąży. Drugi test około dwudziestego siódmego tygodnia ciąży, a trzeci test zaraz po porodzie. Według mnie jest to bardzo dobre rozłożenie w czasie ponieważ pozwoli dosyć dokładnie monitorować kobietę. Według mnie jest to bardzo ważne aby na bieżąco monitorować kobiety pod kątem depresji. Dzięki temu w razie sytuacji, która sugerowałaby jej rozwój interwencją mogłaby być bardzo szybka co wiązałoby się z jej dużą skutecznością. Nowe standardy opieki okołoporodowej są skoncentrowane również na karmieniu piersią. W przypadku wcześniaków, gdy nie mogą być one karmione mlekiem biologicznej matki, na pomoc wychodzą banki mleka, które będą zapewniały nowonarodzonemu dziecku pokarm. Bardzo ważne jest również to, że przed samym porodem kobietom mają być przedstawiane niezbędne informacje w zakresie karmienia piersią. Wiele kobiet, często w przypadku pierwszego dziecka nie ma o tym wystarczająco dużej wiedzy, co może wiązać się z licznymi błędami popełnianymi przez nie. Dziecku na zlecenie lekarza, w niektórych sytuacjach będzie podawane także sztuczne mleko. Kobieta aktualnie ma także możliwość wyboru położnej, co również uważam za bardzo dobry pomysł. Często zwyczajnie z jednymi ludźmi dużo łatwiej nawiązuje się nam kontakty oraz współpracuje. A współpraca w okresie ciąży oraz porodu to bardzo ważna kwestia. Moim zdaniem bardzo dobrze, że zmiany te zostały w końcu wprowadzone. Kobiety bowiem nie zawsze czuły się komfortowo na oddziałach ginekologiczno-położniczych co miało potwierdzenie w wielu przeprowadzonych ankietach oraz badaniach. Okres gdy kobieta przebywa przed porodem w szpitalu, a także zaraz po nim jest szczególny w ich życiu. Warto więc aby stworzyć kobiecie takie warunki, aby bezstresowo mogły one przetrwać ten okres, a także dobrze go wspominać.