Pomimo wysokiej jakości badań na temat ryzyka zachorowalności na choroby nowotworowe, zwłaszcza mózgu, wskutek zwiększonego narażenia na pole elektromagnetyczne nie udało się dowieść wzrostu tego ryzyka - czytamy w Białej Księdze „Pole elektromagnetyczne a człowiek" resortu cyfryzacji.

Ministerstwo Cyfryzacji zaprezentowało w poniedziałek na konferencji prasowej Białą Księgę "Pole elektromagnetyczne a człowiek".

"Jesteśmy w przededniu wprowadzenia standardów sieci 5 generacji. Ta technologia budzi obawy - jak się okazało. Nie jest to zjawisko nowe. Jest to zjawiskiem praktycznie starym, jak świat" - powiedziała w poniedziałek na konferencji prasowej wiceminister cyfryzacji Wanda Buk.

Jak przekazała, Biała Księga w przystępny sposób omawia najważniejsze zagadnienia związane z polem elektromagnetycznym o częstotliwościach radiowych.

Publikacja jest podzielona na cztery sekcje. Trzy pierwsze odpowiadają na najczęściej zadawane pytania dotyczące fal elektromagnetycznych. Czym są? Jaki mają wpływ na organizm człowieka? Jak je mierzyć i jakie regulacje ich dotyczą? W czwartej części wyjaśniony jest związek pola elektromagnetycznego z telekomunikacją, a także to, czym jest kolejna generacja sieci komórkowych, czyli 5G.

"Jesteśmy pewni, że publikacja ta pomoże wszystkim zainteresowanym zrozumieć, czym jest pole elektromagnetyczne i jak możemy je spożytkować dla dobra Polski" - zapewniła wiceminister.

Resort zapewnia, że Biała Księga wyjaśnia w sposób szczegółowy, jak działa współczesna telekomunikacja. Opisuje ją z punktu widzenia fizyki, biologii i medycyny oraz obowiązujących przepisów w Polsce i innych krajach. Tłumaczy również, dlaczego 5G może mieć rewolucyjny efekt dla gospodarki, mimo że z punktu widzenia telekomunikacji to po prostu stopniowa ewolucja już wykorzystywanych urządzeń.

W Biała Księga obala mit: mikrofale wykorzystywane w radiokomunikacji działają jak kuchenka mikrofalowa.

"W stacjach bazowych telefonii komórkowej nie jest wykorzystywana częstotliwość 2,45 GHz, należąca do pasma 2,4–2,4835 GHz, przeznaczonego do celów przemysłowych, naukowych i medycznych. Urządzeniami pracującymi w tym paśmie częstotliwości są np. urządzenia z interfejsem WiFi czy Bluetooth, jednak moc ich nadajników jest mikroskopijnie mała w porównaniu z mocą kuchenki mikrofalowej. Przykładowo, typowa moc urządzeń z interfejsem Bluetooth wynosi ok. 0,001 W – czyli milion razy mniej niż wynosi moc typowej kuchenki mikrofalowej. Dzięki temu urządzenia te są całkowicie bezpieczne, a nawet codzienne ich użytkowanie nie prowadzi do niebezpiecznego dla zdrowia nagrzewania się tkanek" - czytamy w Białej Księdze.

Inny obalony mit to: promieniowanie związane z telefonią komórkową jest równie groźne jak to związane z radioaktywnością.

"Promieniowanie telefonu jest bardzo silnie pochłaniane przez warstwy powierzchniowe ciała człowieka, natomiast promieniowanie związane z radioaktywnością wnika do wnętrza organizmu bez przeszkód. Po wniknięciu do wnętrza ciała człowieka promieniowanie telefonu może wywołać jedynie efekty termiczne (nieznaczne ogrzanie tkanek), ponieważ energia fotonów jest zbyt niska, aby wzbudzić lub zniszczyć biomolekuły. Promieniowanie związane z radioaktywnością (promieniowanie jonizujące) charakteryzuje wystarczająco duża energia fotonów dla zniszczenia struktury biomolekuł (np. rozerwania obu nici DNA), co wywołuje wiele negatywnych efektów w organizmie" - napisano.

W Białej Księdze napisano, że "pomimo wielkiej liczby wysokiej jakości badań na temat ryzyka zachorowalności na choroby nowotworowe, zwłaszcza mózgu, głowy i okolic szyi wskutek zwiększonego narażenia na pole elektromagnetyczne, nie udało się dowieść wzrostu tego ryzyka".

"Nadwrażliwość elektromagnetyczna może być zjawiskiem psychologicznym. Potwierdzają to badania pokazujące, że natężenie symptomów ma związek raczej z subiektywnie postrzeganą intensywnością pola elektromagnetycznego, a nie jego rzeczywistym natężeniem" - czytamy.

Wiceminister mówiła na konferencji, że przeciwnicy 5G podgrzewają nastroje, "serwując odbiorcom fake newsy". Jak tłumaczyła, obszarem ich szczególnej aktywności stał się internet. "Obalamy najczęściej powtarzane mity. Przygotowaliśmy serwis internetowy o 5G oraz Białą Księgę, które są wiarygodnym źródłem wiedzy o 5G" - powiedziała.

Tematyka 5G nie jest prosta i dlatego niełatwo jest zweryfikować poprawność i prawdziwość informacji, które bardzo często pojawiają się w internecie.

Publikację Białej Księgi opracowali naukowcy z Instytutu Łączności – Państwowego Instytutu Badawczego razem z uczonymi z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Wydziału Uniwersytetu Gdańskiego.

Resort uruchomił również stronę internetową działa pod adresem https://gov.pl/5g. Jak podaje resort, na stronie w przystępny sposób można znaleźć podstawowe informacje: czym jest 5G, na czym polega technologia, jaki ma związek 5G z polem elektromagnetycznym.

Jak czytamy na stronie Ministerstwa Cyfryzacji, 5G to skrót oznaczający piątą generację sieci komórkowej. "Ta sieć ma być o wiele szybsza niż sieci funkcjonujące obecnie i pozwoli na podłączenie do internetu milionów dodatkowych urządzeń, co umożliwi zmianę na lepsze wielu dziedzin życia. W porównaniu z poprzednimi generacjami, sieć 5G ma dawać o wiele większą prędkość przekazywania danych i prawie niezauważalne opóźnienia oraz bardziej stabilne połączenia" - czytamy.

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl | Aneta Oksiuta
Fot.: Ministerstwo Cyfryzacji