Lekarze i świadczeniodawcy skupieni w Porozumieniu Pracodawców Ochrony Zdrowia zwrócili się do Rzecznika Praw Pacjenta, Bartłomieja Chmielowca, o wsparcie i interwencję w sprawie obligatoryjnego wdrożenia od 1 grudnia elektronicznych zwolnień, co było kluczowym tematem spotkania z biurze RPP w dniu 15.11.2018. - Obawiamy się, że przymusowa informatyzacja pozbawi miliony Polaków swoich lekarzy i utrudni znacznie życie Polakom, bo to Ich przede wszystkim dotyczy! - uzasadnia Bożena Janicka, prezes PPOZ.

Zgodnie z zapowiedziami już za dwa tygodnie wszyscy lekarze w Polsce będą obowiązkowo wypisywać zwolnienia lekarskie wyłącznie w formie elektronicznej. Z zapewnień ZUS-u wynika, że przejście z formy papierowej na elektroniczną usprawni działanie systemu i ograniczy biurokratyzację.

Tymczasem - o czym od miesięcy alarmują lekarze PPOZ - będzie odwrotnie!!! Po pierwsze lekarz będzie musiał poświęcić więcej czasu na wprowadzenie danych pacjenta do systemu (kosztem innego pacjenta czekającego na wizytę), przy czym należy pamiętać, że system ZUS się zawiesza lub jest całkowicie niedostępny przez wiele godzin,.. działa nadal bardzo ułomnie, powodując liczne błędy i problemy dla lekarzy, ale przede wszystkim dla pacjentów. Po drugie - wiele przychodni nie będzie miało takiej możliwości, ponieważ nie ma odpowiedniej sieci informatycznej (w wielu miejscach nie działa), a po trzecie - wiekowa kadra, szczególnie w podstawowej opiece zdrowotnej (65-70 lat) nie mająca dotychczas kontaktu z rozwiązaniami informatycznymi - nie poradzi sobie z nowym zadaniem i dodatkowymi obowiązkami.
- Już dziś docierają do nas informacje, że najstarsi lekarze zamierzają zrezygnować z pracy. Dla nas, podstawowej opieki zdrowotnej, która od lat boryka się z dramatycznymi brakami kadrowymi, szczególnie w mniejszych miejscowościach (zamykanie przychodni) - odchodzenie z pracy kolejnych lekarzy pogłębi kryzys i drastycznie pozbawi pacjentów fachowej opieki zdrowotnej - podkreślają lekarze PPOZ.

We wtorek, 13 listopada, Rada Powiatów Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia interweniowała w sprawie e-zwolnień u Premiera Rządu Mateusza Morawieckiego, któremu przedstawiła swoje oficjalne stanowisko, zaapelowała o konieczność pozostawienia fakultatywnej (dobrowolnej, nieobowiązkowej) formy wystawiania zwolnień lekarskich lub alternatywne przejęcie tych czynności informatycznych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

- ZUS oficjalnie poinformował o tym, że do wdrożenia systemu e-ZLA przeszkolonych zostało co najmniej kilkuset asystentów medycznych. I właśnie asystentów medycznych zatrudnionych w ZUS (zgodnie z prawem, jakie daje nam ustawa), chcemy upoważnić od 1 grudnia do wystawiania elektronicznych zwolnień. W uzasadnionych medycznie przypadkach, na wniosek pacjenta lekarz wystawi zaświadczenie lekarskie (Mz/L1) – będące odpisem dokumentacji medycznej o chorobie pacjenta i przewidywanym okresie jej trwania, tym samym o okresie niezdolności do pracy. Natomiast asystent medyczny (osoba upoważniona) w placówce ZUS na podstawie przedłożonego zaświadczenia lekarskiego, wystawi elektroniczny dokument, który jest czekiem do wypłacenia zasiłku chorobowego - wyjaśniają świadczeniodawcy PPOZ.

Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia (PPOZ) stoi na stanowisku, że e-informatyzacja w ochronie zdrowia, w tym e-ZLA, jest właściwym kierunkiem, ale powinna być wprowadzana zgodnie z możliwościami (kadrowymi, organizacyjnymi i finansowymi) i powszechnym rzetelnym informowaniem Polaków o jej skutkach.

PPOZ już otrzymuje niepokojące informacje, świadczące o tym, że system elektroniczny nie działa sprawnie. Zdarza się, że pracodawcy otrzymują zwolnienia (dane osobowe) nie „swoich” pracowników. Dochodzi do pomyłek dotyczących numerów NIP, itp.

- Odrębnym tematem pozostają utrudnienia dla pacjentów, o których ZUS milczy i tylko mami Polaków, że od 1 grudnia zwolnienia lekarskie nie będą wymagały „papierków”! To fikcja! „Papierki” są i będą… Powód? Brak możliwości przesłania e-ZLA, ponieważ nadal spora grupa pracodawców nie posiada kont w ZUS-ie, a dodatkowe zaświadczenia („papierki”) pacjenci muszą uzupełnić placówce ZUS internetowo ( co dla wielu jest czarną magią) lub osobiście (Z-3a, Z-3b, Z-3, Z-15…). Niestety o tym już ZUS nie informuje opinii publicznej. Polacy dowiedzą się o tym dopiero wtedy, gdy nie wpłynie wypłata świadczenia chorobowego , czy opieki nad dzieckiem lub nad innym członkiem rodziny - mówią lekarze PPOZ.

Komisja Etyki Lekarskiej, przy Naczelnej Radzie Lekarskiej zwróciła się do PPOZ o przesłanie listy czynności biurokratycznych, które nadmiernie i niepotrzebnie obciążają lekarzy w pracy z pacjentem - co podobnie jak problemy z e-ZLA jest tematem prac i rozmów z Rzecznikiem Praw Pacjentów.

- Liczymy na zrozumienie i wsparcie ze strony Rzecznika Praw Pacjenta. Obawiamy się, że od 1 grudnia chaos dopiero się zacznie, a najbardziej odczują go pacjenci! - podkreślają lekarze PPOZ.


Źródło: PPOZ