Fani muzyki heavymetalowej lubią w rym muzyki „trzepać piórami”, czyli energicznie potrząsać głową, co dla niektórych osób może się skończyć uszkodzeniem mózgu – ostrzega „Lancet”

Pismo przyznaje, że ryzyko „trzepania piórami” jest małe, ale „metalowcy” powinni zdawać sobie sprawę z zagrożenia.
Na koncertach energicznie potrząsają głową rytmicznie odrzucając włosy z góry na dół, na boki lub po okręgu. Już wcześniej sygnalizowano, że może to doprowadzić do urazów karku, wstrząśnienia mózgu albo bólów i zawrotów głowy.

„Lancet” przytacza przykład 50-letniego mężczyzny, którego z silnymi bólami głowy w styczniu 2014 r. przywieziono do szpitala uniwersyteckiego w Hanowerze (Niemcy). Nie miał wcześniej żadnych uszkodzeń mózgu, zapewniał również, że nie nadużywał substancji psychoaktywnych. Przyznał jedynie, że od wielu lat jest fanem muzyki heavymetalowej. Ostatnio z synem był na koncercie brytyjskiego zespołu Motorhead, podczas którego jak zwykle „trzepał piórami”. I to była przyczyna jego nieszczęścia.

Wykonane w szpitalu obrazowanie mózgu wykazało, że powstał w nim krwiak w postaci płynnej. Aby go usunąć, trzeba było przeprowadzić trepanację czaszki polegającą na wykonaniu otworu odsłaniającego opony mózgowo-rdzeniowe oraz mózg. Zabieg się powiódł, a bóle głowy ustąpiły.

Mężczyzna był nadal diagnozowany. Kolejne badania obrazowe ujawniły, że miał w mózgu cystę, która pękła i doszło do krwawienia. Prawdopodobnie zdarzyło się to właśnie wtedy, gdy potrząsał głową na koncercie.

Jeden lekarzy, którzy go leczyli, dr Ariyan Pirayesh Islamian zastrzega się, że nie jest przeciwnikiem rytuału potrząsani głową przez fanów heavy metalu. Ryzyko uszkodzenia mózgu z tego powodu na ogół jest niewielkie. "Gdyby jednak pacjent uczęszczał wyłącznie na koncerty muzyki klasycznej, raczej by do tego nie doszło” – twierdzi niemiecki neurochirurg.

Energiczne potrząsanie głową powoduje, że mózg zostaje wprawiony w ruchu i uderza w otaczające go opony. Mają one chronić go przed uszkodzeniami mechanicznymi, podobnie jak znajdujący się między nimi płyn mózgowo-rdzeniowy ma amortyzować jego ruchy.

Silne potrząsanie głową powoduje jednak, że te zabezpieczenia nie są wystarczające. Mózg może być wtedy narażony na uszkodzenia. Zdarza się to u niektórych sportowców, a szczególnie u bokserów narażonych na silne ciosy w głowę. Urazy mózgu mogą powstać również u małych dzieci, które są potrząsane.

Gwałtowne potrząsania, a tym bardziej uderzanie w głowę niemowlęcia lub małego dziecka, może wywołać tzw. zespół dziecka potrząsanego (SBS). Trzeba uważać, bo nawet podczas zabawy z dzieckiem, polegającej na podrzucania, lub podczas intensywnego kołysania, można nieświadomie wyrządzić mu krzywdę.


Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl