To jest kilka tysięcy substancji, które są szkodliwe - powiedziała PAP pulmonolog dr n. med. Anna Prokop-Staszecka o zanieczyszczonym powietrzu. Jak tłumaczyła, jesteśmy niedotlenieni, ponieważ tlen jest zastępowany innymi gazami - m.in.dwutlenkiem węgla, siarki, azotu.
"Jest kilka tysięcy szkodliwych substancji w różnych częściach miasta" - powiedziała PAP pulmonolog, dyrektor szpitala im. Jana Pawła II w Krakowie dr n. med. Anna Prokop-Staszecka. Jak dodała, problem zanieczyszczenia powietrza dotyczy nie tylko Krakowa, ale także wiosek, w których pali się śmieci w nieekologicznych piecach. "Te śmieci generują do powietrza wszystkie substancje szkodliwe - czy to będzie benzo(a)piren, czy to będą dioksyny, furany (...); gazy toksyczne dla układu oddechowego".
Zaznaczyła, że w powietrzu powinno być 21 proc. tlenu, ale "niestety nie jesteśmy w stanie tego tlenu dostarczyć w takiej proporcji". W jej ocenie "jesteśmy niedotlenieni, bo tlen jest zastępowany innymi gazami; dwutlenkiem węgla, siarki, dwutlenkiem azotu, tlenkiem azotu, itp."; natomiast metale ciężkie w pyłach zawieszonych mają działanie onkogenne.
"Można powiedzieć, że wszystko, co się w smogu znajduje, jest szkodliwe" - zaakcentowała lekarz. Zdaniem ekspertki z powodu trujących substancji narażeni jesteśmy na różnego rodzaju objawy. "Jak się zaczyna smog, to większość z nas kicha, kaszle, ma gorsze samopoczucie; jesteśmy zmęczeni, rozbici, mamy bóle głowy" - wyjaśniła.
Podkreśliła jednocześnie, że po kilku, kilkunastu, a może nawet po kilkudziesięciu latach mogą pojawić się inne dolegliwości, w tym przewlekła obturacyjna choroba płuc i nowotwory. Rezultatem wdychania zanieczyszonego powietrza jest też większa skłonność do chorób układu krążenia, zmiany zapalne oczu, skóry, osłabione włosy.
Komentarze
[ z 5]
Oczywiście, że tak. Niestety często powietrze praktycznie "widać". Niebezpieczne zanieczyszczenia powietrza bywają śmiertelne lub mają poważne zagrożenie dla zdrowia nawet w niewielkich ilościach. Wiele z nich jest regulowanych prawem: niektóre z najczęstszych to rtęć, ołów, dioksyny i benzen. Najczęściej emitowane są podczas spalania gazu lub węgla. Benzen, sklasyfikowany jako rakotwórczy przez, może powodować podrażnienie oczu, skóry i płuc w krótkim okresie oraz zaburzenia w obrazie krwi w perspektywie długoterminowej. Dioksyny, częściej występujące w żywności, ale również obecne w niewielkich ilościach w powietrzu, mogą w krótkim czasie wpłynąć na wątrobę i uszkodzić układ odpornościowy, nerwowy i hormonalny, a także funkcje rozrodcze. Ołów w dużych ilościach może uszkadzać mózgi i nerki dzieci, a nawet w niewielkich ilościach może wpływać na iloraz inteligencji dzieci i ich zdolność uczenia się. Wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne są toksycznymi składnikami spalin samochodowych i dymów z pożarów. W dużych ilościach są one związane z podrażnieniem oczu i płuc, problemami z obrazem krwi i wątrobą, a nawet z rakiem. Te wszystkie substancje działają trująco na nasz organizm, a sytuacja się nie poprawia. Rok temu było dokładnie tak samo. Czy klimat i powietrze, którym oddychamy jest naprawdę tak mało ważne? Tłumaczenie jest proste: skoro sytuację trudno zmienić, lepiej nie robić nic.
Sami możemy przyczynić się do zmniejszenia stopnia zanieczyszczenia powietrza. Im mniej benzyny spalamy, tym lepiej działamy, aby zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza i szkodliwe skutki zmiany klimatu. Dokonujmy dobrych wyborów dotyczących transportu. Kiedy możemy warto chodzić, jeździć na rowerze lub korzystać z transportu publicznego. Aby się przemieszczać, wybierajmy samochody, które mają mniejsze spalanie paliwa lub wybierzmy samochód elektryczny. Możemy również zbadać opcje dostawcy energii i poprosić o dostarczenie energii elektrycznej z wiatru lub energię słoneczną. Kupowanie żywności lokalnie zmniejsza zużycie paliw kopalnych w transporcie ciężarowym lub przewozach pływających z całego kraju. A może najważniejsze: wspieramy liderów, którzy dążą do czystego powietrza i wody oraz odpowiedzialnych kroków w sprawie zmian klimatu. Takie rozwiązania wiążą się oczywiście z wyższymi cenami poszczególnych produktów i usług. Gdyby więcej osób przestrzegało tych zasad klimat byłby o wiele mniej zagrożony. Zacznijmy jednak od siebie.
Niestety dbanie o środowisko nie jest takim prostym zadaniem. Nie ma jednego winowajcy, którego ludzie mogliby uznać za główną przyczynę zniszczenia środowiska. Chociaż globalna zmiana klimatu może być przyczyną środowiskową, to z pewnością nie jest to jedyny problem stojący przed ludzkością. Podobnie jak istnieje wiele przyczyn niszczenia środowiska, istnieje wiele rzeczy, które każdy może zrobić w domu, aby złagodzić te szkody. Zmiany nie muszą być duże, a wiele małych zmian może przynieść dużą zmianę.
Oczywiście najlepszą metodą walki ze smogiem byłoby zminimalizowanie poziomu zanieczyszczeń w miastach. Brytyjczycy, nauczeni tragicznymi doświadczeniami z grudnia 1952 roku (w wyniku londyńskiego smogu w ciągu 5 dni zmarło 4 tys. osób, a 150 tys. zostało hospitalizowanych), radykalnie zmienili swoje podejście do ochrony środowiska, co pozwoliło im wyeliminować problem smogu . Niestety, nad Wisłą nie będzie to takie proste. Mimo licznych inicjatyw społecznych i medialnych Polacy nie potrafią się wyzbyć wieloletnich przyzwyczajeń. Nawet unijne dofinansowanie wymiany niskiej jakości kotłów grzewczych na nowoczesne nie przyniosło oczekiwanych efektów. Nie pozostaje nam nic innego, jak samodzielnie bronić się przed szkodliwym powietrzem. Jest kilka metod, które powinny stanowić dekalog dla każdego z nas — wymieniono je poniżej. 1. Korzystaj z aplikacji smogowej (na telefon lub umożliwiającej sprawdzanie jakości powietrza na internetowych portalach informacyjnych) i w przypadku złego stanu powietrza zastosuj się do następujących wytycznych:a) w okresie maksymalnego stężenia substancji trujących najlepiej pozostawać w pomieszczeniach przy zamkniętych oknach;b) w przypadku konieczności wyjścia na zewnątrz stosuj specjalną maskę ochronną na górne drogi oddechowe (odpowiedni rozmiar, cztery warstwy zabezpieczające: filtr wstępny zatrzymujący kurz i pyłki > 10 μm, warstwa antyPM10, warstwa antyPM2,5, warstwa z węglem aktywnym plus zawór odprowadzający dwutlenek węgla, parę wodną i ciepło);c) unikaj wysiłku fizycznego, ponieważ im szybciej oddychamy, tym więcej pyłu dostaje się do naszych płuc; wg modelu komputerowego stworzonego przez Amerykanów optymalne tempo marszu w zanieczyszczonym powietrzu wynosi 4 km na godzinę.2. Ogranicz jazdę samochodem, dbaj o jego stan techniczny i stan filtrów, nie usuwaj filtrów cząstek stałych z nowych pojazdów z silnikiem Diesla, zmień środek transportu na publiczny, w okresie maksymalnego stężenia substancji trujących nie przesiadaj się na rower!3. Dbaj o zieleń i sadź rośliny na zewnątrz, w domu hoduj rośliny pochłaniające pyły (bluszcz, difenbachia, skrzydłokwiat, sansewieria, daktylowiec niski, filodendron, paprotka).4. Zakup do domu przynajmniej 4warstwowy filtr HEPA (zawierający warstwy podobne jak w przypadku maski ochronnej na twarz).5. Stosuj dietę antysmogową — bogatą w witaminę E i inne antyoksydanty (kapusta, brokuły, szpinak, czosnek, awokado, orzechy, wysokiej jakości oleje roślinne, zielona herbata, kakao, gorzka czekolada).6. Ogrzewaj mądrze, zainwestuj w nowoczesny piec i wysokiej jakości opał lub podłącz się do sieci ciepłowniczej.7. Edukuj innych i dziel się swoją wiedzą, kształtuj pozytywne nawyki wśród najbliższych i najmłodszych, starszym pomóż zmienić złe nawyki.8. Inicjuj i angażuj się w działania ekologiczne.9. Reaguj natychmiast, jeżeli widzisz coś niepokojącego (obojętność = przyzwolenie).10. Przede wszystkim — ZMIEŃ SWOJE MYŚLENIE!Masowi mordercy zwykle dokonują zbrodni w miejscach publicznych, popełniając przestępstwo o zasięgu lokalnym. Częściej pojawiają się w wielkich miastach — czy oby na pewno dotyczy to naszego sprawcy? Światowa Organizacja Zdrowia uznała niedawno Polskę i Bułgarię za najbardziej zanieczyszczone kraje w Unii Europejskiej . Z szacunków WHO wynika, że z powodu zanieczyszczenia powietrza w ciągu roku na świecie umiera przedwcześnie blisko 7 mln ludzi. Liczba ta stanowi aż jedną ósmą wszystkich zgonów. Oszacowano, że tylko w 2010 roku w Polsce i w Bułgarii zanieczyszczone powietrze spowodowało 600 000 przedwczesnych zgonów.Raport WHO pokazuje również zatrważającą prawdę o skutkach zanieczyszczenia powietrza atmosferycznego w Polsce, które w roku 2010 przyczyniły się do przedwczesnej śmierci 48 544 Polaków. Za największą emisję pyłów odpowiada spalanie węgla w starych i często źle wyregulowanych kotłach i piecach domowych (kominkach!) oraz — w dużych miastach — komunikacja (spaliny + pył oponowy). Palenie byle czym (węglem marnej jakości, plastikiem czy odpadami) w byle jakich piecach nadal jest w Polsce uważane za przejaw oszczędności i praktyczności. W zasadzie bezkarny jest także proceder wycinania przez właścicieli samochodów filtrów z silników Diesla. Emisję pyłów powoduje również przemysł, szczególnie energetyczny, chemiczny, wydobywczy i metalurgiczny, ale ze względu na wysokość emitorów oraz obowiązujące przepisy prawne regulujące dopuszczalne wartości emisji źródła te mają zwykle dużo mniejszy wpływ na jakość powietrza. Szczególnie narażonymi grupami są dzieci (dotyczy to również okresu prenatalnego) i ludzie starsi, osoby z istniejącymi wcześniej chorobami układu sercowonaczyniowego czy oddechowego, chorzy na cukrzycę, z otyłością, a także osoby o niskim statusie socjoekonomicznym. Ekspozycja na zanieczyszczenia powietrza wiąże się ze zwiększoną umieralnością oraz skróceniem oczekiwanej długości życia. Do czołówki szkodliwych substancji należy zawieszony w powietrzu pył, którego cząstki mają średnicę aerodynamiczną poniżej 2,5 μm, ze składem chemicznym zależnym od źródła. Ponadto pyły o średnicy poniżej 10 μm są absorbowane w górnych drogach oddechowych i oskrzelach. Inhalowane do płuc, mogą powodować różne reakcje ze strony organizmu, np. kaszel, trudności z oddychaniem i zadyszkę, zwłaszcza w czasie wysiłku fizycznego. Przyczyniają się do zwiększenia ryzyka infekcji układu oddechowego oraz zaostrzeń objawów chorób alergicznych, np. astmy, kataru siennego i zapalenia spojówek. Nasilenie symptomów zależy też od stężenia pyłu w powietrzu, czasu ekspozycji, dodatkowego narażenia na czynniki pochodzenia środowiskowego oraz zwiększonej podatności osobniczej (najbardziej podatne są dzieci!). Drobne frakcje pyłów mogą przenikać do krwiobiegu, a dłuższe narażenie na wysokie stężenia pyłu może mieć istotny wpływ na przebieg chorób serca (nadciśnienie tętnicze, zawał serca) lub nawet zwiększać ryzyko rozwoju chorób nowotworowych, szczególnie płuc.Nowe dane świadczą o negatywnym wpływie inhalowanego pyłu na zdrowie kobiet w ciąży oraz rozwijającego się płodu (niska urodzeniowa masa ciała, wady wrodzone, powikłania przebiegu ciąży). Oddychanie przez kobietę w ciąży powietrzem zanieczyszczonym PM2,5 koreluje także z występowaniem autyzmu czy zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD, attention--deficit hyperactivity disorder) u potomstwa. W 2013 roku WHO zaliczyła PM do kancerogenów, uznając, że wykazują one zauważalny i dobrze udowodniony wpływ na zwiększenie zachorowalności na raka płuc. Według szacunków WHO w objętym badaniami 2010 roku z powodu raka płuc spowodowanego zanieczyszczeniem powietrza zmarło na świecie 230 tys. osób. Analizując dane z kilku amerykańskich miast, wykazano, że wzrost dobowych stężeń PM o 100 μg/m3 zwiększa o kilka procent umieralność kolejnego dnia. Współczynnik ryzyka dla zgonu związanego z krótkoterminową ekspozycją na PM wahał się w zakresie 1,04–1,07 na każde 100 μg/m3. Podobne wartości współczynnika ryzyka wykazali również badacze niemieccy oraz analiza danych z Londynu z lat 1958–1972. Badania te zostały uzupełnione o wyniki dwóch dużych badań kohortowych, w których przeprowadzono analizę długoterminową. Udowodniono, że umieralność w najbardziej zanieczyszczonym spośród sześciu badanych miast (Steubenville) była aż o 26% (!) wyższa niż w miejscowości najczystszej pod względem zanieczyszczeń pyłowych. Uwagę zwraca również to, że roczne stężenie PM2,5 utrzymywało się poniżej 30 μg/m3, czyli było niższe niż obecnie w wielu polskich miejscowościach.Zwiększenie długoterminowego narażenia na PM2,5 o 10 μg/m3 przekłada się na wzrost umieralności całkowitej, umieralności związanej z chorobami układu sercowonaczyniowego i związanej z rakiem płuca — odpowiednio o 6%, 9% i 14%. Dla cząstek większych niż 2,5 μm nie stwierdzono takiego związku.Należy też zauważyć, że redukcja stężeń zanieczyszczeń powietrza prowadzi do istotnej redukcji umieralności. W czasie strajku zakładów metalurgicznych w Utah Valley w Stanach Zjednoczonych średnie stężenie PM10 zmniejszyło się o ok. 15 μg/m3, umieralność spadła zaś o 3,2%. W Dublinie po wprowadzeniu ograniczeń handlu paliwami stałymi uzyskano poprawę jakości powietrza i co się z tym wiąże — spadek liczby zgonów o ok. 360/rok.W związku ze wspomnianym wcześniej udokumentowanym wpływem na zdrowie i życie ludzkie, jaki wywiera także krótkoterminowa ekspozycja na zanieczyszczenia pyłowe, zalecenia WHO odnośnie do maksymalnych stężeń dobowych to 25 μg/m3 dla PM2,5 oraz 50 μg/m3 dla PM10. Wartości te nie powinny być przekraczane częściej niż 3 razy w roku. Dla porównania, obecnie obowiązujący w Polsce poziom informowania dla stężeń dobowych pyłu PM10 wynosi 200 μg/m3, poziom alarmowy zaś — aż 300 μg/m3, czyli są odpowiednio 4 i 6krotnie wyższe niż wytyczne WHO. Są to także najwyższe normy informowania i alarmowania w całej Europie.Nie powinno zatem dziwić, że nawet przy tak wysokich stężeniach pyłu PM10, z jakimi mamy do czynienia w naszym kraju, osiągnięcie dla tej substancji średniej dobowej przekraczającej aktualny poziom alarmowy zdarza się bardzo rzadko. W roku 2015 miało miejsce tylko jedno takie przekroczenie w całej Polsce.Co więcej, polskie wytyczne informowania powodują, że mieszkańcy dowiadują się o zagrożeniu, kiedy mają już do czynienia z dobowymi stężeniami PM2,5 wynoszącymi 120–160 μg/m3, czyli 6–8krotnie przewyższającymi zalecenia WHO. Z kolei poziom alarmowy dla PM10 oznacza, że stężenia PM2,5 najprawdopodobniej mieszczą się w przedziale 180–240 μg/m3, a więc są już bardzo wysokie. Z punktu widzenia ochrony zdrowia i życia ludzkiego takie normy informowania czy też alarmowania wydają się zupełnie nieadekwatne.Należy też podkreślić, że w większości miejsc w Polsce liczba dni, w których średnie dobowe stężenie pyłu PM10 przekracza 50 μg/m3, jest znacznie wyższa nie tylko od wartości rekomendowanej przez WHO, ale także od wartości dopuszczanej przez prawo unijne (35 dni w ciągu roku!). Smog jest nienaturalnym zjawiskiem atmosferycznym, coraz częstszym na terenie Polski, co zostało potwierdzone przez WHO. W skład smogu wchodzi wiele szkodliwych związków, spośród których szczególnie chorobotwórcze są pyły zawieszone i ozon troposferyczny. Istnieje wiele dowodów naukowych na chorobotwórczy wpływ zanieczyszczeń powietrza na organizm człowieka. Spektrum uszkodzeń obejmuje zarówno nowotwory, choroby układu sercowonaczyniowego, dróg oddechowych, nerek, układu odpornościowego, rozrodczego, jak i schorzenia związane ze sferą emocjonalnopsychiczną oraz dotyczy wszystkich grup wiekowych. Należy również mieć na uwadze znaczący udział wymienionych czynników w patogenezie różnego rodzaju nefropatii czy progresji przewlekłej piśmiennictwochoroby nerek. Ponieważ smog powoduje rocznie śmierć 3,5 mln osób, w wielu europejskich krajach kładzie się szczególny nacisk na jego eliminację. Niestety w Polsce nie ma jak na razie właściwego podejścia do tego problemu. Dlatego społecznie kluczowe znaczenie wydają się mieć znajomość mechanizmu powstawania smogu, jak również zrozumienie jego szkodliwości i możliwości indywidualnej ochrony przed nim. Polska zapiera dech w piersiach. Sami sobie zgotowaliśmy ten los. Tak, zgadza się, w kraju, w którym żyjemy, z powodu tej złowrogiej „mgły” umiera rocznie ok. 43 tys. osób, co generuje prawie 13% kosztów PKB. Każdy z nas, prowadząc zły tryb życia, codziennie dokłada do tego zjawiska swoją cegiełkę, przyczyniając się do budowania zatrważających statystyk dotyczących uszkodzeń każdego narządu wewnętrznego organizmu człowieka. Należy na cito skarcić samych siebie za współpracę z masowym zabójcą — smogiem — i czym prędzej jej zaniechać, tak by nasze dzieci nie znalazły się w grupie 3,5 mln osób zabijanych przez niego w ciągu roku — aby nie cechowały się o kilkanaście procent zwiększonym ryzykiem rozwoju przewlekłej choroby nerek czy zgonu z powodu raka.Przede wszystkim musimy zmienić swoje myślenie, a więc weźmy do ręki telefon, zainstalujmy odpowiednią aplikację i zacznijmy działać tak, abyśmy nigdy nie usłyszeli: „Proszę się skontaktować z lekarzem”. ( publikacja p. Barbara Łabij-Reduta, Jacek Borawski, Beata Naumnik)
W naszym kraju bardzo często słyszy się o tym, że w powietrzu znajdują się rekordowe ilości pyłów zawieszonych, a także rakotwórczego bezno(a)pirenu. Co ciekawe w niektórych polskich miastach normy zostały przekroczone w większym stopniu niż w niektórych metropoliach na terenie Azji, gdzie smog jest powszechnym zjawiskiem od wielu lat. Tworzy się on w wyniku mieszania się naturalnie występującej mgły z zanieczyszczeniami dostającymi się do powietrza, których źródłem są na przykład dymy pochodzące z pieców czy spalin samochodowych. W skład smogu często wchodzą toksyczne wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, dioksyny, metale ciężkie czy furany. Występują też różnych rozmiarów pyły, które często są mniejsze niż średnica włosa i bez problemu, bardzo szybko bo w zaledwie minuty od dostania się do naszego organizmu dostają się do układu krwionośnego, a w dalszej kolejności do tkanek. Wcześniej wspominany bezno(a)piren jest właśnie wielopierścieniowym węglowodorem aromatycznym o silnym działaniu rakotwórczym. Nasz kraj od dawna zajmuje pierwsze miejsce jeżeli chodzi o zawartość tego związku w powietrzu. W Polsce wciąż istnieje problem jeżeli chodzi o ogrzewanie domów. Co prawda zimy są coraz mniej surowe, a na zewnątrz panują znacznie wyższe temperatury niż w poprzednich latach co wiąże się z tym, że w wielu domach spala się mniejsze ilości węgla, a większe drewna, to pomimo tego wciąż utrzymuje się problem smogu w wielu polskich miejscowościach. Problemem jest to, że wiele pieców nie spełnia żadnych standardów emisyjnych. W naszym kraju piecami węglowymi ogrzewa się około 3,5 miliona domów. Każdego roku sprzedawanych jest ich około dwieście tysięcy, z czego 70 procent nie spełnia norm jakości. Często właśnie w nich spala się różnego rodzaju tworzywa, które powinny zostać ponownie wykorzystane. W wielu przypadkach wykorzystuje się również tak zwany muł i miał węglowy, które zawierają znaczne ilości siarki oraz chloru. Według danych piece te odpowiadają za 46 procent emitowanych do atmosfery pyłów PM10 oraz 80 procent wspomnianego rakotwórczego bezno(a)pirenu. Innym źródłem zanieczyszczeń jest transport, który w naszym kraju z roku na rok rozwija się coraz bardziej. Da się zauważyć rosnącą ilość samochodów. W naszym kraju na jednego mieszkańca przypada więcej samochodów niż przykładowo w Europie Zachodniej. Doskonale wiemy o tym, że są to kraje dużo bardziej zamożne i z pewnością ludzie mogliby sobie pozwolić na zakupy kolejnych samochodów. Warto jednak zaznaczyć, że często byłyby to nowoczesne samochody, które w mniejszym stopniu powodowałyby zanieczyszczenia powietrza. Być może mniejsza ilość samochodów wynika ze świadomości, że warto jest w miarę możliwości poruszać się środkami komunikacji miejskiej czy też na piechotę lub rowerami. Co prawda pewną część z nich coraz częściej zaczynają stanowić samochody hybrydowe lub elektryczne jednak moim zdaniem wciąż jest ich zbyt mała liczba. Samochody generują średnio 10 procent zanieczyszczeń jednak na przykład w stolicy naszego kraju jest to już 60 procent. Warto zaznaczyć, że do naszego kraju wciąż sprowadza się ogromne ilości samochodów z silnikami zasilanymi olejem napędowym, co wiąże się z emisją do powietrza ogromnych ilości lotnych substancji organicznych czy tlenków azotu. Źródłem zanieczyszczenia są także zużywane klocki hamulcowe czy opony. Dobrą informacją jest to, że sytuacja nieco się zmieniła jeżeli chodzi o przemysł. Odpowiedzialny jest on za jedną piątą zanieczyszczeń, ale z roku na rok systematycznie spada. Wszystkie te zanieczyszczenia w pewnym momencie trafiają do naszego organizmu dlatego ważne jest wspomnienie o tym jaki ma to wpływ na nasze zdrowie, a jak się okazuje wraz z kolejnymi przeprowadzanymi badaniami, może być on bardzo duży.W naszym kraju z powodu zanieczyszczeń powietrza każdego roku umiera około 45 tysięcy osób. W skali światowej mówi się aż o 4 milionach przedwczesnych zgonów z tego właśnie powodu. Przy znacznie przekroczonych normach jeżeli chodzi o toksyczne substancje bardzo szybko mogą pojawić się pewne objawy. Mowa o kaszlu, zaczerwienieniu i zapaleniu spojówek, katarze, problemach z oddychaniem, osłabieniem organizmu czy bólach głowy. Są to jedne z pierwszych symptomów, które mogą świadczyć o tym, że jesteśmy skazani na oddychanie zanieczyszczonym powietrzem. W dzisiejszych czasach istnieje coraz więcej sposobów, które możemy wykorzystać aby zabezpieczyć się przed smogiem. Wśród nich wymienia się popularne maski antysmogowe. W ostatnim czasie pojawiły się także chusty. Z pozoru wyglądają na zwykły element ubioru, jednak wewnątrz niej znajdują się bardzo dobrej jakości filtry. Jedna z warstw zbudowana jest z nanowłókien co umożliwia zatrzymanie zanieczyszczeń o wielkości nawet PM0,1. Dodatkowo filtruje nie tylko pyły zawieszone ale także bakterie, niektóre wirusy, kurz, pestycydy, dym papierosowy oraz zanieczyszczenia pochodzące ze spalin samochodowych. Druga z warstw stworzona z węgla aktywnego i ma stanowić zabezpieczenie przed gazami czy też nieprzyjemnymi zapachami. Gdy wiemy, że możemy być narażeni na zanieczyszczenia wystarczy szczelnie umieścić ją na twarzy, podobnie jak w przypadku maski antysmogowej. Jak się okazuje poziom filtracji szkodliwych zanieczyszczeń był zbliżony do stu procent. Nie ma wątpliwości co do tego, że smog stanowi zagrożenie zarówno dla dzieci, ale także starszych osób. W dzisiejszych czasach musimy być coraz bardziej świadomi tego jakie zagrożenie dla naszego zdrowia on stanowi. Wysokie zawartości metali ciężkich takich jak arsen, kadm, ołów czy nikiel mogą przyczynić się do uszkodzenia kości, nerwów oraz mózgu. Dwutlenek siarki i tlenki azotu negatywnie wpływają na układ oddechowy. Pierwszy z nich przyczynia się do zwężenia się dróg oddechowych,a drugi może powodować zaburzenia w procesie rozwojowym dzieci. PM2,5 i PM10 mają z kolei zdolność przenikania przez łożysko i trafiania do krwioobiegu płodu, co może przyczyniać się do rozwoju wad wrodzonych. Badania przeprowadzone przez naukowców z naszego kraju wykazały, że dzieci matek narażonych na większe poziomy zanieczyszczeń rodziły się z mniejszą masą urodzeniową oraz mniejszym obwodem głowy. Lista chorób wywołujących przez smog jest naprawdę długa. Są to choroby bardzo powszechnie występujące w społeczeństwie. Wśród nich wymienia się między innymi niewydolność serca, miażdżycę, udary niedokrwienne, zaburzenia rytmu serca czy nadciśnienie tętnicze. Metale ciężkie, tlenki azotu, siarki, rakotwórcze substancje przyczyniają się do rozwoju nowotworów. Często mówi się o nowotworze płuc, który jest diagnozowany u 19 tysięcy osób każdego roku w naszym kraju. W wielu przypadkach są to osoby, które nie paliły papierosów, a jak się okazuje zanieczyszczenia powietrza są drugim, po papierosach czynnikiem, który w największym stopniu przyczynia się do rozwoju tego raka. Nie ma też żadnych wątpliwości, że odgrywa także istotną rolę jeżeli chodzi o choroby układu oddechowego. Zanieczyszczenia powietrza zaostrzają astmę oraz wpływają na zwiększoną umieralność z powodu przewlekłej obturacyjnej choroby płuc. W negatywny sposób wpływa także w przypadku terapii zapalenia płuc czy oskrzeli. W ostatnim czasie da się zauważyć, że coraz więcej osób ma problemy z płodnością. Okazuje się, że zanieczyszczenia powietrza mogą przyczyniać się do obniżenia poziomu testosteronu w przypadku mężczyzn, uszkadzając ponadto plemniki. Jeżeli zaś chodzi o kobiety to może mieć związek z przedwcześnie występującym porodem. Dodatkowo jak się okazuje mogą odgrywać istotną rolę w przypadku chorób, których etiologia nie jest do końca poznana. Mowa o chorobie Alzheimera oraz chorobie Parkinsona. Według badań demencja częściej jest stwierdzana u osób, które mieszkają blisko głównych dróg co ma związek z wyższym poziomem zanieczyszczeń. Dodatkowo coraz częściej występująca depresja również jest wiązana z toksycznymi związkami zawartymi w powietrzu.Oddychanie smogiem przyczynia się do pogorszenia zdolności poznawczych i jest ono szczególnie niebezpieczne wśród najmłodszej i najstarszej części społeczeństwa. Osoby żyjące w zanieczyszczonym środowisku częściej mają problemy z koncentracją, częściej chorują na ADHD lub stwierdza się u nich dysleksję lub dyskalkulię.