Ministerstwo Zdrowia przygotowuje specjalny program stypendialny, który ma zachęcać do studiowania pielęgniarstwa i położnictwa oraz do podejmowania pracy w tym zawodzie. Stypendia będą przyznawane już pod koniec studiów i przez pierwsze lata po podjęciu pracy. Resort chce by program ruszył już w październiku, będzie on finansowany ze środków unijnych.
- Wiem jak ważną rolę w procesie leczenia odgrywa opieka pielęgniarska, dlatego przygotowaliśmy ten system wsparcia żeby za kilka, kilkanaście lat w Polsce pielęgniarstwo było silne, mocne i rozwijało się w sposób ciągły. Chciałbym, żeby ten zawód – który jest pięknym zawodem, najbliższym pacjentowi – był doceniany w sposób adekwatny i odpowiedni – mówi minister zdrowia Łukasz Szumowski.
Ministerstwo ogłosiło konkurs, który jest skierowany do uczelni kształcących na kierunku pielęgniarstwo i/lub położnictwo. Dofinansowanie mogą uzyskać projekty, które wdrażają programy rozwojowe dla uczelni ukierunkowane na zwiększenie liczby absolwentów, oraz zakładają program wsparcia absolwenta. Wnioski można składać do 31 lipca 2018 r.
W ramach wsparcia dla studentów resort zdrowia zapowiada:
- stypendia dla najlepszych studentów (800 zł miesięcznie);
- płatne praktyki zawodowe;
- zajęcia dodatkowe;
- zwrot kosztów dojazdu i zakwaterowania podczas praktyk.
W ramach wsparcie dla absolwentów ministerstwo zapowiada:
- pomoc w znalezieniu zatrudnienia w podmiotach leczniczych;
- pomoc w znalezieniu i odbywaniu cyklu zawodowych szkoleń medycznych;
- możliwość otrzymania dwuletniego stypendium w wysokości max. 1 000 zł brutto miesięcznie, pod warunkiem podjęcia pracy na etat w podmiocie leczniczym i udział w kursach.
Dodatkowe wsparcie finansowe mają otrzymać także doświadczone pielęgniarki, które będą mentorami dla osób dopiero wchodzących do zawodu.
Źródło: Ministerstwo Zdrowia
Komentarze
[ z 7]
Pielęgniarek jest coraz mniej, a dobrze wiemy, że są one niezbędne do funkcjonowania szpitali. Wydaje mi się, że do bycia pielęgniarką trzeba mnie powołanie. Pacjenci będący w szpitalu nie zawsze otrzymują wsparcie od rodzin i oczekują tego od pielęgniarek. Muszą więc one często wykazywać się ogromną empatią i wrażliwością. Myślę, że stypendia są dobrym pomysłem, aby zachęcić młodych ludzi do podjęcia się tego zawodu.
Najbardziej cieszy mnie "wsparcie finansowe" dla doświadczonych pielęgniarek, które będą przekazywać swoją wiedzę młodszym . Jest to nieocenione w takiej dziedzinie jaką jest medycyna. Pielęgniarki nie mogą posiłkować się suchą wiedzą zdobytą na studiach, ale muszą wykazać się często ogromem empatii i zrozumienia, ponieważ to one najwięcej czasu spędzają na salach z pacjentami, opiekując się nimi i pielęgnując ich. To bardzo ważne, że młode osoby uczą się, jak się zachowywać w tej ciężkiej pracy i mogą korzystać z niewyczerpanych źródeł doświadczenia osób, które już swoje przepracowały. W każdym zawodzie najważniejszy jest przysłowiowy "mistrz", którego zadaniem jest wprowadzenie początkującego w tajniki swojej pracy. Takie postawy powinny być nagradzanie i dobrze, że w końcu ktoś zwrócić uwagę na ten aspekt pracy pielęgniarek. Mam nadzieję, że stypendia i pomoce wejdą w życie bez żadnych problemów i w przyszłości będziemy cieszyć się wiedzą i świadomością młodych położnych i pielęgniarek .
Bardzo dobrze, że w końcu Ministerstwo Zdrowia zajęło się tym problemem ! Średnia wieku pielęgniarek i położnych w Polsce sukcesywnie rośnie, maleje zaś liczba osób otrzymujących uprawnienia do wykonywania tych zawodów. Statystyki pokazują, że z roku na rok wskaźnik zatrudnienia będzie coraz mniejszy. Ostatnio sama zainteresowałam się tym tematem po kolejnym strajku pielęgniarek - tym razem w Lublinie - i natknęłam się na raport opublikowany przez Naczelną Radę Pielęgniarek i Położnych. Zawarte w nim informacje przyprawiły mnie o gęsią skórkę ! Obecnie około 86% osób posiadających kwalifikacje wymagane do wykonywania zawodu pielęgniarki osiągnęła wiek powyżej 40 roku życia. Jeszcze trochę suchych faktów, by trochę rozjaśnić krytyczną sytuację, jaka dzieje się w Polsce - w 2016 roku średnia wieku pielęgniarki wynosiła 50,79 lat, czyli aż o 6,6 lat więcej niż w roku 2008. Podobnie sytuacja kształtuje się w kwestii położnych, gdyż ich średnia wieku to 48,72 lata – w ciągu 8 lat liczba ta wzrosła więc o 5,49. Biorąc pod uwagę ogólną liczbę pielęgniarek oraz położnych, statystyki te mogą budzić niepokój. Według raportu Naczelnej Rada Pielęgniarek i Położnych tym zawodom grozi brak zastępowalności pokoleń, co oznacza, że więcej osób zakończy karierę, niż ją rozpocznie. Młodzi ludzie coraz rzadziej decydują się na podjęcie zawodu pielęgniarki lub położnej, przez co określa się go mianem „starej demograficznie grupy zawodowej”. Dlatego właśnie dobrym ruchem Ministerstwa Zdrowia będzie wprowadzenie zachęcających stypendiów przyszłym studentom tych "starzejących" się kierunków.
Myślę, że zamiast proponować stypendia studentom Ministerstwo Zdrowia powinno zastanowić się jak to się stało, że nie ma chętnych na kierunki położnicze i pielęgniarskie. Nie mamy nawet co porównywać się z krajami zachodnimi - według statystyk 15 tys. złotych brutto zarabia położna w Niemczech, w Polsce 2 - 2,5 tysiąca złotych. Zawód pielęgniarki cieszy się w Polsce dużym prestiżem. Blisko 80% Polaków darzy tę profesję dużym poważaniem. Z drugiej strony większość badanych jest zdania, że zarobki pielęgniarek są zbyt niskie. Nie dziwi więc fakt, że same pielęgniarki nie są zadowolone ze swojej sytuacji. Jednym ze sposobów zniwelowania niedoborów kadrowych w tym zawodzie może być odpowiednie kształtowanie polityki wynagrodzeń, a więc lepsze dostosowanie pensji pielęgniarek do rodzaju wykonywanej pracy i ponoszonej odpowiedzialności. Także Panie Ministrze - najpierw zajmijmy się bieżącym problemem płac pielęgniarek, a gwarantuję, że chętni na studia sami się znajdą i to bez dodatkowych stypendiów !
Samo dawanie stypendiów problemu braków kadrowych nie ma prawa rozwiązać. Osoby idące na dany kierunek studiów zwykle są świadome tego ile będą zarabiać po ich ukończeniu. Zarobki pielęgniarek i położnych w Polsce występują w znacznej dysproporcji do zarobków lekarzy, a lista ich obowiązków jest naprawdę bardzo długa. Same stypendia zapewnia godne życie i to nie zawsze tylko w trakcie trwania studiów czy też na samym początku pracy (który co prawda bywa często najtrudniejszy) większość młodzieży sięga jednak myślami nieco dalej. Samo finansowanie studentów, którzy w planach mają opuścić nasz kraj trochę mija się z celem, bo rozumiem, że związany jest on z zapełnieniem luk jakie powstają ponieważ znaczna część pielęgniarek odchodzi na emerytury. W wielu przypadkach po skończeniu studiów trudno jest trafić “w dobre ręce”. Ma to często miejsce w przypadku lekarzy oraz stomatologów, którzy nie chcą szkolić młodszych kolegów z obawy, że w niedalekiej przyszłości zostaną wyparci przez młodzież… Nie wiem jak jest w przypadku pielęgniarek, ale wydaje mi się, że w obecnych czasach w tej pracy przyda się każda para rąk, a dodatkowe wynagrodzenia są jak najbardziej na plus! Po tylu latach pracy należy się dodatkowe wynagrodzenie. Szkoda, że nie dotyczy to wszystkich pielęgniarek i nie potrwa na zawsze… Miejmy nadzieję, że pozytywne zmiany nadejdą możliwie najszybciej.
Chęć pomocy studentom i młodym pracującym to zawsze bardzo dobra inwestycja. Wiele osób w tym okresie ma problemy finansowe, a studiowanie w jest sporym obciążeniem dla rodzin. Takie rozwiązanie pozwoli na spokojne studiowanie przyszłych pielęgniarek i położnych. Zastanawiam się jednak czy w tym wypadku jak się by wydawało rozwiązanie problemu u źródła przyniesie oczekiwane efekty? Wiemy dobrze, że sytuacja finansowania pielęgniarek i położnych jest bardzo trudna (problem dotyczy oczywiście również praktycznie całej służby zdrowia). Kładzenie pieniędzy na studentów jest oczywiście dobre, ale w Polsce coraz mają miejsce protesty związane ze zbyt małymi zarobkami. Stworzenie dobrych warunków na studiach i początkowych latach nie powinno “mydlić oczu” i musi mieć przełożenie również w dalekiej przyszłości. Według mnie większy nacisk póki co powinno kłaść się na to aby należycie wynagradzać obecnych pracowników, którzy zdecydowanie zarabiają za mało. Dobrym pomysłem jest chęć wynagrodzenie starszym pielęgniarkom nauk młodszych koleżanek, które na pewno ułatwią im zapoznanie się ze szpitalna codziennością.
Bardzo fajny pomysł! W dzisiejszych czasach ceny cały czas szybują do góry, a to niekoniecznie wiąże się ze wzrostem płac. Takie stypendia na pewno pomogą studentom/studentkom oraz młodym pracownikom. Doskonale wiemy, że ciągłe protesty pracowników służby zdrowia, także pielęgniarek spowodowany jest właśnie niskimi płacami. Ciężko na to jest wygospodarować pieniądze z budżetu. Powinno się to jak najszybciej zmienić ponieważ w przeciągu kilkunastu lat będą ogromne braki pielęgniarek i położnych. Już są problemy związane z liczbą osób na tym stanowisku. Co prawda nowe urządzenia coraz częściej odciążają pielęgniarki z różnych obowiązków jednak nie są w stanie zastąpić ich we wszystkim. Ważnym aspektem w pracy pielęgniarek jest to, że podnoszą one na duchu pacjentów, potrafią powiedzieć ciepłe słowo, które jest niezmiernie ważne w leczeniu. Tego nie jest w stanie zastąpić żadne urządzenie. Nasze pielęgniarki są naprawdę dobrze wykształcone. Szkoda aby taki potencjał musiał wyjeżdżać za granicę w poszukiwaniu lepszego życia. Warto jest im stworzyć odpowiednie warunki, które pozwolą im godnie żyć, aby ta płynność z okresu studiów oraz pierwszych lat pracy była zachowana przez cały okres pracy. Różnica pomiędzy wynagrodzeniami dla lekarzy i pielęgniarek jest stanowczo za duża przez co czują się one dodatkowo niedoceniane.