W ostatnim roku ceny cukru były niskie, co przełożyło się na wzrost jego spożycia w Polsce. W pierwszym półroczu ub.r., po raz pierwszy od wielu lat, wzrosła konsumpcja cukru nieprzetworzonego; rośnie także spożycie produktów o dużej zawartości cukru.
Na zakup cukru i wyrobów zawierających duże jego ilości Polacy wydali w 2017 r. średnio 348,9 zł miesięcznie, tj. o 5 proc. więcej niż rok wcześniej. Stanowi to ponad 10 proc. wydatków na żywność. Największy udział w tych wydatkach mają napoje bezalkoholowe i soki (36 proc.) oraz czekolady i wyroby czekoladowe (ok. 20 proc.), cukier (9,4 proc.) i lody (8,8 proc.) - poinformował Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej (IERiGŻ).
W I półroczu 2018 r. średnio gospodarstwa domowe na cukier i wyroby cukiernicze wydały ponad 175 zł na osobę, czyli o 5,4 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2017 r.
Całkowite spożycie cukru i jego wyrobów w 2017 r., według danych GUS, wyniosło 44,5 kg na osobę i było największe w historii. Eksperci IERiGŻ oceniają, że w 2018 r. spożycie to wzroście do 47,5 kg na osobę i będzie o 6,5 proc. wyższe niż rok wcześniej.
Natomiast po raz pierwszy od wielu lat w I półroczu 2018 r. wzrosła konsumpcja cukru w gospodarstwach domowych, czemu sprzyjały bardzo niskie ceny. Średnio spożycie zwiększyło się w analogicznym okresie 2017 r. o 9,3 proc. do 5,28 kg na osobę.
W pierwszych sześciu miesiącach u.br. kontynuowany był wzrost popytu na produkty o dużej zawartości cukru. W największym stopniu zwiększyła się konsumpcja lodów - o 22 proc., do 1,73 kg na osobę, i miodu; o 5 proc. więcej zjedliśmy dżemów, marmolad oraz słodzonych napojów bezalkoholowych.
Wzrost konsumpcji spowodowany był niskimi cenami. Według danych IERiGŻ, średnia cena zbytu workowanego cukru w 2018 r. wyniosła 1,63 zł/kg i była o 30 proc. niższa niż przed rokiem. Średnia cena cukru paczkowanego wyniosła 1,57 zł/kg i była o 32,4 proc. niższa niż w 2017 r.
Średnia cena detaliczna w 2018 r. wyniosła 2,14 zł/kg i była o ok. 30 proc. niższa niż w 2017 r.
Tani cukier na rynku krajowym wynikał z sytuacji na światowym rynku cukru. W 2018 r. notowania tego surowca na giełdach światowych były niskie. Przewiduje się, że produkcja cukru w kampanii 2018/2019 wyniesie ok. 2,2 mln t i będzie o ok. 5 proc. mniejsza niż w poprzednim sezonie, ale znacznie wyższa od krajowego zapotrzebowania, które jest oceniane na 1,72 mln ton. (PAP)
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl | Anna Wysoczańska
Komentarze
[ z 6]
Niestety coraz częściej trudno nam walczyć o zdrowe odżywianie. Producenci żywności dodają cukier praktycznie do wszystkiego, ponieważ to on polepsza smak i "uzależnia nas" od danego produktu. Producent ma świadomość, że kupimy jego wyrób ponownie. Trudno jest zerwać z nałogiem. Zacznijmy od prostych sposobów. Nie trzymajmy słodyczy, ciasteczek ani innych słodkich przekąsek w domu. Jeśli nie będą w domu, będziemy o wiele mniej skłonni do zjedzenia ich. Niezdrowe jedzenie to zły przykład dla dzieci, więc przejmijmy kontrolę nad dostępem naszych pociech do niezdrowej żywności. Przykładowo nie używajmy słodyczy jako nagrody - zamiast tego używajmy naklejek, długopisów, zabawnych aktywności, pochwały słownej lub tanich zabawek. Nie kupujmy również słodyczy lub czekolady dla dzieci, gdy jesteś poza domem. Jeśli naprawdę potrzebują przekąski, spróbujmy owoców lub niesolonych orzechów. Myślę, że w ten sposób od najmłodszych lat nauczymy je dokonywania zdrowych wyborów.
To prawda. Dzieci często są uczone przez rodziców, że jeśli zrobią coś dobrze, dostaną słodycze. W ten sposób odbierają niezdrowe jedzenie jako coś dobrego. Utożsamiają je z sukcesem. To bardzo zła postawa i jakby się nad tym zastanowić wielu z nas taką ma odkąd pamiętamy. Kiedyś słodycze były rarytasem, pewnie dlatego, ale teraz są powszechnie dostępne, a to przyczynia się do nadmiernego ich kupowania.
Wydaje mi się, że dostęp do śmieciowego jedzenia stanowi problem. Może jest to częściowo spowodowane polepszającą się sytuacją materialną Polaków. Nie jest to jednak usprawiedliwienie dla nadmiernego jedzenia, a co za tym idzie otyłości. Nadprogramowe kilogramy przyczyniają się do powstawania wielu chorób, co powoduje, że Polacy częściej kupują leki czy suplementy zamiast zmienić tryb życia na zdrowszy. W naszej diecie powinno być więcej warzyw, owoców i produktów pszenicznych, a mniej tłustego, smażonego mięsa i potraw gotowych. Niestety niejednokrotnie nasz styl życia nie pozwala na to byśmy codziennie przygotowywali sobie świeże i zdrowe dania. Często sięgamy również po szybkie przekąski, które albo są słodkie i zawierają tonę cukru, albo są słone i ociekające tłuszczem. Słodycze, chipsy, pizza i inne. Jesteśmy od nich uzależnieni.
Cukier to forma węglowodanów wytwarzanych przez rośliny. Jednak jego nadmierne spożycie jest niekorzystne dla naszego zdrowia. Cukier tuczy, kradnie z organizmu ważną witaminę B1, ponadto odpowiedzialny jest za cukrzyce, arteriosklerozę, osłabienie odporności organizmu oraz próchnicę. Cukier na co dzień używamy do słodzenia potraw i napojów. Należy do węglowodanów, które z kolei dzielą się na proste i złożone. Węglowodany proste to jednocukry, np. fruktoza (obecna w owocach) i galaktoza (zawarta w mleku) oraz dwucukry, jak laktoza, która występuje w mleku czy sacharoza, popularnie zwana cukrem. Natomiast węglowodany złożone zbudowane są z co najmniej trzech pojedynczych cukrów, ich długie łańcuchy tworzą skrobię. Do węglowodanów zaliczamy również celulozę, główny składnik błonnika pokarmowego. Węglowodany złożone występują w ziemniakach, warzywach strączkowych i zbożach. Cukry naturalnie występujące w żywności stanowią połowę spożywanych przez nas węglowodanów. Reszta to cukier dodany. Cukier jest ważnym źródłem energii. 1 g węglowodanów dostarcza człowiekowi 4 kcal energii. Według wytycznych WHO przynajmniej 55% energii dostarczanej organizmowi powinno pochodzić z węglowodanów, najlepiej tych złożonych, głównie w postaci skrobi zawartej w przetworach zbożowych i warzywach strączkowych. Pozostałą część energii powinniśmy pozyskiwać w wyniku spożycia tłuszczów – maksymalnie 30% oraz białka – do 15%. Cukier spożywany w nadmiarze ma niekorzystny wpływ na zdrowie człowieka, dlatego WHO w ramach strategii przeciwdziałania otyłości, niezakaźnym chorobom przewlekłym i próchnicy apeluje do ograniczenia konsumpcji cukru. Nadmierne spożycie cukru jest główną przyczyną powstawania próchnicy oraz może prowadzić do otyłości. Słodki smak jest jednym z pierwszych, jaki rozpoznajemy i lubimy najbardziej już od wczesnego dzieciństwa. To nasze upodobanie do słodkich potraw w połączeniu z ich dużą dostępnością są głównymi czynnikami wpływającymi na wysoki poziom spożycia cukru w naszej diecie. Jedną z głównych przyczyn wzrostu ilości kalorii w diecie jest większe spożycie cukru dodawanego do żywności, np.: słodzonych napojów, cukierków, czekolad, ciastek i innych słodyczy, dżemów, lodów, sosów owocowych, past do smarowania pieczywa. Jeżeli nie wyobrażasz sobie wypicia kawy czy herbaty bez dodatku cukru, powinieneś stopniowo zmniejszać ilość cukru, którą dodajesz do napojów. Potrzebujesz aż 3 miesięcy, by odzwyczaić się od słodkiego smaku potraw. Jednak cyklicznie zmniejszając ilość wsypywanych do filiżanki łyżeczek cukru, pozwoli ci na szybkie odzwyczajenie się od słodkiego smaku. Jeżeli należysz do osób, które nie wyobrażają sobie wypicia kawy czy herbaty bez cukru, skorzystaj ze słodzika. Cukier biały, którego najczęściej używamy do słodzenia napojów i potraw może negatywnie wpływać na nasze zdrowie, gdy jest stosowany w nadmiarze. Dostarcza on nam tzw. pustych kalorii, które są szybko spalane i jednocześnie nie zapewnia nam żadnych innych cennych składników odżywczych. Dlatego należy używać go z rozwagą. Jeśli musisz już sięgnąć po przekąskę, zastąp batonik czy czekoladę świeżymi lub suszonymi owocami. Możesz sięgnąć również po ich przetwory. Co prawda są one słodkie, ale zawierają cenne dla zdrowia witaminy i składniki mineralne, a także błonnik. Ograniczasz cukier w diecie, ale masz poczucie zaspokojenia potrzeby zjedzenia czegoś słodkiego. Musisz ograniczyć również kolorowe i gazowane napoje, w których znajduje się najwięcej cukru. Zastąp jej 100% sokami owocowymi, wodą mineralną cz niesłodzoną herbatą. Napoje te ugasza pragnienie i nie dostarczą Twojemu organizmowi zbędnych kalorii. Wyeliminuj cukier ze swojej diety i postaw na naturalny miód. Pozwala osiągnąć słodki smak potraw. Łyżeczka miodu waży więcej niż łyżeczka cukru. Zatem przy prawie takiej samej kaloryczności – 1 g miodu to 3,2 kcal, a 1 g cukru to 4 kcal - zjadamy więcej energii z łyżeczką miodu. Pamiętaj, aby nie podgrzewać miodu, w przeciwnym razie straci on swoje cenne właściwości.
Według nowych badań przeprowadzonych na zwierzętach zbyt dużo tłuszczu negatywnie wpływa na funkcjonowanie komórek w jelicie, co prowadzi do rozwoju niekorzystnych bakterii. One z kolei wydzielają związek, który uszkadza naczynia krwionośne. Pacjenci tkwią często w mylnym przekonaniu, wyrobionym na podstawie nie do końca właściwego przekazu reklamowego, na przykład że prezentowane w telewizji suplementy mają takie samo działanie jak leki. Kolejnym czynnikiem wpływającym na wzrost popularności leków dostępnych bez recepty i suplementów jest pogorszenie stanu zdrowia przy jednoczesnym niezadowoleniu z poziomu opieki lekarskiej. Nie bez znaczenia pozostaje także chęć obniżenia kosztów związanych z potencjalnym leczeniem i łatwiejszy dostęp do wspomnianych preparatów. Do najpowszechniejszych zagrożeń związanych z nadmiernym i długotrwałym zażywaniem suplementów należy przekroczenie dopuszczalnych norm. Szkodliwy dla zdrowia może się okazać zbyt wysoki poziom witaminy A lub żelaza, które w nadmiarze zwiększają ryzyko m.in. udaru. Innym groźnym skutkiem stosowania bez kontroli preparatów z tej grupy są potencjalne interakcje, w jakie mogą one wchodzić z przyjmowanymi jednocześnie lekami. Przykładowo niebezpieczne jest połączenie leków przeciwzakrzepowych i substancji roślinnej, jaką jest miłorząb japoński. Nadmierna ilość witaminy C lub wapnia może powodować biegunkę i ból brzucha. Przyjmowanie zbyt dużej ilości witaminy D przez długi czas może spowodować odkładanie się wapnia w organizmie, a to może osłabiać kości i uszkadzać serce i nerki. Suplementy diety powinno się wybierać przede wszystkim starannie, biorąc pod uwagę aktualne potrzeby organizmu, które są w przypadku każdego człowieka odmienne. Zawsze należy wziąć pod uwagę ryzyko związane z możliwością przedawkowania składników odżywczych, przyjęcia z suplementem substancji szkodliwej dla organizmu lub wystąpienia interakcji pomiędzy tym produktem żywnościowym a preparatem farmaceutycznym. W przypadku stosowania kilku suplementów diety i leków o zbliżonym składzie może dojść do przedawkowania danej substancji. W ostatnich latach pojawił się duży wachlarz produktów, które mają poprawiać zdrowie jelit. Chodzi o probiotyki i prebiotyki, suplementy te zawierają mikroorganizmy lub związki mające na celu promowanie bakterii jelitowych. Nauka o mikrobiomie jest wciąż stosunkowo młoda, ale niezwykle złożona. Naukowcy wykazali, że probiotyki mogą pomóc w kilku problemach zdrowotnych, w tym w wspomaganiu biegunki i łagodzeniu niektórych objawów zespołu jelita drażliwego (IBS). Jednak poza kilkoma szczególnymi warunkami istnieje niewiele dowodów na to, że mogą korzystnie wpływać na zdrowie. Oczywiście może się to zmienić, gdy pojawi się większa ilość badań. Jak pokazały badania przeprowadzone na zwierzętach wykazały, że zbyt duża ilość tłuszczu w diecie zaburza w komórkach jelitowego nabłonka działanie produkujących energię mitochondriów. Komórki w takich warunkach wydzielają większe ilości tlenu i azotanów. Pobudzają one do wzrostu szkodliwe bakterie, np. E. coli, a one produkują związek o nazwie trimetyloamina (TMA). Wątroba zamienia ją z kolei w tlenek trimetyloaminy (TMAO), który m.in. zwiększa ryzyko miażdżycy. Dieta ketogeniczna sprawia, że pozbawiony węglowodanów organizm uzyskuje energię z kwasów tłuszczowych i ketonów. Oprócz niebezpieczeństwa dla kobiet w ciąży i osób z chorobami nerek, stosowana przez dłuższy czas prowadzi do chorób serca, cukrzycy. Dodatkowo ograniczanie dostarczenia węglowodanów eliminuje z diety warzywa i rośliny strączkowe. Przez to przyczynia się do rozwoju nowotworów i choroby Alzheimera. Ponieważ osoby stosujące taką dietę z powodów zdrowotnych często traciły na wadze, dietę zaczęto sugerować jako sposób na odchudzanie. Dieta ketogeniczna może spowodować spadek masy ciała, ale działa na krótką metę.Suplementy diety stały się w ostatnich latach bardzo popularnym produktem. Mogą zawierać nie tylko witaminy i składniki mineralne, ale również aminokwasy, lecytynę, błonnik, kwasy tłuszczowe, probiotyki, związki pochodzenia roślinnego lub zwierzęcego. Przyjmowanie takich preparatów wiąże się z osiągnięciem określonych korzyści. Nie tylko odżywiają organizm i uzupełniają codzienną dietę w cenne składniki odżywcze, ale także korzystnie wpływają na koncentrację i pamięć, chronią organizm przed wpływem negatywnych czynników zewnętrznych, usprawniają pracę układu nerwowego, sercowo-naczyniowego czy kostno-stawowego. Wspomagają również dietę osób, które nie dbają o właściwie zbilansowane posiłki. Zasadniczą różnicą pomiędzy suplementami diety a lekami, poza brakiem udowodnionego efektu terapeutycznego, jest znacznie prostsza w przypadku suplementu procedura dopuszczenia do sprzedaży. Obecnie na rynku jest dostępnych około 81 tysięcy tego rodzaju preparatów, co uniemożliwia skuteczną kontrolę nad ich składem i potencjalnymi skutkami ubocznymi ich zażywania, zwłaszcza w przypadku osób zażywających wiele suplementów jednocześnie i w połączeniu z lekami, co jest dość powszechne wśród seniorów. Niedobory pewnych składników odżywczych sprzyjają zachorowaniu również na COVID-19, o czym naukowcy donosili już wcześniej. Teraz jednak udało się ocenić działanie tych najbardziej popularnych, z którymi wiązane są największe nadzieje. Dawkowanie i bezpieczeństwo składników odżywczych w ochronie przed powikłaniami wywołanych infekcją koronawirusem to kwestie, które będą podlegać kolejnym analizom, by można było polecać konkretne związki pacjentom. Naukowcy z Wielkiej Brytanii i Hiszpanii odkryli potencjał witaminy B12 przeciwko SARS-CoV-2 w ramach poszukiwań cząsteczek blokujących replikację koronawirusa. Według stworzonych przez nich modeli matematycznych w jego zwalczaniu pomogą molekuły o podobnym działaniu do remdesiviru, ale bez typowych dla niego efektów ubocznych. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 to związki tak niezbędne w organizmie, jak witaminy, a najcenniejszych form należą występujące w tłustych rybach kwasy DHA i EPA. W ustroju powstają one z roślinnego kwasu ALA, jednak wydajność tej przemiany jest niewielka. Suplementacja diety kwasami omega-3 wiązała się z zapadalnością na COVID-19 mniejszą o około 12 procent. Źródłem witaminy D są tłuszcze zwierzęce, takie jak masło i olej rybi, a także pełne mleko, sery i ryby morskie. Większą część wytwarzamy jednak pod wpływem promieni UV w skórze. Uzupełnianie diety w witaminę D szło w parze rzadszą zapadalnością na COVID-19 o 6-19 procent. Decyzja o przyjmowaniu suplementów diety powinna być podejmowana świadomie i rozważnie, najlepiej po konsultacji z lekarzem.Codzienne wybory żywieniowe wpływają na prawidłowe funkcjonowanie organizmu i jego odporność, a także na nasz nastrój. Racjonalne żywienie to nie lekarstwo, które zastąpi choremu terapię z psychiatrą lub psychologiem, jednak może ono złagodzić objawy choroby i zminimalizować jej skutki. Dodatkowo, dieta bogata w określone składniki odżywcze jest w stanie uchronić nas przed nagłymi spadkami nastroju, chronicznym zmęczeniem, nerwowością i zaburzeniami koncentracji, czyli wszystkim tym, co stanowi zapowiedź problemów natury depresyjnej. Dieta w terapii depresji opiera się na wprowadzeniu konkretnych produktów, które regulują podaż tryptofanu, odpowiedzialnego za produkcję serotoniny. Ten ważny neuroprzekaźnik zwykle kojarzony jest z układem nerwowym, jednak prawda jest taka, że wydzielany jest właśnie w jelitach. Tryptofan należy do aminokwasów egzogennych, czyli takich, które musimy dostarczyć z pożywieniem, gdyż człowiek samodzielnie go nie syntetyzuje. Znajdziemy go zatem w jajkach, rybach (tutaj warto wyróżnić zwłaszcza łososia i tuńczyka), chudym mięsie (pierś z kurczaka) oraz roślinach strączkowych (szczególnie soja). Owocem, który zapewnia dużą podaż tryptofanu, jest ananas, choć owoce i warzywa są mniejszym nośnikiem tego aminokwasu.
W planie finansowym na 2023 roku przychody z opłaty cukrowej oszacowano na ponad 2 miliardy złotych. To są olbrzymie środki, którymi nigdy nie dysponowało zdrowie publiczne. W porównaniu z 2022 roku jest to wzrost o 100 procent. Opłata ta dotyczy w naszym kraju napojów i syropów spożywczych zawierających cukier lub substancje słodzące oraz z dodatkiem kofeiny lub tauryny. Mamy jednak pewne wyjątki, wśród których wymienia się wyroby medyczne, żywność specjalnego przeznaczenia medycznego, suplementy diety, preparaty do żywienia niemowląt, wyroby akcyzowe, wyroby mleczne, napoje izotoniczne oraz napoje zawierające co najmniej 20 procent soku owocowego, warzywnego lub owocowo-warzywnego. Według ekspertów konieczna jest odpowiednia alokacja, a także właściwe ewidencjonowanie wydatków. Syrop glukozowo-fruktozowy to popularny zamiennik cukru białego dodawany do ogromnej ilości produktów spożywczych, które możemy kupić w sklepach. Syrop ten jest bardzo słodki i tani w produkcji, co przyczyniło się do tego, że znacznie zmniejszyło się zapotrzebowanie na zwykły cukier w przemyśle spożywczym, a jednocześnie zredukowały się koszty produkcji. Te właśnie aspekty zostały szczególnie docenione przez przedsiębiorców związanych z tą gałęzią rynku, dlatego też syrop glukozowo-fruktozowy wykorzystywany jest na szeroką skalę. Syrop glukozowo-fruktozowy ma formę płynnej i bezbarwnej substancji, która nie ulega krystalizacji. Z kolei zwykły cukier występuje w postaci białych granulek, które rozpuszczają się w wodzie, ale z tendencją do krystalizowania się. Syrop łatwiej więc połączyć z innymi składnikami, co przyczynia się nie tylko do wygody stosowania, ale i do poprawienia konsystencji gotowych produktów. Cukier w codziennej diecie powinien być maksymalnie ograniczony. Najlepiej stopniowo odzwyczajać kubki smakowe od smaku słodkiego, dodając do potraw mniejsze jego ilości oraz ograniczając zakup przetworzonej żywności.Według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dzienna dawka cukru nie powinna przekraczać 25 g. Niestety, dla wielu jest to granica, którą łatwo przekroczyć. Średnia zawartość cukru w półlitrowej butelce popularnych napojów gazowanych to około 50 gramów. Dużo cukru znajduje się też w sokach owocowych, nawet w tych w stu procentach naturalnych. Zwykły cukier to sacharoza powstała z połączenia jednej cząsteczki glukozy i jednej cząsteczki fruktozy, czyli zawiera równo po 50 procent każdej z nich. Pozyskiwana jest najczęściej z buraka cukrowego lub trzciny cukrowej. Cukier trzcinowy pozyskiwany jest z trzciny cukrowej rosnącej w krajach tropikalnych. Zawiera zbliżoną zawartość węglowodanów jak biały cukier, ale również niewielkie ilości składników mineralnych. Można powiedzieć, że cukier trzcinowy stanowi lepszy wybór niż biały lub brązowy, ale wciąż jest to cukier, którego powinno się unikać możliwie jak najczęściej. Wchodząc w większe szczegóły, najlepiej wybrać cukier trzcinowy nierafinowany niż cukier rafinowany. W procesie produkcji cukier trzcinowy nie jest poddawany procesowi rafinacji, czyli oczyszczania, w tak dużym stopniu jak zwykły cukier otrzymywany z buraków cukrowych. Sprawia to, że zachowuje więcej wartościowych składników odżywczych zawartych w trzcinie cukrowej. Brązowy kolor nadaje mu melasa, która jest bogata w składniki mineralne. Rafinowany, czyli oczyszczony cukier trzcinowy nie zawiera żadnych witamin i niewielkie ilości składników mineralnych takich jak wapń, potas i magnez. Nie można mówić, że ten rodzaj cukru jest dobrym źródłem wymienionych składników, ponieważ ich ilości są znikome. Nieco więcej składników odżywczych ma nierafinowany, czyli nieoczyszczony cukier trzcinowy. Dietetycy zapewniają, że ograniczenie cukru to duża korzyść dla zdrowia.Cukry powinny codziennie dostarczać 50–70 procent energii, w tym 10-20 procent energii powinna pochodzić z cukrów prostych. Dietetycy są zgodni, że w codziennym jadłospisie powinny dominować węglowodany złożone. Spożywanie nadmiernej ilości cukru może prowadzić do rozwoju nadwagi i otyłości. Cukier jest przyczyną próchnicy zębów u dzieci i u dorosłych, ponieważ bytujące w jamie ustnej bakterie rozkładają cukry obecne w konsumowanej żywności i wytwarzają kwasy, które uszkadzają szkliwo. Duża konsumpcja cukru przyczynia się do problemów z koncentracją, zwłaszcza w przypadku dzieci i młodzieży, zwiększa ryzyko depresji u osób dorosłych, nasila procesy zapalne, w tym reumatoidalne zapalenie stawów, może prowadzić do rozwoju insulinooporności, cukrzycy typu II i stłuszczenia wątroby. Ponadto przyspiesza procesy starzenia się organizmu, przede wszystkim starzenia się skóry. Warto podkreślić, że dostarczając duży odsetek energii z cukrów prostych w postaci zwykłego cukru, ogranicza się ilość w diecie wartościowych produktów, takich jak świeże warzywa i owoce, pełnoziarniste kasze, pieczywo i płatki oraz produkty mleczne. Jedzenie znacznych ilości cukru przyczynia się także do rozwóju miażdżycy i chorób układu krążenia, a także zmian nowotworowych. Cukier trzcinowy, z uwagi na wysoką zawartość sacharozy, nie powinien być spożywany w większych ilościach, niż te, które odnoszą się do cukru białego. Ksylitol jest substancją słodzącą, która znalazła zastosowanie w wielu działach przemysłu spożywczego. Stosowany jest w składzie produktów żywnościowych samodzielnie lub w połączeniu z innymi zamiennikami cukru w celu poprawy barwy, smaku, jak również trwałości produktów. Nazywany cukrem brzozowym i jest zdrowszą alternatywą dla białego cukru. Pochodzi z kory brzozy fińskiej, a jego wygląd i smak bardzo przypomina zwykły cukier. Ksylitol jest pięciowęglowym, naturalnie występującym alkoholem cukrowym o wzorze chemicznym C5H12O5 i masie cząsteczkowej 152,15 g/mol. Nieparzysta liczba atomów węgla powoduje, że struktura ta jest mniej dostępna dla drobnoustrojów jako źródło energii. Odczucie słodkości ksylitolu jest prawie takie samo jak sacharozy, natomiast wartość energetyczna jest niższa o ok. 40 % i wynosi 2,4 kcal/g produktu (sacharoza 4 kcal/g)]. Jedną z największych zalet ksylitolu jest możliwość jego spożywania przez osoby z cukrzycą na bardzo niską odpowiedź glikemiczną organizmu w porównaniu z sacharozą. Indeks glikemiczny ksylitolu wynosi 13, a sacharozy – 65. W odróżnieniu od metabolizmu cukrów prostych, powolna i częściowa absorpcja ksylitolu w jelicie cienkim wpływa w nieznacznym stopniu na zwiększenie stężenia glukozy we krwi, co czyni go bezpiecznym dla osób z cukrzycą typu 1 i 2. Spożywanie miodu poprawia kluczowe markery zdrowia kardiometabolicznego, takie jak poziom cukru czy cholesterolu. Choć miód to w blisko 80 procentach cukier, jest on mieszanką zarówno powszechnych, jak i niespotykanych cukrów, a także białek, kwasów organicznych i innych składników bioaktywnych, które mają korzystny wpływ na nasze zdrowie. Napoje zero stały się popularne już kilka lat temu, gdy zaczęły być promowane jako zdrowy zamiennik słodzonych napojów gazowanych. Jednak według badań, takie napoje obok zalet, mają także wady, które mogą nieść ze sobą poważne zagrożenie dla zdrowia. Warto zaznaczyć, że zaletą picia napojów zero może być też ich smak, który niewiele różni się od smaku napojów posiadających cukier. Taki efekt uzyskuje się dzięki słodzikom, które zamieszcza się w roli zamienników. Do jednych z najpopularniejszych słodzików zalicza się sacharynę, aspartam i sukralozę. Jedną z wad napojów bezkalorycznych, które zawierają jeden ze słodzików jest to, że choć same nie zawierają cukru, to zwiększają apetyt. Jest to niekorzystna informacja dla tych, którzy traktują napoje zero jako dietetyczny zamiennik dla napojów słodzonych cukrem. Z analiz wynika, że sztucznie słodzone napoje mogą potęgować poczucie głodu oraz pragnienie cukru. Kiedy spożywa się napój zero przyzwyczaja się kubki smakowe do smaku słodszego niż cukier, co z kolei w dalszej perspektywie może wiązać się z przesładzaniem jedzenia, przejadaniem i w konsekwencji przybieraniem na wadze. Okazuje się również, że napoje zero niekoniecznie są odpowiednią alternatywą dla cukrzyków. Sztuczne słodziki bowiem wpływają negatywnie na pracę bakterii jelitowych i w konsekwencji na regulację poziomu glukozy we krwi. To bardzo zła wiadomość nie tylko dla osób zmagających się z cukrzycą, ale też dla zdrowych.