Zarząd województwa śląskiego zdecydował o przekazaniu Śląskiemu Uniwersytetowi Medycznemu czterech podległych mu szpitali. Jeśli sejmik wyrazi zgodę, lecznice zostaną przyłączone do szpitali klinicznych.


O tym, że SUM zaproponował marszałkowi przejęcie kilku dobrze prosperujących szpitali, wiadomo od jesieni. Uniwersytet tłumaczył to liczbą studentów, dla których trzeba "poszerzyć bazę dydaktyczną" w oddziałach klinicznych, ale tych w sześciu swoich szpitalach ma za mało. Niektóre oddziały kliniczne pracują w szpitalach wojewódzkich, a nawet miejskich. To tzw. baza obca. Uczelnia przypomina również, że Ministerstwo Zdrowia zapowiada zmiany: studentów będzie można uczyć tylko we własnej bazie dydaktycznej - informuje Gazeta Wyborcza.


Wśród czterech placówek, które ma przejąć SUM, jest m.in. zmagający się od lat z długami Okręgowy Szpital Kolejowy w Katowicach, ale to dla uczelni i tak łakomy kąsek, OSK ma bowiem nowy, dobrze wyposażony blok operacyjny.

Pozostałe placówki, które przejęłaby uczelnia, to Szpital Specjalistyczny w Zabrzu, Szpital Wojewódzki nr 2 w Bytomiu oraz Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Chorzowie. Szpital w Zabrzu jest po modernizacji, inne - w dużej części.

Jak nieoficjalnie dowiedziała się Gazeta, szpital kolejowy ma stać się częścią CSK, a Szpital Specjalistyczny w Zabrzu częścią Szpitala Klinicznego nr 1 w tym mieście. Szpital w Chorzowie ma być ponoć przyłączony do SPSK im. A. Mielęckiego w Katowicach. Losy szpitala w Bytomiu stoją jeszcze podobno pod znakiem zapytania.

 

Źródło: www.katowice.gazeta.pl