Jedną z najczęstszych chorób na świecie jest przewlekle zapalenie zatok przynosowych – twierdzi prof. Piotr Kuna z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Choroba ta sprzyja powstawaniu trudnych do leczenia polipów nosa.

Specjalista mówił o tym podczas konferencji prasowej „Astma – nowe standardy leczenia, nowe wyzwania”, ponieważ przewlekle zapalenie zatok przynosowych (PZZP) może współwystępować z astmą oskrzelową. Z danych, jakie przedstawił, wynika, że PZZP występuje u 12 proc. światowej populacji. Wyjaśnił, że choroba ta powodowana jest przewlekłym zapaleniem błony śluzowej zatok przynosowych, utrzymującym się przez co najmniej 12 tygodni.

„Są dwie podgrupy kliniczne przewlekłego zapalenia zatok przynosowych: jedna występuje z polipami nosa, a druga jest tego pozbawiona” – tłumaczył prof. Piotr Kuna, który jest kierownikiem II Katedry Chorób Wewnętrznych oraz Kliniki Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii UM w Łodzi, a także wiceprezesem Polskiego Towarzystwa Chorób Cywilizacyjnych. Najbardziej niekorzystna jest postać choroby z polipami nosa.

Jak wyjaśnił specjalista polipy są zapalnymi wyroślami we wnętrzu zatok przynosowych i zdarzają się u 20-30 proc. pacjentów z PZZP, w sumie występują u 4 proc. populacji. Nie są to zmiany nowotworowe. Wyrośla mają kształt kropel wody lub uszypułowanych winogron i mogą powstawać u osób bez przewlekłego zapalenia zatok przynosowych, najczęściej jednak towarzyszą właśnie temu schorzeniu.

„Na ogół rozwijają się u osób z obustronnymi zmianami zapalnymi, powstajacymi początkowo w zatokach przynosowych. Ostatecznie mogą jednak się rozrastać do przewodu nosowego, powodując liczne objawy. Najczęściej dochodzi do wycieku wydzieliny z nosa, obrzęku błony śluzowej nosa oraz zaniku węchu i uczucia rozpierania w obrębie twarzy” - wyjaśniał.

Dodał, że w przypadku przewlekłego zapalenia zatok przynosowych z polipami dolegliwości ze strony nosa i zatok są zwykle bardziej dokuczliwe. Poza tym schorzenie to często współwystępuje z astmą i chorobami układu oddechowego. Ostrzegł, że może je zaostrzać nadużywanie aspiryny i niesteroidowych leków przeciwzapalnych, gdyż zdarza się reakcja alergiczna na te leki.

Nie wiadomo co jest przyczyną powstawania polipów, zauważono jedynie, że u osób z polipami nosa inna jest odpowiedź immunologiczna na zakażenia. Najczęściej powstają u ludzi młodych lub w średnim wieku. Ważny jest rozmiar polipów. Te mniejsze zwykle nie są odczuwane. Bardziej dokuczliwe są polipy większych rozmiarów powodujące upośledzenie smaku, bóle głowy i ból zębów oraz chrapanie.

W leczeniu polipów stosuje się glikokortykosteroidy donosowe lub doustne, w zależności od tego czy drożny jest nos. Jeśli takie leczenie nie pomaga, można skorzystać z metod zabiegowych. Jednak nawet po operacji może dochodzić do nawrotów choroby i konieczne bywają kolejne zabiegi.

Według prof. Piotra Kuny u 40 proc. pacjentów z przewlekłym zapalenie zatok przynosowych z polipami w ciągu 18 miesięcy dochodzi do nawrotu choroby. Są oni ponownie leczenie kortykosteroidami, a u części chorych konieczne jest kolejna operacja.

„U niektórych pacjentów ostatecznie wykonuje się ponad 10 operacji z powodu polipów nosa. Operacje zatok mogą dawać poważne powikłania, co dodatkowo zwiększa uciążliwość polipów nosa, jak i przewlekłego zapalenia zatok przynosowych” – ostrzega prof. Piotr Kuna.

Uważa on, że nową nadzieją jest leczenie mepolizumabem, lekiem poprawiającym niedrożność nosa. „Terapia ta wydłuża czas do pierwszej operacji polipów w porównaniu do placebo” – zaznacza specjalista. Przedstawił wyniki badań wykazujących, że po takim leczeniu o 42 proc. mniej pacjentów wymagało wykonania operacji. (PAP)

Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl | Zbigniew Wojtasiński