Stosowana w leczeniu choroby Parkinsona rasagilina, jak każdy lek, ma swoje działania niepożądane. Zwykle są to objawy grypopodobne, depresja, zaburzenia żołądkowo-jelitowe i bóle stawów. U 42-letniej Turczynki lek ten spowodował jednak reakcję zupełnie niespodziewaną…

Chora na Parkinsona mieszkanka Turcji zareagowała na rasagilinę (należącą do grupy inhibitorów monoaminooksydazy typu B) spontanicznymi orgazmami. Pojawiały się one nagle, od 3 do 5 razy dziennie i w dużym stopniu utrudniały normalne funkcjonowanie kobiety.

Pacjentka odstawiła lek. Po jakimś czasie, za namową lekarza, zaczęła go ponownie przyjmować – jednak problem powrócił i ostatecznie musiała zrezygnować z rasagiliny.

Choć spontaniczne orgazmy zdarzają się także pod wpływem działania innych leków, opisany przypadek był pierwszym związanym z przyjmowaniem rasagiliny przez kobietę. Wcześniej odnotowano pojedynczy przypadek spontanicznych ejakulacji u mężczyzny zażywającego ten lek.

Naukowcy nie są pewni, dlaczego inhibitor monoaminooksydazy typu B spowodował to niecodzienne działanie uboczne. Najprawdopodobniej jest to związane z jego wpływem na poziom dopaminy w mózgu, choć to oczywiście nie tłumaczy, dlaczego doszło do wystąpienia spontanicznych orgazmów.


Źródło: www.medexpress.pl