Zabrzańska kardiologia, kardiochirurgia i transplantologia obchodzą swój jubileusz związany z 30-leciem istnienia. Organizatorzy zadbali, aby XXII Międzynarodowa Konferencja Kardiologiczna „Postępy w rozpoznawaniu i leczeniu chorób serca, płuc i naczyń”, która odbędzie się w dniach 28-29 maja, miała w tym roku charakter wyjątkowy. Udział w tym niecodziennym wydarzeniu zapowiedziało już ponad 1500 specjalistów z kraju i zagranicy.
W zabrzańskim Multikinie spotkają się lekarze różnych specjalizacji: kardiolodzy, kardiochirurdzy, anestezjolodzy, chirurdzy naczyniowi, angiolodzy, a także diabetolodzy, pulmonolodzy, lekarze interniści i lekarze rodzinni oraz radiolodzy, którzy wspólnie będą dyskutować nad nowymi możliwościami zapobiegania, diagnostyki i leczenia chorób serca, płuc i naczyń u dorosłych i dzieci, nowymi technologiami w medycynie sercowo-naczyniowej, wykorzystaniem nano- i telemedycyny w codziennej praktyce.
Na szczególną prośbę środowiska lekarskiego i pielęgniarskiego, tematem przewodnim tegorocznej Konferencji będzie ostra i przewlekła niewydolność serca – rosnący problem i wyzwanie kliniczne, społeczne, organizacyjne, ekonomiczne, stojące przed leczącymi i organizującymi leczenie na całym świecie, także w Polsce. W międzynarodowym zespole ekspertów, tzw. „heart teamie”, rozmawiać będziemy m.in. na temat optymalnych metod leczenia niewydolności serca i płuc w XXI wieku, pułapek diagnostycznych oraz nowoczesnej farmakoterapii w niewydolności krążenia, mechanicznego wspomagania krążenia we wstrząsie kardiogennym oraz ostrej i przewlekłej niewydolności serca. W programie znalazły się także dwie mocne sesje poświęcone postępom w angiologii, radiologii oraz chirurgii naczyniowej i endowaskularnej, dotyczące m. in. nowoczesnej diagnostyki i terapii tętniaków oraz leczenia interwencyjnego udaru mózgu, miażdżycy tętnic szyjnych i mózgowych.
Z uwagi na rosnącą rolę pielęgniarek w systemie nowoczesnej opieki zdrowotnej, organizatorzy wydarzenia zadbali o umieszczenie w programie specjalnej sesji poświęconej nowym zadaniom współczesnego pielęgniarstwa w chorobach serca, płuc i naczyń, także wobec rosnącej grupy chorych starszych, ze schorzeniami współistniejącymi. Sesja ta zostanie przygotowana we współpracy z Departamentem Pielęgniarek i Położnych Ministerstwa Zdrowia oraz Okręgowymi Izbami Pielęgniarek i Położnych w Katowicach i Opolu.
Równolegle z Konferencją odbędą się także XVI Warsztaty Kardiologii Inwazyjnej współorganizowane z Asocjacją Interwencji Sercowo-Naczyniowych PTK. Wykładom na temat niewydolności oraz chorób strukturalnych serca towarzyszyć będą transmisje zabiegów z Pracowni Hemodynamiki Śląskiego Centrum Chorób Serca.
Zabrzańska konferencja organizowana jest przez Śląskie Centrum Chorób Serca we współpracy z Polskim Towarzystwem Kardiologicznym, Polskim Towarzystwem Kardio-Torakochirurgów oraz Polskim Towarzystwem Anestezjologii i Intensywnej Terapii i Europejskim Towarzystwem Chirurgii Serca i Naczyń.
Więcej informacji na temat XXII Międzynarodowej Konferencji Kardiologicznej oraz XVI Warsztatów Kardiologii Inwazyjnej znajduje się na stronie www.mkkzabrze.pl
Źródło: informacja prasowa
Komentarze
[ z 3]
Chociaż w ostatnim czasie wokół kliniki w Zabrzu zrobił się duży szum co jak przypuszczam, ma najpewniej związek z wydaniem książki, a (nawet bardziej) z późniejszym wyemitowaniu filmu "Bogowie" to wydaje mi się, że ta hmm... "chwała" dla lekarzy jest jak najbardziej słuszna. Nawet jeśli część sytuacji została w filmie przedstawiona w taki sposób, aby ująć za serce czy poruszyć widza, to i tak wydaje mi się, że jest jak najbardziej słuszne, aby chwalić lekarzy i pokazywać ich wielką pracę i poświęcenie. Wydaje się to tym bardziej ważne, że jak mam wrażenie, w ostatnim czasie jakby rozluźnia się podejście od lekarzy. Pacjenci są coraz bardziej roszczeniowi, chcieliby tylko wymagać jakby w ogóle nie zdając sobie sprawy z tego, że przecież my lekarze też jesteśmy ludźmi, a nie robotami. Mamy swoje rodziny, plany, zainteresowania, a szpital to nie jest jedyne miejsce w którym chcielibyśmy przebywać i w którym chcielibyśmy pracować. Mam nadzieje, że stosunek społeczeństwa będzie się mimo wszystko stawał bardziej pozytywny wobec personelu medycznego, a już na pewno nie będzie on pokazywał progresji jeśli chodzi o poziom napięcia w kontakcie lekarz- pacjent. Wydaje mi się, że jest to możliwe do osiągnięcia między innymi właśnie dzięki promowaniu takich lekarzy i takich kliniki jak ta w Zabrzu. Tam widać jak wiele pracy i poświęcenia kosztowało lekarzy, aby w ogóle ruszyć i móc pomagać pacjentom. Nie można tego nie zauważyć i pozostawać obojętnym lub roszczeniowym wobec ludzkich działań.
Pewnie, że dobrze. Również uważam, że powinno się przekazywać do wiadomości szerszego grona, aby wiedzieli o tym z jak wielkim poświęceniem i zaangażowaniem lekarze oddają swój czas i swoje serce w wykonywaną pracę. Może dzięki pokazywaniu wizerunku lekarza w taki sposób uda się nieco poprawić wizerunek człowieka w białym kitlu, który w ostatnich latach stare jak mam wrażenie się pogarsza. Jakby ludziom wydawało się, że pójście do lekarza i prośba o leczenie ma więcej wspólnego z wyjściem po bułki do sklepu niż z poszukiwaniem pomocy i wiedzy drugiego człowieka. Zapomina się czasami, że medycyna to sztuka i że nie jest powiedziane jak powinna od początku do końca wyglądać każda z terapii. Ważne, aby o tym pamiętać i szanować lekarzy za wykonywaną przez nich pracę oraz cieszyć się, że w ogóle chcą się dla szpitala poświęcać. Istnieje wiele zawodów w których można by osiągać lepsze zarobki niż za pracę lekarza, a to że mimo wszystko znajdują się osoby, które chca leczyć, zasługuje na pochwałę i uznanie, a na pewno nie na roszczenia i pretensje w momencie jeśli nie wszystko uda się poprowadzić w taki sposób, jakiego oczekiwałby chory pacjent.
Przyjemnie czyta się tego rodzaju wiadomości. Dobrze jest słyszeć, że jakaś klinika funkcjonuje i pomaga pacjentom w najtrudniejszych przypadkach lecząc ich, a także zajmując się prowadzeniem całej terapii. Trzeba pamiętać, że choroby sercowo-naczyniowe są jednymi z najbardziej rozpowszechnionych na całym świecie. I to w różnych grupach wiekowych, chociaż oczywiście częstość zachorowania na przypadłości dotyczące układu krążenia wzrasta wraz z wiekiem. Mam nadzieję, że pacjenci będą mogli liczyć w dalszym ciągu na pomoc kliniki. Zwłaszcza, że jeśli ten szpital funkcjonuje już od tak długiego czasu, a być może w gabinetach pod opieką pozostają dwa, trzy lub więcej pokoleń pacjentów, to byłoby bardzo korzystnym, gdyby ta praca i współpraca lekarz- pacjent była kontynuowana dalej. Zwłaszcza, że z całą pewnością tak lekarza jak i pacjenci zdążyli przez ten czas funkcjonowania kliniki lepiej się poznać i nabrać wzajemnego zaufania. A to przecież jest bardzo istotnym aspektem pracy w służbie zdrowia w każdym przypadku.