Polska sztuczna kość najlepsza na świecie

 



10 lat temu rozpoczęły się prace nad polską sztuczną kością. Jest tak dobra, że specjalny materiał  o niej zamówiła Agencja Reutera.

W 2010 roku naukowcy mieli już pewność, że udało im się  wynaleźć biomateriał wyróżniający się wśród innych dostępnych materiałów kościozastępczych na świecie. Na razie jesteśmy liderem  w tym obszarze.

Prace rozpoczęły się w 2004 roku na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Teraz współpracują przy nim badacze z AGH i Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Po pięciu latach prac powstał materiał podobny do naszych kości. Bardzo innowacyjny surowiec jest doskonałym materiałem na bioimplanty. Nie powoduje zapaleń i nie jest odrzucany przez organizm. Po roku od wszczepienia staje się po prostu kością, bo dobrze „współpracuje” z komórkami organizmu.

- Opiera się na fosforanie wapnia, który jest składnikiem kości i koralowców – mówi prof. Grażyna Ginalska z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, szefująca zespołowi, który wynalazł rewolucyjny twardy, biały kompozyt. - Nasz kostny materiał czasami wzbogacamy jonami magnezu. Ale nie tylko. Ze względu na to, że fosforan jest często stosowany jako zastępnik kości, postanowiliśmy go zmodyfikować, aby był „bardziej poręczny” chirurgicznie, to znaczy żeby łatwiej go było przycinać, nie był sypki, a za to giętki.

- Chodziło o to, aby go przekształcić w materiał bardziej poręczny. Dołożyłyśmy materiał polimerowy, cukrowy, który sprawił, że materiał stał się podobny do kości gąbczastej ludzkiej - wyjaśnia prof. Ginalska.

Powszechnie stosowany fosforan ma wady. Występuje jako granulaty lub nanoproszki, które wsypuje się w ubytek. - Nasz fosforan jest innym fosforanem niż to, co się powszechnie sprzedaje - mówi Gość Jedynki. - Wyszukałyśmy polimer, który nie powoduje stanów zapalnych. To polimer cukrowy, jest glukanem, produkowanym przez grzyby i bakterie. Pod wpływem wilgoci pęcznieje, zmienia swoje właściwości i staje się lepiszczem.

Polską sztuczną kość można też np. nasączyć antybiotykiem lub innym roztworem, na przykład substancjami wzrostowymi. Jest też rusztowaniem dla komórek organizmu, które chętnie się na nim „osiedlają”. - Według naszych badań nie jest odrzucany przez organizm, staje się po prostu częścią kości - dodaje badaczka.

W audycji o polskiej sztucznej kości i drodze, jaką muszą pokonać badacze, aby wynalazek był wykorzystywany w praktyce medycznej. Program przygotowała i prowadziła Dorota Truszczak.


Źródło: www.polskieradio.pl