Opatrunek opracowany przez dr. Toby’ego Jenkinsa z angielskiego uniwersytetu w Bath, wysyła sygnały o zakażeniu. Gdy wyczuje na skórze obecność toksyn produkowanych przez chorobotwórcze bakterie, uwalnia fluorescencyjny barwnik.

Wykorzystanie tego opatrunku ma pozwolić lekarzom szybko zidentyfikować zakażenie bez zdejmowania go. To oznacza, że pacjenci będą szybciej diagnozowani i leczeni – informuje kopalniawiedzy.pl.

Nowa technologia ma również pokazać jak rozpoczyna się zakażenie rany i jak wpływa ono na normalny proces gojenia.

Świecący opatrunek ma trafić do szpitali w ciągu ok. 4 lat.


Więcej: kopalniawiedzy.pl