Bardzo trudny weekend miał personel Kliniki Chorób Wewnętrznych Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. Na oddział trafiło dwóch agresywnych pacjentów, którzy nie tylko stanowili zagrożenie dla: siebie, innych chorych, personelu, ale także spowodowali szkody materialne w klinice.

Jak poinformowała placówka, pierwszy z agresywnych mężczyzn został przyjęty do szpitala w piątek. 26 – latek był w stanie upojenia alkoholowego. Istniało też podejrzenie, że znajduje się pod wpływem nieznanych środków psychoaktywnych. Pacjent został na SOR przywieziony z dworca PKP, gdzie zaczepiał ludzi. Wcześniej, na własne życzenie, wypisał się ze Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii. W niedzielę, chory zaczął być bardzo pobudzony. Próbował uciec z oddziału, wybił szybę w alarmie przeciwpożarowym. Konieczne było, w jego przypadku, zastosowanie przymusu bezpośredniego, w obecności ochroniarzy.

Unieruchomionego 26-latka z pasów uwolnił inny, 34 – letni agresywny chory. Wyrwał także kroplówkę. 34 – letni mężczyzna trafił do Kliniki Chorób Wewnętrznych z objawami zespołu abstynencyjnego, był bardzo agresywny w stosunku do personelu oddziału. Przewrócił lodówkę i wyważył drzwi wejściowe do kliniki. Na miejsce została wezwana ochrona i policja.

Obydwaj mężczyźni zostali przewiezieni karetkami do Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii.

26 – latek wrócił jednak ponownie na SOR WSzZ, gdyż zjadł paczkę papierosów.


Źródło: Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach