Dzięki jajom kur karmionych paszą zawierającą sprzężone dieny kwasu linolowego (CLA) będziemy mogli zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwory. Nad żywnością prozdrowotną pracują naukowcy z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.
Badania wskazują, że zawarte w jaju substancje hamują rozwój komórek nowotworowych, nie szkodzą zaś zdrowym tkankom.
„Chodzi o wytworzenie produktu zmodyfikowanego, ale nie przy pomocy biologii molekularnej, jak to dzieje się w przypadku GMO, tylko na drodze żywieniowej. Aby otrzymać wzbogacone jajo, podajemy kurom paszę z dodatkiem CLA. Następnie kura znosi jajka, które mają zmieniony profil kwasów tłuszczowych w porównaniu do normalnych jaj. Spożywając je możemy zmniejszyć ryzyko zachorowania na nowotwory” - mówi Dominik Domagała z Wydziału Technologii Żywności UR.
Zaznacza, że jajo nie będzie lekiem, a suplementem diety, który może przyczynić się do mniejszej zapadalności na nowotwory. Jest to żywność prozdrowotna, jej celem jest zapobieganie chorobom, a nie ich leczenie.
Jajo kurze wzbogacone w sprzężone dieny kwasu linolowego (CLA) wytworzono w projekcie prowadzonym przez dr Anetę Koronowicz. Teraz naukowcy sprawdzają, jak zawarty w żółtku kwas tłuszczowy wpływa na apoptozę, czyli kontrolowaną śmierć komórek. Apoptoza to naturalny sposób eliminowania z organizmu komórek chorych i niepotrzebnych. Proces ten jest zakłócony, a wręcz zahamowany w przypadku nowotworów, dlatego komórki rakowe żyją dłużej niż inne.
Dominik Domagała w ramach trzyletniego grantu Narodowego Centrum Nauki (wysokości prawie 150 tys. złotych) sprawdza proapoptotyczne mechanizmy działania CLA na wybrane linie komórek nowotworowych. Inaczej mówiąc, w tym grancie zbadany zostanie mechanizm, w jaki otrzymane wcześniej jajo wpływa na hamowanie nowotworów.
„Kwasy tłuszczowe wyizolowane ze zmodyfikowanego jaja wprost indukują apoptozę komórek. Czyli prowadzi do naturalnej śmierci komórki nowotworowej, nie szkodząc komórkom zdrowym” - mówi Domagała.
Naukowiec badał linię komórkową czerniaka i porównał ją z komórkami kontrolnymi, którymi były prawidłowe komórki skóry. Zaobserwował, że mieszanina kwasów tłuszczowych wyizolowana z żółtka jaja kurzego wzbogaconego w CLA nie ma wpływu na komórki prawidłowe, natomiast komórki nowotworowe przestają się dzielić, ich proliferacja, czyli zdolność namnażania się, jest wyhamowana.
Od badań podstawowych do ich praktycznego zastosowania droga nie jest bardzo daleka. Jeśli znajdzie się odpowiedni inwestor, produkt może w ciągu kilku lat po zakończeniu badań trafić na rynek.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Komentarze
[ z 6]
Skoro i tak potrafimy już syntetyzować sztuczne kwasy CLA, to czy istnieje rzeczywiście konieczność, aby dodatkowo dawać do diety modyfikowane genetycznie jajka? Z jednej strony trudno mi uwierzyć w możliwość powodzenia takiego pomysłu. Przede wszystkim z tego względu, że społeczeństwo dosyć negatywnie nastawione jest wobec produktów które zostały poddane genetycznym modyfikacją. Obawiam się, że mogą oni nie wykazywać się zaufaniem wobec jajek zawierających w sobie zmodyfikowaną informację genetyczną, nawet jeśli lekarze będą głosić, że takie jaja właśnie są zdrowe i należy je jeść. Druga kwestia to fakt, że sama nie koniecznie darzę wielkim zaufaniem produkty powstałe poprzez dokonanie modyfikacji w obszarze informacji genetycznych danej rośliny czy mięsa zwierzęcego. A jeśli już decydować się na spożywanie produktów sztucznych, to dlaczego nie wystarczyłoby uzupełnianie tego składnika w diecie poprzez przyjmowanie odpowiednich środków farmakologicznych w postaci oleju spożywczego lub tabletek dostępnych w aptekach lub sklepach ze zdrową żywnością. Mimo wszystko odpowiada mi to bardziej, niż dodawanie do diety składników których skład genetyczny został zmodyfikowany. Przynajmniej do czasu, aż nie odczeka się odpowiednio długiego okresu czasu, aż bezpieczeństwo spożywania takich jajek zostanie potwierdzone obszernymi badaniami, a w dalszych statystykach uda się wykazać pozytywne efekty i przeciwnowotworowe działanie.
Jest to kolejne potwierdzenie na to, że nasi naukowcy są światową czołówką i cały czas przeprowadzają badania nad tym, aby każdy z nas mógł żyć zdrowiej i dłużej. W onkologii cały czas przeprowadza się bardzo ciekawe badania, których celem jest zarówno zapobieganie, diagnostyka oraz leczenie różnych nowotworów. Wydaje się to bardzo słuszne z uwagi na to, że zachorowalność na nie cały czas wzrasta pomimo coraz to nowych odkryć. Oczywiście nad niektórymi nowotworami mamy już bardzo dużą przewagę, jak chociażby w przypadku raka szyjki macicy. Stworzenie szczepionki i szczepienia pacjentek daje bardzo dużą ochronę przed tym bardzo groźnym nowotworem, który ma skryty rozwój, nie dając charakterystycznych objawów. Odkrycie przedstawione w artykule jest bardzo ciekawe ponieważ jajka to produkt, bardzo powszechnie przez z nas wykorzystywany. Cały czas trwają różnego rodzaju spory czy faktycznie istnieje graniczną ilość jajek na którą możemy pozwolić sobie w danej jednostce czasu, chociażby podczas tygodnia. Pomysł, który polegałby na tym, że karmiono by kury paszą z zwiększonej zawartości korzystnych substancji wydaje się być bardzo dobrym rozwiązaniem. Wprowadzenie większej ilości tych związków do naszego organizmu zmniejszało by szansę na wystąpienie nowotworów. Warto jest przytoczyć kilka korzystnych właściwości jajek. Co do ważnych właściwości jajek zalicza się to, że dzięki zawartości lecytyny oraz kwasów omega-3 zwiększają one elastyczność naczyń zapobiegając odkładaniu się w ich ścianach cholesterolu, co zmniejsza ryzyko wystąpienia chociażby udaru mózgu czy zawału serca. Dodatkowo jest źródłem bardzo dużej ilości witamin (A, E, D, K, B12, kwasu foliowego) oraz minerałów (potas, siarka, magnez, cynk). Jak się okazuje 1 jajko zapewnia dobowe zapotrzebowanie na witaminę A oraz B12. Jest też świetnym źródłem aminokwasów. Gotując je na twardo, zapewniamy praktycznie stuprocentową przyswajalność zawartych w nim białek. Cholina zawarta w jajku jest bardzo dobrym składnikiem odżywczym dla mózgu, a karotenoidy- luteina i zeaksantyna korzystnie wpływają na funkcjonowanie narządu wzroku. Stanowią one zabezpieczenie przed szkodliwym promieniowaniem UV, dzięki czemu zmniejsza się chociażby ryzyko zwyrodnienia plamki żółtej. Z żółtka Wyizolowano substancje hamujące rozwój chorób neurodegeneracyjnych. Wyizolowana z kolei z biała cystatyna ma profilaktyczne działanie w rozwoju nowotworu piersi czy też czerniaka. Jajka z uwagi na to, że są świetnym połączeniem zarówno białek jak i tłuszczów powinny na stałe pojawić się w naszym jadłospisie jako śniadania. Są one ponadto bardzo sycące. W naszych czasach jest to bardzo ważne i cały czas szuka się właśnie takich rozwiązań i produktów, które nie są stosunkowo drogie, a ich działanie jest bardzo dobre na nasze organizmy. Miejmy nadzieje, że jak najszybciej znajdzie się inwestor, który będzie w stanie przeznaczyć na dalszą realizację projektu pieniądze. Inwestowanie w medycynę to inwestycja w nasze zdrowie.
Jeszcze do niedawna panował pogląd, że jajka są niezbyt zdrowe i nie powinny być często spożywane. Jednak obecnie dietetycy są zgodni, że jajko ma na tyle istotne właściwości, że warto jeść je co drugi-trzeci dzień. Substancje odżywcze w nim zawarte mają wpływ na prawidłowe funkcjonowanie organizmu i przyczyniają się do dobrego stanu zdrowia. Jajka można przygotować na wiele sposobów, dzięki czemu łatwo uniknąć monotonii. Jajka na miękko, jajka faszerowane, omlet, jajecznica oraz jajka po wiedeńsku - to tylko jedne z wielu przykładów dań z jajkami. Na rynku dostępne są jajka różnego pochodzenia - kurze, gęsie, kacze, indycze, przepiórcze, a nawet jajka strusie. Najczęściej wybieramy jajka kurze, zwykle jednak nie mamy nawyku sprawdzania ich stanu. Warto to robić, bo nie każde jajko jest równie smaczne. Sięgając po opakowanie, zawsze sprawdzajmy nie tylko to, czy jajka nie są zbite, ale też czy mają gładką powierzchnię skorupki i czy przy potrząśnięciu nie wydają dźwięku. Jajka to popularny składnik diety. Warto z nich korzystać, ponieważ zawierają ogromne ilości aminokwasów, antyoksydantów i żelaza. Wyciągają z anemii, odżywiają słaby organizm, wpływają na kondycję mózgu. Wszystko dzięki zawartej w żółtku jaja cholinie, substancji niezbędnej do prawidłowego funkcjonowania i budowy każdej komórki w organizmie. Przeciętne jajo kurze waży około 60 g, w tym żółtko - 25 g, białko - 30 g, a skorupka - 5 g. Jaja, podobnie jak inne produkty pochodzenia zwierzęcego, są doskonałym źródłem pełnowartościowego białka, które stanowi 12,5% części jadalnej jaja. Białko jaja jest białkiem o najwyższej wartości biologicznej spośród wszystkich dostępnych na rynku produktów. Żółtko jaja kurzego zawiera duże ilości tłuszczu, który charakteryzują łatwostrawność oraz bardzo duża zawartość cholesterolu. Jajo zawiera też sporą ilość lecytyny, która jest fosfolipidem. Lecytyna jest obecna w każdej komórce naszego organizmu, bowiem buduje błony komórkowe. Wchodzi w skład osłonek mielinowych włókien nerwowych, dzięki temu zapewnia prawidłowe przekaźnictwo impulsów nerwowych oraz chroni je przed uszkodzeniem. Ponadto lecytyna bierze udział w gospodarce cholesterolu w organizmie, warunkując prawidłowe stężenie HDL. Cholesterol LDL nazywany jest złym, ponieważ jego cząsteczki transportują tłuszcz do tętnic, a ten osadza się na ich ściankach, prowadząc do miażdżycy i sklejania się tętnic. Natomiast cholesterol HDL, czyli ten dobry, może usunąć z tętnic cząsteczki złego. Nie wszystkie jednak cząsteczki LDL są równe wielkością, istnieje wiele ich typów. Te większe są zdecydowanie skuteczniejsze. Badania wykazały, że chorzy z podwyższonym ryzykiem chorób serca, mają tętnice zapchane głównie małymi cząsteczkami LDL. I teraz najważniejsze: nawet jeśli jaja mają tendencję do podnoszenia cholesterolu, badania wykazały, że przyczyniają się do zmian rozmiaru cząsteczek LDL: z małych na dużo większe i zbite, zmniejszając tym samym ryzyko chorób sercowo-naczyniowych. Jajko kurze to bomba odżywcza. Oprócz witamin zawiera jednak ważne dla funkcjonowania organizmu mikroelementy. Jednym z nich jest selen. W dużym jaju znajdziemy aż 22 proc. zalecanego dziennego spożycia tego pierwiastka. Jakie właściwości ma selen? Pomaga wspierać układ odpornościowy i reguluje hormony tarczycy. Szczególnie polecany jest dzieciom, u których niedobory tego minerału mogą skutkować rozwojem chorób serca, kości i stawów. Jedno jajko zawiera około15 proc. zalecanego dziennego spożycia ryboflawiny, zwanej także witaminą B2. To jedna z ośmiu witamin z grupy B, która pomaga organizmowi w przetwarzaniu żywności w węglowodany, które z kolei zamieniane są w energię. Witaminy z grupy B są bardzo ważne nie tylko ze względu na pomoc w pozyskiwaniu energii. Odgrywają istotną rolę w pielęgnacji skóry, włosów, paznokci i wątroby. Jaja kurze zawierają najwięcej witaminy B2, B5 oraz B12. Oprócz tego tak zwany B-kompleks zapewnia prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, tworząc osłonki wokół komórek nerwowych. Jajka są także świetnym sposobem na poprawę wydolności mózgu i wątroby. W dużej mierze zawdzięczają to zawartości choliny, która występuje w fosfolipidach. Te z kolei budują błony komórkowe oraz pełnią funkcje neuroprzekaźników w układzie nerwowym, biorąc prawdopodobnie udział w procesie „tworzenia” pamięci. Oprócz tego cholina bierze udział w transporcie i metabolizmie cholesterolu do żył – zmniejsza jednak odkładanie się tłuszczu. Dzięki temu wpływa również na pracę wątroby. Żółtka jaja kurzego, oprócz witamin, zawierają także przeciwutleniacze – luteinę i zeaksantynę, które mają silne działanie ochronne oczu. Substancje te – jak dowodzą badania – przyczyniają się do zmniejszenia ryzyka zwyrodnienia plamki żółtej i wystąpienia zaćmy, które są jednymi z najczęstszych występujących przyczyn utraty wzroku u osób starszych. "American Journal of Clinical Nutrition" opublikował również badania, których uczestnicy spożywali 1,3 żółtka jaj dziennie przez miesiąc. Po tym czasie poziom luteiny i zeaksantyny w ich krwi wzrósł odpowiednio o 28-50 procent i 114-142 procent. Jajka są jednym z niewielu naturalnych źródeł witaminy D, ważnej dla prawidłowego rozwoju i zdrowia kości i zębów. Dzieje się tak, ponieważ wspomaga ona wchłanianie wapnia do krwi. Ten natomiast odgrywa w organizmie niebagatelną rolę – wspomaga pracę serca, jelita grubego, poprawia metabolizm i przewodnictwo nerwowe. Osoby zdrowe mogą, a nawet powinny - ze względu na dobre zbilansowanie pod względem zawartości składników odżywczych - spożywać 2-3 jaja tygodniowo. Jaja polecane są szczególnie osobom niedożywionym i przewlekle chorym. Żółtko jaj zawiera wiele cennych składników odżywczych - siarkę, aminokwasy egzogenne (cystyna, cysteina, metionina), witaminy z grupy B oraz witaminy A i D, które korzystnie wpływają na wygląd skóry, włosów i paznokci. Dlatego też osoby, które chcą ładnie wyglądać, powinny spożywać jaja. Dzieci powyżej pierwszego roku życia również powinny je spożywać. Bardzo często małe dzieci nie lubią spożywać mięsa, dlatego ze względu na optymalny skład aminokwasów jaja mogą skutecznie zastąpić mięso zwierząt. Ze względu na dużą zawartość cholesterolu w żółtku jaja - jedno żółtko zawiera 300 mg cholesterolu, czyli tyle, ile wynosi dzienne zapotrzebowanie na ten składnik odżywczy - osoby z wysokim cholesterolem we krwi nie powinny spożywać więcej niż 2 jaja w tygodniu. Najbardziej odżywcze są jaja spożyte w postaci surowej. Przy czym należy pamiętać, aby nie spożywać jednocześnie surowego białka i żółtka. Zawarta w białku jaja awidyna, niszczy zawartą w żółtku biotynę. Pod wpływem obróbki termicznej awidyna ulega inaktywacji. Lekkostrawne są również jaja podane pod postacią jaj na miękko oraz jajecznicy na parze. Jaja są produktem bardzo odżywczym, dlatego powinny je spożywać osoby wychudzone, niedożywione oraz przewlekle chore. Ze względu na dużą zawartość białka, bardzo często jaja - a w szczególności białko jaja kurzego - są przyczyną alergii pokarmowych. Ponadto spożywanie zbyt dużej ilości jaj zwiększa ryzyko zachorowania na miażdżycę i choroby układu krążenia. Co więcej, zbyt duża ilość białka w diecie może doprowadzić do zakwaszenia organizmu, dlatego warto spożywać je z warzywami, które posiadają właściwości zasadotwórcze. Przy zakupie jaj warto zwrócić uwagę na etykiety. Wybierajmy tylko te z chowu naturalnego. Nie zawierają antybiotyków, hormonów i są wielokrotnie badane przez lekarzy. Wiele osób uwielbia jajka na miękko. Są zdrowe, pyszne i pożywne.
Jajecznica, jajka gotowane na twardo lub miękko, sadzone, omlet, pasta jajeczna, dodawane do ciast, panierki, pływające w żurku…zastosowań jaj jest tyle, że można by tak wymieniać bez końca. Czy jajka są zdrowe? Warto przyjrzeć się, co znajduje się pod skorupką. Jajka są smaczne i mają wiele właściwości zdrowotnych. W jajku – zbudowanym z białka (58 proc.), żółtka (30 proc.), skorupki (11 proc.) i błony podskorupkowej (1 proc.) – przeważają nutraceutyki, czyli składniki bioaktywne i tłuszcze korzystne dla człowieka. Jajka są przede wszystkim źródłem pełnowartościowego białka, łatwo przyswajalnego przez organizm. To białko wzorcowe, zawierające wszystkie niezbędne aminokwasy, w tym te, których organizm nie potrafi sam wyprodukować, i to w odpowiednich ilościach. Jajka to również bogate źródło witaminy A, E, D i K oraz B2 i B12, kwasu pantotenowego oraz składników mineralnych: fosforu, potasu, wapnia, żelaza i magnezu. Jajka ugotowane na miękko są bardziej strawne niż ugotowane na twardo, ścięte na parze - niż usmażone na tłuszczu. Prawdą jest też, że białko jest łatwiej trawione niż żółtko - mogą je jeść osoby na diecie lekko strawnej. Nie powinno się jeść więcej niż dwa jaja w tygodniu, z powodu cholesterolu - dobrych klika dekad przetrwała ta „ludowa mądrość", a niektórzy wychodzą z takiego założeni do dziś. Błąd. Żółtko jest rzeczywiście bogatym źródłem cholesterolu, ale spożycie większej liczby jaj u zdrowego człowieka nie oznacza wcale jego większego wchłaniania. Organizm sam reguluje wewnątrzustrojowy poziom cholesterolu zależnie od wzajemnych relacji pomiędzy cholesterolem a ilością nasyconych i nienasyconych kwasów tłuszczowych. W przypadku jaj, stosunek kwasów nienasyconych do cholesterolu jest bardzo korzystny. Jajka oprócz cholesterolu zawierają bowiem sporo choliny, która uczestniczy w przemianach tłuszczów i cholesterolu, zapobiegając osadzaniu się cholesterolu w ścianach tętnic. Jak przekonuje prof. Tadeusz Trziszka, który kieruje Katedrą Technologii Surowców Zwierzęcych na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu, nie ma ograniczenia. Można jeść nawet 20, 30 sztuk jajek tygodniowo. Jest ogrom badań światowych, które o tym mówią. Wyniki tych badań są publikowane w czasopismach naukowych. Po zjedzeniu jajka po pierwszych dwóch-trzech godzinach po konsumpcji mamy efekt lekkiego wzrostu poziomu cholesterolu we krwi. Potem, po pięciu-siedmiu godzinach, spada i się wyrównuje. Nie ma znaczenia, czy zje się jedno, czy 10 jaj. Tak samo organizm reaguje na inne substancje, które mu dostarczamy, na przykład na alkohol – po spożyciu mamy go we krwi, a potem organizm go trawi i poziom alkoholu spada. Zdaniem profesora , jeśli ktoś ma tendencję do odkładania się cholesterolu, to on będzie się odkładał. Ale jedzenie jaj może tu pomóc. Jajka są niskokaloryczne. Jajko ważące ok. 50 g dostarcza tylko 75 kcal i aż 6,2 g białka. Kampania społeczna z lat 50. XX w. głosiła „Przed pracą zjedz jajko". Dziś naukowcy starają się przypomnieć o tym osobom marzącym o nienagannej figurze. Badacze z Pennington Biomedical Research Centre w Luizjanie przeprowadzili na 20 otyłych wolontariuszach test, który dowiódł, że zjedzenie przez nich na śniadanie jajka zaspokaja na dłuższy czas apetyt. Po trzech godzinach od takiego pierwszego posiłku we krwi jest niższy poziom greliny, hormonu podnoszącego apetyt. Mitem jest przekonanie o zbawiennym wpływie kurzego jaja na potencję, mitem są też opowieści o jej utracie z powodu „przedawkowania" jaj. I to z jednego prostego powodu: jaja w męskiej diecie mają absolutnie zerowy wpływ na potencję. W żółtku jest luteina, która chroni oczy przed szkodliwym promieniowaniem UVA i UVB, zapobiega zwyrodnieniu plamki żółtej i poprawia widzenie. W Polce jajka kurze są pokarmem, który uczula najczęściej. Zwykle przyczyną nadwrażliwości jest białko. Negatywne reakcje na spożycie żółtka są rzadsze. Dlatego też w diecie niemowląt zaleca się najpierw podawanie tylko żółtka, a dopiero potem białka. Najsilniej alergizuje jajko surowe, gotowanie eliminuje większość alergenów. Spożycie jaj zwykle wywołuje u osób uczulonych reakcje skórne. Jednak u każdego alergika objawy mogą być inne. Jajka są produktem powszechnym w naszej kuchni. Jednak można próbować zastąpić kurze jajami innych gatunków. Jeśli okaże się, że i na nie jesteśmy uczuleni, poszukajmy produktów zastępczych. Do ciast możemy np. użyć drożdży lub przetartego banana. Na forach dla alergików znajdziemy wiele bezjajecznych przepisów na pyszne dania. Świeżość jajka można rozpoznać już w sklepie - po matowej skorupce. W domu do badania świeżości można wykorzystać właściwości pęcherzyka powietrza znajdującego się w szerszym końcu. W miarę starzenia się jajka komora powietrza się powiększa. Dlatego świeże jajko po włożeniu do wody idzie na dno, tygodniowe jest uniesione jednym końcem ku górze, natomiast jajka, które nie nadają się do jedzenia, pływają po powierzchni. Innym sposobem jest wstrząśnięcie. Świeże nie wydają żadnego dźwięku, nieświeże tak. Białko świeżego jajka jest bowiem ściągnięte, sprężyste, żółtko wypukłe. Z czasem białko staje się luźniejsze, a żółtko spłaszczone, dlatego po potrząśnięciu jajka starego usłyszymy, jak białko i żółtko obijają się o wewnętrzną stronę skorupki. Kartonowe pudełko opóźnia wysychanie jaj i chroni je przed wchłanianiem zapachów. Tak chronione jajka zachowują świeżość do 3 tygodni, natomiast całe żółtka, zalane wodą, można trzymać w lodówce do 3 dni, białka w hermetycznie zamkniętym pojemniku - nawet tydzień, zamrożone - kilka miesięcy. Wiadomo, że najlepsze są prawdziwe wiejskie jaja od naturalnie chowanych kur. Niestety coraz trudniej je kupić. Na każdym jaju ze sklepu powinien być stempel. Pierwsza cyfra oznacza sposób chowu kury - Trójki – jaja od kur, które chowane są w piętrowych klatkach. Mają obcinane dzioby, by się nie pokaleczyły. Nie mają możliwości chodzenia ani obracania się, nie widzą słońca. Karmione są paszą i koncentratami oraz antybiotykami, by szybciej rosły. Niestety w Polsce trójki stanowią nawet 90 procent sprzedawanych jaj! Dwójki – jaja pochodzą od kur z chowu ściółkowego. Kury mieszkają w zamkniętym i ciasnym budynku, ale mogą korzystać z grzędy i w ograniczonym zakresie biegać po ściółce. Jedynki – kury mają swobodny ruch na świeżym powietrzu i nie są „dokarmiane” antybiotykami. Zerówki – jajka ekologiczne. Kury karmione są tym, co wytworzy gospodarstwo, mają dużo przestrzeni i są pod nadzorem weterynarza. Najzdrowsze i lepsze w smaku. Warto również zwrócić uwagę na tzw. klasy jaj: A- świeże, B – druga klasa, C – dla przemysłu. Jaja przepiórcze mają mniej tłuszczu niż kurze. W niektórych krajach wykorzystywane są przy leczeniu cukrzycy, wrzodów żołądka, anemii i astmy oskrzelowej. Używane również podczas kuracji odmładzających i do pielęgnacji skóry. Ich białko ma właściwości antybakteryjne i przeciwzapalne. Jaja strusie zawierają więcej cholesterolu i kwasów tłuszczowych. Jedno takie jajo waży około 1,5 kilograma, a chcąc zjeść je na twardo, należy gotować 1,5 godziny.
Od wielu lat jajko jest "kością niezgody" wśród naukowców, dietetyków i ekspertów ds. żywienia. Jeszcze kilka dekad temu lekarze twierdzili, że jajko podnosi poziom cholesterolu we krwi, co sprzyja problemom z układem sercowo-naczyniowym. Taki pogląd panował w medycynie w latach 70-tych XX w. Wynikało to z mniejszej wiedzy medycznej na temat procesu powstawania choroby niedokrwiennej serca, której przyczyną bezpośrednią były i są nadal złogi cholesterolowe. Ale to było w latach 70-tych. Dziś żaden wykształcony lekarz nie odradza już jedzenia jajek. Po drugiej stronie barykady można zaś umieścić zwolenników wszystkiego, co naturalne, organiczne i ekologiczne. Niektórzy z nich przekonują, że jeśli tylko jajko pochodzi z "dobrej" hodowli, a znosząca je kura (najlepiej zielononóżka) była "szczęśliwa", to nawet 4 sztuki jajek dziennie nam nie zaszkodzą. Otóż spór o optymalne spożycie jajek z całą pewnością jest sztuczny a teza o ich rzekomej szkodliwości nie wytrzymuje konfrontacji z dzisiejszą wiedzą. Pomimo ogromnego postępu nauki nadal aktualna pozostaje zasada Paracelsusa, zgonie z którą „dawka czyni truciznę”. Zabójcze działanie może mieć nawet zwykła woda, jeśli tylko spożyjemy ją w takich ilościach, wobec których nasz organizm pozostanie zupełnie bezradny. Jajko jest jedynym w przyrodzie kompletnym systemem, z którego powstaje nowe życie. Zapłodnione jajko to najgenialniejszy z tworów natury – to zarodkowa (pluripotencjalna) komórka macierzysta, która różni się od komórki ludzkiej tym, że jest autonomiczna i nie potrzebuje tyle wsparcia do tego, by przetrwać. Co ciekawe, od zapłodnienia do urodzin samodzielnego organizmu, jajku nie trzeba dostarczać niczego poza energią pochodzącą z ciepła. Ten cud natury zawiera w sobie wszystkie aminokwasy, jakich nasz organizm nie produkuje, a które są mam do życia niezbędne. Z całą pewnością można je określić modnym ostatnio mianem "superfood". To jeden z najdoskonalszych produktów żywnościowych pochodzenia zwierzęcego. Jajka działają detoksykacyjnie, sprzyjają też odchudzaniu, ale jak każdy ze składników diety wymagają odrobiny wysiłku podczas ich przygotowania by nie utracić cennych wartości odżywczych, które w sobie kryją. W jaki sposób przygotowywać jajka, by zachować ich najcenniejsze walory odżywcze? Do najczęstszych błędów jakie popełniamy przy przygotowywaniu jajek należą - mycie jajek przed przechowywaniem – niektórzy szefowie kuchni specjalnie wybierają jajka brudne aby mieć pewność, że nie były myte. Dlaczego tak się dzieje? Jajko jest higroskopijne, zabezpieczone naturalnie warstwą ochronną przed wnikaniem drobnoustrojów pochodzących z zewnątrz. Zmycie warstwy ochronnej przyśpiesza parowanie i naraża je na infekcje. Polecam obmycie ich wodą dopiero bezpośrednio przed samym przygotowaniem ich do użycia. Zbyt długie ich gotowanie – jeśli chodzi o gotowanie, to przeciętne jajko powinno być zanurzone we wrzątku około 8 minut. Każda nadmiarowa minuta naraża je na utratę cennych wartości odżywczych. Warto też pamiętać, że jajko ugotowane ma najlepszą biodostępność, co oznacza, że nasz organizm lepiej je wchłania i przetwarza znajdujące się w nim wartościowe składniki. Jaja są niewątpliwie ważnym elementem naszej diety i stanowią mocny punkt na polskim stole, nie tylko Wielkanocnym. Pamiętając o zdrowym rozsądku jedzmy je więc zarówno na co dzień jak i od święta.
Niedobory pewnych składników odżywczych sprzyjają zachorowaniu również na COVID-19, o czym naukowcy donosili już wcześniej. Teraz jednak udało się ocenić działanie tych najbardziej popularnych, z którymi wiązane są największe nadzieje. Dawkowanie i bezpieczeństwo składników odżywczych w ochronie przed powikłaniami wywołanych infekcją koronawirusem to kwestie, które będą podlegać kolejnym analizom, by można było polecać konkretne związki pacjentom. Naukowcy z Wielkiej Brytanii i Hiszpanii odkryli potencjał witaminy B12 przeciwko SARS-CoV-2 w ramach poszukiwań cząsteczek blokujących replikację koronawirusa. Według stworzonych przez nich modeli matematycznych w jego zwalczaniu pomogą molekuły o podobnym działaniu do remdesiviru, ale bez typowych dla niego efektów ubocznych. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 to związki tak niezbędne w organizmie, jak witaminy, a najcenniejszych form należą występujące w tłustych rybach kwasy DHA i EPA. W ustroju powstają one z roślinnego kwasu ALA, jednak wydajność tej przemiany jest niewielka. Suplementacja diety kwasami omega-3 wiązała się z zapadalnością na COVID-19 mniejszą o około 12 procent. Źródłem witaminy D są tłuszcze zwierzęce, takie jak masło i olej rybi, a także pełne mleko, sery i ryby morskie. Większą część wytwarzamy jednak pod wpływem promieni UV w skórze. Uzupełnianie diety w witaminę D szło w parze rzadszą zapadalnością na COVID-19 o 6-19 procent. Decyzja o przyjmowaniu suplementów diety powinna być podejmowana świadomie i rozważnie, najlepiej po konsultacji z lekarzem. Codzienne wybory żywieniowe wpływają na prawidłowe funkcjonowanie organizmu i jego odporność, a także na nasz nastrój. Racjonalne żywienie to nie lekarstwo, które zastąpi choremu terapię z psychiatrą lub psychologiem, jednak może ono złagodzić objawy choroby i zminimalizować jej skutki. Dodatkowo, dieta bogata w określone składniki odżywcze jest w stanie uchronić nas przed nagłymi spadkami nastroju, chronicznym zmęczeniem, nerwowością i zaburzeniami koncentracji, czyli wszystkim tym, co stanowi zapowiedź problemów natury depresyjnej. Dieta w terapii depresji opiera się na wprowadzeniu konkretnych produktów, które regulują podaż tryptofanu, odpowiedzialnego za produkcję serotoniny. Ten ważny neuroprzekaźnik zwykle kojarzony jest z układem nerwowym, jednak prawda jest taka, że wydzielany jest właśnie w jelitach. Tryptofan należy do aminokwasów egzogennych, czyli takich, które musimy dostarczyć z pożywieniem, gdyż człowiek samodzielnie go nie syntetyzuje. Znajdziemy go zatem w jajkach, rybach (tutaj warto wyróżnić zwłaszcza łososia i tuńczyka), chudym mięsie (pierś z kurczaka) oraz roślinach strączkowych (szczególnie soja). Owocem, który zapewnia dużą podaż tryptofanu, jest ananas, choć owoce i warzywa są mniejszym nośnikiem tego aminokwasu.Według nowych badań przeprowadzonych na zwierzętach zbyt dużo tłuszczu negatywnie wpływa na funkcjonowanie komórek w jelicie, co prowadzi do rozwoju niekorzystnych bakterii. One z kolei wydzielają związek, który uszkadza naczynia krwionośne. Pacjenci tkwią często w mylnym przekonaniu, wyrobionym na podstawie nie do końca właściwego przekazu reklamowego, na przykład że prezentowane w telewizji suplementy mają takie samo działanie jak leki. Kolejnym czynnikiem wpływającym na wzrost popularności leków dostępnych bez recepty i suplementów jest pogorszenie stanu zdrowia przy jednoczesnym niezadowoleniu z poziomu opieki lekarskiej. Nie bez znaczenia pozostaje także chęć obniżenia kosztów związanych z potencjalnym leczeniem i łatwiejszy dostęp do wspomnianych preparatów. Do najpowszechniejszych zagrożeń związanych z nadmiernym i długotrwałym zażywaniem suplementów należy przekroczenie dopuszczalnych norm. Szkodliwy dla zdrowia może się okazać zbyt wysoki poziom witaminy A lub żelaza, które w nadmiarze zwiększają ryzyko m.in. udaru. Innym groźnym skutkiem stosowania bez kontroli preparatów z tej grupy są potencjalne interakcje, w jakie mogą one wchodzić z przyjmowanymi jednocześnie lekami. Przykładowo niebezpieczne jest połączenie leków przeciwzakrzepowych i substancji roślinnej, jaką jest miłorząb japoński. Nadmierna ilość witaminy C lub wapnia może powodować biegunkę i ból brzucha. Przyjmowanie zbyt dużej ilości witaminy D przez długi czas może spowodować odkładanie się wapnia w organizmie, a to może osłabiać kości i uszkadzać serce i nerki. Suplementy diety powinno się wybierać przede wszystkim starannie, biorąc pod uwagę aktualne potrzeby organizmu, które są w przypadku każdego człowieka odmienne. Zawsze należy wziąć pod uwagę ryzyko związane z możliwością przedawkowania składników odżywczych, przyjęcia z suplementem substancji szkodliwej dla organizmu lub wystąpienia interakcji pomiędzy tym produktem żywnościowym a preparatem farmaceutycznym. W przypadku stosowania kilku suplementów diety i leków o zbliżonym składzie może dojść do przedawkowania danej substancji.W ostatnich latach pojawił się duży wachlarz produktów, które mają poprawiać zdrowie jelit. Chodzi o probiotyki i prebiotyki, suplementy te zawierają mikroorganizmy lub związki mające na celu promowanie bakterii jelitowych. Nauka o mikrobiomie jest wciąż stosunkowo młoda, ale niezwykle złożona. Naukowcy wykazali, że probiotyki mogą pomóc w kilku problemach zdrowotnych, w tym w wspomaganiu biegunki i łagodzeniu niektórych objawów zespołu jelita drażliwego (IBS). Jednak poza kilkoma szczególnymi warunkami istnieje niewiele dowodów na to, że mogą korzystnie wpływać na zdrowie. Oczywiście może się to zmienić, gdy pojawi się większa ilość badań. Jak pokazały badania przeprowadzone na zwierzętach wykazały, że zbyt duża ilość tłuszczu w diecie zaburza w komórkach jelitowego nabłonka działanie produkujących energię mitochondriów. Komórki w takich warunkach wydzielają większe ilości tlenu i azotanów. Pobudzają one do wzrostu szkodliwe bakterie, np. E. coli, a one produkują związek o nazwie trimetyloamina (TMA). Wątroba zamienia ją z kolei w tlenek trimetyloaminy (TMAO), który m.in. zwiększa ryzyko miażdżycy. Dieta ketogeniczna sprawia, że pozbawiony węglowodanów organizm uzyskuje energię z kwasów tłuszczowych i ketonów. Oprócz niebezpieczeństwa dla kobiet w ciąży i osób z chorobami nerek, stosowana przez dłuższy czas prowadzi do chorób serca, cukrzycy. Dodatkowo ograniczanie dostarczenia węglowodanów eliminuje z diety warzywa i rośliny strączkowe. Przez to przyczynia się do rozwoju nowotworów i choroby Alzheimera. Ponieważ osoby stosujące taką dietę z powodów zdrowotnych często traciły na wadze, dietę zaczęto sugerować jako sposób na odchudzanie. Dieta ketogeniczna może spowodować spadek masy ciała, ale działa na krótką metę. Suplementy diety stały się w ostatnich latach bardzo popularnym produktem. Mogą zawierać nie tylko witaminy i składniki mineralne, ale również aminokwasy, lecytynę, błonnik, kwasy tłuszczowe, probiotyki, związki pochodzenia roślinnego lub zwierzęcego. Przyjmowanie takich preparatów wiąże się z osiągnięciem określonych korzyści. Nie tylko odżywiają organizm i uzupełniają codzienną dietę w cenne składniki odżywcze, ale także korzystnie wpływają na koncentrację i pamięć, chronią organizm przed wpływem negatywnych czynników zewnętrznych, usprawniają pracę układu nerwowego, sercowo-naczyniowego czy kostno-stawowego. Wspomagają również dietę osób, które nie dbają o właściwie zbilansowane posiłki. Zasadniczą różnicą pomiędzy suplementami diety a lekami, poza brakiem udowodnionego efektu terapeutycznego, jest znacznie prostsza w przypadku suplementu procedura dopuszczenia do sprzedaży. Obecnie na rynku jest dostępnych około 81 tysięcy tego rodzaju preparatów, co uniemożliwia skuteczną kontrolę nad ich składem i potencjalnymi skutkami ubocznymi ich zażywania, zwłaszcza w przypadku osób zażywających wiele suplementów jednocześnie i w połączeniu z lekami, co jest dość powszechne wśród seniorów.