Najnowszy raport Fundacji Udaru Mózgu pokazuje, że prawie połowa pacjentów źle ocenia dostęp do rehabilitacji po udarze.

Raport „Udar mózgu. Sytuacja chorych w Polsce” jest wynikiem badania, jakie od listopada 2016 r. do października br. przeprowadzono na 400 ankietowanych. 68 proc. badanych stanowiły osoby po udarze, pozostałą grupę opiekunowie chorych. Autorzy raportu przyglądają się w nim m.in. innowacyjnym metodom leczenia, opiece poszpitalnej, stosunkowi personelu medycznego wobec pacjentów oraz efektywności polskich oddziałów udarowych i rehabilitacyjnych.

Z raportu Fundacji wynika, że zaledwie 27 proc. uczestników badania z czasem mogło podjąć pracę zarobkową, 56 proc. ze względu na zbyt duży uszczerbek na zdrowiu było zmuszonych do pozostania na rencie lub emeryturze.

Według 53 proc. respondentów po udarze najtrudniejszy do zaakceptowania był fakt utraty sprawności fizycznej. U 70 proc. badanych pacjentów rozwinęła się także spastyczność poudarowa kończyn. Terminem tym określa się nadmierne i często bolesne napięcie mięśni, które może dotyczyć zarówno górnych, jak i dolnych kończyn (u 44 proc. ankietowanych spastyczność dotyczyła więcej niż jednej kończyny). Blisko połowa uczestników badania nie wiedziała, że spastyczność może być bezpłatnie leczona w ramach programu lekowego z użyciem toksyny botulinowej, informację o takiej możliwości leczenia usłyszało od swojego lekarza zaledwie 24 proc. badanych.

Według ankietowanych poprawy wymaga także inna strefa opieki zdrowotnej - blisko połowa respondentów dostęp do wczesnej rehabilitacji w Polsce oceniła źle lub bardzo źle. Dotyczy to także terapii neurologopedycznych (zaburzenia komunikacji zgłosiło 71 proc. ankietowanych) - po opuszczeniu oddziału udarowego aż 65 proc. respondentów miała problemy z dostępnością do terapii neurologopedycznych finansowanych przez państwo, a 51 proc. pacjentów korzystało z prywatnych terapii opłacanych z własnych pieniędzy.