Konsultant krajowy w dziedzinie kardiologii prof. dr hab. med. Jarosław Kaźmierczak wyjaśnia, jak postąpić w razie wstrzymania w obrocie lub wycofania z obrotu produktów leczniczych zawierających substancję czynną valsartan pochodzącą od chińskiego wytwórcy – Zhejiang Huahai Pharmaceutical.
Stanowisko nawiązuje do komunikatu Głównego Inspektora Farmaceutycznego.
1. Valsartan jest lekiem z grupy antagonistów receptora angiotensyny II (sartany, ARB). Na polskim rynku dostępnych jest kilka innych leków z tej grupy, np. losartan, kandesartan, telmisartan, irbesartan, eprosartan. W przypadku wstrzymania w obrocie i ewentualnego wycofania z rynku wszystkich produktów zawierających valsartan, nie istnieje zagrożenie dla zdrowia lub życia, ponieważ valsartan można zastąpić innym lekiem z tej grupy lub lekami z innych grup, ale o podobnym działaniu leczniczym, np. inhibitorami konwertazy angiotensyny (ACE-I).
2. W wypadku wstrzymania w obrocie valsartanu, pacjenci dotychczas leczeni produktami zawierającymi tę substancję czynną, powinni zgłosić się do swojego lekarza prowadzącego (lekarza poz lub specjalisty), który zastąpi valsartan innym lekiem z tej samej grupy sartanów (np. losartan, kandesartan, telmisartan, irbesartan, eprosartan) lub zastosuje lek/grupę leków o podobnym działaniu leczniczym, tj. inhibitory konwertazy angiotensyny czy inne leki hipotensyjne - według indywidualnych wskazań.
Komentarze
[ z 4]
Wstrzymanie na tak dużą skalę wszystkich leków zawierających walsartan jest niejasne dla pacjentów. Przechodząc do apteki proszę o zamienniki/odpowiedniki danego leku,które również zostały wstrzymane. Niestety spotykamy się z sytuacjami w których to lekarze cały czas zapisują na receptach valsartan. Pacjent przechodzący do apteki nie rozumie tej sytuacji zdarzają się osoby którym nie idzie wytłumaczyć iż powinny udać się do lekarza aby przepisał inny lek z inną substancją czynną. Panikują gdyż spożyli już pół opakowania danego leku. Zdarzają się też sytuacje w których pacjent żąda zwrotu pieniędzy od aptek i zapewnienia że nie ponieśli uszczerbku na zdrowiu poprzez spożycie wycofanego z obrotu leku. Lekarze powinni w takim wypadku poinformować pacjentów co powinni dalej robić żeby nie dochodziło do takich sytuacji. I uświadomić pacjentów że nie ponieśli żadnego uszczerbku na zdrowiu wskutek zażywania wycofanych substancji leczniczych.
Mam nadzieję, że ten komunikat, czy informacja będzie szerzej dostępna, ponieważ w naszym kraju duża część społeczeństwa jeszcze korzysta z leków zawierających valsartanum. Włos się jeży na głowie po przeczytaniu komunikatu Europejskiej Agencji Leków. Jak to możliwe, że w czasie produkcji tak ważnego leku wykryto zanieczyszczenia? To przecież niedopuszczalne ! Takie sytuacje nie powinny w ogóle mieć miejsca w naszych czasach. Informacje o tym, które leki zostały wycofane z obrotu powinny zostać rozwieszone w przychodniach POZ i prywatnych gabinetach, ponieważ brak świadomości pacjentów może doprowadzić do tego, że nie będą w stanie fizycznie zrealizować recept, co w przypadku takich leków jest bardzo niebezpieczne. Dobrze, że Główny Inspektor podjął decyzję o wycofaniu tych produktów z polskiego rynku.
Zatrważające ! Przecież z ostatnio przeprowadzonych badań, w statystykach widnieje, że w Polsce na nadciśnienie choruje prawie 15 milionów Polaków ! Zapewne bardzo duża część z nich ma przepisane leki z tą właśnie substancją czynną ( w końcu jest tania, a co za tym idzie bardzo popularna). Właśnie przeczytałam, że jest to grupa prawie 800 tysięcy osób ! Oby skutki spożywania tych leków nie były bardzo poważne i nie zaszkodziły tym osobom !
Oczywiście zgadzam się z przedmówczyniami co do absurdu całej sytuacji. Jednak wstrzymałabym się z negatywnymi komentarzami do rozwiązania całej sprawy. Bowiem nie zostało potwierdzone, że leki te faktycznie są skażone. Może okazać się, że w Chinach nie doszło do zanieczyszczenia walsartanu. Wówczas wstrzymane w obrocie produkty wrócą na rynek, a ci, którzy już je zażyli, nie mają się czego obawiać. Może być również tak, że wada jakościowa występuje, ale nie zagraża ludzkiemu zdrowiu. Uważam jednak, że nawet jeśli substancja produkowana w Chinach okaże się bez skazy, to i tak najwyższy czas rozpocząć dyskusję o bezpieczeństwie lekowym. Nie może być tak, że jeden błąd jakościowy w chińskiej fabryce potencjalnie mógłby przyczynić się do śmierci milionów Europejczyków.