Jak wynika z badań prezentowanych na spotkaniu Radiological Society of North America, obszar mózgu związany z rozwojem zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych jest aktywowany u otyłych dzieci w zetknięciu z zapachem jedzenia.


- W naszej pracy chcieliśmy sprawdzić, jak działają na nas bodźce węchowe. Wyniki badania pokazują, że jednym z komponentów otyłości są pewne zjawiska neurologiczne, a poznanie ich może mieć wpływ na leczenie otyłych pacjentów - twierdzi Pilar Dies-Suarez, jeden z członków grupy badawczej.


W Polsce ok. 22% uczniów szkół podstawowych i gimnazjów ma nadmierną masę ciała. Te dzieci należą do grupy ryzyka rozwoju nadciśnienia tętniczego, cukrzycy typu 2, zaburzeń oddychania (bezdech senny), problemów ze stawami i wielu innych schorzeń. Ponadto bardziej prawdopodobne jest, że będą otyłymi dorosłymi.


Naukowcy przebadali 30 dzieci w wieku 6-10 lat. Połowa dzieci miała prawidłowy indeks masy ciała BMI (pomiędzy 19, a 24), BMI pozostałej połowy był powyżej 30, co klasyfikuje ich jako otyłych. Każdemu dziecku przedstawiono 3 zapachy: czekolady, cebuli i neutralny zapach rozcieńczonego acetonu. Podczas gdy ochotnicy wąchali próbki zapachów, aparat rezonansu magnetycznego badał aktywność mózgu.


Badanie MRI wykazało, że u otyłych dzieci zapach jedzenia aktywował obszary w mózgu związane z impulsywnością i rozwojem zaburzeń obsesyjno-kompulsyjnych, podczas gdy rejony zaangażowane w kontrolowanie impulsów nie wykazały żadnej aktywności. U dzieci z prawidłowym BMI bardziej pobudzone były obszary związane z kontrolą przyjemności, organizacją i planowaniem, jak również te odpowiedzialne za emocje i pamięć.


Kolejną rzeczą zaobserwowaną w MRI było to, że u dzieci ze znormalizowanym BMI podczas wąchania cebuli aktywowały się połączenia nerwowe pomiędzy korą smakową, a obszarem mózgu odpowiedzialnym za oczekiwanie nagrody. Nie zaobserwowano takiego zjawiska u otyłych dzieci. Za to zapach czekolady znacznie aktywował w ich mózgu wiele różnych połączeń.


Wniosek z badania jest taki, że powinniśmy unikać narażania naszych dzieci na zapachy pyszności, by nie prowokować w nich niepotrzebnego łakomstwa.


Więcej na: news-medical.net