Według NFZ większość wizyt u dermatologa i okulisty jest bezzasadna, co prowadzi do niepotrzebnego wydłużania kolejek. Dlatego Fundusz chce przywrócenia skierowań do tych specjalistów.

Na uprawianie polityki zdrowotnej przez NFZ nie godzi się jednak samorząd lekarski. W ocenie Macieja Hamankiewicza, prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej, decyzja czy wizyta u specjalisty jest uzasadniona czy nie, należy do lekarza, a nie urzędnika Funduszu. W sprawie przywrócenia skierowań do dermatologa NFZ argumentuje z kolei, że choroby weneryczne stanowią jedynie niewielki procent wszystkich porad udzielanych przez lekarzy tej specjalności - informuje Gazeta Pomorska.

Przeciwni wprowadzeniu skierowań są także okuliści, którzy przypominają, że właśnie na wniosek konsultanta krajowego w dziedzinie okulistyki kilka lat temu zniesiono skierowania, ze względu na złe doświadczenia w leczeniu schorzeń oczu przez lekarzy rodzinnych.

Pomysł wprowadzenia skierowań wymaga zmian w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Jeśli propozycja przejdzie, od nowego roku  trzeba będzie mieć skierowanie do okulisty i dermatologa od lekarza rodzinnego.



Źródło: www.rynekzdrowia.pl