Polska złożyła ofertę dotyczącą przeniesienia do Warszawy siedzib Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego (EBA) oraz Europejskiej Agencji Leków (EMA). Te dwie unijne agencje będą musiały opuścić Londyn po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej w 2019 roku.
Proces oficjalnego zgłaszania kandydatur na przyszłe siedziby Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego (EBA) oraz Europejskiej Agencji Leków (EMA) trwał do 31 lipca br. Polska zdecydowała się kandydować o siedziby obu unijnych agencji.
Wniosek o lokalizację w naszym kraju siedziby EBA i EMA został zatwierdzony przez Radę Ministrów w lipcu 2017 r. Zawierał on szczegółowe oferty, wypełnione zgodnymi z przyjętymi przez Radę Europejską specyfikacjami.
Jako główne atuty naszych kandydatur strona rządowa wymienia:
- doskonałą lokalizację Warszawy oraz jej świetne skomunikowanie z innymi europejskimi i światowymi stolicami,
- atrakcyjne i nowoczesne biurowce, w których dana agencja mogłaby rozpocząć prace w dniu wyjścia Wielkiej Brytanii z UE,
- rozbudowane możliwości edukacyjne dla dzieci pracowników agencji,
atrakcyjny rynek pracy dla współmałżonków, - jakość życia równie wysoka jak w innych europejskich krajach przy relatywnie niższych kosztach utrzymania,
- wysoki poziom bezpieczeństwa w Warszawie,
- zagwarantowanie ciągłości działania EBA i EMA w nowych lokalizacjach.
Kolejnym formalnym krokiem w procesie wyboru nowej lokalizacji dla EMA i EBA jest publikacja wszystkich ofert złożonych przez państwa członkowskie na stronach Komisji Europejskiej oraz ich ocena. Zgodnie z przyjętym harmonogramem, Komisja Europejska dokona analizy ofert oraz przedstawi swoją ocenę do końca września br. Ostatecznie, tylko dwa państwa członkowskie UE okażą się zwycięzcami starań o ustanowienie unijnych agencji – kraj, który pozyska siedzibę EMA oraz kraj, który pozyska siedzibę EBA. Decyzja w sprawie lokalizacji obu agencji zostanie podjęta w drodze głosowania 20 listopada na marginesie Rady ds. Ogólnych. Procedura przewiduje maksymalnie trzy etapy głosowania.
Komentarze
[ z 1]
Ciekawe, czy Polsce uda się wygrać na nowe miejsce organizacji. Wydaje mi się, że mamy spore szanse. Przede wszystkim z dwóch względów. Po pierwsze nasi naukowcy doceniani są na całym świecie i chętnie korzysta się z ich wiedzy i umiejętności w różnych zakątkach Europy. Drugą kwestia, że jesteśmy krajem, w którym w dalszym ciągu nie wprowadzono wspólnej waluty, czyli Euro. A przez to w dalszym ciągu jesteśmy dla innych krajów członkowskich Unii Europejskiej krajem tanim. Z tego względu również i utrzymanie EMA było by stosunkowo niedrogie w eksploatacji, gdyby nasze państwo zostało wybrane na ulokowanie w nim siedziby Komisji. Dla nas niewątpliwie płynęły by korzyści z prestiżowej agencji na terenie państwa, a także powstały by nowe miejsca pracy oraz ośrodek umożliwiający rozwój i karierę młodym i zdolnym Polakom po odpowiednich studiach. Warto starać się, aby udało nam się wygrać w tym konkursie, za co będę mocno trzymała kciuki.