„Ktoś teraz na ciebie patrzy”, „upuszczony przedmiot znajduje się po twojej lewej stronie” - takie informacje przekaże osobom głuchoniewidomym odzież projektowana przez zespół europejskich naukowców. Polacy są odpowiedzialni za upowszechnianie wyników prac nad odzieżą.
Nad odzieżą uszytą z inteligentnych tkanin, która może pełnić rolę interfejsu komunikacyjnego dla osób głuchoniewidomych będzie pracował zespół europejskich naukowców i przedsiębiorców z siedmiu krajów. Jednym z członków konsorcjum projektu SUITCEYES, na którego czele stoi szwedzki Uniwersytet w Borås, jest firma Harpo z Poznania - poinformowano w przesłanym PAP komunikacie.
Naukowcy opracują prototyp odzieży oparty na inteligentnych tkaninach. Zapewni on osobom głuchoniewidomym nowe możliwości komunikacyjne. Interaktywny, dotykowy interfejs pozwoli na zwiększenie zdolności poznawczych i poszerzenie sfery zmysłów.
Odzież zostanie wyposażona w czujniki i technologie, które umożliwią pozyskanie informacji o tym, co dzieje się w otoczeniu. „Pozwoli to na komunikację językową, usprawni proces uczenia się, a także zapewni danej osobie dostęp do rozrywki" - mówi prezes spółki Harpo Jarosław Urbański. "Wierzymy, że odzież będzie mogła być wykorzystywana również w innych dziedzinach, takich jak sport, np. przy monitorowaniu przez trenera ruchów sportowców, czy też przez nurków lub strażaków w sytuacjach ograniczonej widoczności i konieczności posiadania wolnych rąk" - dodaje.
Projekt będzie finansowany przez Komisję Europejską w ramach programu Horyzont 2020. W ciągu trzech lat powstanie działający prototyp, który będzie mógł być przekształcony w produkt komercyjny. Polacy będą koordynować działania związane z upowszechnianiem wyników projektu oraz ich wykorzystaniem, w tym biznesowym.
Partnerzy konsorcjum mają do wykonania w projekcie różne zadania. Uniwersytet w Borås za pośrednictwem Szwedzkiej Szkoły Bibliotekoznawstwa, Informatyki i Inteligentnych Tkanin, stworzy inteligentny interfejs dotykowy. Greckie Centrum Badań i Technologii (CERTH), jest odpowiedzialne za technologię rozpoznawania twarzy i obiektów, przechwytywanie danych, tłumaczenie i semantykę. Uniwersytet w Offenburg z Niemiec wykorzysta mechanikę znaną z gier fabularnych i komputerowych do modelowania zachowań ludzi. Uniwersytet w Leeds z Wielkiej Brytanii zbada przyszłe potrzeby użytkowników, a także technologie związane z nawigacją i postrzeganiem otoczenia. Wolny Uniwersytet Amsterdamski z Holandii, odpowiedzialny też za kwestię psychofizyki dotyku, przetestuje prototyp. Firma Les Doigts Qui Rêvent z Francji utworzy sieć kontaktów z użytkownikami końcowymi.
Projekt SUITCEYES rusza w styczniu i jest finansowany z programu Unii Europejskiej na rzecz badań i innowacji „Horyzont 2014-2020”.
Komentarze
[ z 3]
Dość nietypowo brzmi komunikat "Ktoś na Ciebie patrzy", ale z pewnością ma swoje uzasadnienie. Wiele firm i zespołów naukowych pracuje nad nowymi technologiami mającymi na celu ułatwienie funkcjonowania osobom niewidomym. To wspaniale, że w projekcie biorą udział polscy naukowcy. Z pewnością wynalazek będzie bardzo pomocny i mam nadzieję, że już niedługo zostanie udostępniony pierwszym użytkownikom.
Dzięki takim wynalazkom osobom, które utraciły wzrok o wiele łatwiej jest przystosować się do zmian w życiu. Oczywiście odzież, która przekazuje informacje z otoczenia przyda się każdej osobie niewidomej. Przed największymi trudnościami stoją pacjenci, którzy utracili wzrok nagle lub w stosunkowo krótkim okresie czasu. Nowe technologie sprawiają, że proces "uczenia się" nowego stylu życia jest znacznie prostszy.
To bardzo interesujące rozwiązanie, które z pewnością ułatwi życie głuchoniewidomym. Jeżeli chodzi o zaburzenia słuchu to należy wspomnieć o aparatach słuchowych, które w przypadku niedosłuchu może w znacznym stopniu poprawić jakość życia tych pacjentów. Według badań przeprowadzonych przez Światową Organizacją Zdrowia 83 procent osób na świecie nie stosuje aparatów słuchowych pomimo wskazań. Według badań przeprowadzonych w naszym kraju tylko co trzecia osoba korzysta z tych urządzeń. Aktualnie naukowcy pracują nad stworzeniem aparatów słuchowych umożliwia odczytywanie fal mózgowych. To pozwoli na to, że pacjent będzie mógł odbierać fale dźwiękowe od konkretnej osoby, na której jest obecnie skoncentrowany, przy dodatkowym wyciszeniu innych dźwięków z otoczenia. Dzięki temu z pewnością komunikacja z otoczeniem i innymi osobami z pewnością będzie dużo łatwiejsze. Badacze pracują nad tym aby wspomniany aparat “wiedział” o zamiarach jego użytkownika, a może to się stać dzięki falom mózgowych. Dzięki pomiarowi EEG w połączeniu ze sztuczną inteligencją pozwoli rozpoznać, z którego miejsca dobiega aktualnie słuchany dźwięk. Pozostałe mają zostać wyciszone dzięki działaniu tak zwanej kamery akustycznej. Sporą zaletą jest to, że cały proces trwa mniej niż sekundę co pozwala na płynne komunikowanie się z otoczeniem. Należy wspomnieć o tym, że w przypadku starszych osób stosowanie aparatów słuchowych nie tylko poprawia jakość życia, ale mogą zmniejszyć ryzyko wystąpienia demencji, w porównaniu do osób, które pomimo wskazań ich nie użytkują. Wykazano, że utrata słuchu ma związek z gorszą pracą mózgu, co może się wiązać z problemami z pamięcią. Takie informacje powinny być przekazywane seniorom ponieważ często nie widzą oni sensu, albo zwyczajnie wstydzą się z niego korzystać. Jest to oczywiście spory problem ponieważ osób z aparatami słuchowymi wciąż jest w naszym społeczeństwie bardzo mało. Wiele osób w niewłaściwy sposób traktuje osoby z tymi urządzeniami. Oczywiście wszystko wynika ze świadomości i miejmy nadzieję, że na przestrzeni lat sytuacja ta ulegnie zmianie na lepsze. Jak w przypadku ogromnej liczby chorób oraz zaburzeń kluczem do właściwej terapii, która ma największe szanse na sukces jest odpowiednio wcześnie przeprowadzona diagnostyka. Jeżeli chodzi o zaburzenia słuchu jest podobnie. Obecnie dzięki nowoczesnym urządzeniom charakteryzujących się bardzo dużą skutecznością rozpoznanie wad słuchu jest dużo łatwiejsze. Badanie to przeprowadza się przy udziale audiometru i odbywa się ono w kabinie, które jest w odpowiedni sposób wyizolowana pod względem akustycznym. Podczas tego badania sprawdzane jest prawidłowe słyszenie w zakresie częstotliwości wynoszącym 125-1000 Hz. Audiometria jest także wykorzystywana w przypadku diagnostyki zawrotów głowy, szumów usznych oraz problemów z utrzymaniem równowagi. Wśród osób po 70 roku życia problem ten dotyczy trzech czwartych seniorów, natomiast wśród młodszej części społeczeństwa może występować nawet u co piątej osoby. Jak widać jest to dosyć powszechny problem, który może w znacznym stopniu wpłynąć na codzienne życie. Brak rozwiniętego narządu słuchu może w znacznym stopniu wpływać na inteligencję. Ucho odbiera dźwięki już od 21 tygodnia życia płodowego, gdy droga słuchowa staje się największym stymulatorem mózgu i ma bardzo duży wpływ na powstawanie sieci neuronalnych w ośrodkowym układzie nerwowym. Zaburzenia słuchu mogą wynikać z różnych czynników. Jednym z nich mogą być pewne nieprawidłowości jakie występują podczas przebiegu ciąży. Mogą to być niektóre choroby, które mogą przyczynić się do uszkodzenia płodu na przykład różyczka, kiła, czy toksoplazmoza. Problemy ze słuchem mogą być także spowodowane niedotlenieniem dziecka, lub powikłań podczas porodu, a także stosowaniem niektórych leków (aspiryna, niektóre antybiotyki). W ciągu życia takich czynników jest znacznie więcej i jak się okazuje wiele z nich na pierwszy rzut oka mogą nie mieć tak istotnego wpływu na słuch. Kolejny raz należy zaliczyć infekcje różnymi patogenami, które przyczyniają się do rozwoju takich chorób jak różyczka, świnka, grypa, borelioza, półpasiec. Może dojść do uszkodzenia błony bębenkowej, szczególnie często dzieje się to w czasie czynności podczas których dochodzi do znacznych zmian ciśnienia. Zaburzenia słuchu mogą występować także u osób z chorobami układu krążenia, takimi jak miażdżyca i nadciśnienie tętnicze, w wyniku, których dochodzi do pogrubienia i usztywnienia naczyń krwionośnych co utrudnia przepływ krwi w naczyniach. Na skutek tego do narządu słuchu nie dociera odpowiednia ilość składników odżywczych oraz tlenu, co negatywnie wpływa na jego funkcjonowanie. Oczywiście należy wspomnieć o nadmiernej ekspozycji na zbyt głośne dźwięki w różnych sytuacjach, które powodują mikrouszkodzenia kosteczek słuchowych. Również w tym wypadku szkodliwości dla słuchu mogą być także niektóre leki. Wśród nich wymienia się niesteroidowe leki przeciwzapalne, kwas acetylosalicylowy, furosemid, cisplatynę, wankomycynę i aminoglikozydy. Istotną rolę mogą odgrywać także choroby alergiczne, autoimmunologiczne i rozrostowe.Wśród częstych zaburzeń słuchu warto jest wymienić szumy uszne, które mogą występować na każdym etapie życia, od dzieciństwa do późnej starości. Wśród przyczyn ich występowania można wymienić toksyczne zapalenie ucha wewnętrznego, osteosklerozy, pacjentów z miażdżycą czy nadczynnością tarczycy. Najczęstsza przyczyna występowania szumów usznych pozostaje nieznana. Szum w rzeczywistości nie ma swojego źródła w strukturach anatomicznych. Specjaliści przekonują, że do ich powstawania może przyczyniać się przebywanie w miejscach, w których występuje hałas oraz często stosowanie słuchanie muzyki przez słuchawki. Należy wspomnieć o tym, że tak jak w przypadku innych objawów, szumów usznych nie należy lekceważyć ponieważ mogą one sugerować o rozwoju chorób na tle neurologicznym. Według naukowców powikłanie to najczęściej występuje u osób, u których występowała zaawansowana postać COVID-19. Nie występują one wśród tak zwanych “typowych objawów” i bardzo często są odległym powikłaniem, które może pojawić się dopiero po pewnym czasie. Bardzo ciekawą informacją jest to, że powikłanie te bardzo często może występować wśród dzieci. Związane jest to z tym, że trąbka Eustachiusza, która łączy ucho środkowe z gardłem ustawiona jest bardziej poziomo niż w przypadku dorosłych co ułatwia przenikania wirusa do wspomnianej części ucha. Według niektórych analiz zaburzenia słuchu oraz szumy w uszach mogą świadczyć o infekcji koronawirusem. Odnotowano także przypadki, w których koronawirus przyczynił do całkowitej utraty słuchu. Być może związane jest to z przedostaniem się wirusa do komórek ucha środkowego, co przyczynia się do ich obumarcia. Inna hipoteza zakłada, że powstałe w wyniku infekcji cytokiny mogą uszkadzać te komórki. Należy wspomnieć, że problemy ze słuchem w wyniku infekcji koronawirusem dotyczą około 2-4 pacjentów. Warto jest więc aby po przechorowaniu COVID-19 w ciągu kilku miesięcy wykonać badania słuchu.