Naukowcy z Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w projekcie HYPIEND będą badać, jak substancje chemiczne zaburzają funkcjonowanie układu hormonalnego kobiet w ciąży oraz małych dzieci – przekazało we wtorek CMKP.
Projekt zakłada monitorowanie stanu zdrowia ponad 800 kobiet w ciąży, a później – małych dzieci przez 18 miesięcy pod kątem występowania i działania związków endokrynnie czynnych (endocrine disruptors, EDCs), czyli substancji chemicznych, które mają budowę podobną do niektórych hormonów, m.in. estrogenów, progesteronu czy androgenów. Z CMKP w międzynarodowym projekcie HYPIEND uczestniczy II Klinika Położnictwa i Ginekologii oraz Zakład Medycyny Stylu Życia Szkoły Zdrowia Publicznego.
Związki endokrynnie czynne (EDC) znajdują się w produktach codziennego użytku, w tym w produktach higieny osobistej i kosmetykach, żywności, napojach i środkach czyszczących. W ciągu pięciu lat zespół projektu HYPIEND będzie badał wpływ tych substancji chemicznych.
Zidentyfikowano wiele substancji typu EDC, np. bisfenol A, ftalany, polichlorowane bifenyle, fluoropolimery, dioksyny. Dysruptory mogą powodować np.: niedoczynność tarczycy, przedwczesne dojrzewanie płciowe, zaburzać płodność, zmniejszać sprawność seksualną, a także przyczyniać się do powstania nowotworów złośliwych.
Dysruptory endokrynne mogą dostawać się do organizmu wieloma drogami np.: drogą oddechową i wtedy najbardziej na nie narażone są osoby pracujące przy produkcji plastików, farb, lakierów czy papieru do kas fiskalnych, ale także drogą pokarmową i wtedy dostają się do organizmu z opakowań plastikowych i puszek. To przenikanie jest większe, jeżeli podgrzewamy lub gotujemy żywność, np. kaszę w woreczku. Substancje chemiczne mogą się przedostawać do organizmu także drogą przezskórną np. poprzez dotykanie paragonów fiskalnych czy potwierdzeń bankomatowych.
"Projekt HYPIEND ma pomóc wyjaśnić, jaki jest efekt ekspozycji różnych substancji chemicznych tzw. dysruptorów endokrynnych na układ hormonalny. Nadal bowiem nie wiemy, jak wpływają one na oś podwzgórze-przysadka mózgowa" – tłumaczy prof. CMKP Michał Ciebiera, kierownik projektu na Polskę, p.o. kierownika II Kliniki Położnictwa i Ginekologii CMKP, dyrektor Warszawskiego Instytutu Zdrowia Kobiet.
"Wiemy, że dysruptory endokrynne mogą być wykryte m.in. w mleku, moczu, we krwi i płynie owodniowym. Na ich szkodliwe działanie bardzo narażone są młode organizmy, które dopiero się rozwijają. Osoby dorosłe wydają się być bardziej odporne, dlatego w projekcie chcemy monitorować stan narażenia na te substancje chemiczne kobiet w ciąży, a później ich małych dzieci" – wyjaśnia prof. CMKP Diana Massalska, współbadaczka z II Kliniki Położnictwa i Ginekologii CMKP.
"W ramach projektu zbadamy także, czy wsparcie w postaci między innymi warsztatów edukacyjnych oraz aplikacji mobilnej jest w stanie skutecznie modyfikować zachowania związane z ekspozycją na EDCs, a także, czy te zmiany są wystarczające do tego, by realnie wpływać na stan zdrowia i rozwój dzieci" – dopowiada lek. Alicja Baska, współbadaczka z ramienia Zakładu Medycyny Stylu Życia CMKP.
Projekt "Understanding and preventing the impact of endocrine disruptors on the hypothalamus-pituitary axis in sensitive population" realizowany jest w międzynarodowym konsorcjum HYPIEND składającym się z 14 partnerów z ośmiu krajów europejskich. (PAP)
Źródło: naukawpolsce.pl | Katarzyna Lechowicz-Dyl
Komentarze
[ z 0]