Rozmiar i kształt dwóch regionów mózgu, które są zaangażowane w odczuwanie emocji  i  motywacji, może się różnić u osób, które palą marihuanę co najmniej raz w tygodniu. Wyniki najnowszego badania sugerują, że takie „rekreacyjne” zażywanie narkotyku może w konsekwencji prowadzić do wcześniej niezidentyfikowanych zmian w mózgu. Badanie jest o tyle innowacyjne, że po raz pierwszy wzięły w nim udział młodzież i młodzi dorośli.

Marihuana należy do grupy naturalnych środków psychoaktywnych. Za jej działanie odurzające odpowiada głównie tetrahydrokannabinol (THC) i inne kannabinoidy. Wykorzystywane są głównie żeńskie kwiatostany i liście ze względu na większą zawartość substancji psychoaktywnych. Skutki palenia marihuany można podzielić na dwie podgrupy. Skutki fizjologiczne: zmęczenie i sen, zmniejszony popęd seksualny, choroby układu oddechowego, upośledzenie rozwoju płodu. Konsekwencje psychologiczne: obniżenie stopnia motywacji, apatia, społeczna dezintegracja, napięcie i lęk, pogorszenie pamięci i koncentracji. Narkotyk jest najczęściej stosowanym na świecie, zwłaszcza wśród młodych osób, z powodu jego dużej dostępności i stosunkowo przystępnej ceny.

Wyniki badania opublikowano w drugiej połowie kwietnia w The Journal of Neuroscience. Badanie podkreśla celowość dalszych doświadczeń mających na celu zrozumienie skutków niskiego do umiarkowanego zażywania marihuany w czasie. W poprzednich badaniach skutki działania THC obserwowano u myszy laboratoryjnych. Udowodniono, że powtarzające się narażenie na kannabinoidy powoduje zmiany strukturalne w pewnych obszarach mózgu. Niewiadomym było jednak nadal jak niskie i umiarkowane zażywanie marihuany oddziałuje na strukturę mózgu u ludzi, w szczególności nastolatków i młodych dorosłych.

Naukowcy z Uniwersytetu Northwestern i Uniwersytetu Harvarda w tym celu wykorzystali rezonans magnetyczny (MRI), aby porównać mózgi osób pomiędzy 18 a 25 rokiem życia, którzy zgłosili palenie marihuany przynajmniej raz w tygodniu od stosunkowo krótkiego czasu. W doświadczeniu udział wzięło 40 osób, które przez trzy miesiące zapisywali ilość i częstotliwość konsumpcji „trawki”. Chociaż testy psychiatryczne wykluczyły możliwość uzależnienia uczestników od narkotyków, dane obrazowe z rezonansu ujawniły znaczące anomalie anatomiczne. Jądro półleżące i ciało migdałowate było powiększone i zmieniało swój kształt i strukturę. Te obszary mózgu to ogniwo głównego systemu motywującego zachowanie – układu nagrody. Układ ten warunkuje również naszą skłonność do występowania natręctw i uzależnień. Zauważono również zależność, że im większe spożycie narkotyku tym większe nieprawidłowości w obszarze jądra półleżącego i ciała migdałowatego.

„Badanie to sugeruje, że nawet sporadyczne i rekreacyjne palenie marihuany może powodować groźne zmiany w anatomii mózgu. Wyniki te są bardzo cenne, ponieważ wcześniejsze prace koncentrowały się przede wszystkim na mózgu wieloletnich, nałogowych palaczy (...) Nasze doświadczenie rzuca poważne wyzwanie utartemu twierdzeniu, że okazjonalne palenie marihuany nie jest związane z jakimikolwiek konsekwencjami zdrowotnymi”
- komentuje Hans Breiter, profesor psychiatrii i zachowania na Uniwersytecie Northwestern.

Marihuana źle wpływa na zdolności intelektualne i obniża iloraz inteligencji. Upośledza funkcjonowanie układu nagrody i zmienia budowę anatomiczną mózgu. Uczeni ostrzegają, że przyjmowana w dużych dawkach może grozić psychozą. Coraz częściej zdarzają się przypadki śmiertelnego zatrucia konopiami (np. przypadek Gemmy Moss z Wielkiej Brytanii). Opowieści o tym, że popalanie „trawki” nie szkodzi możemy więc odłożyć na zawsze do lamusa.

 

 

Źródło: www.biotechnologia.pl