12 marca br. w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej odbyła się konferencja prasowa pt.: „Pakiet onkologiczny - doświadczenia pacjentów i lekarzy”. Lekarze i pacjenci nie zostawiają suchej nitki na resorcie zdrowia.


- Doceniamy szczytne cele, jakie zakładano podczas tworzenia pakietu onkologicznego. Obiecywano zniesienie limitów oraz ułatwienie diagnostyki i leczenia chorych. Niestety razem z pacjentami zauważamy, że nastąpiło utrzymanie limitów finansowania przy wielu chorobach nowotworowych lub wystąpiły utrudnienia tam, gdzie dotąd nie występowały. Zatrważające jest także to, że pakiet nie objął leczenia wielu często spotykanych nowotworów – podkreślił Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, dr Maciej Hamankiewicz.

Oprócz niezrealizowania głównych założeń pakietu, czyli skrócenia kolejek, ułatwienia diagnostyki i leczenia oraz zniesienia limitów w finansowaniu onkologii, wskazano również na:

- wydłużenie kolejek w POZ (do gabinetów lekarzy rodzinnych);
- wydłużenie kolejek w wielu AOS (do gabinetów lekarzy specjalistów);
- utrzymanie limitów finansowania przy wielu chorobach nowotworowych lub wprowadzenie ich tam, gdzie dotąd nie występowały;
- nie objęcie pakietem onkologicznym wielu nowotworów i wielu badań, które pomagają zdiagnozować liczne choroby;
- wadliwa konstrukcja konsyliów i problemy z ich codziennym funkcjonowaniem;
- zła konstrukcja funkcji koordynatora;
- zbyt późne i powierzchowne przeprowadzanie szkoleń dla lekarzy;
- brak kompetentnych osób w NFZ udzielających informacji o pakiecie onkologicznym;
- nieprawidłowo działający system informatyczny obsługujący DiLO;
- zaburzona sprawozdawczość w wyniku błędnie zbieranych danych o chorych onkologicznie;
- brak właściwej komunikacji MZ/NFZ/Lekarz/Pacjent;
- wydłużenie czasookresu pomiędzy diagnozą a leczeniem w wielu przypadkach onkologicznych;
- ograniczenie liczby niezbędnych do wykrywania chorób nowotworowych badań poprzez niewłaściwy system ich finansowania;
- nieobjęcie pakietem onkologicznym wszystkich przypadków nowotworowych tego wymagających.

- Zarówno pacjenci, jak i lekarze mają bardzo przykre doświadczenia w pierwszych tygodniach działania pakietu. Niestety, mamy też uzasadnione podejrzenia, że sprawozdawczość rządu na podstawie gromadzonych danych przez Ministra Zdrowia w tym zakresie może być bardzo zaburzona w wyniku źle działających systemów informatycznych, które np. błędnie zbierają dane o rejestracji kart DiLO – dodał Prezes NRL, Maciej Hamankiewicz.


Więcej: nil.org.pl