Nowatorską metodę leczenia czerniaka zastosowali, jako pierwsi w Polsce, lekarze z warszawskiego Centrum Onkologii. Walka z tym wyjątkowo groźnym nowotworem polega na podaniu chemioterapii w wysokim stężeniu domiejscowo – wprost do chorej kończyny. Dzięki tej pionierskiej metodzie chemia jest bezpieczna dla organizmu, ale groźna dla raka.
Najważniejszy urządzeniem w zabiegu jest aparat, który zastępuje krążenie w chorej nodze. Podczas operacji chirurdzy odłączają krążenie w kończynie, a następnie przepuszczają przez nią chemioterapię o bardzo wysokim stężeniu. – To jest zabieg, który łączy dwa elementy: wysokie stężenie chemioterapii, której nie można podać dożylnie, a miejscowo do kończyny tak, z hipertermią, czyli z podgrzaniem danego obszaru tkankowego, co powoduje, że skuteczność chemioterapii jest większa niż w warunkach normalnych – przekonuje dr Marcin Zdziennicki z Centrum Onkologii w Warszawie.
Cytostatyk plus temperatura
Preparat jest podgrzany do temperatury prawie 42 stopni Celsjusza. Taka chemioterapia jest podawana do naczyń w nodze przez godzinę. – Cytostatyk w podgrzanym środowisku jest bardziej aktywny, jeśli chodzi o zwalczanie komórek nowotworowych, ale też sama temperatura działa niszcząco na komórki nowotworowe – mówi dr Izabella Krawczak, chirurg.
Wielu pacjentów za późno zgłasza się do lekarza, kiedy mają już przerzuty czerniaka do tkanki podskórnej. Jeśli choroba nie roznosi się poza kończynę, to można zdecydować się na intensywne leczenie.
Wczesne wykrycie gwarantuje wyleczenie
Czerniak wcześnie wykryty to szansa na całkowite wyleczenie. Wówczas wystarcza prosty zabieg wycięcia zmiany, zwłaszcza że choroba nie zdążyła się rozwinąć.
Co trzeci pacjent już w chwili rozpoznania ma jednak chorobę tak zaawansowaną, że nie można jej leczyć operacyjnie. Jeśli jednak nie rozprzestrzeni się poza nogę lub rękę, można zastosować metodę z domiejscową chemioterapią, którą stosują warszawscy onkolodzy.
Źródło: www.tvp.info
Komentarze
[ z 4]
I to jest bardzo dobry pomysł, aby chemioterapię implikować bezpośrednio w miejsce guza, a przynajmniej daną okolicę ciała gdzie się on znajduje. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego nie jest to czymś oczywistym i dlaczego takiego postępowania nie stosuje się powszechnie we wszystkich przypadkach, a przynajmniej tych gdzie nie ma przeciwwskazań. Po co podawać truciznę do ustroju i podtruwać wszystkie komórki z którymi się ona zetknie skoro przecież potrzeba tylko i wyłącznie pozbyć się guza nowotworowego. Wydaje się więc, że najlepszy sposób to właśnie podawać do guza. Albo do naczyń krwionośnych bezpośrednio przed ich przebiegiem przez tkanki patologiczne tak, żeby najwyższa aktywność leku wyczerpywała swoją chemiczną moc w okolicach i bezpośrednim sąsiedztwie zmienionych patologicznie tkanek. Głęboko liczę na to, że pewnego dnia i to możliwie jak najszybciej uda się wynaleźć skuteczny sposób do walki z chorobami nowotworowymi i że dzięki temu leczenie raka stanie się możliwe w każdym przypadku u pacjentów niezależnie od punktu wyjścia czy momentu zdiagnozowania choroby.
Zgadzam się z poprzednia użytkowniczką i jednocześnie jestem bardzo zadowolony że tego typu terapia została już przeprowadzona w naszym kraju. Bardzo ważne jest aby podążać za nowymi trendami, które zwykle okazują się dużo bardziej skuteczne od poprzednich metod. Czerniak to najbardziej złośliwy nowotwór skóry. Każdego roku w Polsce zapada na niego blisko 3 tysięcy osób. Co prawda nie jest on najczęściej występującym nowotworem, lecz z uwagi na jego wyjątkowo dużą skłonność do wczesnych przerzutów oraz niewielką podatnością na leczenie, dynamika zachorowań jest duża. Mniej więcej co 10 lat podwaja się w Polsce ich liczba, co wynika z zachowań kulturowych. Spowodowane jest to tym, że więcej się opalamy, korzystamy z solariów. W ostatnich czasach bardzo popularne stało się korzystanie z lamp z promieniami UV do malowania paznokci w salonach kosmetych. Jak się okazało lampy do tak zwanej “hybrydy” są tak samo niebezpieczne jak te stosowane w solariach. Według doniesień jeśli dłonie wkładane są pod lampę UV tylko przez pięć minut (tyle czasu średnio potrzeba na utwardzenie żelu) wtedy ryzyko jest niewielkie. W niektórych przypadkach czas ten wydłuża się nawet do 30 minut. Niektóre kobietom zdarza się wykonywać manicure hybrydowy nie raz na dwa tygodnie, a nawet co tydzień,wystawiając swoje zdrowie na próbę. Częstsze wykonywanie zabiegów, oznacza skumulowaną ekspozycję na promienie UV, co z kolei zwiększa ryzyko zachorowania na raka. Wspomniana w artykule metoda to izolowana kończynowa chemioterapia perfuzyjna. Wykorzystywana jest ona w przypadku istnienia przerzutów do skóry lub tkanki podskórnej w odległości większej aniżeli 2 cm od brzegu guza pierwotnego (tj. w przypadku wystąpienia przerzutów in-transit). Choć od około ośmiu lat notuje się ogromny postęp w jego leczeniu (dzięki zastosowaniu tzw. immunoterapii oraz inhibitorów BRAF i MEK), to około 60 procent chorych z zaawansowanym czerniakiem wciąż nie udaje się uratować. Dzięki nowej kombinacji leków rośnie skuteczność leczenia pacjentów z zaawansowanym czerniakiem z mutacją BRAF. W pewnym badaniu część z uczestników otrzymywała kombinację dwóch nowych leków, tzw. COMBO40: inhibitor BRAF drugiej generacji o nazwie enkorafenib oraz inhibitor MEK o nazwie binimetynib. Dla porównania części chorych podawano tylko enkorafenib lub inhibitor BRAF pierwszej generacji o nazwie wemurafenib. W porównaniu z ostatnim wymienionym lekiem kombinacja dwóch nowych leków obniża ryzyko zgonu z powodu zaawansowanego czerniaka o niemal 40 procent. Średnia przeżycia pacjentów otrzymujących COMBO40 wyniosła 33,6 miesiąca i była niemal dwukrotnie dłuższa, niż w grupie otrzymującej wemurafenib (niecałe 17 miesięcy). Co istotne, połączenie dwóch nowych leków jest ogólnie dobrze tolerowana przez pacjentów. Działania niepożądane występują u mniejszej ilości chorych stosujących te dwa leki, niż w grupie stosującej wyłącznie inhibitor BRAF (wemurafenib czy enkorafenib). W porównaniu ze starszymi kombinacjami rzadziej występuje chociażby gorączka czy fotowrażliwość skóry. Poruszając temat czerniaka nie można nie wspomnieć o solariach. Warto jest uświadamiać ludziom, że korzystanie z nich w nadmiernej ilości może przyczyniać się do rozwoju tego nowotworu właściwie tylko i wyłącznie na nasze życzenie. Bardzo cieszy mnie fakt, że jakiś czas temu osoby do 18 roku nie mogą z nich korzystać. Jest to o tyle ważne, ponieważ promieniowanie UV jest szczególnie niebezpieczne dla młodej skóry. Miejscom, które dopuszczą osoby poniżej 18 roku życia do korzystania z solariów będą groziły wysokie kary – od 1 do nawet 50 tysięcy złotych. Wydaje mi się, że kary są wystarczającej wysokości, aby nie udawało się po kryjomu pozwalać osobom niepełnoletnim korzystania z solariów. Nad przestrzeganiem nowego prawa ma czuwać Państwowa Inspekcja Sanitarna. Odnośnie działania profilaktycznego bardzo ciekawe informacje płyną do nas z Australii. Mowa o teście z krwi, który jest skuteczniejszy niż dermatoskopia i biopsja. MelDX, czyli innowacyjny test diagnostyczny wymyślony przez naukowców z Australii, za pomocą próbki krwi jest w stanie ustalić, czy grozi nam czerniak. Test krwi jest w stanie wykryć w pobranej próbce 10 przeciwciał informujących o tym, że w naszym organizmie zaczyna rozwijać się czerniak. Australijczykom udało się je uzyskać dzięki serii eksperymentów, w których dokładnie przeanalizowali ponad 1,6 tysięcy przeciwciał. Opracowany przez nich test diagnostyczny przeszedł już pierwsze próby na ludziach. Wśród pacjentów z czerniakiem potwierdził chorobę z 81-procentową skutecznością, a wśród osób zdrowych wyniki potwierdziły się u 84 procent badanych. Co istotne może on znaleźć swoje zastosowanie już za około 5 lat, spełniając bardzo ważną rolę we wczesnej diagnostyce oraz profilaktyce.
Niezmiernie ważne jest tworzenie nowych terapii, które mogą być zastosowane w przypadku leczenia czerniaka. Rozpoczynając terapię w pierwszej kolejności należy ocenić typ raka i jego poziom zaawansowania. W przypadku przerzutów rozpoczyna się leczenie systemowe, a jeżeli występują one w węzłach to należy usunąć je w trakcie operacji. W ostatnim czasie dużą rolę w leczeniu odgrywa rolę immunoterapia. Podobnie jest także w przypadku czerniaka. Wykorzystuje się komórki odpornościowe gospodarza do walki z komórkami nowotworowymi. W pierwszej i drugiej linii leczenia wykorzystuje się nowoczesne leki, które wiążą się z receptorem punktu kontrolnego PD-1, występujących na limfocytach T lub PDL-1, które są zlokalizowane na komórkach nowotworowych. Gdy u chorych jest obecna mutacja BRAF to można zastosować terapię celowaną molekularnie. Zastosowanie terapii molekularnej pozwala osiągnąć 5-letnie przeżycie pacjentów na poziomie 40-50 procent. W przypadku gdy się go nie stosuje to takie przeżycie obserwuje się tylko u 4 procent chorych. Obie te formy terapii są refundowane przez NFZ, ale nie są one w pełni dostępne. Warto wspomnieć, że w naszym kraju każdego roku diagnozuje się około 4 tysiące przypadków czerniaka. Jak się okazuje 75 procent pacjentów może być leczonych operacyjnie. Pozostałe 25 procent pacjentów ma zaawansowaną postać choroby. Od razu po leczeniu chirurgicznym bardzo ważne jest rozpoczęcie leczenia uzupełniającego. Dzięki temu jest szansa, że u około 20-25 procent pacjentów nie dojdzie do nawrotu choroby. Eksperci podkreślają, że poważnym problemem jest to, że wszelkie objawy są lekceważone przez pacjentów i nie zgłaszają się oni w odpowiednim momencie do lekarzy. W naszym kraju z powodu tego nowotworu złośliwego każdego roku umiera około tysiąca osób. Gdyby udało się odpowiednio wcześnie rozpocząć terapię to na pewno liczba tych osób byłaby mniejsza. Według badań przeprowadzonych w Izraelu okazało się, że skuteczna w przypadku leczenia czerniaka może być szczepionka. Jak na razie badania przeprowadzono na myszach, ale okazała się ona skuteczna zarówno w zapobieganiu rozwoju czerniaka jak i jego leczeniu, nawet w przypadku wystąpienia przerzutów. Prace nad tego rodzaju szczepionką są prowadzone także w Teksasie. Według naukowców szczepionka powoduje, że system odpornościowy zaczyna wytwarzać odpowiednie leukocyty, które są skierowane na czerniaka. Ciekawą informacją jest to, że szczepionka zapobiegała nawrotom choroby w kolejnych latach życia. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości uda się doprowadzić do tego, że znajdzie ona zastosowanie w warunkach klinicznych. Dane pochodzące z Krajowego Rejestru Nowotworów sugerują, że czerniak jest coraz częściej diagnozowany wśród młodych osób w wieku 24-40 lat, częściej u kobiet. Szczególnie narażone są osoby o jasnej karnacji i włosach. Istotne jest zwracanie uwagi na nowe znamiona. Najlepszym momentem aby przeprowadzać badania skóry u dermatologa jest jesień ponieważ po okresie wakacyjnym może dochodzić do zwiększania ich ilości na skórze. Musimy pamiętać o tym, że bardzo ważne jest dbanie i ochrona zdrowia naszych dzieci od najwcześniejszych lat ich życia. Oczywiście chodzi także o ochronę skóry przed szkodliwym promieniowaniem ultrafioletowym. Według naukowców bardzo ważne jest aby dzieci do 6 miesiąca życia chronić przed nadmierną ekspozycją na promienie słoneczne, a do 3 roku życia te narażenie powinno być ograniczone do minimum. Do drugiego roku życia należy stosować filtry fizyczne, natomiast po przekroczeniu tego wieku można stosować filtry chemiczne. Od bardzo dawna wspomina się, że dbanie o prawidłowy poziom witaminy D jest istotny dla naszego zdrowia z różnych względów. W przypadku czerniaka jest podobnie. W pewnym badaniu wykazano, że u osób, które mają niewłaściwy jej poziom, dwa razy częściej występował czerniak. Chorzy, u których stwierdzono niedobór tej witaminy miały o 16 procent większą śmiertelność w porównaniu do osób, u których jej poziom był prawidłowy. Zbliża się sezon wakacyjny. Jest to szczególny moment w roku, w którym musimy chronić się przed działaniem szkodliwych promieni słonecznych. Warto jest więc nabywać kremy z filtrem, które chronią zarówno przed promieniami UVA i UVB ponieważ oba te rodzaje mogą negatywnie wpływać na nasze zdrowie i zwiększać prawdopodobieństwo rozwoju czerniaka. Może on początkowo występuje na powierzchni skóry, a następnie może wrastać w jej głąb na 1mm. W wyniku tego może dostać się do naczyń krwionośnych co może zwiększać ryzyko wystąpienia groźnych dla życia przerzutów. Jest to najbardziej niebezpieczna sytuacja jeżeli chodzi o czerniaka. Nowotwór ten ma bardzo agresywny przebieg dlatego bardzo ważne jest wczesne jego rozpoznanie. Jeśli występuje on tylko miejscowo i zostanie w porę chirurgicznie usunięty to szansa na wyleczenie jest bardzo duża. Wspomnieć należy o tym, że badanie kontrolne u specjalisty jest nieinwazyjne, szybkie i niezbyt skomplikowane. Lekarz stosując dermatoskop, który umożliwia 10-12 krotne powiększenie ogląda skórę. Pozwala to na uwidocznienie głębszych struktur znamienia co pozwala na analizę atypowych zmian. W przypadku czerniaka konieczne jest wspomnienie o solariach. Według Światowej Organizacji Zdrowia w 2009 roku korzystanie z nich zostało uznane za jeden z bardziej rakotwórczych czynników. Promieniowanie wytwarzane przez lampy w solarium jest około 10-15 procent silniejsze od promieniowania słonecznego w najbardziej gorący dzień. 10 minut w solarium jest więc porównywalne do 100 minut przebywania na Słońcu. Osoby, które korzystają z solarium raz w miesiącu są o 55 procent bardziej narażone na rozwój czerniaka, a u osób poniżej 30 roku życia prawdopodobieństwo to jest większe o 75 procent. Warto zaznaczyć, że korzystanie z solarium jest szczególnie niebezpieczne w okresie jesienno-zimowym, ponieważ skóra w tym okresie nie jest przygotowana na oddziaływanie promieniowania ultrafioletowego. Warto wspomnieć o tym, że w naszym kraju w 2018 roku wprowadzono zakaz korzystania z solarium przez osy niepełnoletnie. Moim zdaniem to bardzo dobre działanie profilaktyczne. Warto zaznaczyć, że niewiele krajów na świecie zdecydowało się na taki krok. Dobrym postępowaniem jest również to, że w solariach muszą zostać umieszczone widoczne ostrzeżenia, które informują o tym, że korzystanie z nich może zwiększać ryzyko rozwoju czerniaka. Nie można zapominać również o tym, że istnieje czerniak, który może zlokalizować się wewnątrz gałki ocznej. Jest to najczęstszy nowotwór tego narządu. Powstaje on zarówno z przyczyn genetycznych, a także na skutek promieniowania UVA i UVB. Nowotwór ten występuje częściej w miejscach, w których zlokalizowanych jest większa ilość komórek barwnikowych. Miejsca te to tęczówka, naczyniówka oraz ciało rzęskowe. Najczęściej jednak jest obserwowany w naczyniówce, zwykle w jednym oku. W celu jego zdiagnozowania przeprowadza się badanie lampą szczelinową, a także wziernikowania. W dalszej kolejności wykonuje się badanie ultrasonograficzne aby ocenić granice występowania guza. Kolejnym etapem jest wykonanie rezonansu magnetycznego, który pozwala na uzyskanie bardziej szczegółowego obrazu oraz oceny innych narządów pod kątem ewentualnych przerzutów. Wiele osób martwi się, że w przypadku zdiagnozowania tego nowotworu wewnątrz gałki ocznej musi dojść do jej całkowitego usunięcia podczas operacji. W rzeczywistości jest to stosunkowo rzadkie postępowanie. W pierwszej kolejności wykonuje się bowiem radioterapię miejscową oraz celowane terapie molekularne. Bardzo ważne jest odpowiednia profilaktyka polegająca na noszeniu okularów z odpowiednim filtrem, a także systematycznym, corocznym badaniu się u okulisty. Objawy, które powinny być niepokojące i sugerujące, że konieczna może być wizyta u specjalisty to: ból gałki ocznej, problemy ze wzrokiem dotyczące pola widzenia, a także ostrości i podrażnienia oka. Wielu pacjentów w naszym kraju nie wie jak należy postępować w przypadku gdy nie mamy pewności co do niepokojących zmian. W naszym kraju działają fundacje, które udostępniają materiały informacje na temat czerniaka. Zostały one opracowane przez specjalistów, dzięki czemu pacjent wie w jaki sposób należy postąpić w momencie podejrzenia i rozpoznania czerniaka.
Naukowcy z dwóch katowickich uczelni opracowali specjalny klips, ułatwiający diagnostykę nowotworów skóry. Urządzenie daje specjaliście więcej informacji niż tradycyjny dermatoskop, przy pomocy którego dermatolodzy badają znamiona barwnikowe na skórze. Urządzenie przypomina zwykłą klamerkę do bielizny. Umieszcza się fałd skóry w miejscu, w którym znajduje się znamię. Wyemitowana wiązka światła jest kierowana do kilku odbiorników zlokalizowanych w jednym z ramion klipsa. To z kolei pozwala określić grubość zmiany i inne jej parametry oraz decydować o podjęciu leczenia lub dalszej obserwacji. Dla porównania dermatoskop nie pozwala dokładnie zmierzyć owej grubości i wewnętrznej struktury nacieku. W czasie badania dermatoskopem lekarze zwracają szczególną uwagę na asymetrię nacieku, różnice w zabarwieniu czy nierówność brzegów, a także starają się obserwować jego głębsze struktury. Działanie to jest o tyle ważne, że prawdopodobieństwo wyleczenia nowotworu skóry zależy od grubości guza. Zaproponowana przez katowickich naukowców metoda badania jest nieinwazyjna i bezpieczna nawet w przypadku miejsc zmienionych chorobowo. Klips może być również wykorzystywany do monitorowania postępów leczenia zarówno w warunkach szpitalnych, jak i domowych.Warto jest wspomnieć o osiągnięciu polskich naukowców, które może pomóc w diagnozowaniu i profilaktyce chorób skóry. Specjalne podręczne urządzenie, które, dzięki wymiennym modułom znajdującym się w zestawie może być otoskopem, termometrem, stetoskopem, kamerą obrazowania gardła i dermatoskopem w jednym. Startup nie chce się koncentrować tylko na sprzęcie, ale również na oprogramowaniu i systemie obsługiwania pacjenta. W efekcie dzięki urządzeniu Higo samemu będzie można zbadać chorą osobę, a wyniki przesłać do lekarza. Diagnozę, plan leczenia i e-receptę dostaniemy od lekarza zdalnie z pomocą dedykowanej aplikacji mobilnej. I to nawet w ciągu godziny. Czerniak jest diagnozowany jest każdego roku u 3 tysięcy Polaków. Niestety zapadalność na ten nowotwór skóry stale wzrasta. Przykładowo, w 2009 roku zapadalność na ten nowotwór wynosiła około 11,6 na 100 tysięcy osób, a w 2019 roku – 15,6 tysięcy na 100 tysięcy osób. Pomimo tych statystyk warto jednak wspomnieć, że odsetek osób świadomych, iż korzystanie z solarium należy do głównych czynników sprzyjających powstawaniu czerniaka, wzrósł z 51 procent do 78 procent, a w przypadku takiego czynnika, jak doznanie w przeszłości poparzenia słonecznego, odsetek ten wzrósł z 32 procent do 64 procent. Nadal jednak istotny problem stanowi niestosowanie się obywateli naszego kraju do zasad profilaktyki pierwotnej i ochrony skóry przed promieniowaniem UV. W ostatnim dziesięcioleciu poprawiła się wiedza społeczeństwa na temat konieczności obserwowania zmian na skórze, o czym świadczy wzrost wykrywania czerniaków na wczesnych etapach rozwoju. Jednak wciąż tylko cztery na 10 osób udałoby się natychmiast do lekarza ze zmianą na skórze, która ma asymetryczny kształt i kolor inny niż czarny. Lekarze ostrzegają, że aż 40 procent rozwoju tych groźnych nowotworów powstaje na skutek nadmiernego opalania. Najwięcej przypadków tej choroby notuje się u osób między 50. a 79. rokiem życia. W tej grupie wiekowej najgorsze są też rokowania. Wraz z wiekiem wzrasta umieralność na ten nowotwór złośliwy. Szacuje się, że spośród 50-latków na czerniaka umiera aż 30 procent, a spośród 80-latków aż 70 procent. Związane jest to z tym, że w starszym wieku dużo trudniej jest zdiagnozować czerniaka, bo zmian na skórze przybywa. Seniorzy spośród wszystkich grup w społeczeństwie w najmniejszym stopniu reagują na apele, odnośnie samoobserwacji skóry i dbania o nią stosując kosmetyki z filtrami UV. Osoby, które mają mniejszą pigmentację skóry mają zdecydowanie zwiększa wrażliwość na poparzenia słoneczne, ale także na wszelkiego rodzaju skutki uboczne związane z wystawianiem na promieniowanie ultrafioletowe. Poza tym zdarza się, że osoby starsze nie stosują odpowiedniej ochrony, sądząc, że w ich wieku zagrożenie czerniakiem już nie istnieje. Każda, nawet najmniejsza zmiana na powierzchni skóry, która zmienia się i wydaje się podejrzana, powinna zostać skonsultowana ze specjalistą jak najszybciej. Chociaż czerniaki mają swoje charakterystyczne cechy, bywają one często bagatelizowane, dlatego zawsze warto zasięgnąć opinii lekarza. Co ważne, często w przypadku osób starszych zmiany te nie są charakterystyczne, dlatego tak ważna jest kontrola u dermatologa lub chirurga-onkologa. Badanie skóry u lekarza, który dysponuje dermatoskopem powinno być wykonywane raz w roku, a osoby z grupy ryzyka zachorowania na czerniaka powinny je wykonywać dwa razy do roku. Eksperci podkreślali, że badanie skóry powinni wykonywać również lekarze podstawowej opieki zdrowotnej oraz lekarze medycyny pracy, są bowiem zawody, w których ryzyko zachorowania na ten nowotwór skóry jest podwyższone. Dotyczy to na przykład rolników lub pracowników budowlanych. Obok tak zwanych terapii celowanych immunoterapii jest obecnie nową uznaną formą leczenia tego agresywnego nowotworu. Przyjmuje się, że około jedna czwarta do jednej trzeciej pacjentów rzeczywiście reaguje na immunoterapię. Kandydatami do immunoterapii są przede wszystkim pacjenci z zaawansowanym czerniakiem lub rakiem płuc, ale także z niektórymi rzadszymi chorobami nowotworowymi. Zastosowanie inhibitorów punktów kontrolnych może mieć jednak skutki uboczne. Mogą pojawić się wysypki i zmiany w wątrobie, a także biegunkę lub zmiany w układzie hormonalnym. Warto wspomnieć o tym, że powstała już szczepionka mRNA na czerniaka. Leczenie BNT111 ma być połączone ze stosowaniem leku immunoterapeutycznego i ma na celu zwalczanie zaawansowanego czerniaka. Badania nad mRNA zostały przyspieszone i pojawiły się w centrum uwagi ze względu na możliwość wykorzystania tej technologii walce z COVID-19. Szczepionka ukierunkowana jest na cztery antygeny, a co najmniej jeden z nich występuje w ponad 90 procentach przypadków czerniaka z przerzutami. Jeszcze do końca 2020 roku pacjenci z czerniakiem z potwierdzoną mutacją w genie BRAF czy też wysoką ekspresją białka PDL-1, potrzebujący leczenia uzupełniającego, mogli je uzyskać tylko w ramach ratunkowego dostępu do technologii lekowych (RDTL), a później Funduszu Medycznego. Procedura wnioskowania o terapię była skomplikowana i przysparzała lekarzom wiele biurokratycznych formalności. Zabierało to specjalistom cenny czas, ale mogło się także przyczyniać do tego, że nie wszyscy chorzy otrzymywali skuteczne leczenie. Celem stosowania terapii adjuwantowej jest zabezpieczenie pacjenta przed nawrotem choroby nowotworowej. Z punktu widzenia farmakoekonomicznego terapia uzupełniająca pozwala zmniejszyć koszty związane z koniecznością ponownego leczenia pacjenta z powodu nawrotu. Fakt refundacji terapii adjuwantowej z pewnością przyczyni się do tego, że znacznie większa liczba pacjentów, wymagających dalszego postępowania po usunięciu zmiany nowotworowej, otrzyma optymalną terapię. Aktualnie niezwykle istotne jest jednak, aby onkolodzy oraz chirurdzy onkologiczni we właściwy sposób kwalifikowali pacjentów do leczenia uzupełniającego, zgodnie z obowiązującymi zaleceniami i tym samym dawali chorym szansę na trwałe wyleczenie nowotworu. Czerniak błon śluzowych jest nowotworem złośliwym, który rozwija się z melanocytów. Te komórki barwnikowe wytwarzające melaninę, które występują głównie w skórze, ale również poza nią, w błonach śluzowych wyściełających drogi oddechowe, przewód pokarmowy i drogi moczowo-płciowe. Zmiany tego typu występują bardzo rzadko. Stanowią około 1,5 % wszystkich czerniaków i 0,03% wszystkich nowotworów. W obrębie głowy i szyi głównie atakuje podniebienie twarde i dziąsło szczęki, rzadziej dziąsło żuchwy, wargi czy policzki. Zdarza się, że obserwuje się go na dnie jamy ustnej, w okolicach migdałków i ślinianki przyusznej. O ile głównym czynnikiem wpływającym na rozwój czerniaka skóry jest promieniowanie UV, o tyle w przypadku czerniaka błony śluzowych czynniki etiologiczne nie są do końca oczywiste i potwierdzone. Odnotowano zwiększony odsetek zachorowania na czerniaka błon śluzowych u osób narażonych na ekspozycję na formaldehyd oraz palących tytoń, co może wskazywać na mutagenny wpływ tych dwóch czynników na rozwój tego nowotworu złośliwego.