Z wykazu leków refundowanych miały zniknąć od 1 lipca dwa leki onkologiczne – cetuksymab oraz bewacyzumab, stosowane w ramach programu lekowego dotyczącego leczenia raka jelita grubego. Oznaczało to, że część pacjentów chorych na raka zostanie pozbawiona dostępu do terapii ratujących życie. Ministerstwo Zdrowia zmieniło zdanie i na ostatecznej liście leki te się znalazły.
Jak poinformowało Biuro RPO, chodzi o leki stosowane w tak zwanej pierwszej, drugiej i trzeciej linii leczenia u chorych nie kwalifikujących się do leczenia operacyjnego. Oznacza to, że dla większości chorych kontynuacja leczenia nie byłaby możliwa z uwagi na brak innej, alternatywnej terapii.
Interweniując w tej sprawie, RPO powoływał się na raport przygotowany przez Polską Koalicję Pacjentów Onkologicznych. Wynika z niego, że liczba zachorowań na nowotwory złośliwe jelita grubego w Polsce wyniosła w 2013 r. 17 tys. Każdego dnia z tego powodu umiera w Polsce aż 28 osób. Polska odnotowuje najwyższą dynamikę liczby zachorowań na raka jelita grubego w Europie.
W raporcie jest odniesienie do publikacji Obywatelskiego porozumienia na rzecz Onkologii pt. ,,Nowotwór jelita grubego – dostęp do leczenia w ramach świadczeń gwarantowanych w Polsce w świetle standardów europejskich”. Wskazano w niej, że m.in. leki cetuksymab oraz bewacyzumab dają możliwie korzystne działanie, tj. wydłużenie czasu przeżycia całkowitego u pacjentów z zaawansowanym rakiem jelita grubego. Na wzrostową tendencję w prognozie zachorowalności zwrócono uwagę w opracowanych mapach potrzeb w zakresie onkologii, gdzie podkreślono, że w 2029 r. w Polsce odnotowanych zostanie ponad 18,7 tys. nowych przypadków nowotworów złośliwych jelita grubego.
W sprawozdaniu kwartalnym NFZ w 2018 roku odnotowano ponad 2700 chorych, którzy skorzystali z leczenia cetuksymabem oraz bewacyzumabem.
Komentarze
[ z 0]