Proponujemy przesunięcie terminu wejścia w życie e-zwolnień na 1 grudnia 2018 roku - powiedziała minister Elżbieta Rafalska. Szefowa resortu rodziny pracy i polityki społecznej dodała, że są regiony, w których procent wystawianych zwolnień jest wciąż niewielki.
Minister Elżbieta Rafalska zapowiedziała przesunięcie wejścia w życie przepisów, dotyczących e-zwolnień, które miały stać się od 1 lipca jedyną formą wystawiania zaświadczeń lekarskich o niezdolności do pracy. Szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej poinformowała, że przesunięcie terminu wprowadzenia rozwiązania znajdzie się w projekcie ustawy o identyfikacji cyfrowej, który prowadzi ministerstwo cyfryzacji. Dodała, że zwróci się do posłów PiS, aby przygotowali projekt nowelizacji ustawy, która również przesunie termin wejścia w życie e-zwolnień.
Minister Elżbieta Rafalska zaznaczyła, że lekarze wystawiają coraz więcej e-zwolnień, ale wciąż są regiony, w których procent takich zwolnień jest niewielki.
Przesunięcie terminu wejścia w życie przepisów dotyczących e-zwolnień to nie jedyna propozycja.
- Proponuję również rozwiązanie, które było zgłaszane przez liczne środowiska lekarskie. Dotyczy to asystenta medycznego, a więc osoby, która mogłaby stanowić istotne wsparcie, pomoc przy wystawianiu elektronicznych zwolnień - powiedziała minister Rafalska. Szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej podkreśliła, że chodzi tu o odciążenie lekarzy.
- „E-zwolnienia” to rozwiązanie przyjazne pacjentom. Po analizie przygotowaliśmy rozwiązania, które mają być pomocne lekarzom, aby nie było to dla nich dodatkowym obciążeniem – powiedziała minister, dodając, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest dobrze przygotowany do wdrożenia e-zwolnienia.
Od stycznia do 18 kwietnia br. zostało wystawionych 3,02 mln zaświadczeń lekarskich w formie e-ZLA, 171,9 tys. zaświadczeń lekarskich w aplikacjach gabinetowych, a 53,6 mln w formie papierowej. Uprawnionych do wystawiania zaświadczeń lekarskich o niezdolności do pracy jest 145,7 tys. lekarzy i lekarzy felczerów. 78,7 tys. lekarzy i lekarzy felczerów posiada profil informacyjny na portalu Platformie Usług Elektronicznych ZUS (PUE ZUS), na której zwolnienia e-ZLA (e-zwolnienia) wystawia 25,5 tys. lekarzy.
Komentarze
[ z 6]
Często trudno jest lekarzom przyzwyczaić się do tak rewolucyjnej zmiany. Dla wielu dopiero ostateczny termin jest sygnałem do rezygnacji z wystawiania zwolnień papierowych. A przed nami więcej zmian takich jak np. elektroniczna recepta.
Niektórzy lekarze jeszcze nie zaczęli wprowadzać niezbędnych zmian. Warto przyzwyczajać się do zwolnień lekarskich wystawianych elektronicznie i zapoznać się z programami, które będą musiały zacząć funkcjonować w praktycznie każdym gabinecie. Nie wszyscy są zadowoleni z tej zmiany, ale zarówno służba zdrowia jak i różne organy państwowe idą z duchem czasu i dążą do całkowitej eliminacji papierowego obiegu dokumentów. Jest on nie tylko niepraktyczny i ma wiele ograniczeń, ale jest także niezgodny z zasadami ochrony środowiska. Pomyśleć ile papierów leży i kurzy się w urzędach, podczas gdy mogłyby po prostu bezpiecznie spoczywać w plikach i folderach na komputerach. Elektroniczne bazy danych są być może narażone na ataki, ale istnieje wiele sposobów, aby się przed nimi zabezpieczyć.
Pomysł przesunięcia e-zwolnień na 1 grudnia jest jak najbardziej słuszny. Na szczęście doszło do tego i lekarze mają jeszcze trochę czasu aby w poszczególnych placówkach wprowadzać systematycznie elektroniczne zwolnienia. Cały czas pozostaje problem znalezienia środków, które pokryją koszty zakupu całego sprzętu oraz podłączenia Internetu. Warto aby lekarze na spokojnie mogli się ze wszystkim uporać. Bardzo często zdarza się, że poszczególnych placówkach pracują nieco starsi lekarze, którzy na co dzień nie mają styczności z komputerami (oczywiście nie wszyscy, ponieważ bardzo duża część z nich miało już wcześniej z nim kontakt). W takich wypadkach bardzo trudno jest im przełamać taką barierę. Ciekawe rozwiązanie wprowadzono w województwie opolskim, gdzie już w styczniu Zakład Ubezpieczeń Społecznych organizował spotkania szkoleniowe z lekarzami, które miały na celu wprowadzenie w tematykę e-zwolnień. Efekt tego pomysłu jest rewelacyjny. Województwo opolskie jest w czołówce jeżeli chodzi o wystawianie elektronicznych zwolnień. Wydaje mi się, że spora grupa lekarzy z pozostałych części Polski skorzystałaby z takiej opcji ponieważ każda ze stron (pacjent, ZUS, NFZ) na tym skorzysta. Wystawienie e-zwolnienia zajmuje w rzeczywistości mniej czasu niż jego odpowiednik w wersji papierowej. W dużej mierze ułatwia też życie pacjentowi, który nie musi już specjalnie wybierać się do placówki ZUS-u tylko jak najszybciej regenerować się w domu i wracać do pracy. Jak wspomniała minister Elżbieta Rafalska dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie asystenta medycznego, który byłby uprawniony do tego aby wystawiać zwolnienia. Z ostatnich doniesień wynika, że taką osobą będzie mógł być każdy z wykształceniem medycznym upoważniony przez lekarza lub lekarza dentystę. Wydaje mi się to świetnym rozwiązaniem z uwagi na to, że jeszcze w większym stopniu będzie oszczędzany czas lekarzy, który będzie mógł być poświęcony pacjentom. Z uwagi na obecne braki kadrowe to bardzo ważny aspekt. Mam nadzieję, że do 1 grudnia wszystkie placówki zdążą dostosować się do tego aby móc wystawiać elektroniczne zwolnienia i nie będzie żadnych problemów z wystawianiem zwolnień na linii NFZ-ZUS. W sierpniu blisko 38 procent zwolnień było wystawianych właśnie w takiej formie, a lekarze, którzy je wystawiali bardzo chwalili sobie tę metodę.
Wystawiając e-zwolnienie, lekarz musi wpisać w systemie komputerowym numer PESEL pacjenta. Pozostałe dane (np. adres pacjenta, płatnik składek) są automatycznie pobierane z systemu. Na wizycie domowej lekarz może wystawić elektroniczne zwolnienie na swoim urządzeniu mobilnym (np. tablet lub laptop). Wystarczy, że będzie miał dostęp do Internetu. Co ważne, pacjent nie musi podawać numeru NIP pracodawcy. Lekarz ma dostęp do dokumentacji medycznej, w tym zwolnień i skierowań, dlatego szybko to sprawdzi. Po wypełnieniu e-zwolnienie zostanie automatycznie wysłane i zarejestrowane w systemie ZUS. A ten w ciągu doby prześle stosowną informację pracodawcy. Pacjent nie musi już dostarczać wersji papierowej. Pracodawca będzie wiedział, jak długo pracownik będzie przebywał na zwolnieniu. Jeśli zabraknie prądu lub pojawią się problemy systemowe, lekarz ma prawo wystawić tradycyjne, papierowe zwolnienie i prześle informację do ZUS. E-zwolnienie pozwala zaoszczędzić lekarzom sporo czasu. Elektroniczne zwolnienia mają ułatwić życie zarówno pacjentom i lekarzom, jak i pracodawcom i ZUS-owi. Przyspieszą proces przyjmowania pacjentów. Ponadto zmniejszą kolejki w przychodniach. Warunkiem prawidłowego działania systemu e-zwolnień jest założenie przez pracodawcę konta na portalu ZUS. Elektroniczne zwolnienie trafi do skrzynki odbiorczej na profilu płatnika oraz do zakładki “Zaświadczenie lekarskiej”. Pracodawca może później zapisać plik z e-zwolnieniem na swoim nośniku danym. Po wprowadzeniu systemu e-zwolnień lekarz nie musi już pobierać druków z ZUS, przechowywać wypełnionych zaświadczeń, tracić czasu na dostarczanie wypełnionych zaświadczeń. System będzie sprawdzał daty okresu niezdolności pracownika do pracy zgodnie z obowiązującymi przepisami. Zasugeruje odpowiedni numer statystyczny choroby oraz kod literowy A i D. Ułatwi też wypełnienie wniosku o rehabilitację. W ten sposób usprawni pracę lekarza. Pracodawca może otrzymać powiadomienie o wystawieniu zwolnienia e-mailem lub SMS-em. Wystarczy, że zaznaczy taką opcję w swoim profilu. Co ważne, w e-zwolnieniu nie ma numeru statystycznego choroby. Takie rozwiązanie chroni prywatność pracownika. System poinformuje lekarza, jeśli pracodawca nie ma profilu na PUE. Wtedy pacjent otrzyma zwolnienie w formie papierowej. Wówczas powinieneś dostarczyć go swojemu pracodawcy w ciągu 7 dni. Wydruk elektronicznego zaświadczenia powinien być opatrzony podpisem oraz pieczątką lekarza albo asystenta medycznego. Lekarz musi wydrukować zwolnienie lekarskie również wtedy, gdy pacjent tego zażąda, bez względu na to, czy pracodawca ma profil na PUE, czy też nie. Jeśli pacjent założy dla siebie konto w PUE ZUS, również może mieć wgląd do wystawionego zwolnienia.
Zachorować każdy może. A wtedy przychodzi czas na przejście na L4. Sprawę bardzo ułatwiły e-zwolnienia, które sprawiają, że nie trzeba ruszać się z domu, żeby otrzymać należne wynagrodzenie. Minął już rok od wprowadzenia elektronicznych zwolnień (e-ZLA), a więc warto sprawdzić, jak się sprawy mają. Od 1 grudnia 2018 r. lekarze (lub asystenci medyczni) wystawiają zwolnienia wyłącznie elektroniczne. Nazywane w skrócie e-ZLA są ułatwieniem dla wszystkich, nie tylko dla chorych pracowników. Wystawione elektroniczne zwolnienie zostaje od razu wysłane do ZUSu. Ten natomiast przesyła go do pracodawcy chorego pracownika. Wszystko odbywa się szybko i zapobiega zbędnemu bałaganowi. Ponadto, jeżeli posiadamy profil na PUE (Platformie Usług Elektronicznych), można przejrzeć udostępnione przez ZUS elektroniczne zwolnienie. Na czym polega ułatwienie? Przed wprowadzeniem elektronicznych zwolnień (zwanych e-ZLA), pracownik po otrzymaniu papieru, musiał przedstawić go swojemu pracodawcy do 7 dni od wystawienia. Ale bądźmy szczerzy. Jak jest się chorym, wychodzenie z domu wydaje się porównywalne do wspinaczki na Mount Everest. Często rygor siedmiu dni bardzo ograniczał dotrzymania terminu. Elektroniczne zwolnienia skutecznie wyeliminowały ten problem. Nie trzeba martwić się o zasiłek chorobowy lub opiekuńczy, jeśli wypłaca Ci go pracodawca. Twoje e – zwolnienie wyświetla się na profilu PUE Twojego pracodawcy. Potrzebny jest tylko twój PESEL. Lekarz szybciej wystawia Twoje zwolnienie, ponieważ ma dostęp do Twoich danych, członków Twojej rodziny (gdy potrzebujesz zwolnienia, żeby się nimi opiekować) oraz Twojego pracodawcy. E - zwolnienia można wystawiać mobilnie, podczas wizyty domowej. E – zwolnienia ułatwiają kontrole. Dzięki temu, że elektroniczne zwolnienia od razu trafiają do ZUSu i Twojego pracodawcy kontrole są szybsze i łatwiejsze. Gdy pracownik otrzyma zwolnienie musi mieć na uwadze, że musi spełnić narzucone na niego obowiązki. Niewywiązanie się z nich, może się wiązać z poważnymi konsekwencjami. Między innymi pracownik musi zgłosić informację o chorobie oraz przedstawić zwolnienie lekarskie. Pracownik na e – zwolnieniu musi stosować się do zaleceń lekarza. Nie powinien wykonywać pracy, które przedłużą okres jego rekonwalescencji. Pracownik powinien przebywać w miejscu, które przedstawił na zwolnieniu lekarskim. Pracownik na e – zwolnieniu nie może podejmować innej pracy zarobkowej. Jednak trzeba pamiętać, że pracownik ma także swoje prawa, które jego pracodawca powinien mieć na uwadze. Pracownik ma prawo do wynagrodzenia za każdy dzień przebywania na zwolnieniu, które obliczane jest na podstawie wymiaru podstawy wynagrodzenia pracownika. Pracownik ma prawo do 80% wysokości wynagrodzenia. Wyjątkami do otrzymania 100% należnego wynagrodzenia jest wypadek pracownika w drodze do pracy lub z pracy lub chorobę przypadającą w okresie ciąży. Pracownik na zwolnieniu lekarskim nie może mieć wypowiedzianej umowy, chyba że upłynął okres uprawniający pracodawcę do rozwiązania umowy bez jej wypowiedzenia.
Od 1 grudnia 2018 roku nie ma konieczności, by chory pracownik musiał dostarczyć do zakładu pracy zwolnienie lekarskie. Lekarze wystawiają bowiem elektroniczne zwolnienia lekarskie (L4) zwane e-ZLA. Wprowadzenie zwolnień on-line to znaczące ułatwienie dla osób chorych, którzy musieli taki dokument przekazać pracodawcy w ciągu 7 dni od wystawienia, a stan zdrowia na to nie pozwalał. W takim wypadku często pracownicy prosili o pomoc osobę bliską lub członków swojej rodziny. E-zla to również znaczne ułatwienie dla pracodawców oraz ZUS, przede wszystkim w aspekcie szybszych kontroli czy sprawniejszych rozliczeń pomiędzy pracownikiem, a pracodawcą. Czasowa niezdolność do pracy spowodowana chorobą pracownika nakłada na niego obowiązek dostarczenia zwolnienia lekarskiego(L4) za czas choroby. Pracownik w tym czasie jest zwolniony z obowiązku świadczenia pracy. Zmiany spowodowały, że dokumentem potwierdzającym czasową niezdolność do pracy z powodu choroby stało się elektroniczne L4, które wystawia lekarz. Cały proces ma na celu usprawnienie przepływu dokumentów między pracownikiem, pracodawcą oraz Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. E-zwolnienie jest również trudniejsze do sfałszowania, zatem możliwości nadużyć staną się mniejsze. Pracodawca niemal natychmiast ma możliwość również drogą elektroniczną, wystąpić do ZUS z wnioskiem o kontrolę prawidłowości wystawienia tego zwolnienia.Jednak aby pracodawca posiadał wgląd do zwolnień elektronicznych, musi założyć profil informacyjny. Dla płatników zatrudniających powyżej 5 pracowników jest to obowiązek. Płatnik składek zgłaszający powyżej 5 ubezpieczonych powinien założyć profil informacyjny płatnika aby móc otrzymywać elektroniczne zwolnienia lekarskie pracowników. Profil zakładany jest zawsze dla osoby fizycznej. Tworzy się go online i bezpłatnie za pomocą systemu udostępnionego przez ZUS – Platformy Usług Elektronicznych. Jednak żeby z niego skorzystać, płatnik musi być posiadaczem tzw. profilu zaufanego. Będzie go musiał utrzymywać nawet wtedy, gdy nie ma już obowiązku wysyłania dokumentów elektronicznych (np. z uwagi na zmniejszenie zatrudnienia). Firmy, które zgłaszają do ubezpieczeń więcej niż 5 osób powinny posiadać profil informacyjny w ZUS. W sytuacji kiedy pracodawca nie założy profilu nie będzie miał dostępu do elektronicznych zwolnień lekarskich. Także płatnicy rozliczający składki za nie więcej niż 5 osób mogą założyć profil informacyjny jednak w tym przypadku dobrowolnie. Wówczas będą oni otrzymywali drogą elektroniczną wystawione ich ubezpieczonym e-zwolnienia. Jeśli się na to nie zdecydują tacy pracodawcy będą otrzymywać wydruk elektronicznego L4, który będzie musiał dostarczyć im pracownik w ciągu 7 dni od momentu jego wystawienia. Zgodnie z założeniem lekarze mają bezpłatny dostęp do informacji zgromadzonych na kontach ubezpieczonych i płatników składek, w niezbędnym zakresie, w celu wystawienia zaświadczenia lekarskiego o niezdolności do pracy z powodu choroby lub opieki nad członkiem rodziny. Zaświadczenie lekarskie jest wystawiane w formie dokumentu elektronicznego uwierzytelnionego z wykorzystaniem kwalifikowanego certyfikatu lub profilu zaufanego ePUAP. Zarówno ZUS, jak i pracodawca dostają informację o zwolnieniu lekarskim przesłanym drogą elektroniczną. Po wystawieniu tego tzw. e-zwolnienia (elektroniczna wersja L4), lekarz przekaże je na elektroniczną skrzynkę podawczą ZUS, który udostępni je bezpłatnie płatnikowi składek na jego profilu informacyjnym, nie później niż w dniu następującym po dniu otrzymania zaświadczenia lekarskiego. Elektroniczne zwolnienie lekarskie traktowane jest dokładnie tak samo, jak jego papierowa wersja. Wprowadzone zmiany ukróciły proceder nadużyć zwolnień lekarskich przez pracowników. Zwiększyła się dzięki temu skuteczność prowadzonej przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych kontroli prawidłowości wykorzystania zwolnień lekarskich, szczególnie tych krótkotrwałych. Dotychczas przepisy dopuszczały dostarczenie L4 w ciągu 7 dni od wystawienia, przez co wykluczało to szansę skontrolowania osób będących na takim zwolnieniu. Skróci się również okres oczekiwania na wypłatę świadczeń z ZUS. Warto również wspomnieć, że jeśli pracodawca jest płatnikiem składek – osobą fizyczną, może założyć profil dla siebie lub udzielić pełnomocnictwa innej osobie fizycznej. W takim przypadku profil może założyć i dla płatnika - osoby fizycznej i dla pełnomocnika (osoby fizycznej) lub tylko dla pełnomocnika. Jeśli natomiast pracodawca jest płatnikiem składek - osobą prawną lub jednostką organizacyjną nieposiadającą osobowości prawnej może udzielić pełnomocnictwa osobie fizycznej np. swojemu pracownikowi. W takim przypadku profil będzie miała osoba fizyczna (pracownik), która równocześnie uzyska dostęp do roli płatnika składek.