To dorośli pomagają nastolatkom zdobyć pierwszy w życiu alkohol – wynika z najnowszego badania CBOS. Raport pokazuje, że to rodzice mają największy wpływ na decyzję nastolatka o wyciągnięciu ręki po alkohol. Rezultaty ankiety zostały omówione podczas konferencji w PAP.
W badaniu „Postawy młodzieży wobec alkoholu” wzięło udział ponad tysiąc uczniów w wieku 12-17 lat, ich rodzice oraz pół tysiąca sprzedawców. Przeprowadziła je Fundacja Centrum Badania Opinii Społecznej na zlecenie Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego - Browary Polskie.
Inicjacja alkoholowa w wieku 12-13 lat
„Jeżeli mają państwo dzieci w wieku 13-17 lat, to możecie być pewni, że już próbowały alkoholu” – powiedział Marcin Herrmann, analityk CBOS. Z omawianych przez niego badań wynika, że w dwóch trzecich przypadków to osoby dorosłe zapewniają alkohol niepełnoletnim.
Złe przykłady od najbliższych
„Wbrew pozorom instytucja rodziców trzyma się mocno, gdyż w oczach dzieci to właśnie oni nadal są wzorem do naśladowania oraz najważniejszym punktem odniesienia, nawet jeśli ich pociechy mają kilkanaście lat, zupełnie odrębne zdanie i wydają się nikogo nie słuchać” – powiedziała dr Aleksandra Piotrowska, psycholog, specjalistka psychologii rozwojowej i wychowawczej.
Rezultaty badania CBOS potwierdzają tę opinię. Młodzi ludzie pytani o to, kto ma największy wpływ na ich decyzje związane z alkoholem, na pierwszym miejscu wymieniają rodziców (34 proc.), zaraz potem przyjaciół (32,6 proc.).
Choć większość rodziców (57,7 proc.) deklaruje, że są zdecydowanymi przeciwnikami spożywania alkoholu przez niepełnoletnich, to są oni bardziej liberalni w tej kwestii niż sprzedawcy, z których 70,7 proc. uważa, że młodzież nie powinna mieć kontaktu z alkoholem przed ukończeniem 18 roku życia.
Ci sami rodzice są zdania, że w wyjątkowych sytuacjach można poczęstować nastolatka alkoholem (35,6 proc.), a niektórzy z nich (6,3 proc.) idą dalej, twierdząc, że od czasu do czasu można przymknąć oko na fakt, że młody człowiek napije się „czegoś mocniejszego”.
Dr Piotrowska zauważyła, że w Polsce nie ma uroczystości bez alkoholu. „Nie dość, że młodzi ludzie od najwcześniejszych lat swojego życia nasiąkają wzorami osób używających alkoholu, to jeszcze są to wzory osób bardzo bliskich, a więc tych, których wpływ jest większy niż przypadkowych osób” – oceniła.
„Im więcej ryzykownych zachowań w domu, im więcej alkoholu, upijania się, im jest to częstsze, tym dziecko częściej sięga po alkohol” – powiedział analityk CBOS. Dodał, że także dzieci z domów „bez alkoholu” deklarują, że już próbowały napojów wyskokowych.
Dr Piotrowska dodała, że alkoholu próbowały niemal wszystkie dzieci (92 proc.) z domów, w których jest on obecny. Według niej wielu rodziców lekceważy to zagrożenie, a niektórzy uważają nawet, że „szesnastoletni syn, który wrócił z imprezy pijany, to jeszcze nic strasznego, bo są gorsze rzeczy”.
Jak dodała, przyzwalanie na picie przez młodych wynika właśnie z lekceważenia zagrożeń oraz „odsuwania ich na tak daleki plan, że ono niemal znika”. Specjalistka apelowała do rodziców, aby interesowali się tym, co dziecko ma do powiedzenia i okazywali gotowość do rozmawiania na każdy temat.
„Mądra rozmowa między rodzicem a nastolatkiem jest najprostszym, najskuteczniejszym i najtańszym modelem profilaktyki” – podkreśliła dr Piotrowska.
Z raportu wynika, że nieprzyzwalająca na przedwczesny kontakt z alkoholem postawa rodziców to swego rodzaju „parasol ochronny”, pozwalający większości nastolatków (86,6 proc.) zachować abstynencję do 18 roku życia.
Odpowiedzialni producenci piwa
Przedstawiciele Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie zapewniali, że producenci piwa nie nastawiają się na maksymalizację zysku.
„Każdemu producentowi piwa zależy na tym, aby konsumpcja była odpowiedzialna” – podkreślała Beata Ptaszyńska-Jedynak, dyrektor ds. komunikacji Carlsberg Polska.
Magdalena Brzezińska z Działu Korporacyjnego Grupy Żywiec powiedziała, że wydatki na reklamę piwa znacznie wzrosły (w telewizji publicznej o 75 proc., a w telewizjach komercyjnych o 34 proc.), ale tylko nieznacznie wpłynęło to na ilość spożytego piwa (o 0,8 proc.) i jego wartość (o 0,6 proc.).
„Reklama nie ma więc wpływu na poziom spożycia piwa, a jedynie na to, jakie marki wybieramy” – oceniła Magdalena Brzezińska. Raport CBOS potwierdzą tę opinię.
Obowiązek sprawdzania dowodu osobistego
Jedną z inicjatyw ZPPP – Browary Polskie jest propozycja wprowadzenia obowiązku sprawdzania przez sprzedawców dowodu osobistego wszystkich klientów, którzy chcą kupić alkohol. Związek proponuje także wprowadzenie tymczasowego dowodu osobistego, wyróżniającego się formą i/ lub kolorem. Wtedy sprzedawcy mogliby szybko sprawdzić, czy mają przed sobą osobę uprawnioną do kupowania alkoholu.
Sprzedaż alkoholu nieletnim przestępstwem, czyli martwy przepis
Tylko co ósmy nastolatek pytany o sposób zdobycia pierwszego w życiu alkoholu zadeklarował, że zdobył go samodzielnie – kupując go w sklepie (5,1 proc.) lub biorąc z domu (7,3 proc.).
„Gdy grupa młodzieży obawia się, że nie uda jej się kupić alkoholu, to znajduje pod sklepem dorosłego, który to zrobi za nich w zamian za odpowiednią gratyfikację i wszyscy są zadowoleni” – zauważył dr Adam Kłodecki.
Według dr Aleksandry Piotrowskiej wielu dorosłych nastolatkom alkoholu, bo „chce im pomóc wobec bezdusznego prawa”. Według niej nierealne jest oczekiwanie przestrzegania przepisów w tym zakresie w sytuacji, gdy w Polsce „powszechne jest lekceważenie prawa”.
Wkrótce CBOS opublikuje następne części raportu „Postawy młodzieży wobec alkoholu”.
Źródło: www.kurier.pap.pl
Komentarze
[ z 16]
Zgodzę się na pewno z faktem, że tragiczne jest to, że w Polsce nie ma uroczystości bez alkoholu. Zwykłe chrzciny czy komunia, też nie obędą się bez standardowego piwa, nie mówiąc o mocniejszy trunkach. Gdyby rzeczywiście bardziej zwracano uwagę na to, że dobry nastrój i zabawę tworzą ludzie, a alkohol jest tylko dodatkiem, niepotrzebnym do dobrej zabawy, to podejście młodzieży do alkoholu też byłoby inne. Ja podchodzę dosyć liberalnie do tematu picia przez nastolatków napojów alkoholowych. Oczywiście mniejsze dzieci absolutnie nie powinny mieć kontaktu z alkoholem, ale uważam, że lampka wina czy szampana, nie sprawi żadnego problemu dla osoby w wieku 16 lat. To, że alkohol jest dozwolony od lat 18. to taka umowna sprawa. Ktoś kiedyś stwierdził, że taka będzie granica i tyle. Wydaje mi się, że jeżeli będziemy nasz dziecko straszyć, że nie wolno pić, że to złe, niedobre, itd. to tym szybciej ono spróbuje alkoholu. Zakazany owoc smakuje najlepiej. Nie da się roztoczyć nad dzieckiem parasola, które ochroni go przed wszystkim. Jeżeli nie pozwolimy mu na kontakt z alkoholem, to zapewne rówieśnicy dają mu taką możliwość, a wtedy nie będzie skłonny odmówić i może nie zdawać sobie sprawy jak alkohol na niego działa. W domu, pod kontrolą rodziców niewielkie ilości alkoholu są moim zdaniem dozwolone. Po pierwsze obdarza to zaufaniem nasze dziecko, że traktujemy go jak dojrzałą osobę. Po drugie nastolatek uczy się, że alkohol można pić w fajny, cywilizowany sposób, który jest dodatkiem do fajnego spędzania czasu razem i że nie jest on zawsze wymagany. Jeżeli w domu będzie wzorzec ojca, który wrócił z imprezy, a potem wymiotował w nocy aż do rana, to dziecko ten schemat powtórzy. Jeżeli natomiast przedstawimy postawę, że my do alkoholu niczego nie mamy i pokażemy ze akceptuje fakt picia, jeżeli odbywa się to z zachowaniem pewnych hamulców, to nastolatek to dostrzeże i jest większa szansa, że będzie na siebie uważał. Nie wolno straszyć, zabraniać, krzyczeć. Zresztą większość rodziców jest hipokrytami. Sami zaczynali pić w wieku 15. lat, a teraz wmawiają dzieciom jak to alkohol jest zły. Niestety, ale młodzież jest strasznie wyczulona na fałsz i jak przy jakiejś okazji, wujek powspomina o tym jak to się piło nad rzeką w tym wieku, to stracimy szacunek w oczach dziecka.
Może nie nazwałabym tragicznym faktu, że w Polsce każda uroczystość nie może obyć się bez alkoholu. Przerazajacy jest brak umiaru. Dorośli mając okazję do świętowania, często związaną z dziećmi, nie hamują się i dają zły przykład. Nie dziwię się że problem nadużywania alkoholu przez nieletnich jest tak powszechny skoro we własnym domu często widzą podobne zachowania. Zgadzam się natomiast faktem że dzieci których rodzice straszą że alkohol jest zły, niedobry i zakazany paradoksalnie pchają dzieci w stronę problemów. Dziecko powinno wiedzieć, że napoje procentowe są dozwolone od 18 roku życia ale również znać konkretne negatywne skutki dla ich zdrowia. Każdy nastolatek ma swój rozum i to on podejmuje decyzję czy uleganie presji rówieśników czy nie. Czasami postawa młodych ludzi może nas zadziwić dlaczego nie nie doceniajmy rozsądku naszych dzieci. Wiadomo że bardzo dużo zależy od środowiska w jakim przebywa młody człowiek i od znajomych którymi się otacza. Jako rodzice warto mieć rękę na pulsie i być świadomym z kim zadaje się syn czy córka. Czasami dzieci wpadają w złe towarzystwo przez przypadek i trudno potem jest im się wycofać. Mimo iż są już prawie pełnoletni często mogą potrzebować naszej pomocy i porady. Sądzę też że wiele młodych ludzi którzy sięgają po alkohol jest nieszczęśliwych z powodu na przykład sytuacji w domu lub po prostu samotnych. Chcąc zabłysnąć w środowisku by zwrócić na siebie uwagę i poczuć zainteresowanie chociażby ze strony kolegów sięgają po alkohol. Dlatego nie powinniśmy lekceważyć złych nastrojów naszych dzieci lub denerwować się gdy tylko nie słuchają co mamy do powiedzenia. Relacja rodzic - dziecko jest bardzo ważna. Aby zapobiec problemowi naduzywania alkoholu przez nasze dzieci powinniśmy często z nimi rozmawiać a nasze stosunki powinny być partnerskie a nie stawiające dziecko niższej gorszej pozycji. Tym sposobem zapobiegniemy nie tylko sieganiu po alkohol ale i wielu innych problemom z którymi mogą zmagać się dzisiaj nastolatkowie.
Grupy rówieśnicze pomagają nastolatkowi w trudnym przejściu do odpowiedzialnego świata dorosłych. Jednak one same mogą stanowić poważne źródło konfliktów i stresów. Próbując znaleźć własną tożsamość poza rodziną, nastolatek ryzykuje odrzucenie przez grupę. Starając uwolnić się od więzów rodzinnych, naraża się na usidlenie przez inny rodzaj norm kontrolujących zachowania. Nastolatek musi walczyć z naturalną tyranią grupy, a także siłą pochodzącą z wyśmiania lub odrzucenia, gdy nie przestrzega norm grupy. Zdrowe grupy pozwalają nastolatkowi wyraźnie rozwinąć poczucie społecznej tożsamości poza granicami rodziny. Członkowie zdrowych grup uczą się funkcjonować zgodnie z regułami i normami społecznymi. Niestety grupy niezdrowe przedłużają pozostałe z dzieciństwa zależności emocjonalne, które zaczynają się manifestować w kategorycznej odmowie przystosowania się i w nadużywaniu alkoholu. Niezdrowe grupy rówieśnicze zachęcają do zachowań dewiacyjnych i anormalnych. Wreszcie alkohol praktycznie gwarantuje natychmiastowe osiągnięcie wspaniałego samopoczucia przy minimalnym wysiłku. Niektóre nastolatki używają alkoholu by łatwiej znosić życiowe cierpienia. Pijące alkohol nastolatki łatwiej popadają w alkoholizm niż dorośli. Uzależnienie następuje tym łatwiej, im młodszy jest pijący. Dorosły osiąga późne stadia uzależnienia w okresie pięciu do dziesięciu lat; nastolatek może osiągnąć ten sam stan w czasie od sześciu miesięcy do trzech lat. Kuracja nastolatka jest z wielu powodów o znacznie trudniejsza niż leczenie dorosłego; wśród wielu innych problemów nie najmniejszym jest to, że nastolatek nie ma doświadczeń dojrzałego życia, które stanowiłyby dla niego oparcie w procesie wychodzenia z nałogu.
Wychowanie prewencyjne lub profilaktyka pierwszorzędowa w rodzinie. Wychowanie zapobiegawcze nie gwarantuje nieużywania przez młodzież alkoholu, ale zmniejsza ryzyko. Wszyscy wiemy, że dzieci są zwykle podobne do swoich rodziców, bycia dorosłymi uczą się właśnie od nich, od rodziców którzy powinni pamiętać, że nie ma nic gorszego niż mówienie: “Nie patrz, co robię; słuchaj, co mówię.” Jeśli chcesz by twoje dziecko nie piło lub piło umiarkowanie i nieczęsto, to sam musisz tak właśnie postępować. Najgorszy przypadkiem jest hipokryzja, gdy rodzice zmieniają zasady zależnie od okoliczności. Im wyraźniejsze jest dla młodego człowieka zakłamanie rodziców, tym mniejszy wpływ - przynajmniej w sensie pozytywnym - będą oni mieli na jego życie. Rodzice okazujcie miłość swoim dzieciom. By dziecko wiedziało, że je kochacie, musicie być fizycznie obecni. Dzieci potrzebują miłości okazywanej konsekwentnie - nie od czasu do czasu i nie w nagrodę - bo tylko wtedy mogą na niej polegać. Dzieci nie potrzebują rodziców jako przyjaciół. Potrzebują ich jako rodziców - przyjaznych, ale nie w sensie koleżeństwa. Potrzebują waszej miłości, troski i autorytetu oraz waszej gotowości do podjęcia niezbędnych kroków, by pomagać im dla ich dobra.
Z nadużywania alkoholu przez nieletnich wynika wiele innych problemów. Nastolatki zaczynają sięgać po inne używki, zachowują się agresywnie i buntowniczo, a to rodzi również przemoc. Narastająca manifestacja niedostosowania społecznego prowadzi do przestępczości. Przestępczość jest uznana jako krańcowa forma zachowania aspołecznego. Zachodzi najczęściej pod wpływem różnorodnych negatywnych oddziaływań wychowawczych. Przestępczość nieletnich to poważny problem społeczny. Jej specyfika cechuje się różnym nasileniem i strukturą w zależności od płci, miejsca zamieszkania. Na nieletniego oddziałują grupy społeczne takie jak: rodzina, szkoła, grupy rówieśnicze. Na nieprzystosowanie określonej jednostki mają wpływ niekorzystne i nieprawidłowe oddziaływania jednej lub wszystkich grup. Dlatego w procesie socjalizacji nieletnich działania profilaktyczne kieruje się również na rodzinę, środowisko szkolne i środowisko koleżeńskie.
Niepokojące jest to, że systematycznie przesuwa się granica wieku, w którym młodzież zaczyna sięgać po alkohol. Jest to często ucieczka od problemów, które dotykają te osoby już od najmłodszych lat. Dzieci są również bardzo dobrymi obserwatorami. Bardzo duża część Polaków sięga po alkohol w sytuacjach stresowych albo podczas spotkań ze znajomymi. Młodzież chce się bardzo często czuć jak dorośli sięgając po alkohol. Nie jest to zbyt dobre rozwiązanie ponieważ w okresie wzrostu i rozwoju może on przyczyniać się do zmian w organizmie. Pamiętajmy, że jest to okres w których istnieje duża chęć eksperymentowania, poszukiwania nowych doświadczeń. Niestety alkohol jest czynnikiem dzięki, któremu młodzież może uzyskać akceptację wśród rówieśników. Większość młodych ludzi nie wie jakie są negatywne konsekwencje sięgania po alkohol. Wśród nich zalicza się utratę zdrowia,utonięcia, wypadki, ryzyko popadnięcia w nałóg, trudności w zachowaniu czy agresywne zachowanie w stosunku do innych ludzi. To właśnie przyczynia się do tego, że coraz młodsze osoby sięgają po alkohol. Bardzo ważny jest jego negatywny wpływ na rozwój fizyczny, a także psychiczny, oddziaływując w silny sposób na ośrodkowy układ nerwowy, który rozwija się do 21 roku życia. Mózg jest bardzo odporny na różnego rodzaju uszkodzenia, które mogą powodować również substancje, w tym alkohol etylowy. W znacznym stopniu wpływa on na rozwój struktur odpowiedzialnych za pamięć, koordynację i zdolności motoryczne. Według badań przedwczesne picie alkoholu może również przyczynić się do przedwczesnego starzenia się mózgu, który związany jest wystąpieniem zaburzeń poznawczych, obserwowanych najczęściej u starszych osób. Warto zaznaczyć, że młodsze osoby dużo łatwiej uzależniają się od alkoholu. Co prawda u młodych ludzi dużo rzadziej diagnozuje się chorobę alkoholową, jednak zwiększa się prawdopodobieństwo jej rozwoju w przyszłości. Naukowcy zajmujący się problemami z alkoholem wśród młodzieży podkreślają, że ryzyko przejścia z picia obyczajowego do uzależniania jest cztery razy większe niż u dorosłych. To pokazuje jak ważne jest przeciwdziałanie w tej sprawie. Pozwoli to uchronić młode osoby przed wieloma poważnymi skutkami jakie związane są z piciem alkoholu, nie tylko w młodym wieku, ale przez całe życie.
.
Spożywanie alkoholu ma niekorzystny wpływ na nasze zdrowie. Wielu osobom wydaje się, że jeżeli piją mało, a często to nie stanowi to zagrożenia dla ich zdrowia. W rzeczywistości jest jednak inaczej, co potwierdzają wyniki przeprowadzonych badań. Jak się okazuje sięganie po alkohol dwukrotnie w ciągu tygodnia w porównaniu do jednego razu znacznie zwiększa ryzyko wystąpienia zaburzeń rytmu serca pod postacią migotania przedsionków, które jak wiemy stanowi niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia. W wiele przypadków te schorzenie nie daje żadnych objawów, a może nawet pięciokrotnie zwiększać ryzyko wystąpienia udaru. Jak wynika z badań rzadsze spożywanie, nawet większych ilości alkoholu może nie przyczyniać się do rozwoju tego groźnego schorzenia. Spożywanie go wpływa także na zaburzenia snu, co jest kolejnym czynnikiem zwiększającym ryzyko migotania przedsionków. Warto zaznaczyć, że wiele trunków jest źródłem ogromnej ilości kalorii, które przyczyniają się do tego, że u u osoby pijącej istnieje większe ryzyko rozwoju nadwagi czy też otyłości. W obecnych czasach problem z nadmierną ilością kilogramów dotyczy coraz większej liczby osób. Wiele z nich nadużywa alkoholu co może wskazywać na pewną zależność. Otyłość i nadwaga w większości przypadków jest uzależniona od naszego stylu życia. Ważne jest więc unikanie czynników, które przyczyniają się do jej rozwoju, albo przynajmniej zminimalizowanie ich w jak największym stopniu. Warto również zaznaczyć, że alkohol przyczynia się do zwiększenia apetytu, co jest kolejnym czynnikiem sprzyjającym nadmiernej ilości kilogramów. Zbyt duża ilość tkanki tłuszczowej, szczególnie zlokalizowanej w okolicy brzucha również może przyczyniać się do rozwoju pewnych chorób, co pokazuje, że i w tym wypadku alkohol, chociaż pośrednio, to przyczynia się do zwiększenia ryzyka rozwoju nowotworów. O ograniczeniu ilości spożywanego alkoholu powinni pamiętać mężczyźni, którzy planują w niedalekiej przyszłości powiększenie rodziny. Jak się okazuje alkohol może niekorzystnie wpływać na DNA plemników powodując w nich zmiany. Naukowcy podkreślają, że picie nawet pół roku przed poczęciem może stanowić zagrożenie dla dziecka. Według badań spożywanie alkoholu przez przyszłych ojców na trzy miesiące przed poczęciem wiązało się ze wzrostem ryzyka rozwoju wad serca aż o 44 procent. Jeżeli zaś chodzi o kobiet, które spożywały alkohol w tym czasie ryzyko w porównaniu do kobiet, które po niego nie sięgały było wyższe o 16 procent. Według naukowców przeprowadzających te badanie, kobiety powinny wystrzegać się alkoholu na rok przed planowanym poczęciem. Nie można również nie wspomnieć o kobietach, które piją alkohol w trakcie trwania ciąży. Jakiś czas temu Polska dołączyła do międzynarodowej kampanii, której celem jest uświadomienie kobiet o konsekwencjach spożywania alkoholu w czasie ciąży. Picie alkoholu w tym okresie wiąże się z tym, że jego stężenie w organizmie rozwijającego się płodu po około 40 minut od spożycia osiąga takie samo stężenie jak w organizmie matki. W pierwszej kolejności zostaje uszkodzony mózg, w dalszej kolejności inne narządy. Konsekwencje spożywania alkoholu mogą towarzyszyć dziecku przez całe życie. Objawia się to problemami z pamięcią, koncentracją, a nawet słuchem. Te rzeczy mogą w znacznym stopniu utrudniać kontakt z rówieśnikami oraz radzenie sobie w codziennych sytuacjach.Jeżeli chodzi o spożycie alkoholu w małej ilości to w Wielkiej Brytanii przeprowadzono bardzo interesujące badanie ukazujące wpływ takiego rodzaju picia na rozwój chorób nowotworowych. Jak się okazuje głównym czynnikiem, który się do tego przyczynia jest aldehyd octowy, który powstaje w wątrobie z alkoholu etylowego. Na skutek tego zwiększa się ryzyko rozwoju nowotworów krtani, wątroby, trzustki, jelita, żołądka, przełyku czy piersi. W tym wypadku nie ma znaczenia, czy alkohol jest spożywany regularnie, ale w małych ilościach czy rzadziej w większych ilościach. Według naukowców przeprowadzających te badania najlepszą opcją jest całkowite zrezygnowanie z picia alkoholu, aby zmniejszyć ryzyko rozwoju wymienionych wyżej nowotworów. Nie ustalono progowej dziennej dawki alkoholu, która uznawana jest za bezpieczną. Jak się bowiem okazuje 200 mililitrów piwa lub lampka wina zwiększa ryzyko rozwoju raka piersi wśród kobiet, co związane jest pewnie z tym, że alkohol ma niekorzystny wpływ na gospodarkę hormonalną. Nie można również nie wspomnieć o bardzo groźnym połączeniu jakim jest alkohol oraz papierosy. Takie połączenie przyczynia się znacznego zwiększenia ryzyka rozwoju nowotworów występujących w jamie ustnej. Cały czas naukowcy zastanawiają się nad tym czy rzeczywiście czerwone wino korzystnie wpływa na nasz organizm, w szczególności jeżeli chodzi o układ krwionośny. Korzystne oddziaływanie było przypisywane zawartym w winie polifenolom. Badacze uświadamiają jednak, że większa ich ilość znajduje się przykładowo w garści jagód leśnych niż w kilku butelkach czerwonego wina. Wino zawiera przecież także alkohol etylowy, który jak wcześniej wspomniałem jest metabolizowany do groźnego aldehydu octowego, który ma działanie karcynogenne. W dzisiejszych czasach spora część osób spędza w pracy zdecydowanie zbyt wiele czasu. I często nie zależy to od narzuconej z góry liczby godzin, które należy przepracować, ale z tego, że ktoś zostaje po godzinach, lub zabiera pracę do domu. Zbyt mało czasu ludzie przeznaczają na odpoczynek i własne zainteresowania, co z pewnością odbija się na ich zdrowiu. Wiele osób na pierwszym miejscu stawia karierę, zapominając o tym, żeby odpowiednio o siebie zadbać. Jak się okazuje osoby, które pracują więcej niż 48 godzin tygodniowo prawdopodobnie chętniej sięgają po alkohol. W naszym kraju niestety wiele osób pracuje właśnie tyle czasu, a często nawet więcej co może mieć związek z tym, że problem z alkoholem jest w naszym społeczeństwie dosyć powszechny. Naukowcy podkreślają, że bezpieczną granicą w tym przypadku jest 40 godzin pracy w tygodniu, co niestety w wielu przypadkach niestety nie jest możliwe do zrealizowania.
Nie ma wątpliwości co do tego, że spożywanie alkoholu wśród młodszej części społeczeństwa stało się w ostatnich latach bardzo powszechne między innymi z uwagi na to, że jest on stosunkowo łatwo dostępny. Według Światowej Organizacji Zdrowia alkohol przyczynia się do rozwoju dwustu chorób i występuje na trzecim miejscu jeżeli chodzi o czynniki, które są szkodliwe dla zdrowia. Nasi obywatele bardzo często piją na umór i to w swoich domach lub mieszkaniach, dlatego osoby, które nawet mieszkają po sąsiedzku nie zdają sobie z tego sprawy. Ponad 3 miliony Polaków pije alkohol w sposób, który może być szkodliwy dla zdrowia. Od 600 do 800 tysięcy nadużywa go. Okazuje się, że tylko jedna na sześć osób decyduje się na to aby rozpocząć terapię. Pozostali bardzo często nie mają odpowiedniej świadomości, a także kieruje nimi strach związany z powrotem do życia bez alkoholu. Planuje się wprowadzić różne sposoby walki z alkoholizmem. Problemem jest to, że wciąż można go kupić w stosunkowo niskiej cenie oraz o każdej porze dnia. Biorąc przykład ze Szwecji w planach jest wprowadzenie ceny minimalnej za alkohol. To oczywiście nie jest w stanie w pełni rozwiązać tego problemu. Wydaje mi się jednak, że jeśli świadomość naszych obywateli nie ulegnie poprawie to ciężko będzie cokolwiek zmienić, nawet pomimo wzrostu cen. Często gdy stają się one wyższe, zwiększa się zakup alkoholi pochodzących z nielegalnych źródeł, co może mieć związek z ich gorszą jakością i jeszcze większą szkodliwością dla zdrowia. Dużo mówi się w ostatnim czasie o tym, że sprzedaje się znaczne ilości tak zwanych “małpek”. Są to butelki zawierające od 100 do 200 mililitrów alkoholu. W naszym kraju każdego dnia kupuje się ich około trzech milionów, z czego jedna trzecia jest wypijana przed południem. Występowanie ich w takich formie i takich rozmiarach sprawia, że jest ona bardzo poręczna, można ją wszędzie ukryć i wypić bez zwracania na siebie uwagi. Wiele osób jest za tym aby całkowicie zakazać ich sprzedaży jednak istnieją obawy o to, że w konsekwencji zaczną być kupowane butelki o większej objętości co nie pozwoli na rozwiązanie problemu. Rozwiązaniem może być wzrost ceny akcyzy albo właśnie ceny minimalnej za alkohol. Jednak blisko 80 procent kupowanych alkoholi jest sprzedawanych w większych butelkach toteż wprowadzenie zakazu sprzedaży “małpek” może nie przyczynić się do bardzo dużych zmian jeżeli chodzi o nawyki naszych obywateli związanych z piciem alkoholu. Coraz więcej w walce z trzeźwością mówi się o wszywce-esperalu. Jest to sposób charakteryzujący się bardzo dużą skutecznością. Stosować go można w każdym przypadku jeśli nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań zdrowotnych. Aby poddać się implantacji osoba musi mieć skończone 18 lat, a także być trzeźwym przez ostatnie 12-48 godzin. Warto wspomnieć, że zabieg ten jest małoinwazyjny, bezpieczny oraz bezbolesny ponieważ jest wykonywany w znieczuleniu miejscowym. Wszywka ta jest umieszczana w takim miejscu, aby była niewidoczna. Działanie esperalu polega na tym, że chory sięgnie po alkohol to doznaje uczucia zbliżonego jak podczas tak zwanego “kaca”. Pojawiają się silne bóle głowy, problemy ze snem, kołatanie serca, nudności, wymioty, złe samopoczucie, niepokój. Objawy te mogą trwać nawet do dziesięciu godzin. Wszywka jest skuteczna od około 8 miesięcy do roku. Stosowanie esperalu jest także możliwe w formie doustnej. Musi być on jednak podawany o tych samych, ściśle ustalonych porach. Konieczne jest wspomnienie o tym, że stosowanie tego typu leczenia jest najskuteczniejsze jeżeli jednocześnie jest przeprowadzana psychoterapia. Jakiś czas temu przeprowadzono bardzo ciekawe badanie nad lekiem znieczulającym-ketaminą i jej możliwym wykorzystaniem w walce z alkoholizmem. Nawet pojedyncza jego dawka tej substancji może przyczynić się do tego, że osoby rzadziej będą sięgać po alkohol. Środek ten prawdopodobnie wpływa na tłumienie wspomnień oraz przyjemności związanych ze spożywaniem alkoholu. Ketamina bierze udział w funkcjonowaniu ośrodka nagród co wpływa na skojarzenie alkoholu oraz innych używek z czynnikami środowiskowymi. W tym wypadku przyczynia się do tego, że wspomnienie dobrego samopoczucia, smaku czy zapachu po sięgnięciu po alkohol przyczynia się do wystąpienia zupełnie innych skojarzeń. Osoby biorące udział w tym badaniu po około dziewięciu miesiącach zgłosili mniejszą chęć sięgania po piwo. Jak na razie było to badanie eksperymentalne, a nie kliniczne dlatego potrzebne są dalsze prace w tym kierunku. Zaletą stosowania tego leku jest to, że jest on bezpieczną substancją, dosyć często stosowaną w różnego rodzaju zaburzeniach psychicznych, w tym depresji.Jak zauważają eksperci znacznie wzrosło spożycie alkoholu wśród młodych koniet mieszkających w większych miastach. Prawdopodobnie wiąże się to z tym, że kobiety te pracują na odpowiedzialnych stanowiskach, które wiążą się z dużym obciążeniem psychicznym oraz stresem, który musi być w jakiś sposób rozładowany. Jest oczywiście wiele sposobów aby to zrobić jednak kobiety coraz częściej sięgają w tym celu po alkohol. Często traktują to jako formę nagrody, po ciężkim dniu. Wiele mówi się o alkoholikach z wysokim wykształceniem, którzy pracują na wysokich stanowiskach. Często osoby takie nie są kojarzone z chorobą alkoholową, dlatego bardzo łatwo jest przeoczyć to, że taka osoba może mieć problem z nadużywaniem alkoholu. Kilka lat temu jedna z uczelni w Warszawie przeprowadziła badanie, z którego wynika, że 18 procent pracowników korporacji pracujących na wysokich stanowiskach codziennie sięga po alkohol, a około 40 procent robi to kilka razy w tygodniu. Osoby takie bardzo często posiadają możliwości aby przesuwać w czasie konsekwencje wynikające z nałogu. Stać ich na zabiegi regeneracyjne, zdrową żywność, kosmetyki poprawiające wygląd, a także inne rzeczy które pozwalają oczyścić organizm. Warto jest zwrócić uwagę na objawy, które mogą sugerować, że taka osoba może mieć problem z alkoholem. Osoba taka bardzo często bagatelizuje problem picia, często unika też tematu związanego z alkoholem. Uważa też, że problem ten go nie dotyczy ponieważ ma odpowiedni status ekonomiczny, więc nie ma powodu do tego aby pić. W pracy jest pełen pomysłów, nieustannie chce podejmować nowe wyzwania, natomiast w domu ciężko jest mu poradzić sobie z wolnym czasem. Jeżeli się nie napije to wszystko wydaje mu się mniej interesujące. Natomiast jeśli sięgnie po alkohol to z powrotem jest bardzo chętny do działania czy rozmowy z ludźmi. W rzeczywistości może zdawać sobie sprawę z tego, że ma problem, jednak na zewnątrz stwarza pozory szczęśliwej osoby. Bardzo często taka osoba stara się udowodnić bliskim, że nie ma problemów z piciem dlatego nie sięga po alkohol nawet przez kilka miesięcy. Osoba taka często otacza się znajomymi, którzy piją ponieważ spędzanie wolnego czasu może być właśnie poświęcone na picie. W naszym kraju organizuje się wiele kampanii, których celem jest uświadomienie naszych obywateli jak wiele konsekwencji niesie za sobą nadużywanie alkoholu. Istnieje też wiele instytucji, które niosą pomoc osobom od niego uzależnionym. Uświadamiają o tym, że alkoholizm to choroba jak każda inna i jest nadzieja aby sobie z nią poradzić. Ogromną rolę odgrywa zaangażowanie samych pacjentów.
W ostatnich latach bardzo wiele mówi się o nadużywaniu alkoholu wśród młodzieży. Według danych wiek inicjacji alkoholowej z każdym rokiem ulega obniżeniu. Aktualnie po alkohol sięgają nawet dzieci poniżej 10 roku życia. Przyczyn takiego zjawiska może być wiele. Bardzo często dzieje się tak ponieważ rodzice takich dzieci także mają problem z nadużywaniem alkoholu, który jest obecny w domu praktycznie cały czas. Dziecko alkoholika ma bardzo wysokie ryzyko, że także nim zostanie. Jak się okazuje jest ono cztery razy większe niż w przypadku dzieci, u których w domu nie ma tego problemu. Dzieci widząc, że ich rodzice czy też rodzic często sięgają po alkohol wyciągają wniosek, że jest to coś normalnego, co towarzyszy nam każdego dnia. Warto pamiętać o tym, że to rodzice są bardzo często pierwszymi autorytetami, które dzieci chcą naśladować. Inną przyczyną dla którego młodzi ludzie decydują się na picie jest presja ze strony rówieśników. Warto zaznaczyć, że większość wyjść czy też imprez organizowanych przez młodzież kończy się piciem alkoholu lub stosowaniem innych używek. Ci, którzy nie chcą tego robić bardzo częstą są odtrącani przez daną grupę ponieważ takie zachowanie jest dla nich podejrzane i ciężko jest im zrozumieć dlaczego tak właśnie się dzieje. Poważnym problemem jest to, że wciąż w wielu sklepach nieletni mogą nabyć alkohol ponieważ sprzedawcom zależy przede wszystkim na zysku, a wiele sklepów utrzymuje się ze sprzedaży właśnie tego typu produktów, nie zwracając uwagi na zdrowie dzieci i młodzieży. Dodatkowym problemem jest to, że stosunkowo szybko rozwija się sieć punktów, w których można nabyć alkohol. Media społecznościowe, a także różnego rodzaju spoty reklamowe przedstawiają picie alkoholu jako formę zabawy oraz dostarczania przyjemności. Zaczyna się on kojarzyć młodym ludziom z ciekawym sposobem spędzania wolnego czasu. Wiele młodych osób, które są nieśmiałe lub mają problemy z akceptacją siebie sięgają po niego aby dodać sobie pewności siebie i nabrać pewności siebie w realizacji niektórych czynów. Skutki spożywania alkoholu przez młode osoby są bardzo poważne. Warto wspomnieć, że młodzi ludzie uzależniają się dużo szybciej niż starsze. Wiele nastolatków uważa, że od piwa nie da się uzależnić. Stało się ono stałym elementem wyjazdów na biwaki oraz na różnego rodzaju imprezach.Według ostatnich danych Polacy piją coraz więcej alkoholu. Od lat jest to bardzo poważny problem w polskim społeczeństwie, który trudno jest rozwiązać. Jak się okazuje spożywamy nie tylko więcej alkoholu, ale są to coraz mocniejsze trunki. Rzadziej sięga się po piwo, a częściej po wino i wyroby spirytusowe. Problemem jest to, że wiele osób kupuje tak zwane “małpki” czyli mocne alkohole w butelkach o małej objętości. Jak się okazuje tak bardzo sprzyjają one uzależnieniom, że w niektórych krajach zostały one wycofane ze sprzedaży. Od lat trwają badania dotyczące tego dlatego dzieje się tak, że jedne osoby są bardziej podatne, a inne mniej na rozwój alkoholizmu. Jakiś czas przypisywano to cechom charakteru i osobom, które mają problem z samokontrolą i silną wolą do zerwania z nałogiem. Jak się okazuje podatność może także być związana z czynnikami genetycznymi, które mniej więcej w połowie mogą przyczynić się do rozwoju alkoholizmu. Związane jest to z genem GABRB3 kodującym białko receptorów rozpoznających kwas gamma-aminomasłowy (GABA). Gen ten odpowiada za powstawanie innych zaburzeń działań ośrodkowego układu nerwowego, takich jak epilepsja. To odkrycie może mieć związek z tak zwaną nadpobudliwością mózgu. Alkohol wykazuje działanie uspokajające, wpływając kojąco na zbyt pobudzone neurony. Warto jest także wspomnieć, że uzależnienie się od alkoholu zwykle zaczyna się przed ostatecznym uformowaniem mózgu, które ma miejsce około 30 roku życia. W badaniach na myszach w 2015 roku wykazano, że również inny gen- NF1 może mieć związek z problemami z nadużywaniem alkoholu. Dobrze jest zwrócić uwagę na sygnały, które mogą świadczyć, że u nas samych albo u kogoś z naszego otoczenia może występować problem alkoholowy. Może wystąpić wewnętrzny przymus sięgnięcia po alkohol, ponieważ bez niego dalsze funkcjonowanie może być bardzo trudne, a wręcz niemożliwe. Osoba, która ma problem z nadużywaniem alkoholu może mieć problem z postawieniem granicy, której nie powinien przekraczać jeżeli chodzi o picie. U alkoholików występuje większa tolerancja na alkohol, dlatego osoby te mogą dostarczyć do swojego organizmu większe jego ilości. Obecność nawet 1,5 promila alkoholu we krwi może nie sprawić, że osoba ta będzie pijana i zachowywała się nieodpowiednio. Bardzo ciekawe badanie wykazało, że 9 na 10 żon alkoholików pozostaje przy nich pomimo problemu. Co ciekawe 9 na 10 mężczyzn odchodzi od swoich żon, jeśli nadużywają one alkoholu. Osoba, która jest “współuzależniona” tak bardzo poświęca się swojemu partnerowi, że bardzo niekorzystnie wpływa to na jej psychikę i może przyczynić się do rozwoju różnych zaburzeń psychicznych i przestaje tracić kontrolę nad swoimi zachowaniami i emocjami. Alkohol jest substancją psychoaktywną, która wpływa na ośrodkowy układ nerwowy. Może powodować wzmożoną pobudliwość, agresję, zwiększoną męczliwość, zaburzenia pamięci, problemy z koncentracją, obniżenie aktywności psychicznej. Alkohol może przyczynić się także do wystąpienia zaburzeń rytmu serca, ponieważ przyczynia się on do rozszerzenia naczyń krwionośnych. Powoduje także wypłukiwanie z organizmu witamin z grupy B, a związana jest z tym utrata apetytu oraz trudności wchłaniania tych witamin w przewodzie pokarmowym. Alkohol zmniejsza także odpornośc organizmu na wirusy i bakterie, zwiększając prawdopodobieństwo infekcji górnych dróg oddechowych. Nadmierne ilości alkoholu doprowadzają do rozwoju stanów zapalnych w jamie ustnej, dwunastnicy i żołądka, a także zaburzonej perystaltyki jelit. Pijąca młodzież bardzo często sprawia także problemy wychowawcze. Dopuszcza się kradzieży, wszczyna bójki. W połączeniu z innymi używkami, szczególnie z narkotykami lub dopalaczami może decydować się na czyny, które mogą stanowić zagrożenia zdrowia, a nawet życia nie tylko ich samych ale także innych osób. W naszym kraju istnieje wiele programów profilaktycznych oraz kampanii, których celem jest uświadomienie jakie niebezpieczeństwo niesie za sobą picie oraz nadużywanie alkoholu. Mimo to za najważniejsze uwaga się wychowanie przez rodziców i przekazane przez nich rady dotyczące różnego rodzaju nałogów oraz niebezpieczeństw, na które mogą trafić młodzi ludzie. Warto aby w okresie dojrzewania rodzice w sposób szczególny obserwowali zachowanie swoich pociech. Wśród nich wymienia się między innymi: spadek zainteresowania zajęciami, które wcześniej sprawiały przyjemność, napady złości, zwiększenie poziomu frustracji, trudności w szkole oraz kontaktach z rówieśnikami. Mogą pojawić się problemy z zasypianiem, a także zmniejszony apetyt. Miejmy nadzieję, że polska młodzież weźmie przykład z tej mieszkającej w Stanach Zjednoczonych. Jak się okazuje studenci w tym kraju spożywają mniejsze ilości alkoholu w porównaniu do poprzednich lat. Bardzo często porusza się temat spożywania alkoholu w czasie ciąży. Istnieje wiele badań odnośnie tego, jednak ostatnie dowodzą tego, że żadna jego ilość nie może być dostarczana do organizmu matki przez cały okres trwania ciąży. Alkohol, który dostaje się do płodu może zwiększyć ryzyko zaburzeń behawioralnych i psychologicznych. Mogą one dotyczyć leków oraz depresji. Przez jakiś czas istniało przesłanie, że niewielka ilość alkoholu w czasie ciąży na przykład w postaci kieliszka wina, wypitego raz na jakiś czas, co jak się okazuje może być nieprawdą. Często dochodzi do sytuacji, że przyszłe matki piją alkohol zanim dowiedzą się, że są w ciąży. Gdy już mają tą świadomość to od razu kategorycznie decydują się na zrezygnowanie z picia. Jest to oczywiście bardzo rozważne postępowanie, jednak warto jest wspomnieć o tym, że planując ciąże powinno się przez pewien czas zrezygnować z sięgania po alkohol. Jak się okazuje wskazane jest zrezygnowanie z tego nawet na pół roku przed planowaną ciążą. Warto jest wspomnieć o uzależnieniu od alkoholu. Spożywany w nadmiernych ilościach może zwiększać ryzyko występowania zachowań agresywnych i wpływa na funkcjonowanie mózgu.