Brakuje szczepionek przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi. Jak mówi dr Paweł Grzesiowski specjalista od szczepień problem z tymi szczepionkami zauważalny jest od kilku miesięcy, ale nie na taką skalę jak teraz.

W niektórych miejscach problem jest na tyle poważny, że obowiązkowe szczepienia zostały wstrzymane. Wcześniej na szczepionki trzeba było czekać kilka tygodni, teraz nie wiadomo jak długo. – Trwa to już dwa miesiące i ciągle słyszymy, że szczepionki nadjadą, a wciąż ich nie mamy w magazynach – tłumaczy dr Paweł Grzesiowski.

Największy problem ze szczepionkami jest na Mazowszu i w Wielkopolsce.

Źródło: www.medexpress.pl