Zarząd Związku Miast Polskich zwrócił się do Prezydenta RP się z prośbą o niepodpisywanie ustawy z dnia 10 czerwca 2016 r. o zmianie ustawy o działalności leczniczej oraz niektórych innych ustaw oraz o skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego wniosku w sprawie zbadania zgodności tej ustawy z Konstytucją.

Zdaniem Zarząd ZMP, zawarte w ustawie regulacje, dotyczące możliwości kupowania usług zdrowotnych przez samorządy, godzą w konstytucyjne prawo obywateli do równego dostępu do świadczeń zdrowotnych oraz naruszają zasadę, iż zmiany w zakresie zadań i kompetencji samorządu terytorialnego następować muszą z odpowiednimi zmianami w podziale dochodów publicznych. Wątpliwości co do zgodności tych przepisów z Konstytucją zgłaszało wiele instytucji i organizacji, a także - co bardzo istotne - Biuro Analiz Sejmowych.

- Również rozwiązania dotyczące spółek prowadzących działalność leczniczą, zawarte w ustawie, naruszają konstytucyjnie gwarantowaną swobodę prowadzenia działalności gospo-darczej oraz są niezgodne z Traktatem o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej (w tej kwestii wypowiadało się między innymi Ministerstwo Spraw Zagranicznych) - czytamy w apelu.

Związek Miast Polskich podkreśla, iż niekonstytucyjne jest także przeniesienie na samorządy obowiązku pokrywania strat finansowych zakładów opieki zdrowotnej. Samorządy nigdy nie otrzymały środków na finansowanie służby zdrowia, a Prezes Rady Ministrów zadeklarowała w styczniu br. nieprzekazywanie nowych zadań bez środków finansowych.

- Wiedząc o tym, z jaką troską traktuje Pan Prezydent losy pojedynczych obywateli, liczymy na to, że nie złoży Pan podpisu pod ustawą, która doprowadzi do zróżnicowania dostępności do świadczeń zdrowotnych, dzieląc Polaków według miejsca zamieszkania i zasobności wspólnoty samorządowej. Różnicuje także pod względem woli tej wspólnoty, ponieważ jeden samorząd będzie mógł kupować świadczenia dla mieszkańców, a inny, uboższy, nie - napisał Zygmunt Frankiewicz, Prezes Związku.

Wątpliwości Związku budzi ponadto, czy usługi zdrowotne kupowane przez samorządy nie powinny być traktowane jako komercyjne, a takich samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej - według resortu zdrowia - świadczyć przecież nie mogą.

- Jak wytłumaczymy pacjentom, że na obszarze jednej gminy, która kupuje dodatkowe usługi, nie czeka się w kolejce do lekarza, a w sąsiednim kolejka ma nawet kilka lat? - pyta Frankiewicz.

Samorządowcy informują, iż ustawodawca nie precyzuje, kto miałby być odbiorcą kupowanych przez samorządy usług: mieszkańcy czy zameldowani, opłacający w danym samorządzie podatki? A może wreszcie wszyscy ubezpieczeni, bo przecież Konstytucja zapewnia im przywilej równego dostępu do świadczeń zdrowotnych, a oni opłacają składkę zdrowotną. Rozwiązania zawarte w ustawie oznaczać będą, że Polacy, obok opłacania składki zdrowotnej, raz jeszcze płacić będą ze swoich podatków z możliwość korzystania z usług zdrowotnych.


Źródło: Związek Miast Polskich