16 psychologów, psychoterapeutów i psychiatrów z Ukrainy przez tydzień edukowało się w Wojskowym Instytucie Medycznym. – Wybrałam Klinikę Psychiatrii, Stresu Bojowego i Psychotraumatologii, ponieważ to jedyna placówka w Polsce poważnie zajmującą się PTSD – przekonuje dr Ewa Woydyłło, psycholog, dyrektor Regionalnego Programu Przeciwdziałania Uzależnieniom Fundacji Batorego, która zleciła przeprowadzenie szkolenia.
Program kierowany przez dr Ewę Woydyłło kierowany jest do specjalistów zajmujących się uzależnieniami w ponad 20 państwach. – Na Ukrainie, wraz z wybuchem wojny, pojawił się nowy problem bezpośrednio związany z uzależnieniami. To trauma wojenna i stres postraumatyczny. Dlatego postanowiliśmy rozciągnąć zakres szkolenia na te tematy. Tym bardziej, że uczestnicy zajęć na co dzień pracują z ofiarami traumy wojennej – wyjaśnia dr Woydyłło.
Na Ukrainie brakuje osób profesjonalnie przygotowanych do diagnostyki i leczenia PTSD. Dlatego władze w Kijowie korzystają z programów pomocowych z USA, Izraela, krajów skandynawskich oraz dawnej Jugosławii. – Jednak ze względu na bezpośrednie sąsiedztwo i brak różnic kulturowych Polska jest dla nas najcenniejszym partnerem. Najłatwiej się nam porozumieć – mówiła jedna z ukraińskich terapeutek.
Szkoleni podkreślali, że uzależnienia i problemy związane ze stresem postraumatycznym są dla nich bardzo poważnym wyzwaniem. – Trzeba pamiętać, że u nas na wojnie walczyli ochotnicy. Ludzie, którzy przed założeniem munduru nie przechodzili selekcji, w efekcie której do walki trafialiby tylko żołnierze z najlepszymi predyspozycjami fizycznymi i psychicznymi – mówili.
W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, w kilku turach, w Klinice Psychiatrii, Stresu Bojowego i Psychotraumatologii WIM pod kątem PTSD przeszkolono kilkudziesięciu psychiatrów, psychoterapeutów i psychologów z Ukrainy.
Źródło: Wojskowy Instytut Medyczny
Komentarze
[ z 2]
Bardzo dobrze, że nasi wschodni sąsiedzi zainteresowani są w ogóle edukowaniem się w kwestiach leczenia stresu pourazowego, zwłaszcza jeśli zwrócimy uwagę na panującą obecnie i w ostatnich latach sytuację polityczną. Na Krymie z tego co wiem w dalszym ciągu mieszkańcy nie mogą czuć się bezpieczni i nawet jeśli oficjalnie nie trwa tam wojna, to jednak wciąż napady i ataki agresji się zdarzają, a spora grupa ludności zagrożona jest wystąpieniem różnych zaburzeń psychicznych związanych właśnie z narażeniem na podobne sytuacje. Choćby właśnie na zespół stresu pourazowego. Dobrze, aby specjaliści byli przygotowani do radzenia sobie z tymi problemami i aby mogli nieść jak najskuteczniejszą pomoc ludziom, którzy jej potrzebują. Tak, aby nasi wschodni sąsiedzi nie musieli przez całe życie borykać się z traumą, jaka może wytworzyć się podczas obecnie panującej sytuacji.
Z pewnością wielu żołnierzy i cywilów na Ukrainie doświadczyło traumatycznych wydarzeń i cierpi z powodu stresu pourazowego. Cieszy mnie dość szybka reakcja na ten problem - szkolenia lekarzy i psychologów. Bardzo ważna jest szybka, skuteczna pomoc specjalisty, który umiejętnie pomoże pacjentowi odzyskać normalne życie. Niestety wraz ze zmieniającą się sytuacją polityczną w Europie, być może zajdzie potrzeba rozwijania podobnych programów. Przygotowanie militarne jest istotne, jednak nie można również pominąć aspektów medycznych czy psychologicznych badań żołnierzy. Nie każdy lekarz poradzi sobie z leczeniem stresu pourazowego, więc uważam, że działania dr Woydyłło i całego sztabu specjalistów są niezwykle potrzebne.