Porozumienie z Izraelem to szansa m.in dla młodych pediatrów z Polski, którzy mogą wyjechać na staże i szkolenia do kraju naszych partnerów. Współpraca będzie oczywiście odbywała się także w przeciwnym kierunku - informuje Polskie Radio Wrocław.
Polskie Towarzystwo Pediatryczne współpracuje już z Amerykańską i Europejską Akademią Pediatrii oraz Towarzystwem Pediatrycznym z Ukrainy, Słowacji i Niemiec.
Więcej: prw.pl
Komentarze
[ z 6]
Taka współpraca faktycznie daje polskim lekarzom pediatrom nowe możliwości nauki od innych, a musimy wiedzieć, że medycyna Izraela nie odbiega standardami od europejskiej czy amerykańskiej. Uczenie się medycyny od zupełnie innych ośrodków niż dostępne w Polsce stwarza dla naszego kraju większe szanse na wprowadzanie nowatorskich metod diagnostyki i leczenia. A i dla lekarzy, doświadczenie pracy w odległym miejscu świata jest bezcenne.
Ten Izrael brzmi trochę egzotycznie, ale u nich medycyna jest naprawdę na wysokim poziomie. Porozumienie z izraelskimi pediatrami poszerzy horyzonty polskich lekarzy, to na pewno. Nie patrzmy tylko za zachodem, na bliskim wschodzie mają ogromne pieniądze i dzięki temu rozwijają się naukowo szybciej niż nam się wydaje.
Śmieszne są komentarze przedmówców, wynika z nich, że Izrael jest jakimś dzikim krajem z w miarę dobrą medycyną. Chyba nigdy tam nie byli, to bardzo nowoczesne państwo z przede wszystkim jedną z najnowocześniejszych armii na świecie, a w parze z tym idzie opieka medyczna.
Zgadzam się z przedmówcą, dodatkowo trzeba pamiętać, że Izrael i Stany Zjednoczone zawsze będą żyć w sojuszu, przede wszystkim dotyczącym opieki medycznej. Izrael ma świetnych naukowców, nie zapominajmy, gdzie wyprodukowano pierwsze przeciwciała użyte w obrocie medycznym.
Izraelici słyną z innowacyjnych rozwiązań, ich wielkim sukcesem było wynalezienie słynnego inhibitora kinazy tyrozynowej, czyli glivecu. Dzięki niemu tysiące ludzi może żyć z przewlekłą białaczką szpikową bez objawów choroby, także w Polsce.
Proszę czytać ze zrozumieniem, nie napisałem, że Izrael jest dzikim krajem, tylko, że brzmi egzotycznie. Polska rzadko nawiązuje współpracę z ośrodkami z bliskiego wschodu. A w swoim komentarzu zawarłem zdanie o rozwoju nauki w Izraelu. Pozdrawiam, panie Robercie. Cieszę się, że poprawiłem niedzielny humor.