Ryzyko otyłości córki w dzieciństwie wzrasta, jeśli jej matka była otyła w okresie przed ciążą lub chorowała w trakcie ciąży na cukrzycę – poinformował Diabetes Care.
W trakcie długotrwałych badań, w ramach projektu Kaiser Permanente Northern California, zespół naukowców z Kaiser Permanente Division of Research, stwierdził iż matczyna hiperglikemia posiada „silny związek” z późniejszą otyłością potomstwa.
Naukowcy pod kierownictwem dr Ai Kubo przeprowadzili 421 testów na dziewczynkach i ich matkach. Badania objęły dziewczynki w wieku 6-8 lat, wywodzących się z różnych grup społecznych i kultur i dotyczyły wzrostu, wagi, ilości tkanki tłuszczowej, obwodu brzucha i innych parametrów. Z kolei ich matkom przeprowadzono test doustnego obciążenia glukozą w okresie między 24-28 tygodniem.
W przebadanej grupie matek u 27 ciężarnych stwierdzono cukrzycę ciążową. Ryzyko, że ich córki będą miały nadwagę (BMI powyżej 85 percentyla) było wyższe 3,5 razy niż u córek zdrowych kobiet. Rośnie ono 5,5-krotnie, jeżeli BMI matki przed ciążą było wyższe niż 25.
Jest to ważna informacja dla kobiet planujących ciążę – zdrowie i właściwy styl życia matki ma bardzo duży wpływ na zdrowie dziecka długo po narodzinach.
Źródło: www.pulsmedycyny.pl
Komentarze
[ z 10]
Duży poziom cukry we krwi kobiety ciężarnej sprzyja makrosomii płodu i nagromadzeniu się nadmiaru tkanki tłuszczowej. Prawdopodobnie zostaje też zmieniona odpowiedź organizmu płodu na glikozę i insulinę. Takie zmiany sprzyjają występowaniu nie tylko otyłości w wieku późniejszym , ale także, cukrzycy, nadciśnienia tętniczego i chorób serca. Poza tym otyła matka z dużym prawdopodobieństwem przekaże nieprawidłowy styl życia i nawyki żywieniowe swojemu dziecku, a to jak wiadomo najsilniejszy czynnik ryzyka rozwoju otyłości.
Było morze, w morzu kołek, a ten kołek miał wierzchołek. Na wierzchołku siedział zając i nóżkami przebierając śpiewał tak: Otyły ojciec, Otyła matka, Otyły sąsiad i sąsiadka I ja także Otyły byłem i się z Otyłą ożeniłem, no i już. Otyły ksiądz nas błogosławił, Otyły organista grał. A po roku coś przybyło i to także Otyłe było tralala…
O tym to ja już dawno słyszałem. Otyłość podobno jest dziedziczna, w to trochę nie wierzę, ale wierzę w dziedziczenie nawyków żywieniowych i stylu życia. otyła mamusia nie je przecież warzyw i owoców, tylko frytki i pączusie, no i to oczywiście daje swojej córusi, bo ona też zasługuje na najpyszniejsze i najlepsze rzeczy. Badań na to chyba nie trzeba robić, chociaż mógłbym doktorat- łatwizna. No cukrzyca też się znikąd nie bierze, głównie z otyłości i insulinooporności. Cukrzyca ciążowa niby zdarza się u zdrowych i szczupłych kobiet, ale często oznacza to, że gospodarka hormonalna takiej kobiety nie jest jednak do końca prawidłowa, i za kilka lat rozwija się typowa cukrzyca typu 2. TRUE
Najlepszym sposobem na zmniejszenie masy ciała u dziecka, a zresztą nie tylko, jest jedzenie mniejszych porcji. Rodzice powinni świadomie dobierać produktu spożywcze i wybierać te najzdrowsze dające energię. Wszystkie diety, które mają jakąś nazwę i są już dobrze poznane mówią o tym czego można, a czego nie wolno jeść. Istnieją oczywiście zalecenia, które dają pewien margines błędu, ale większość niestety nie uwzględnia bardzo ważnej zmiennej jaką jest nastawienie osoby, która na nią przechodzi. Moim zdaniem nie sprawdzają się diety, przy których trzeba wszystko liczyć, przestrzegać odpowiednich godzin posiłków i gramatury. Najlepiej po prostu zredukować ilość spożywanego pokarmu i wprowadzić więcej warzyw i owoców. Diety, które mówią, że można jeść dużo są niebezpieczne, ponieważ tylko umiejętnie dobrane produkty i sposób przygotowania pozwoli nam schudnąć, a nie wszyscy potrafią to zrobić odpowiednio . Zdarza się, że po gwałtownej zmianie jadłospisu, organizm odpowiada na różne sposoby np. zaczynają wypadać włosy, odczuwa się bóle głowy i brzucha.
Największym problemem jeśli chodzi o rozwój otyłości u dziecka jest nie tyle otyłość matki, czy to podczas ciąży czy w późniejszym okresie życia, ale raczej nawyki żywieniowe jakich uczą dzieci rodzice. Bo przecież to właśnie matka czy ojciec dbają o to, co znajdzie się w jadłospisie malucha. I od nich zależy, czy dziecko nauczy się jeść z umiarem lub dokonywać zdrowych wyborów żywieniowych, czy raczej odwrotnie- będzie sięgało po nadmierne ilości pożywienia, znacznie przewyższające zapotrzebowanie organizmu, albo też będzie dobierało posiłki bogate w kalorie, obfitujące w kwasy tłuszczowe nasycone i proste węglowodany stanowiące główną przyczynę otyłości i chorób takich jak między innymi cukrzyca. Powinniśmy zadbać o wprowadzanie programów edukacyjnych i informowanie rodziców jakie zagrożenia mogą wiązać się z nieprawidłowym odżywianiem od najmłodszych lat życia. Nawet jeśli takie dziecko, wychowane w rodzinie ze złymi modelami odżywiania postanowi w dorosłym życiu coś zmienić i stosować się do zasad sugerowanych przez dietetyka czy innego lekarza to i tak już nie łatwo będzie raz- zastosować się do ustaleń, a dwa utrzymać je przez dłuższy okres czasu i skutecznie walczyć z nadmiarem tkanki tłuszczowej. Warto pamiętać, że poziom tkanki tłuszczowej ustala się w organizmie podczas pierwszych lat życia. Później można zmniejszyć objętość komórek tłuszczowych, ale trudno już skutecznie zniwelować ich ilość bez pomocy środków farmakologicznych, albo nawet chirurgicznych zabiegów takich jak liposukcja.
Porad dużo tylko gorzej jeśli trzeba wprowadzić je w czyn i w istocie zacząć dbać o to jak się je i o to co się je. Niestety, ale żyjąc w pędzie jaki narzuca współczesny świat czasem ciężko jest znaleźć czas na samodzielne przygotowywanie zdrowych posiłków dla całej rodziny. O wiele łatwiej zjeść coś na szybko na mieście lub przygotować z gotowych półproduktów. Albo jeszcze wygodniej odgrzać przygotowany wcześniej produkt zakupiony w super markecie. A przecież obiadu mrożone nie mają tyle samo wartości odżywczych co te przygotowane ze świeżych warzyw, mięsa i innych składników. Warto o tym pamiętać, bo również brak wystarczającej ilości składników odżywczych w diecie ma wpływ na zaburzenia w odczuwaniu głodu i sytości, wzmożony apetyt, a w efekcie przyjmowanie zbyt dużej ilości składników pokarmowych. Poza tym nie tylko rodzice powinni czuć się odpowiedzialni za jadłospis malucha i wpajanie mu zdrowych nawyków żywieniowych. Spora rola w tej kwestii przypada placówką oświaty, gdzie przecież dzieci spędzają znaczną część godzin w ciągu dnia i często spożywają tak śniadania, lunch jak i obiad. Posiłki przygotowywane w szkołach powinny być przykładem tego jak powinno się jeść i składać się wyłącznie z pełnowartościowych, zdrowych składników.
To tak jak już kiedyś stwierdzono, że problem tutaj wcale nie dotyczy genetycznych tendencji do odkładania nadmiernych kilogramów, a raczej wynikało z niewłaściwego modelu odżywiania funkcjonującego w rodzinie. Czasem trudno się z takiego modelu wyłamać. Zwłaszcza jeśli rodzice spożywają duże ilości żywności i wybierają produkty, które uważane są za nie zdrowe i wcale nie konieczne służące zdrowiu. Tutaj wydaje mi się, że pojawia się główny problem i przyczyna otyłości i nadwagi przekazywanej w rodzinach. Warto było by szerzyć wiedzę o tym, że przecież często to nie genetyka jest przyczyną odkładania nadmiernych kilogramów przez człowieka, a raczej niewłaściwe odżywianie, które poprzez zmiany epigenetyczne przyczynia się do przybierania przez organizm człowieka takiego czy innego modelu przemian metabolicznych. Oznacza to, że nie można uznać, że jeśli jest się otyłym to winę za to ponosi genetyka, ale zawsze człowiek ma wpływ na to czy będzie zdrowy. Bo w końcu otyłość i nadwaga to nie tylko problem estetyczny, ale o wiele poważniejsza jego strona czyli ewentualne powikłania z całym spektrum chorób dotyczących zespołu metabolicznego, a nawet skrócenia długości życia.
Fakt, że otyłość może się dziedziczyć jest jednym wielkim oszustwem. Owszem, otyłość może się utrzymywać w rodzinach z pokolenia na pokolenie. Ale winą za to trzeba zawsze, a przynajmniej w zdecydowanej większości przypadków obarczać niezdrowy styl życia, brak wysiłku fizycznego i niekorzystną dietę lub spożywanie w zbyt obfitych ilościach. Dopiero w dalszej kolejności można mówić o tym, czy otyłość spowodowana jest czynnikami genetycznymi czy niekoniecznie. Bo jeśli jest, to w takim razie co my możemy z tym zrobić? Tylko niewielki procent pacjentów na szczęście jest tak mocno obarczony genami odpowiadającymi za choroby wywołujące otyłość. Zazwyczaj tylko jako objaw uboczny jakiegoś schorzenia, a nie samodzielny problem. Dlatego dziwię się tym, którzy mówią, że są otyli bo takie mają geny. Myślę, że co najmniej dziewięćdziesiąt procent ludzi z zbyt wysokim i przekraczającym normy indeksem masy ciała jest takich bo sami tego chcą. A jeśli nawet to nie jest kwestia "chcieć" lub "nie chcieć' to i tak zawsze jest to kwestia wyboru. Chociażby podczas zakupów i zależy od produktów które w ramach wyboru trafiają do koszyka z półek sklepowych, a następnie do talerza.
Tutaj chyba nie ma żadnych wątpliwości dotyczących kwestii czy hiperglikemia w ciąży może wpływać negatywnie na płód. Cukrzyca jest jedną z przyczyn powodowania hipertrofii płodu. To nie jest problemem tylko i wyłącznie w momencie narodzin, ale może mieć wpływ na całe późniejsze życie dziecka. Ważne, żeby ludzie zaczęli liczyć się z tym jak odżywianie wpływa na zdrowie dzieci. Szkoda, że w dalszym ciągu panuje przekonanie, że kobieta w ciąży powinna jeść za dwoje. Tylko często panuje tutaj raczej dieta odpowiadająca ilością na dwie osoby, a nie koniecznie jakością. Czasem wydaje mi się, że kobietom po prostu wygodnie jest się tłumaczyć, że jedzą ponieważ są w ciąży i muszą zadbać o swoje dziecko. Oczywiście to jest związane z pewnym komfortem psychicznym dla kobiet, które niekoniecznie chcą przestrzegać zasad zdrowego żywienia. Tylko, czy aby na pewno o to właśnie chodzi, żeby mieć wytłumaczenie dla swojego obżarstwa, a nie o to, żeby rzeczywiście zadbać o dziecko i uniknąć ewentualnych powikłań zdrowotnych.
Już od wczesnej młodości powinniśmy dbać o prawidłową dietę. Młody wiek nie zawsze zapobiega takim chorobom jak miażdżyca. Ważną przyczyną miażdżycy jest rodzinne obciążenie genetyczne pewną wadą objawiającą się hipercholesterolemią, czyli patologicznie nadmiernym poziomem złego cholesterolu we krwi. Ta genetyczna choroba w swej najcięższej postaci występuje bardzo, jednak jej lżejsza postać jest stosunkowo częsta, bowiem dotyczy 1 dziecka na 500. Choroba cechuje się niedoborem tzw. receptorów niezbędnym dla usuwania z organizmu "złego" cholesterolu LDL. Dlatego chorzy mają znacznie podwyższone stężenie "złego" cholesterolu LDL w surowicy krwi. U osób dotkniętych ciężką postacią tej choroby prowadzi to rozwoju miażdżycy już w dzieciństwie. Takie dziecko ma przed sobą trudną przyszłość. Rodzice powinni zapobiegać, a przynajmniej starać się ustrzec pociechę przed chorobami związanymi z otyłością.