Naukowcy z Uniwersytetu w Melbourne oraz Uniwersytetu Harvarda doszli do wniosku, że kwasy tłuszczowe omega-3, S-adenozylometionina, kwas lewomefoliowy oraz witamina D, wspomagają farmakologiczne leczenie depresji. Wyniki ich badania opublikowano w American Journal of Psychiatry.
Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych i Australii przeanalizowali 40 badań klinicznych, dotyczących jednoczesnego stosowania nutraceutyków i leków przeciwdepresyjnych takich jak SSRI, SNRI i TLPD.
Analiza danych pokazała, że niektóre suplementy diety pozytywnie wpływają na przebieg leczenia depresji. Wśród nich znajdują się S-adenozylometionina (SAM), kwas lewomefoliowy oraz witamina D. Największe korzyści zdrowotne naukowcy zaobserwowali u pacjentów zażywających kwasy tłuszczowe omega-3.
- Wiele badań pokazuje, że kwasy omega-3 dobrze wpływają na zdrowie mózgu i poprawę nastroju, ale nasza analiza jest pierwszą, która pozwala zobaczyć, że kwasy omega-3 dobrze działają w połączeniu z lekami przeciwdepresyjnymi - komentuje dr Jerome Sarris, współautor badania.
Naukowcy podkreślają, że pacjenci przed rozpoczęciem suplementacji powinni skontaktować się ze swoim lekarzem i powinni mieć świadomość, że suplementy różnią się pod względem jakości.
Według Światowej Organizacji Zdrowia na całym świecie depresja dotyka już ok. 350 mln osób.
Źródło: sciencedaily.com
Komentarze
[ z 7]
Bardzo ciekawy artykuł. Wydaje mi się fajnym pomysłem, gdyby w nikotynowej terapii zastępczej samą substancję aktywną działającą na receptory nikotynowe udałoby się ją zastąpić kwasami omega-3. Byłoby to tym bardziej pozytywnie, że nikotyna charakteryzuje się raczej negatywnym wpływem na zdrowie człowieka. Poza wywieranym efektem toksycznym, wpływa również na wzrost ciśnienia krwi, zwiększa zagrożenie związane z miażdżyca naczyń, a tym samym ryzyko zgonu z przyczyn sercowo-naczyniowych. Natomiast kwasy omega trzy wprost przeciwnie, mają mnóstwo udowodnionych działań o pozytywnym wpływie na organizm. Bardzo ciekawe, jak udało się naukowcom wpaść w ogóle na pomysł, że można skorzystać z ich dobroczynnego działania w leczeniu uzależnienia od nikotyny. Pytanie tylko, czy dalsze badania udowodnią skuteczność takiej terapii. Trzymam jednak kciuki i mam nadzieję, że się uda. Mogłoby się to okazać przełomem w walce z uzależnieniami i w znacznym stopniu wspomóc leczenie chorych z nikotynizmem.
Może warto było by powrócić do zalecania niektórych suplementów diety do rutynowego stosowania wśród pacjentów? Nie słyszałam o tym, aby codzienne uzupełnianie diety w kwasy omega 3 mogło wiązać się z jakimiś działaniami niepożądanymi. Za to o korzyściach z takiego postępowania słyszy się bardzo wiele. Przecież nie tylko mamy dowody jak w artykule powyżej o wspieraniu pacjentów z nikotynizmem w walce z zależnością od palenia tytoniu. Kwasy omega3 mają też bardzo pozytywny wpływ na zdrowie poprzez wspieranie układu odpornościowego, podnoszą poziom dobrego, gęstego cholesterolu przeciwdziałając miażdżycy, a tym samym powikłaniom sercowo-naczyniowym, wspierają regenerację i czynność ośrodkowego układu nerwowego. Czytałam kiedyś badania, że nawet w przypadku dzieci z nadpobudliwością ruchową terapia z wykorzystaniem wysokich dawek kwasów omega3 może być pomocna w łagodzeniu objawów i pomocna w osiąganiu wyższej koncentracji na zadaniach wykonywanych przez te dzieci. Czy przy takiej ilości dowodów świadczących o pozytywnych skutkach zdrowotnych wynikających ze stosowania kwasów omega3 nie powinniśmy jako lekarze zalecać włączania tych tłuszczów do diety u pacjentów? Zwłaszcza tych, u których spożycie morskich ryb w diecie jest bardzo niskie, a większość spożywanych kwasów tłuszczowych pochodzi z olejów roślinnych lub tłuszczów zwierzęcych, gdzie proporcje kwasów nasyconych i nienasyconych, a także samych omega-3 do omega-6 pozostają w nieszczególnie korzystnych zdrowotnie proporcjach.
Niektóre suplementy diety są naprawdę skuteczne i warto po nie sięgać. Nie tylko w leczeniu depresji. Już po trzech tygodniach regularnego spożywania kwasów omega-3 i omega-6 możemy dostrzec korzystne zmiany w obrębie skóry, która staje się bardziej elastyczna, nie wysusza się, a jej kolor ulega wyrównaniu. Po okresie trzech miesięcy włosy i paznokcie zostają wzmocnione, są wyraźnie zdrowsze i bardziej odżywione. Pomagają łagodzić stany zapalne stawów i kręgosłupa. Kwasy omega-3 w przeciwieństwie do pozostałych, szczególnie zwierzęcych, nasyconych tłuszczy, wykazują działanie przeciwzapalne, łagodząc objawy reumatoidalnego zapalenia stawów. Wspomagają odchudzanie. Kwasy omega-3 i omega-6 nie odkładają się w komórkach tłuszczowych. Poza tym wspomagając pracę mózgu ułatwiają jego odpowiednie reagowanie na hormon wytwarzany przez tkankę tłuszczową - leptynę. Hormon ten wpływa na zmniejszanie apetytu i reguluje poziom stężenia glukozy we krwi. Poziom leptyny w organizmie człowieka jest proporcjonalny do ilości jego tkanki tłuszczowej. U ludzi z nadwagą i otyłych jest go więc za dużo. To z kolei powoduje brak reakcji mózgu na korzystne działanie leptyny powodując zaburzenia łaknienia. Wzbogacenie diety w kwasy omega-3 i omega-6 reguluje ten proces, ułatwiając nam spalanie tkanki tłuszczowej.Podnoszą odporność organizmu na różnego typu bakterie i wirusy. Podczas choroby wzmacniają mechanizmy obronne ustroju. Natomiast po przebytej chorobie wspomagają procesy regeneracyjne. Ponadto przeciwdziałają zmianom nowotworowym, astmom i różnego typu alergiom.
Jak się okazuje, jest sporo nowych doniesień naukowych na temat leków antydepresyjnych i placebo. Jestem ciekawy, co o tym sądzicie. Fajne spostrzeżenia opublikowało laboratoria.net - autorstwa Irving Kirsch. W 1995 roku, Kirsch z Sapirsteinem przeanalizowali 40 badań klinicznych, w których wzięło udział w sumie ponad 3000 pacjentów z depresją. Interesowała ich średnia poprawa, jaka następowała po leczeniu antydepresantami, psychoterapią, po podaniu placebo oraz pomimo braku leczenia. Jak się okazało, tylko 25% efektu terapeutycznego można przypisać substancjom czynnym leków a reszta to efekt placebo oraz częściowo wpływ samoistnej poprawy, która czasami następuje. Chociaż nie jest to dużo, różnica między lekami a placebo jest jednak istotna statystycznie. Dlaczego w takim razie Kirsch i Sapirstein uznali, że leki to tylko efekt placebo? Doprowadziła ich do takiego wniosku bardziej szczegółowa analiza. Kirsch i Sapirstein zauważyli, że wszystkie leki, jakie były testowane w analizowanych przez nich badaniach mają prawie taki sam wpływ na poprawę – od 24% do 26%. Jest to nietypowa sytuacja. Spodziewali się większego rozrzutu – że jedne leki będą bardziej skuteczne, inne mniej. Okazało się jednak, że taką samą skuteczność mają leki antydepresyjne starszej generacji, jak i nowszej. Co więcej – taką samą skuteczność w leczeniu depresji wykazały niektóre leki niebędące lekami przeciwdepresyjnymi, na przykład leki uspokajające, stymulujące, antypsychotyczne, leki ziołowe, a także leki na tarczycę, które w jednym z badań podawano pacjentom chorującym na depresję, nie mającym problemów z tarczycą. Badacze zauważyli, że cechą wspólną leków przynoszących poprawę większą od placebo jest łatwo zauważalny efekt uboczny. Według nich z tego powodu te 25% skuteczności również można wytłumaczyć efektem placebo. Podczas testów klinicznych każdy pacjent jest informowany, że zostanie losowo zakwalifikowany do grupy, która będzie otrzymywać placebo lub do grupy, która będzie stosować lek. Informuje się również, jakie ewentualne efekty uboczne mogą nastąpić podczas brania udziały w teście. Chociaż przed zakończeniem testu nikt nie powie pacjentowi, czy przyjmuje lek czy placebo, jeżeli dozna on skutków ubocznych, o których wcześniej mu powiedziano, że mogą wystąpić, domyśla się na tej podstawie, że zażywa lek, a to wzmacnia efekt placebo. Na poparcie swojej tezy Irving Kirsch opisuje historię leku Emend, który został wprowadzony na rynek w 1998 roku. Jego głównym celem było zapobieganie nudnościom i wymiotom u pacjentów onkologicznych leczonych chemioterapią, jednak pierwsze testy kliniczne wykazały również poprawę w leczeniu depresji. Lek miał być przełomem w leczeniu tej choroby, ponieważ wywoływał znacznie mniejsze skutki uboczne niż inne leki przeciwdepresyjne. W kolejnych testach klinicznych nie udało się jednak udowodnić przewagi tego leku nad placebo. Innym dowodem na efekt placebo jest fakt, że w testach, w których porównuje się działanie dwóch różnych leków antydepresyjnych (a więc uczestnicy badania mają pewność, że przyjmują lek) uzyskuje poprawę 60% pacjentów, natomiast w tych, w których porównuje się lek z placebo (uczestnicy nie mają pewności czy przyjmują lek), antydepresanty pomagają jedynie 46% pacjentom. Ponadto, wykazano dużą korelację między skutecznością leków antydepresyjnych typu SSRI (np. prozac), a siłą efektów ubocznych, jakie wystąpiły u pacjenta. Aby uniknąć możliwości domyślenia się przez uczestnika badania czy dostaje lek czy placebo, czasami stosuje się tzw. aktywne placebo. Jest to substancja, która nie powinna mieć żadnego efektu terapeutycznego, ale wywołuje skutki uboczne podobne do leku. W kilku badaniach leków antydepresyjnych zastosowano takie aktywne placebo. Był nim lek stosowany m. in. w chorobach układu pokarmowego, do którego skutków ubocznych należała suchość ust, bezsenność, bóle głowy i nudności, a więc niektóre ze skutków, jakie mogą wywołać również antydepresanty. Spośród 9 takich badań, do których dotarł Kirsch, tylko 2 wykazały istotną statystycznie różnicę między lekiem a placebo. Analizy przeprowadzone przez Kirscha i Sapirsteina wywołały burzliwe dyskusje w świecie naukowym. Dlatego 10 lat później, razem z Thomasem Moorem z Wydziału Zdrowia Publicznego i Usług Medycznych Uniwersytetu Waszyngtona, zdecydowali się powtórzyć analizy, na większej liczbie badań. W tym celu zwrócili się do FDA (Food and Drug Administration – Urząd ds. Żywności i Leków) z prośbą o udostępnienie wyników wszystkich badań jakie posiadają na temat skuteczności sześciu najbardziej popularnych leków przeciwdepresyjnych. Urząd ds. Żywności i Leków jest instytucją, która reguluje w USA wprowadzanie na rynek nowych leków. Firmy farmaceutyczne mają obowiązek przesyłania do niej wyników wszystkich testów klinicznych, jakie przeprowadziły. Jest powszechnie wiadome, że w czasopismach naukowych częściej ukazują się wyniki badań, w których hipoteza potwierdziła się niż tych, które „nie wyszły”. Nie dotyczy to tylko leków przeciwdepresyjnych, ale również innych dziedzin medycyny i psychologii. FDA posiada natomiast wyniki wszystkich badań, również tych niepublikowanych. Nie jest więc zaskoczeniem, że analiza wyników badań przekazanych przez FDA wykazała mniejszą skuteczność leków w porównaniu do placebo niż analiza tylko opublikowanych badań. Okazało się, że skutek działania substancji czynnych leków to tylko 18%. Średnia różnica między poprawą u osób, które przyjmowały lek a u tych, którzy przyjmowali placebo wyniosła 1,8 punktu w skali Hamiltona. Jest to popularna skala depresji, w której można uzyskać maksymalnie 51 punktów. Według wytycznych NICE (National Institute for Health and Clinical Excellence), aby wynik testu można było uznać za znaczący klinicznie, różnica między lekiem a placebo powinna wynosić co najmniej 3 punkty. Co więcej, prawie we wszystkich badaniach przeprowadzonych przez firmy farmaceutyczne uczestnikami były osoby z głęboką depresją. Analiza badań opublikowanych w czasopismach naukowych, w których można znaleźć wyniki badań zarówno finansowanych przez firmy farmaceutyczne, jak i niezależnych, wykazała, że leki antydepresyjne są bardziej skuteczne w przypadku głębokiej depresji niż średniej i lekkiej. Jeśli zatem firmy farmaceutyczne przeprowadziły badania głównie na osobach z głęboką depresją, powinny wykazać większą skuteczność leków, a tak się nie stało. Dalsze analizy wykazały, że nie jest prawdą, iż wraz z głębokością depresji wzrasta skuteczność leków. Poprawa w wyniku przyjmowania leków jest taka sama niezależnie od głębokości depresji, natomiast wraz z głębokością choroby spada poprawa po przyjmowaniu placebo i to jest powodem większej różnicy między lekami a placebo w przypadku głębokiej depresji. Nie wiadomo dokładnie dlaczego tak się dzieje. Kirsch sugeruje, że być może pacjenci z głęboką depresją, dzięki temu, że wcześniej często przyjmowali już różne leki antydepresyjne, częściej rozpoznają, czy są w grupie placebo czy w grupie leku. Jeżeli rozpoznają, że są w grupie placebo, spada siła jego działania. Oprócz tendencyjności w publikowaniu badań (publikowaniu tylko „udanych”), o której pisałam wyżej Kirsch ze współpracownikami wykrył również inne sztuczki, jakie stosują firmy farmaceutyczne, aby udowodnić skuteczność leków. Należą do nich: ● Wielokrotne publikowanie tych samych badań. Aby nie zostało to zauważone, zmieniają autorów badania, robią drobne zmiany w danych albo przedstawiają trochę inne dane czasopismom naukowym, a trochę inne instytucjom regulującym wprowadzanie leków. ● Publikowanie tylko wybranych danych. Na przykład jedno z badań zostało przeprowadzone na 245 pacjentach i wykazało różnicę między lekiem a placebo w wysokości 3 punktów Hamiltona, a opublikowany raport z badania mówił tylko o 27 pacjentach i dzięki temu wykazał różnicę w wysokości 15 punktów. ● Przeprowadzanie metaanaliz, nie uwzględniając wszystkich przeprowadzonych badań, ale tylko „udanych”. ● Mieszanie niekorzystnych wyników z korzystnymi, tak aby sumaryczny wynik badań był istotny statystycznie. FDA i inne agencje regulujące rynek leków posiadają wszystkie przedstawione przez firmy farmaceutyczne wyniki badań a nie tylko te, które zostały opublikowane w czasopismach naukowych. Wiedzą ile jest badań, które nie wykazały skuteczności antydepresantów. Dlaczego zatem zezwalają na wprowadzenie na rynek leków, których skuteczność nie jest lepsza od placebo? Główną przyczyną jest kryterium, jakie musi spełnić lek, aby został zaaprobowany. Otóż firmy farmaceutyczne muszą przedstawić wyniki co najmniej dwóch testów klinicznych, które wykazały, że lek jest bardziej skuteczny od placebo. Jeśli zatem przeprowadzą nawet 100 badań i tylko 2 z nich wykażą skuteczność leku, spełni on kryterium dopuszczenia do obrotu. Metaanaliza 100 takich badań wykaże oczywiście brak skuteczności. Poza tym, znaczenie może mieć również konflikt interesów w agencjach regulujących dopuszczanie leków. Urzędy te mają za zadanie dbać, aby do sprzedaży zostały wprowadzone tylko skuteczne i bezpieczne leki, ale firmy farmaceutyczne muszą wnieść opłatę, aby lek został dopuszczony do obrotu. Środki z tych opłat stanowią 40% budżetu amerykańskiego Urzędu ds. Żywności i Leków a w przypadku Europejskiej Agencji Leków jest to aż 70%. Pomimo wielu argumentów i szczegółowych analiz przeprowadzonych przez Kirscha i jego współpracowników, wciąż ma on wielu przeciwników, którzy wskazują na błędy w jego analizach i nieuprawnione wnioski. Krytyczne artykuły zostały opublikowane m. in. w The International Journal of Neuropsychofarmacology, Annals of General Psychiatry oraz na PsychologyToday.com. Biorąc pod uwagę kontrowersyjność jego wyników, nie jest dla mnie niczym zaskakującym, że wiele osób nie zgadza się z jego wynikami. Mnie osobiście przekonują wnioski Kirscha i uważam, że nawet jeśli skuteczność antydepresantów jest wyższa niż wykazały to jego analizy, to i tak jest bardzo niska w porównaniu do placebo. Rozumiem jednak tych, którzy mają inne opinie i bardziej ufają jego krytykom. Jeżeli Ciebie również przekonały argumenty Kirscha, a jednocześnie przyjmujesz obecnie antydepresanty i po przeczytaniu tego artykułu masz ochotę z nich zrezygnować, nie rób tego bez konsultacji z lekarzem. Sam Irving Kirsch zaleca w swojej książce, aby nie odstawiać samemu leków antydepresyjnych. Gwałtowne odstawienie leków SSRI wywołuje pogorszenie stanu u ok. 20% pacjentów.
Wydaje mi się, że warto jest śledzić wszelkie informacje dotyczące zdrowia, w szczególności pacjenci powinni to robić w przypadku konkretnych chorób, które u nich występują. Dzięki temu możliwe jest lepsze kontrolowanie swojej choroby, a także uzyskanie korzystniejszych wyników. Wiele osób coraz chętniej sięga po antydepresanty, nawet w sytuacjach, które tego nie wymagają. Czasem osoby te chcą sobie poprawić nastrój bo nie radzą sobie w codziennych sytuacjach związanych z pracą czy też innymi sprawami. Są one chętniej wybierane niż terapia, która w takich sytuacjach z pewnością byłaby korzystniejsza. Jej minusem jest jednak fakt, że na efekty trzeba czekać znacznie dłużej niż w przypadku stosowania odpowiednich leków. Innym minusem jest to, że w Polsce bardzo trudno jest dostać się na terapię ponieważ kolejki do specjalistów często są dosyć długie. Kolejnym problemem jest to, że bardzo trudno jest dostać się na nią w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Podkreślenia wymaga fakt, który jest potwierdzony licznymi badaniami, że antydepresanty są skuteczne dopiero w przypadku głębokiej depresji, jak wiemy jednak w wielu przypadkach leki na każdą osobę działają inaczej. W wielu jednak przypadkach działanie tych leków opartych jest na placebo bowiem osoby bardzo często szybko odczuwają efekty, a tak naprawdę są one widoczne dopiero po dłuższym czasie przyjmowania. Jak się jednak okazuje po zastosowaniu antydepresantów może dochodzić do powstawania pewnych zmian chemicznych w mózgu co może korzystnie wpływać na nastrój pacjenta. Chorzy muszą jednak pamiętać o tym aby w żadnym wypadku samemu nie modyfikować ustalonych przez lekarza dawek. Powinno to się odbywać stopniowo ponieważ może pojawić się niepokój, poczucie rozbicia, a także zawroty głowy. Niestety depresja jest diagnozowana także u dzieci i młodzieży. Istotne jest aby mieć na uwadze to jak zachowują się dzieci. Gdy zna się ich zachowania i dostrzega się pewne, niepokojące zmiany być może bardzo ważne jest aby skorzystać z porady specjalisty, tak aby nie przegapić momentu w którym depresja dopiero się rozwija i wprowadzenie odpowiedniego leczenia czy też psychoterapii będzie najskuteczniejsze. Często może pojawić się drażliwość, problemy z radzeniem sobie z emocjami, gwałtowne reagowanie złością czy rozpaczą. Warto jest zwrócić uwagę na apatię, która polega na tym, że nie przeżywa się w żaden sposób przyjemności czy też radości. W dzisiejszych czasach wiele młodych osób korzysta z mediów społecznościowych, a także chętnie wychodzi z domu aby spotkać się ze znajomymi. Jeżeli robią to coraz rzadziej, albo nie sprawia im to tak dużej radości to warto jest porozmawiać z dziećmi, co niestety staje się coraz rzadszym zjawiskiem, co być może także przyczynia się do tego, że problem depresji staje się coraz bardziej powszechny. Mogą dochodzić także do zaniedbywania siebie poprzez brak dbania o higienę osobistą, a także problemy z wstaniem z łóżka. Warto zaznaczyć, że występuję także tak zwane stany depresyjne, które od depresji różnią się tym, że krócej się utrzymują. Na przykład może to być kilka dni. Warto zaznaczyć, że mijają one same, ale po pewnym czasie mogą ponownie wystąpić. Zwykle nie wymagają żadnego leczenia, jednak warto jest obserwować siebie, a zarówno bliskich czy przypadkiem obniżenie nastroju nie występuje zdecydowanie zbyt długo, co być może będzie wymagało pomocy. Jeżeli chodzi o stany depresyjne to niektóre nawyki, mogą przyczyniać się do tego, że dochodzi do ich nasilenia, dlatego warto jest jest ich unikać. Wśród nich wymienia się między innymi picie alkoholu przed zaśnięciem. Wiele osób uważa się, że ta czynność powoduje relaks oraz rozluźnienie. Niestety jest to bardzo łatwa droga do rozwoju również uzależnienia. Alkohol silnie wpływa na mózg, uwalniając dopaminę i aktywując ośrodek nagrody. Dzięki temu negatywne uczucia zmniejszają się. Warto jednak zaznaczyć, że osoby, które w codziennym życiu zmagają się problemami społecznymi, na skutek picia alkoholu mogą mieć w rezultacie nasilenie objawów, gdy działanie alkoholu po jakimś czasie minie. Innym problemem jest brak odpowiedniej ilości snu. Na skutek niewyspania trudniej jest kontrolować emocje. Zwiększa się ryzyko wystąpienia braku koncentracji co może wiązać się z popełnianiem błędów. Przed rozwojem depresji może dochodzić także do rozwoju zaburzeń lękowych. Zamartwianie się i nadmierny lęk mogą powodować wzrost napięcia mięśni poprzecznie prążkowanych, podniesienie tętna oraz ciśnienia. Warto zaznaczyć, że występuje także tak zwana depresja maskowana podczas której może dochodzić do obniżenia nastroju oraz smutku. U osób z tym rodzajem depresji mogą pojawić się duszności, kołatania serca, biegunek czy silnych bólów mięśni. Jest to bardzo trudna sytuacja ponieważ osoby często nie wiedzą co tak naprawdę im dolega,a dopiero skonsultowanie się z psychiatrą i stosowanie leków przeciwdepresyjnych powoduje, że objawy te ustają. Kliniczne objawy depresji występują około miesiąca. Zwykle chory w tym momencie deklaruje, że smutek towarzyszy mu praktycznie bez przerwy. Warto zaznaczyć, że w tym okresie mogą występować także inne objawy między innymi obniżony lub zbyt duży apetyt, a także problemy ze snem. Koniecznie trzeba zaznaczyć, że w dzisiejszych czasach bardzo wiele osób spędza sporo czasu w sieci. Istotne jest to, że pracownicy bardzo często pracują również po godzinach w domach, chociażby odpisująć na maile. To jak się okazuje może negatywnie wpłynąć na ich zdrowie psychiczne. W dzisiejszych czasach dociera do nas bardzo duża liczba niepokojących informacji. Oczywiście bardzo ważne jest aby wiedzieć to co dzieje się w naszym kraju, a także na świecie, jednak nie w zbyt dużych ilościach. Nie warto jest także porównywać się do innych, którzy publikują swoje prywatne zdjęcia czy też filmy. Koniecznie trzeba zaznaczyć, że ich życie w rzeczywistości może być zupełnie inne, dlatego nie należy się do nich porównywać i skoncentrować się na sobie i na swoich bliskich. Często zdarza się, że wiele osób uważa, że depresja jest chorobą, która w większości przypadków dotyczy kobiet. Warto zaznaczyć, że również mężczyźni muszą sobie z nią radzić, a może się ona nieco różnić, w niektórych aspektach w porównaniu do kobiet. U mężczyzn częściej występują napady agresji, złości czy niebezpieczna jazda samochodem. Mężczyźni często sięgają również po alkohol czy substancje psychoaktywne. Oczywiście jeśli dana osoba miała problem z radzeniem sobie z emocjami i reagowała zbyt wybuchowo, to raczej nie są to objawy depresji. Istotne jest występowanie zmian w zachowaniu. Gdy ktoś w przeszłości był spokojny, a stał się bardziej niespokojny i trwa to dłuższy czas to może być to sygnał, że może dochodzić do rozwoju depresji. Pewnym problemem jest również to, że wielu mężczyzn nie chce decydować się na rozpoczynanie terapii. Wielu z nich wiąże pójście do specjalisty z utratą własnej wartości, a także często powodem do wstydu, co oczywiście jest niewłaściwym myśleniem. Istnieją również pewne cechy osobowości, które predysponują do depresji. Często osoby, które często są smutne, a także rozpamiętują swoje porażki mogą być bardziej narażone na rozwój tej choroby psychicznej. Z drugiej jednak strony osoby, które są zbyt ambitne, nieustannie chcą realizować swoje cele i osiągać kolejne szczeble kariery mogą być bardziej narażone na załamanie psychiczne gdy na ich drodze pojawią się jakieś problemym nawet niezbyt poważne. Bardzo częstym problemem jest to, że wiele osób zajada swój stres. Niestety najczęściej jest to żywność niezdrowa, wysokoprzetworzona, zawierająca znaczne ilości cukru. Dzięki niej jest zapewniony krótkotrwały zastrzyk energii, która może na pewien czas poprawić nasz nastrój. Dzięki dostarczeniu cukrów również wiele osób czuje się lepiej. Warto jest możliwie unikać tego rodzaju produktów ponieważ efekt ich działania nie jest zbyt długi, a długofalowe efekty ich spożywania mogą negatywnie wpłynąć nie tylko na zdrowie fizyczne, ale również psychiczne. Eksperci podkreślają również, że zamiast zajadania stresu lepiej jest poświęcić czas problemom, które nas dotykają. Można się na nich skupić, pomyśleć w jaki sposób można je rozwiązać samemu, albo liczyć na pomoc najbliższych osób. Bardzo ważne jest aby swoich problemów nie “dusić” w sobie tylko podzielić się z nimi z zaufanymi osobami, albo też takimi, które również miały je w przeszłości lub starają się je aktualnie rozwiązać. Najlepiej aby była ta rozmowa w cztery oczy niż przez telefon, ponieważ łatwiej jest wtedy wyrazić emocje.
Taka wiedza może się przydać z uwagi na to, że spora część osób w naszym społeczeństwie leczy się na depresję. Jeżeli chodzi o depresję to warto zaznaczyć, że nie wiąże się ona tylko ze smutkiem ale także problemach z pamięcią. Na różnych etapach naszego życia może to w znacznym stopniu utrudnić właściwe i efektywne funkcjonowanie. W szkolem może to skutkowac gorszymi wynikami w nauce, natomiast w przypadku starszych osób może wiązać się z problemami w pracy, które wynikają z braku koncentracji czy zapamiętywaniem ważnych do zrealizowania rzeczy. Pamiętajmy, że w wielu zawodach liczy się pamięć, a także detale, dlatego osoby, które muszą być przez długi czas skoncentrowane, muszą być w bardzo dobrej formie psychicznej. Dla takich osób pojawia się nadzieja ponieważ opracowane zmodyfikowane beznodiazepiny, mogą pomóc właśnie takim osobom. Badania nad tymi lekami są przeprowadzane przez naukowców w Kanadzie. Prawdopodobnie problemy z pamięcią u pacjentów z depresją wynikają z uszkodzenia receptorów GABA, które pełnią bardzo ważną rolę w funkcjonowaniu układu nerwowego. Właśnie na wspominane receptory ma działać opracowywany lek, którego pierwotnym zastosowaniem jest działanie uspokajające. Jak się okazuje ten lek może zostać wykorzystany także w przypadku innych chorób np. neurologicznych czy też psychicznych, w których pojawiają się problemy z pamięcią. Dobrą informacją jest chociażby to, że można będzie ją stosować na wczesnych etapach choroby Alzheimera. Ciekawe wyniki wykazano również w pewnej analizie, z której wynika, że stosowanie statyn, paracetamolu, aspiryny, a także niektórych antybiotyków może być bardzo pomocne w przypadku leczenia depresji. Wynikać to może z ich przeciwzapalnego działania, bowiem jak się okazuje przewlekły stan zapalny może być związany z rozwojem depresji. W badaniu wykazano, że największym działaniem przeciwzapalnym charakteryzowały się niesteroidowe leki przeciwzapalne, minocyklina, a także kwasy omega-3. W redukcji łagodnych objawów depresji zastosowanie może mieć także intensywna stymulacji mózgu. Jak się okazuje może ona również zmniejszać ryzyko wystąpienia prób samobójczych. Bardzo dużym atutem tej terapii oprócz tego, że ta forma terapii jest bezpieczna i skuteczna jest to, że na jej efekty oczekuje się bardzo krótko, co w przypadku niektórych pacjentów odgrywa ważną rolę. Jeżeli chodzi zaś o skutki uboczne to było obserwowane zmęczenie, a także pewien dyskomfort podczas samego zabiegu. Uczestnicy, którzy brali udział w tym badaniu nie stwierdzali pozytywnych efektów w przypadku stosowanych leków czy też terapii przeciwwstrząsowej. Dopiero ta metoda okazała się dla nich pomocna. Pamiętać należy o tym, że wielu pacjentów choruje na lekooporną depresję, więc takie metody mogą okazać się dla nich nadzieją, na powrót do zdrowia i normalnego funkcjonowania. Ta choroba coraz częściej dotyka młode osoby, co niestety w wielu przypadkach może być niezauważone przez najbliższych. Eksperci zwracają uwagę między innymi z tego względu, aby działania profilaktycznie były nie tylko i kierowane do dzieci ale również do starszych osób. Problemem w dzisiejszym szkolnictwie jest to, że główny nacisk jest kładziony na osiąganie jak najlepszych wyników w nauce. Nie organizuje się z kolei zajęć, na których uczono by w jaki sposób rozwiązywać problemy czy konflikty, oraz gdzie i w jaki sposób można zasięgnąć pomocy. Bardzo ważne jest aby dzieci opuszczając szkołę potrafiły się komunikować nie tylko z rówieśnikami, ale także z osobami starszymi, czy też młodszymi. To pozwoli im na różnych etapach swojego życia w wielu sytuacjach. Eksperci radzą aby koncentrować się również na tym, aby dzieci potrafiły rozmawiać o swoich uczuciach, a także potrzebach. W dzisiejszych czasach w wielu sytuacjach towarzyszy nam stres. Wydaje mi się, że w dużej mierze powinniśmy się skoncentrować na tym w jaki sposób dzieci oraz młode osoby mogłyby sobie z nim radzić we właściwy sposób. Z pewnością jeśli wszystkie te umiejętności uda im się opanować to wiele problemów zostanie rozwiązanych. W ich miejsce pojawi się czas na naukę oraz własne pasje, które są również bardzo ważne w prawidłowym procesie rozwoju młodej osoby. Coraz częściej jak się okazuje obserwuje się różnego rodzaju działania autodestrukcyjne, próby samobójcze, a także różne formy ucieczki przez młode osoby. Wśród tych form ucieczki wymienia się chociażby stosowanie używek, okaleczanie się, a także zaburzenia odżywiania. Według osób zajmujących się psychiatrią istnieje spory problem w komunikacji między rodzicami, a dziećmi. Ponadto mogą wystąpić problemy w szkole. Dzieci czy młode osoby właśnie przez działania, o których wspomniałam powyżej chcą zwrócić uwagę na siebie, że może im być potrzebna pomoc. Być może w przypadku mniej poważnych problemów wystarczająca może okazać się rozmowa z rodzicami czy też przyjaciółmi, jednak w bardziej zaawansowanych problemach czasem może okazać się pomoc specjalisty. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach wielu rodziców wstydzi się tego, że ich dziecko musi skorzystać z pomocy psychoterapeuty czy psychiatry, co jest oczywiście błędnym postępowaniem. W żadnym wypadku takich sytuacji, nie można odwlekać w czasie ponieważ mogą skutkować tylko pogłębieniem się problemu ich dziecka, a ich skutków nie zawsze da się przewidzieć. W dzisiejszych czasach problemem jest to, że wielu rodziców nie poświęca swoim dzieciom wystarczającej ilości czasu, w dużej mierze poświęcając się pracy, a także własnym zainteresowaniom. Wydaje im się, że jeżeli dziecku kupi się nowy telefon, komputer czy też konsolę to zajmie się ono sobą. W rzeczywistości nie jest to takie proste. Dzieci często mają problemy chociażby z rówieśnikami, z którymi nie zawsze sobie radzą. W takich sytuacjach chcą porozmawiać z rodzicami, jednak nie zawsze mają na to szansę, co jest bardzo przykrą dla nich sytuacją. Młode osoby w takich sytuacjach szczególnie potrzebują wsparcia oraz opieki. W dzisiejszych czasach istnieje spory problem, ponieważ wielu z nas szuka ucieczki od problemów, tuszując przy tym rzeczywistość. Jest to oczywiście niewłaściwe podejśnie ponieważ istnieje wiele sytuacji, że dziecko nie skarży się na swoje problemy rodzicom, przez co wydaje im się, że nie potrzebuje ono pomocy. Jeżeli chodzi o próby samobójcze to bardzo często są one spowodowane różnego rodzaju działaniami podjętymi przez rówieśników. Drugim aspektem jest zaniedbywanie socjalne, które podnosi ryzyko próby odebrania sobie życia aż 7-8 krotnie. Bardzo niepokojące są wyniki, uzyskane w pewnej ankiecie, z której wynika, że około 7 procent dzieci w naszym kraju czyli 250 tysięcy młodych osób, podejmowało próby samobójczej w swoim życiu. Gdy rodzice dowiadują się, że taka sytuacja miała miejsce bardzo często nie mogą sobie z tym poradzić. Szukają winnych w innych osobach, nie widząc tego, że problem może być w nich samych. Niepokojące jest to, że w takich sytuacjach szkoły bardzo często nie chcą udzielać jakiejkolwiek pomocy ponieważ takie dziecko może niekorzystnie wpłynąć na opinię danej placówki. To przykre, że w dzisiejszych czasach w dużej mierze stawia się na opinie innych osób, a nie na rzeczywiste problemy, które dotykają przecież tak wiele młodych osób. W licznych schorzeniach, podobnie w depresji, również w przypadku młodych osób bardzo ważne jest stosowanie zdrowej, zrównoważonej diety. Da się zauważyć, że wiele młodych osób odżywia się w niewłaściwy sposób, który w przyszłości może negatywnie wpłynąć na ich zdrowie. Co ciekawe zmiana nawet na krótki okres nawyków żywieniowych skutkuje tym, że przez długi czas może wystąpić poprawa nastroju. Bardzo ważne jest wprowadzenie do diety dużej ilości owoców, warzyw, ryb, a także chudego mięsa. Badanie, w którym to udowodniono trwało około 3 tygodniu, a naukowcy telefonicznie kontrolowali zdrowie psychiczne uczestników. Jak się okazuje Ci, którzy stosowali się do ich zaleceń mieli znacznie lepsze wyniki jeżeli chodzi o nastrój, a także uległ redukcji poziom lęku. Uczestników skontrolowano również po trzech miesiącach i Ci którzy stosowali zdrową dietę cechowali się dobrym humorem. Jest to kolejny dowód na to jak ważne jest unikanie niezdrowej, wysokoprzetworzonej żywności. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości sytuacja jeżeli chodzi o depresje na świecie oraz w naszym kraju ulegnie poprawie zarówno jeżeli chodzi o profilaktykę, a także leczenie.
Takie informacje z pewnością powinny trafić do jak największej liczby osób. W ostatnim czasie mówi się o nowych metodach dzięki, którym jest możliwe leczenie chorób psychicznych. Nowy rodzaj magnetycznej stymulacji mózgu może okazać się skuteczny u osób z depresją. Jak się okazuje ta metoda charakteryzuje się 90 procentową skutecznością, której efekty były dostrzegalne już po trzech dniach. Samo badanie nie było zbyt wielkie ponieważ dotyczyło 21 osób z ciężką depresją. U osób tych stwierdzano myśli samobójcze. 19 spośród tych osób uzyskało bardzo zadowalające wyniki. Żadne dotychczas wykorzystane metody nie były w stanie pomóc tym pacjentom. Warto jest śledzić nowe doniesienia na temat leczenia różnych schorzeń. Na całym świecie przeprowadza się liczne badania, których celem jest niesienie pomocy pacjentom na całym świecie. Ostatnio wiele mówi się o probiotykach i o tym jaki pozytywny mają wpływ na nasze zdrowie. Jak się okazuje działają one przeciwzapalnie co jest związane z ograniczeniem produkcji substancji zapalnych. Ponadto pomogą złagodzić depresję w innych mechanizmach ponieważ pozwalają na leczenie podstawowych schorzeń. W ostatnim czasie zwraca się szczególną uwagę na zbyt niski poziom aktywności fizycznej wśród społeczeństwa. Jak się okazuje już niewielki wysiłek, bo 20 minutowy spacer pozwala na zredukowanie ryzyka depresji. Problemem jest jednak to, że co piąty Polak nie wykonuje nawet 10 minutowego marszu tygodniowo. Według danych konieczne jest 150 minut umiarkowanej aktywności fizycznej w ciągu tygodnia. Dzięki temu możliwe jest zredukowanie ryzyka depresji o nieco ponad jedną piątą. Według Światowej Organizacji Zdrowia dzieci powinny wykonywać wysiłek nawet godzinę dziennie. Tak ważne jest więc aby brały czynny udział w zajęciach wychowania fizycznego. Depresja to choroba, której w żadnym wypadku nie należy lekceważyć. Bardzo ważne jest aby wiedzieć o niej jak najwięcej co pozwoli na wczesne jej rozpoznanie i rozpoczęcie leczenia. Depresja staje się coraz częstszym problemem w naszym społeczeństwie. Nie da się ukryć, że od lat liczba osób, które na nią cierpią systematycznie się zwiększa. Pewną część chorych stanowią młodzi ludzie, a także dzieci, zwłaszcza w okresie pandemii. Według danych przekazanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych w pierwszym półroczu bieżącego roku z powodu zaburzeń psychiatrycznych na zwolnieniach lekarskich ubezpieczeni spędzili 14,5 miliona dni, czyli o 2,9 procenta więcej niż w poprzednim roku. Nieliczne i niewielkie badania wykazały, że u jednej piątej badanych zaobserwowano objawy depresyjne, 30 procent miało zaburzenia lękowe, a 70 procent doświadczyło zwiększonego stresu. Według danych w naszym kraju na depresję choruje 2 miliony obywateli, a na świecie 350 milionów osób. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia depresja do 2030 roku będzie najczęstszą chorobą cywilizacyjną. Około 800 tysięcy Polaków przynajmniej raz w życiu przeżyło epizod depresyjny. Depresja dotyka często również seniorów osoby. Przyczyny tego zjawiska są różne. Wśród nich wymienia się między innymi to, że schorzenie te może być kontynuacją zaburzeń, które występowały we wcześniejszych latach życia. Ponadto może być związana z chorobami somatycznymi. Depresji mogą sprzyjać także czynniki społeczno-psychologiczne jak osamotnienie, utrata celu w życiu, poczucie zależności od innych osób. Kolejnym czynnikiem mogą być zmiany fizjologiczne, które towarzyszą starzeniu. Występuje więc zmniejszenie objętości mózgu, co także może sprzyjać depresji. Według statystyk depresja jest dwa razy częściej diagnozowana jest wśród kobiet. Może to być związane z tym, że częściej zgłaszają się one do specjalistów i podejmują leczenie. Warto wspomnieć o tym, że depresja może przyczynić się do zwiększenia prawdopodobieństwa rozwoju chorób cywilizacyjnych takich jak cukrzyca i choroby krążenia. Pewne badanie przeprowadzone w Japonii wykazało, że bardziej narażeni na zaburzenia psychiczne mogą być osoby u których doszło do infekcji koronawirusem, a także jeśli u ich bliskich choroba miała ciężki przebieg. Bardziej narażeni są także pracownicy ochrony zdrowia. W ciągu trwania pandemii, aż o jedną piąta wzrosła liczba sprzedawanych antydepresantów. Sama pandemia jest przez nas odbierana subiektywnie. Dla jednych osób obecna sytuacja nie jest problemem, a dla innych może przyczynić się do tego, że ktoś będzie się bał wychodzić z domu. Związane jest to także, że zmienia się nasz styl życia. Jeśli ktoś ma mniejsze zdolności adaptacyjne to może dojść do rozwoju depresji lub zaburzeń lękowych. Bardzo szkodliwa jest tak wielozadaniowość. Kiedy wykonuje pewne zadanie nasze obwody neuronowe koncentrują się na tym działaniu. Nie jest możliwie skierowanie ich działania na kolejne zadanie w tym samym czasie. Oczywiście podstawowe rzeczy są możliwe do wykonania, jednak zbyt duże obciążenie może okazać się dla nas niekorzystne. Centrum Kontroli Chorób podaje, że 3,7 procent dzieci w wieku 3-17 lat cierpi na depresję. Wskaźnik samobójstw wynosi z kolei 14 na 100 000 osób. Bardzo ważne jest aby rodzice byli świadomi tego, jakie mogą być objawy sugerujące rozwój tego zaburzenia psychicznego. Wśród nich wymienia się obniżony nastrój, który trwa dłużej niż dwa tygodnie. Ponadto pobudzenie psychosomatyczne, zaburzenia snu, chroniczne zmęczenie, znaczna utrata masy ciała, poczucie bezradności, utrata zainteresowań. Bardzo ważne jest aby dziecko miało możliwość najszybszego skonsultowania się ze specjalistą. Coraz większym zainteresowaniem w ostatnim czasie cieszy się psychoterapia. Jest ona bardzo często uzupełnieniem leczenia farmakologicznego, ale w przypadku mniej poważnych zaburzeń, czasem wystarcza jej przeprowadzenia w pojedynkę. Bardzo ważne jest też zaangażowanie samych rodziców. Powinni oni w większym stopniu interesować się swoim dzieckiem, prowadzić z nim ciekawe rozmowy, które czasem mogą wydawać się zbyt dociekliwe jednak może okazać się to pomocne dzieciom. Dobrym rozwiązaniem jest też wspólne spędzanie czasu na przykład podczas spaceru, jazdy na rowerze czy grach planszowych. Małe dzieci można zachęcić do kreatywnych zabaw klockami czy też kolorowanie i malowanie. Eksperci przekonują, aby w trakcie okresów gdy dzieci mogą się gorzej czuć psychicznie powinno się unikać oglądania telewizji. Udowodniono, że oglądanie telewizji może mieć związek z zaburzeniami psychicznymi. Bardzo ważne jest też ograniczenie stosowania urządzeń elektronicznych takich jak laptopy, smartfony, konsole czy tablety. Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych wykazały, że całkowity czas ich stosowania w ciągu doby nie powinien przekraczać dwóch godzin. Wydaje się, że większość osób może mieć problem z tym aby żyć bez portali społecznościowych, a także Internetu, zwłaszcza w roku, w którym znaczna część naszego życia przeniosła się z różnych względów do sieci. Media te stały się miejscem, w którym młode osoby mogą siebie kreować i komunikować się z otoczeniem. Często takie sygnały są bardzo istotne i mogą znaczyć więcej niż nam się wydaje. W kontaktach z osobami chorymi na depresję bardzo ważna jest empatia, akceptacja, a także zrozumienie. Istotna jest też chęć niesienia pomocy przez bliskie osoby. Problemem jest to, że często najbliżsi nie mają pojęcia w jaki sposób mogą to uczynić. Czasem mając dobre chęci wykonują lub mówią rzeczy, które dla chorego na depresję mogą być krzywdzące. Osoby te bardzo często w nieco odmienny sposób od zdrowych osób odbierają bodźce ze środowiska. Istotne jest aby unikać rad, których celem jest przekonanie pacjenta, że inni ludzie też mają problemy i że nie ma konieczności zamartwiania się. Tego typu pomoc często przynosi odwrotny efekt. Nie warto jest też wspominać o osobach, które poradziły sobie z depresją. Rodzina oraz najbliżsi często chcą sprawić aby chory mógł zmienić otoczenie, zabierają więc go na odpoczynek w zupełnie inne miejsce w którym codziennie przebywa. Często jednak nie jest w stanie rozwiązać problemu, a chory często wcale nie czuje się lepiej. Pomoc osobie chorej wymaga od najbliższych osób cierpliwości oraz wytrwałości. Chory widząc w nich oparcie z pewnością będzie czuł się znacznie lepiej. Jakiś czas temu przeprowadzono badania, z których wynikało że kontakty z najbliższymi są najsilniejszym czynnikiem chroniącym przed rozwojem depresji. Szczególnie w okresie pandemii i izolacji jest ważniejsze niż w poprzednich latach.