Naukowcy z Uniwersytetu w Amsterdamie w swoich badaniach potwierdzili, że kwasy omega-3 pomagają w leczeniu depresji.
Holenderscy naukowcy na łamach pisma „Translational Psychiatry” opublikowali wyniki metaanalizy 13 badań z udziałem 1233 uczestników, które sprawdzały działanie kwasów EPA i DHA na stan chorych z kliniczną depresją (MDD).
Wyniki ich badania pokazały poprawę porównywalną do wykazywanej w metaanalizach leków przeciwdepresyjnych. Efekty były wyraźniejsze w badaniach z wyższymi dawkami EPA oraz prowadzonych na pacjentach przyjmujących leki antydepresyjne.
- Ta nowa metaanaliza uszczegóławia wyniki wcześniejszych badań pokazujących znaczenie długołańcuchowych kwasów omega-3 w leczeniu MDD. Suplementy z kwasami omega-3 w formie EPA, mogą być szczególnie korzystne u pacjentów przyjmujących antydepresanty. To może być kolejny krok ku spersonalizowanej terapii depresji i innych zaburzeń - powiedział dr Roel JT Mocking, główny autor badań.
Według Światowej Organizacji Zdrowia na całym świecie depresja dotyka już ok. 350 mln osób.
Źródło: eurekalert.org
Komentarze
[ z 10]
Wychodzi na to, że kwasy omega3 dobre są na wszystko. Pomagają na układ sercowo-naczyniowy, pomagają przeciwdziałać lub zwalczać zmiany miażdżycowe w naczyniach, mają pozytywny wpływ na sprawność umysłu, pomagają niwelować zaburzenia koncentracji, w minimalnym stopniu, ale jednak mogą zmniejszać liczbę ataków u niektórych pacjentów cierpiących na padaczkę, pomagają zmniejszać objawy u osób chorych na reumatoidalne zapalenie stawów, a teraz jeszcze okazuje się, że nie bez wpływu są w zwalczaniu depresji! Nie pozostaje nic innego jak samemu pić i zalecać swoim pacjentom tran!
Też o tym pomyślałam już patrząc na sam tytuł artykułu :) Możliwe, że ich wspomagająca rola w leczeniu depresji wiąże się z ich charakterem chemicznym. Byś może w związku z nim leki przeciwdepresyjne lepiej przenikają do ośrodkowego układu nerwowego. Tak tylko rozważam, ponieważ nie wiem jakie były dokładne wyniki badania. Zawsze wolę dowiedzieć się więcej. Kwasy omega-3 są bardzo szeroko stosowane w lecznictwie. Nawet dziś natrafiłam na artykuł polecający ich suplementację przy problemie z siwiejącymi włosami. Kto wie ile jeszcze korzystnych cech kryją w sobie te związki.
Kwasy omega 3 na siwiejące włosy? Z tym się nie spotkałam. Z tym że są dobre na wiele schorzeń jednak już tak. Ciekawi mnie tylko dlaczego w takim razie zwykły tran nie jest tak promowany jak setki innych o wiele droższych suplementów diety? Czy znowuż nie chodzi o to, że skoro tran jest tani i dobry na wszystko (bo przecież ma bardzo wysoką zawartość kwasów omega 3) to nie da się na nim zarobić więc nie opłaca się go reklamować?
Nie jest łatwym zadaniem dostarczenie w posiłkach kwasów omega-3, 6 i 9 w odpowiednich ilościach i proporcjach nie zaburzających ich wzajemnych funkcji. Właśnie dlatego powstają suplementy diety zawierające starannie dobrane rodzaje poszczególnych kwasów tłuszczowych z odpowiednim składem procentowym. Takim produktem jest Omega 3, 6, 9, który łączy w sobie kwasy omega pochodzące z najlepszych źródeł. Dodatkowo wzbogacono go o witaminę E, która dodatkowo chroni przed utlenianiem obecnych w organizmie wielonienasyconych kwasów tłuszczowych oraz cząsteczek LDL.
Kwasy omega3 są prekursorami niektórych hormonów odpowiedzialnych za ważne procesy zachodzące w naszym organizmie ( krzepnięcie krwi, zwężanie oskrzeli, różnicowanie komórek, reakcje naczynioruchowe, reakcje układu odpornościowego). Ponadto ze względu na ich udział w budowie serotoniny (hormon szczęścia) wykazują antydepresyjne działanie. Ich niski poziom, poza wymienionymi stanami depresyjnymi, może wywoływać również zaburzenia emocjonalne.
Depresja w dzisiejszych czasach to coraz poważniejszy problem, który dotyka coraz więcej osób, równie młodszych. W ich przypadku jest ona często niezauważalna przez rodziców i mylona z objawami buntu. Rówieśnicy także często nie widzą niepokojących zmian. Sugerują się tym, co widzą na portalach społecznościowych. Tam często wszystko wygląda bardzo dobrze. Niestety w wielu przypadkach są to tylko pozory. Inną sprawą jest to, że młodzież przesiadując w Internecie, w tym na portalach społecznościowych, cały czas ogląda inne, często znane osoby, które są wiecznie szczęśliwe, bardzo dobrze ubrane, i odwiedzający drogie restauracje. Młodzież często porównuje właśnie te rzeczy do ich sytuacji życiowej co może prowadzić do przygnębienia, które następnie może zamienić się w depresję. Związane jest to między innymi z ciągłą presją otoczenia, które wymaga od nas pracy na najwyższych obrotach, pięknego wyglądu, a także ciągłej gotowości do działania. Depresja jest już uważana za chorobę cywilizacyjną. Choruje na nią półtora miliona ludzi w Polsce. Na świecie dotyka blisko 350 milionów osób. W przypadku 25 procent pacjentów skuteczność terapii okazuje się niska lub nie występuje wcale. Stanowczo zbyt mało czasu przeznaczane jest na relaks oraz pasje, które są bardzo ważną częścią naszego życia. Pozwalają zapomnieć chociaż na chwilę od problemów, zapomnieć o złych chwilach i poprawić nasz nastrój. Ostatnio przeprowadzone badania pokazały, że pracowanie ponad 55 godzin w tygodniu wiąże się ze znacznym zwiększeniem ryzyka rozwoju depresji, w szczególności wśród kobiet. Bardzo niekorzystnie na nasz nastrój wpływa także pracowanie w weekendy. Naukowcy przekonują, że w walce z depresją bardzo ważna jest odpowiednia dieta. Pamiętajmy o tym, że farmakoterapia nie zawsze jest w stanie we wszystkim zaradzić. Pewien zespół naukowców podkreślił, że bardzo duży wpływ na rozwój depresji może mieć dieta, w której znajdują się często produkty wysokoprzetworzone. Jest to jeden z bardzo wielu powodów dla których warto jest unikać tego typu jedzenia. Oczywiście gdy od czasu do czasu skusimy się na tego jedzenie to nie powinny nam grozić różnego rodzaju zaburzenia. Ważne aby na stałe nie pojawiały się one w naszej diecie. Według naukowców z jednego z uniwersytetów w Chicago dieta bogata w warzywa, owoce oraz produkty pełnoziarniste relatywnie rzadziej zapadały na depresję. Nasz układ nerwowy zawiera ponad 60 procent kwasów tłuszczowych, z czego jedna trzecia to kwasy tłuszczowe wielonienasycone, do których zalicza się wspomniane kwasy omega-3. Dodatkowo biorą one udział w syntezie neuroprzekaźników, ich degradacji oraz w wychwycie zwrotnym. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe stanowią też 20 procent suchej masy mózgu. Przedstawione informacje pokazują jak ważny jest to składnik naszej diety, aby nasz mózg mógł sprawnie funkcjonować. Niedawno opracowano bardzo ciekawy lek, którego skuteczność jest potwierdzona również u osób, na które inne terapie farmakologiczne zwyczajnie nie działały. Według mnie jest to bardzo ważny moment, w szczególności dla wspomnianych przeze mnie 25 procent pacjentów, na których leczenie nie działa lub działa w bardzo niskim stopniu. Kwasy tłuszczowe omega-3 posiadają właściwości antyoksydacyjne, biorą udział w regulacji procesów zapalnych oraz funkcjonowania komórek nerwowych i błon komórkowych. Ich cechy mogą zatem być związane z leczeniem zaburzeń nastroju, których podłoże biologiczne skorelowane jest z nadmierną produkcją wolnych rodników podczas tzw. stresu oksydacyjnego oraz aktywowaniem odpowiedzi prozapalnej. W pewnych badaniach wykazano, że same kwasy omega-3 nie są w stanie wyleczyć pacjenta z depresji. Istotne jest jednak to, że w znacznym stopniu poprawiają działanie leków na te schorzenie. Z kolei według innych podawanie przez 8 tygodni tabletek z kwasami tłuszczowymi EPA i DHA działało równie skuteczne jak zażywanie typowych leków antydepresyjnych. Takie działanie przypisywano w szczególności jednemu z kwasów kwasowi eikozapentaenowemu (EPA). Kwasy omega-3 powinny na stałe zagościć w naszych jadłospisach. Od bardzo dawna wspomina się o konieczności jedzenia ryb kilka razy w tygodniu. Wspomniane kwasy mogą ponadto zapobiec problemom z pamiecią, które w szczególności występują u starszych osób.
Cały czas powtarza się o tym jak ważne jest dostarczanie do naszego organizmu. Jak się okazuje nie jest on również obojętny jeżeli chodzi o depresję. Mózg i centralny układ nerwowy zawiera kilka niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych. Należą do nich między innymi kwas arachidonowy (arachidonic acid – AA), kwas dokozaheksaenowy (docosahexaenoic acid – DHA) niezbędny dla prawidłowego funkcjonowania mózgu oraz kwas eikozapentaenowy (eicosapentaenoic acid – EPA), który działa przeciwzapalnie. Dane biochemiczne wskazują, że kwasy tłuszczowe omega-3 (do których należą DHA i EPA) i omega-6 jako składniki strukturalne układu nerwowego odgrywają znaczącą rolę w jego funkcjonowaniu. Pomiędzy kwasami tłuszczowymi omega-6 i omega-3 występuje konkurencja o ten sam enzym, co może powodować ich nieprawidłową proporcję, a w konsekwencji stanowić zagrożenie dla prawidłowego rozwoju mózgu lub przyczyniać się do powstawania stanów zapalnych. Wielonienasycone kwasy tłuszczowe stanowią bowiem aż 20% suchej masy mózgu oraz ponad 30% wszystkich kwasów tłuszczowych w układzie nerwowym [5 ]. W ostatnich kilku latach zauważono, że wzajemna kompozycja kwasów omega-6 do omega-3 PUFAs w błonach komórkowych jest szczególnie istotna dla wpływu kwasów tłuszczowych na funkcjonowanie mózgu . Zauważono, że DHA i EPA odgrywają istotną rolę w przebiegu procesów mózgowych, mając wpływ na płynność błon komórkowych, czynność enzymów błony i syntezę eikozanoidów, co jest niezbędne dla rozwoju układu nerwowego u dzieci i niemowląt oraz dla utrzymania prawidłowego funkcjonowania centralnego układu nerwowego. Dane biochemiczne wskazują, że kwasy tłuszczowe PUFA jako składniki strukturalne układu nerwowego odgrywają znaczącą rolę w jego funkcjonowaniu. Mózg i centralny układ nerwowy zawierają kwasy tłuszczowe w wysokim stężeniu. Należy jednak podkreślić, że poziom EPA w mózgu jest bardzo niski w porównaniu z DHA. Badania pokazują, że EPA może mieć korzystny wpływ na pracę mózgu i zapobiegać zaburzeniom nastroju – poprawia bowiem przepływ krwi, zapewniając lepszy dostęp składników odżywczych, np. glukozy, do mózgu. Zwiększenie poziomu EPA w śródbłonku poprawia funkcjonowanie naczyń. Analizowanych jest kilka możliwych mechanizmów, dzięki którym EPA i DHA mogą podnosić nastrój. Proponuje się kilka neurofizjologicznych mechanizmów wyjaśniających związki pomiędzy kwasami omega-3 a depresją. Najczęściej relacja ta jest wyjaśniana produkcją eikozanoidów, jako że EPA i DHA, które podobnie jak leki stabilizujące nastrój używane w leczeniu zaburzeń dwubiegunowych, kolidują z kaskadą AA – w tym z konkurującą cyklooksygenazą (COX), obniżając produkcję prostaglandyn. Deficyt kwasu dokozaheksaenowego może wiązać się z zaburzeniem stabilności błony komórkowej w neuronach oraz przekaźnictwa serotoniny, norepinefryny i dopaminy, co z kolei ma istotne znaczenie w etiologii zaburzeń poznawczych i zaburzeń nastroju występujących m.in. w depresji. Natomiast kwas eikozapentaenowy (EPA) ma zasadnicze znaczenie dla zachowania równowagi immunologicznej organizmu – redukuje poziom kwasu arachidonowego (AA, z rodziny n-6 PUFA) w błonach komórkowych oraz syntezę prostaglandyny E2 (PGE2). Liczne badania wskazują na Kwasy tłuszczowe w leczeniu i zapobieganiu depresji 659 znaczenie n-3 PUFA w syntezie neuroprzekaźników, ich degradacji, procesie wychwytu zwrotnego itp. Pozytywny wpływ wielonienasyconych kwasów tłuszczowych z rodziny omega-3 zaobserwowano w leczeniu zaburzeń psychicznych i chorób układu nerwowego, w tym depresji, schizofrenii czy choroby Alzheimera. Suplementacja omega-3 jako uzupełniająca forma terapii jest opisywana jako szczególnie skuteczna.Badania epidemiologiczne pokazują, że kwasy tłuszczowe omega-3 przyjmowane z pokarmem mogą mieć wpływ zarówno na sprawność procesów poznawczych, jak również na funkcjonowanie emocjonalne człowieka . Sugerowany jest pogląd, że kwasy omega-3 PUFA mogą działać jako swoisty „stabilizator nastroju”. Stanowisko to uzasadniane jest wynikami wskazującymi, że częstość występowania zaburzeń depresyjnych różnicuje populacje poszczególnych państw w zależności od średniego spożycia ryb w danym kraju. Do najbardziej spektakularnych prac w tym zakresie należą epidemiologiczne badania Josepha R. Hibbelna przeprowadzone wśród 35 000 mieszkańców trzynastu krajów. Wyniki jego badań pokazały silną korelację ujemną (r = -0,84) między konsumpcją ryb morskich zawierających wysoką zawartość kwasów omega-3 PUFA a częstością występowania depresji. W Nowej Zelandii badacze Silvers i Scott odnotowali, że subiektywna percepcja własnego zdrowia psychicznego i fizycznego zmienia się w zależności od ilości spożywanych ryb. Podobne badania przeprowadziła Timonen, wskazując na wysokie ryzyko depresji u osób z dietą o niskiej zawartości kwasów omega-3 . Inne opracowania wskazują na powiązanie diety bogatej w kwasy wielonienasycone z zagrożeniem wystąpienia zaburzenia afektywnego dwubiegunowego oraz sezonowego zaburzenia afektywnego. Zbliżone wyniki odnotowane zostały przez Parkera i wsp. W badaniach przeprowadzonych przez Hakkarainena i wsp. w których wzięło udział ponad 29 tysięcy mieszkańców Finlandii w wieku od 50 do 69 lat, nie stwierdzono z kolei istotnych korelacji między spożywaniem ryb, dietą bogatą w n-3 PUFA a obniżonym nastrojem, wystąpieniem epizodu depresji jednobiegunowej czy podejmowaniem prób samobójczych. Należy jednak wspomnieć, że w Finlandii mieszkańcy spożywają statystycznie więcej ryb niż w wielu innych krajach europejskich i bazowy poziom przyjmowania n-3 PUFA zwykle jest wyższy. Jednych z pierwszych wyników badań przeprowadzonych w grupie osób, w których nie identyfikowano objawów depresji, dostarczyli badacze z Uniwersytetu w Sienie [22]. Głównym celem badań Fontaniego i wsp. było opisanie efektów suplementacji kwasami omega-3 u młodych (średni wiek – 33 lata) i zdrowych ochotników na nastrój oraz poznawcze i fizjologiczne funkcjonowanie. Badano nastrój uczestników (za pomocą kwestionariusza POMS) oraz zapisywano czas reakcji w testach uwagi. Testy były prowadzone na początku eksperymentu i po trzydziestu pięciu dniach suplementacji (4g/d EPA + DHA). Pobierano także próbki krwi (aby określić m.in. proporcję AA do EPA). Wyniki pokazały, że dzienne przyjmowanie 4 g n-3 PUFA wiąże się z istotnymi zmianami nastroju. Analiza wyników kwestionariusza POMS wykazała istotny statystycznie wyższy poziom wigoru i niższy takich stanów jak gniew, lęk, zmęczenie, depresja i zakłopotanie w grupie z suplementacją omega-3 niż w grupie placebo. W badaniach klinicznych prowadzonych w grupie osób z zaburzeniami nastroju stwierdzono, że u osób z objawami depresji występuje istotnie niższe stężenie kwasów omega-3 zarówno w osoczu, jak i w błonie komórkowej erytrocytów niż u osób nie wykazujących takich objawów. Tiemeier i wsp. przeprowadzili badania, w których u 106 osób w wieku powyżej 60 lat z zaburzeniami depresyjnymi potwierdzono statystycznie istotny niższy poziom omega-3 oraz wyższy stosunek n-6/n-3 PUFA w surowicy niż w grupie kontrolnej 461 osóbStoll i wsp. odnotowali istotne zmniejszenie symptomów depresyjnych w zaburzeniu afektywnym dwubiegunowym u osób przyjmujących kwasy omega-3 PUFA w porównaniu z placebo. Nemets odnotował korzystne skutki terapeutyczne suplementacji omega-3 w leczeniu choroby afektywnej jednobiegunowej. Znaczenie kwasów tłuszczowych w terapii depresji dużej zostało zbadane i opisane przez naukowców z Tajwanu, którzy przeprowadzili ośmiotygodniowe badania metodą podwójnie ślepej próby. Porównano efektywność suplementacji kwasami omega-3 (9,6 g/d) dołączanych do tradycyjnych metod terapii z grupą kontrolną placebo. Pierwsze istotne statystycznie różnice w wynikach Skali Hamiltona zaobserwowano już po 4 tygodniach suplementacji. Grupa eksperymentalna (omega-3) uzyskała znacząco niższe wyniki w skali depresji niż grupa placebo, a różnice pomiędzy grupami zwiększały się z każdym tygodniem aż do końca badań. W dwóch kolejnych badaniach analizowano wyniki pacjentów z przebytym zawałem serca. W pierwszym z nich wzięło udział 50 osób, u których stwierdzono wysoki poziom AA/EPA w osoczu krwi. Drugie badanie brało pod uwagę wyniki 812 pacjentów z depresją, u których stwierdzono znacząco niższy poziom całkowitego kwasu omega-3 oraz frakcji DHA we krwi. Badanie tkanek kory mózgu wykazało, Kwasy tłuszczowe w leczeniu i zapobieganiu depresji 661 że poziom DHA był znacząco niższy u osób z depresją. Niedobór kwasu DHA był szczególnie duży u kobiet w porównaniu z poziomem u mężczyzn. Polscy badacze przeprowadzili badania, w których przez okres czterech tygodni dołączano do aktualnego leczenia przeciwdepresyjnego preparat zawierający 2,2 g EPA, 700 mg DHA, 240 mg GLA (gamma-linoleic acid) oraz witaminę E i olej z wiesiołka. Suplementację kwasami przedłużano o kolejne dwa miesiące u pacjentów, którzy uzyskali remisję. Wszyscy pacjenci spełniali te same kryteria depresji lekoodpornej. Wyniki pokazały, że stosowanie dużych dawek kwasów omega-3 przyczynia się u większości osób badanych do zmniejszenia nasilenia objawów depresji. Metoda ta jest rekomendowana w Klinice Psychiatrii Dorosłych UM w Poznaniu przez profesora Janusza Rybakowskiego. Z kolei Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne rekomenduje co najmniej 1 gram dziennie EPA + DHA jako uzupełnienie farmakologicznego leczenia depresji. Profilaktyka zdrowotna i dieta bogata w niezbędne kwasy tłuszczowe jest istotnym czynnikiem sprzyjającym utrzymaniu zdrowia psychosomatycznego. Coraz częściej Kwasy tłuszczowe w leczeniu i zapobieganiu depresji 663 kwasy tłuszczowe omega-3 są dołączane przez lekarzy psychiatrów do tradycyjnych metod leczenia zaburzeń afektywnych. Wynikiem 20-letnich badań lipidów i kwasów tłuszczowych, ich fizjologicznego wpływu na człowieka oraz istotności ich wyważonej proporcji w diecie i krwi jest rekomendacja zachowania proporcji omega-3 do omega-6 w stosunku 1:1, mogąca mieć zastosowanie zarówno w profilaktyce zaburzeń psychicznych, jak i wspierania ich leczenia. Wciąż jednak niezbędne są dalsze badania, aby ustalić rzeczywistą rolę poszczególnych wielonienasyconych kwasów tłuszczowych w leczeniu i zapobieganiu depresji. (Źródło: “Kwasy tłuszczowe w leczeniu i zapobieganiu depresji” autor- Agnieszka Wilczyńska)
Dietą, która jest bogata w kwasy omega z pewnością jest dieta śródziemnomorska. Nie ma wątpliwości, że jest ona korzystna dla naszego zdrowia i pozwala zmniejszyć ryzyko rozwoju groźnych dla naszego zdrowia i życia chorób. Jeżeli chodzi o choroby serca to zmniejsza ona ryzyko choroby niedokrwiennej serca, a co za tym idzie udaru mózgu oraz zawału serca. Dzięki zawartych w diecie śródziemnomorskiej produktach bogatych w witaminę C oraz flawonoidy, które są bioaktywne dochodzi do wzmocnienia i ulastycznienia naczyń krwionośnych. Przyczyniają się również do wzrostu skurczu mięśnia sercowego, obniżenia poziomu cholesterolu a także ciśnienia krwi. Redukują również zapalenie, które ma miejsce podczas procesów miażdżycowych, które zachodzą w naczyniach. Dzieję się to również dzięki temu, że zapobiegają utlenianiu LDL, chroniąc komórki śródbłonka przed powstaniem blaszek miażdżycowych. W dzisiejszych czasach bardzo dużym problemem jest utrzymanie prawidłowej masy ciała przez znaczną część społeczeństwa. Wśród wielu osób, coraz częściej także młodych osób diagnozuje się nadwagę lub otyłość, które mogą przyczyniać się do rozwoju licznych groźnych chorób. Jak się okazuje stosowanie diety śródziemnomorskiej bogatej w oliwę z oliwek, a także różnego rodzaju orzechy w łatwiejszy sposób tracą na wadze niż osoby, które stosują dietę niskotłuszczową. Wiele osób jednak stosuję tę dietę ponieważ jakiś czas temu wygłoszono zalecenia, aby tłuszcze, jako źródło kalorii stanowiło mniej niż 30 procent wszystkich dostarczanych składników odżywczych. Jak się jednak okazuje jeżeli źródłami tłuszczów są wspomniane przeze mnie wcześniej produkty, to ryzyko rozwoju groźnych chorób nie jest tak duże. Istotnym problemem jest to, że coraz więcej osób w dzisiejszych ma problem z demencją. Oczywiście jest to problem dotyczący głównie starszych osób, ale jednak jest także diagnozowana wśród młodszej części społeczeństwa. Również w tym przypadku dieta śródziemnomorska może okazać się bardzo pomocna, redukując ryzyko jej wystąpienia w przyszłości. Jakiś czas temu przeprowadzono bardzo ciekawe badanie jeżeli chodzi o tak zwaną dietę MIND. Jest to połączenie diety śródziemnomorskiej, a także diety DASH opracowanej przez amerykańskie instytuty zdrowia. Dieta DASH opiera się na wyeliminowaniu produktów wysokoprzetworzonych, eliminowaniu nadmiernych ilości soli, a także białego pieczywa. Konieczne jest spożywanie kilku porcji warzyw i owoców, a mięso należy zastąpić strączkami. Jak się okazuje tego typu dieta redukuje o jedną trzecią gorsze funkcjonowanie mózgu. Bakterie występujące w jelitach są również obiektem bardzo dużej liczby badań. Dieta śródziemnomorska, dzięki temu, że zawiera dużą ilość błonnika znajdującego się w warzywach i owocach bardzo korzystnie wpływa na mikroflorę jelitową. Jak się okazuje osoby, które stosowały dietę najbardziej zbliżoną do tej śródziemnomorskiej miały największą ilość bakterii, które rozkładają błonnik i produkują krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe, a także tych, które wykazują działanie prozapalne. Co ciekawe, stosowanie diety śródziemnomorskiej może przyczynić się do zmniejszenia ryzyka przewlekłego zapalenia przyzębia, które występuje u dosyć dużej części społeczeństwa i z pewnością nie jest korzystne dla naszego zdrowia bowiem ma on związek z chorobą alzheimera, cukrzycą, a także chorobami serca. Warto jest zatrzymać się przy rybach, które są źródłem bardzo dużej liczby korzystnych dla naszego organizmu związków. Dzięki nim dochodzi do obniżenia poziomu szkodliwego cholesterolu, a także depresji. W badaniach przeprowadzonych na mieszkańcach Alaski, Grenlandii czy też Syberii, którzy co prawda spożywają bardzo dużą ilość tłuszczy, to ryzyko wystąpienia groźnych chorób serca jest bardzo niskie. Jak się okazuje działanie ochronne mają długołańcuchowe, nienasycone kwasy tłuszczowe takie jak DHA (dokozaheksaenowy) i EPA (eikozapentaenowy). Oba są tak zwanymi kwasami omega-3. Ryby morskie, te które są tłuste działają ochronnie na serce i są polecane przez kardiologów. Bardzo dużo tych tłuszczów znajduje się w sardynce, łososiu, śledziu czy makreli. Wyniki badań przeprowadzone na osobach, które regularnie jadły wspomniane ryby są bardzo ciekawe i zachęcające do ich spożywania. Jak się okazuje dzięki temu, że na stałe były obecne w diecie tych osób to o 30 procent uległo redukcji ryzyko zgonu z każdego innego powodu niż w przypadku osób, które nie jadły regularnie tych ryb. O 40 procent jest mniejsze ryzyko wystąpienia choroby niedokrwiennej serca, a aż o 50 procent zaburzeń rytmu serca w postaci artytmii. Co ciekawe spożywanie ryb, zapewniające wyższe poziomy kwasów omega-3 we krwi przyczyniało się do tego, że osoby te żyły dłużej aż o 2,2 roku. Warto też wspomnieć o osoby, które mają problemy z tarczycą, bowiem regularne spożywanie ryb może być bardzo korzystne dla ich zdrowia. W przypadku osób, które mają niedoczynność tarczycy regularne ich spożywanie umożliwia na dostarczenie zwiększonej ilości jodu, którego tym osobom brakuje. Jest to więc bardzo dobre jeżeli chodzi o uzupełnienie farmakoterapii. Kwasy omega-3 mają działanie przeciwzapalne co w przypadku chorób autoimmunologicznych ma bardzo duże znaczenie. Ma to więc związek z chorobą Hashimoto. Korzystne tłuszcze przyczyniaja się do tego, że układ odpornościowy ulega wyciszeniu. Coraz częstszym schorzeniem w naszych czasach jest zwyrodnienie plamki żółtej (AMD). Jak się również okazuje regularne spożywanie ryb może zapobiegać tej chorobie, która występuje także u coraz młodszych osób. Dostarczanie ryb każdego tygodnia przyczyniało się do tego, że ryzyko wystąpienia tej choroby było mniejsze o 40 procent. W etiologii tej choroby dużą ilość odgrywa stan zapalny, który jak wspomniałem wcześniej omega-3 w pewnym stopniu redukuje. Część osób nie za bardzo przepada za tłustymi rybami. Jak się okazuje te chudsze mogą mieć podobne działanie, tylko trzeba je dostarczać do naszego organizmu nieco częściej. Co ciekawe regularne spożywanie ryb może zmniejszyć ryzyko wystąpienia osteoporozy, która jest bardzo groźnym schorzeniem, szczególnie wśród starszych osób. Jak się okazuje kręgosłupy czy też ości małych rybek są źródłem dużych ilości wapnia. Od dawna mówi się o tym, że regularne spożywanie ryb korzystnie wpływa na pracę naszego mózgu, przyczyniając się do zwiększenia jego rozmiarów. Warto pamiętać o tym, że istnieją również kwasy omega 6 i omega 9, które są bardzo potrzebne dla naszego zdrowia. Są one bardzo korzystne jeżeli chodzi o funkcjonowanie mózgu, a także dobrze wpływają na wzrost skóry, włosów. Istotna jest również ich rola jeżeli chodzi o funkcjonowanie układu rozrodczego, zdrowie kości, a także właściwy metabolizm. Koniecznie trzeba wspomnieć o tym, że nieprawidłowy stosunek spożywanych kwasów omega-6 może niekorzystnie wpływać na zdrowie, bowiem może zwiększać ryzyko wystąpienia stanu zapalnego w organizmie. Co ciekawe kwasy omega-9 w niewielkich ilościach mogą być syntetyzowane w naszych organizmach, gdy zostaje dostarczona zbyt mała ilość kwasów omega 3 i omega 6. Obniżają one poziom cholesterolu, wzmacniają układ odpornościowy, a także obniżają oporność na insulinę. Ważne jest jednak to aby nie były dostarczane w zbyt dużych ilościach. Wśród kwasów tłuszczowych wymienia się kwas linolowy, który musi być dostarczony wraz z pożywieniem. Chroni przed otyłością, zmniejsza ryzyko rozwoju nowotworów, a także korzystnie wpływa na włosy i paznokcie. Występuje także kwas arachidonowy, który uczestniczy w reakcjach zapalnych, a także reguluje kurczliwość naczyń krwionośnych. Z kolei kwas gamma-linolowy korzystnie wpływa na stan skóry. Wspomniane kwasy łagodzą objawy chorób autoimmunologicznych takich jak toczeń czy reumatoidalne zapalenie stawów. Jeżeli chodzi o rozwój płodu to korzystnie wpływają one na rozwój układu nerwowego. Wspomagają także leczeniu neuropatii cukrzycowej, podczas której mogą występować dolegliwości bólowe. Bardzo ważne jest aby Polacy jak najszybciej zmienili swoje nawyki żywieniowe i zaczęli dbać o swoje zdrowie. Dzięki temu ryzyko wystąpienia chorób cywilizacyjnych będzie znacznie mniejsze, dzięki czemu obywatele naszego kraju dłużej będą mogli cieszyć się zdrowiem.
Wydaje mi się, że bardzo ważne jest aby szukać substancji, które mogą okazać się skuteczne w leczeniu depresji. Pamiętajmy, że związki te korzystnie wpływają na liczne układy w naszym organizmie dlatego bardzo ważne jest aby je dostarczać do naszego organizmu. W licznych schorzeniach, podobnie w depresji, bardzo ważne jest stosowanie zdrowej, zrównoważonej diety. Da się zauważyć, że wiele osób odżywia się w niewłaściwy sposób, który w przyszłości może niekorzystnie wpłynąć na ich zdrowie. Co ciekawe zmiana nawet na krótki okres nawyków żywieniowych skutkuje tym, że przez długi czas może wystąpić poprawa nastroju. Bardzo ważne jest wprowadzenie do diety znacznej ilości owoców, warzyw, ryb, a także chudego mięsa. Badanie, w którym to udowodniono trwało około 3 tygodni, a naukowcy telefonicznie kontrolowali zdrowie psychiczne uczestników. Jak się okazuje Ci, którzy stosowali się do ich zaleceń mieli znacznie lepsze wyniki jeżeli chodzi o nastrój, a także zmniejszył się u nich poziom lęku. Uczestników skontrolowano również po trzech miesiącach i Ci którzy stosowali zdrową dietę cechowali się dobrym humorem. Jest to kolejny dowód na to jak ważne jest unikanie niezdrowej, wysokoprzetworzonej żywności. Jeżeli chodzi również o temat depresji to warto zaznaczyć, że nie wiąże się ona tylko ze smutkiem ale także problemach z pamięcią. Na różnych etapach naszego życia może to w znacznym stopniu utrudnić właściwe i efektywne funkcjonowanie. W szkolem może to skutkowac gorszymi ocenami, natomiast w przypadku starszych osób może wiązać się z problemami w pracy, które wynikają z braku koncentracji czy zapamiętywaniem ważnych do zrealizowania rzeczy. Pamiętajmy, że w wielu zawodach ważną rolę odgrywa pamięć, a także detale, dlatego osoby, które muszą być przez długi czas skoncentrowane, muszą być w bardzo dobrej formie psychicznej. Dla takich osób pojawia się nadzieja ponieważ opracowane zmodyfikowane beznodiazepiny, mogą pomóc właśnie takim osobom. Badania nad tymi lekami są przeprowadzane przez kanadyjskich naukowców. Prawdopodobnie problemy z pamięcią u pacjentów z depresją wynikają z uszkodzenia receptorów GABA, które pełnią bardzo ważną rolę w funkcjonowaniu układu nerwowego. Właśnie na wspominane receptory ma działać opracowywany lek, którego pierwotnym zastosowaniem jest działanie uspokajające. Jak się okazuje ten lek może zostać zastosowany także w przypadku innych chorób np. neurologicznych czy też psychicznych, w których pojawiają się problemy z pamięcią. Dobrą informacją jest chociażby to, że można będzie ją stosować na wczesnych etapach choroby Alzheimera. Depresja to choroba, która coraz częściej dotyka młode osoby, co niestety w wielu przypadkach może być niezauważone przez najbliższych. Eksperci zwracają uwagę między innymi z tego względu, aby działania profilaktycznie nie były tylko i wyłącznie kierowane do dzieci ale również do starszych osób. Problemem w dzisiejszym szkolnictwie jest to, że główny nacisk jest kładziony na osiąganie jak najlepszych wyników w nauce. Nie organizuje się z kolei zajęć, na których pokazywano by w jaki sposób rozwiązywać problemy czy konflikty, oraz gdzie i w jaki sposób można zasięgnąć pomocy. Bardzo ważne jest aby dzieci opuszczając szkołę potrafiły się komunikować nie tylko z rówieśnikami, ale także z osoby starszymi, czy też młodszymi. To pozwoli im na różnych etapach swojego życia w wielu sytuacjach. Eksperci radzą aby koncentrować się również na tym, aby dzieci potrafiły rozmawiać o swoich uczuciach, a także potrzebach. W dzisiejszych czasach w wielu sytuacjach towarzyszy nam stres. Wydaje mi się, że w dużej mierze powinniśmy się skoncentrować na tym w jaki sposób dzieci oraz młode osoby mogłyby sobie z nim radzić w prawidłowy sposób. Z pewnością jeśli wszystkie te umiejętności uda im się opanować to wiele problemów zostanie rozwiązanych. W ich miejsce pojawi się czas na naukę oraz własne zainteresowania, które są również bardzo ważne w prawidłowym procesie rozwoju młodej osoby. Coraz częściej jak się okazuje obserwuje się różnego rodzaju działania autodestrukcyjne, próby samobójcze, a także różne formy ucieczki przez młode osoby. Wśród tych form ucieczki wymienia się chociażby stosowanie używek, okaleczanie się, a także problemy z odżywianiem. Według osób zajmujących się psychiatrią istnieje spory problem w komunikacji między rodzicami, a dziećmi. Do tego mogą nakładać się problemy w szkole. Dzieci czy młode osoby właśnie przez działania, o których wspomniałam powyżej chcą zwrócić uwagę na siebie, że mogą borykać się z różnymi problemami. Być może w przypadku mniej poważnych problemów wystarczająca może okazać się rozmowa z rodzicami czy też przyjaciółmi, jednak w bardziej zaawansowanych problemach czasem może okazać się pomoc specjalisty. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach wielu rodziców wstydzi się tego, że ich dziecko musi skorzystać z pomocy psychoterapeuty czy psychiatry, co jest oczywiście niewłaściwe. W żadnym wypadku takich sytuacji, nie można odwlekać w czasie ponieważ mogą skutkować tylko pogłębieniem się problemu ich dziecka, a ich skutków nie zawsze da się przewidzieć. W dzisiejszych czasach problemem jest to, że wielu rodziców nie poświęca swoim dzieciom odpowiedniej ilości czasu, w dużej mierze poświęcając się pracy, a także własnym zainteresowaniom. Wydaje im się, że jeżeli dziecku kupi się nowy telefon, komputer czy też konsolę to zajmie się ono sobą. W rzeczywistości nie jest to takie proste. Dzieci często mają problemy chociażby z rówieśnikami, z którymi nie zawsze sobie radzą. W takich sytuacjach chcą porozmawiać z rodzicami, jednak nie zawsze mają do tego okazję, co jest bardzo przykrą dla nich sytuacją. Młode osoby w takich sytuacjach szczególnie potrzebują wsparcia oraz opieki. W dzisiejszych czasach istnieje spory problem, ponieważ wielu z nas szuka ucieczki od problemów, tuszując przy tym rzeczywistość. Jest to oczywiście niewłaściwe ponieważ istnieje wiele sytuacji, że dziecko nie skarży się na swoje problemy rodzicom, przez co wydaje im się, że nie potrzebuje ono pomocy z ich strony. Jeżeli chodzi o próby samobójcze to bardzo często są one spowodowane różnego rodzaju działaniami podjętymi przez rówieśników. Drugim aspektem jest zaniedbywanie socjalne, które podnosi ryzyko próby odebrania sobie życia aż 7-8 krotnie. Szczególnie niepokojące są wyniki, uzyskane w pewnej ankiecie, z której wynika, że około 7 procent dzieci w naszym kraju czyli 250 tysięcy młodych osób, podejmowało próby samobójczej w swoim życiu. Gdy rodzice dowiadują się, że taka sytuacja miała miejsce bardzo często jest im trudno sobie z tym poradzić. Szukają winnych w innych osobach, nie widząc tego, że problem może być w nich samych. Niepokojące jest to, że w takich sytuacjach szkoły bardzo często nie chcą udzielać jakiejkolwiek pomocy ponieważ takie dziecko może niekorzystnie wpłynąć na opinię danej placówki. To przykre, że w dzisiejszych czasach w dużej mierze stawia się na opinie innych osób, a nie na rzeczywiste problemy, które dotykają przecież coraz więcej młodych osób. Interesujące wyniki wykazano również w pewnej analizie, z której wynika, że stosowanie statyn, paracetamolu, aspiryny, a także niektórych antybiotyków może być bardzo pomocne w przypadku leczenia depresji. Wynikać to może z ich przeciwzapalnego działania, bowiem jak się okazuje przewlekły stan zapalny może być związany z rozwojem depresji. W badaniu wykazano, że największym działaniem przeciwzapalnym charakteryzowały się niesteroidowe leki przeciwzapalne, minocyklina, a także wspomniane w artykule kwasy omega-3. W redukcji łagodnych objawów depresji zastosowanie może mieć także intensywna stymulacji mózgu. Jak się okazuje może ona również zmniejszać ryzyko wystąpienia prób samobójczych. Bardzo dużym atutem tej terapii oprócz tego, że ta forma terapii jest bezpieczna i skuteczna jest to, że na jej efekty oczekuje się bardzo krótko, co w przypadku niektórych pacjentów ma bardzo duże znaczenie. Jeżeli chodzi zaś o skutki uboczne to było stwierdzane zmęczenie, a także pewien dyskomfort podczas samego zabiegu. Uczestnicy, którzy brali udział w tym badaniu nie stwierdzali pozytywnych efektów w przypadku stosowanych leków czy też terapii przeciwwstrząsowej. Dopiero ta metoda okazała się dla nich pomocna. Pamiętać należy o tym, że wielu pacjentów choruje na lekooporną depresję, dlatego takie metody mogą okazać się dla nich nadzieją, na powrót do zdrowia i normalnego funkcjonowania. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości sytuacja jeżeli chodzi o depresje na świecie oraz w naszym kraju ulegnie poprawie zarówno jeżeli chodzi o profilaktykę, a także leczenie.
Depresja staje się coraz częstszym problemem w naszym społeczeństwie. Jeżeli chodzi o zaburzenia psychicznie u dzieci to dużą rolę odgrywa zaangażowanie samych rodziców. Powinni oni w większym stopniu interesować się swoim dzieckiem, prowadzić z nim ciekawe rozmowy, które czasem mogą wydawać się zbyt dociekliwe jednak może okazać się to pomocne dzieciom. Dobrym pomysłem jest też wspólne spędzanie czasu na przykład podczas spaceru, jazdy na rowerze czy grach planszowych. Małe dzieci można zachęcić do kreatywnych zabaw klockami czy też kolorowanie i malowanie. Eksperci przekonują, aby w trakcie okresów gdy dzieci mogą się gorzej czuć psychicznie powinno się unikać oglądania telewizji. Udowodniono, że jej oglądanie może się wiązać z zaburzeniami psychicznymi. Bardzo ważne jest też ograniczenie stosowania urządzeń elektronicznych takich jak laptopy, smartfony, konsole czy tablety. Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych wykazały, że całkowity czas ich stosowania w ciągu doby nie powinien przekraczać dwóch godzin. Wydaje się, że większość osób może mieć problem z tym aby żyć bez portali społecznościowych, o których jest mowa w artykule, a także Internetu, szczególnie w momencie, w którym znaczna część naszego życia przeniosła się z różnych względów do sieci. Media społecznościowe te stały się miejscem, w którym młode osoby mogą siebie kreować i komunikować się z otoczeniem. Istotne aby rodzice byli świadomi tego, jakie mogą być objawy świadczące o rozwoju tego zaburzenia psychicznego. Wśród nich wymienia się obniżony nastrój, który trwa dłużej niż dwa tygodnie. Ponadto pobudzenie psychosomatyczne, zaburzenia snu, chroniczne zmęczenie, znaczna utrata masy ciała, poczucie bezradności, utrata zainteresowań. Bardzo ważne jest aby dziecko miało możliwość najszybszego skonsultowania się ze specjalistą. Często takie sygnały są bardzo ważne i mogą znaczyć więcej niż nam się wydaje. W kontaktach z osobami chorymi na depresję bardzo ważna jest empatia, akceptacja, a także zrozumienie. Istotna jest też chęć niesienia pomocy przez bliskie osoby. Problemem jest to, że często najbliżsi nie mają pojęcia w jaki sposób mogą to uczynić. Czasem mając dobre chęci wykonują lub mówią rzeczy, które dla chorego na depresję mogą być krzywdzące. Osoby te bardzo często w nieco odmienny sposób od zdrowych osób odbierają bodźce ze środowiska. Istotne jest aby unikać rad, których celem jest przekonanie pacjenta, że inni ludzie też mają problemy i że nie ma konieczności zamartwiania się. Tego typu pomoc często nie przynosi oczekiwanego. Nie warto jest też wspominać o osobach, które poradziły sobie z depresją. Rodzina oraz najbliżsi często chcą sprawić aby chory mógł zmienić otoczenie, zabierają więc go na odpoczynek w zupełnie inne miejsce w którym codziennie przebywa. Często jednak nie jest w stanie rozwiązać problemu, a chory często wcale nie czuje się lepiej. Pomoc osobie chorej wymaga od najbliższych osób cierpliwości oraz wytrwałości. Chory widząc w nich oparcie z pewnością będzie czuł się znacznie lepiej. Jakiś czas temu przeprowadzono badania, z których wynikało, że kontakty z najbliższymi są najistotniejszym czynnikiem chroniącym przed rozwojem depresji. Zwłaszcza w okresie pandemii i izolacji jest ważniejsze niż w poprzednich latach. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia depresja do 2030 roku będzie najczęstszą chorobą cywilizacyjną. Około 800 tysięcy Polaków przynajmniej raz w życiu przeżyło epizod depresyjny. Według statystyk depresja jest dwa razy częściej diagnozowana wśród kobiet. Może to być związane z tym, że częściej zgłaszają się one do specjalistów i podejmują leczenie. Warto wspomnieć o tym, że depresja może przyczynić się do zwiększenia ryzyka wystąpienia chorób cywilizacyjnych takich jak cukrzyca i choroby krążenia. Pewne badanie przeprowadzone w Japonii wykazało, że bardziej narażeni na zaburzenia psychiczne mogą być osoby u których doszło do infekcji koronawirusem, a także jeśli u ich bliskich choroba miała ciężki przebieg. Centrum Kontroli Chorób podaje, że 3,7 procent dzieci w wieku 3-17 lat cierpi na depresję. Wskaźnik samobójstw wynosi z kolei 14 na 100 000 osób.W ostatnim czasie mówi się o nowych metodach dzięki, którym jest możliwe leczenie chorób psychicznych. Istotne jest aby wiedzieć o niej jak najwięcej co pozwoli na wczesne jej rozpoznanie i rozpoczęcie leczenia. Coraz większym zainteresowaniem w ostatnim czasie cieszy się psychoterapia. Jest ona bardzo często uzupełnieniem leczenia farmakologicznego, ale w przypadku mniej poważnych zaburzeń, czasem wystarcza jej przeprowadzenia w pojedynkę. Nowy rodzaj magnetycznej stymulacji mózgu może okazać się skuteczny u osób z depresją. Jak się okazuje ta metoda charakteryzuje się 90 procentową skutecznością, której efekty były dostrzegalne już po trzech dniach. Samo badanie nie było zbyt wielkie ponieważ obejmowało 21 osób z ciężką depresją. U osób tych stwierdzano myśli samobójcze. 19 spośród tych osób uzyskało bardzo zadowalające wyniki. Żadne dotychczas wykorzystane metody nie były w stanie pomóc tym pacjentom. Warto jest śledzić nowe doniesienia na temat leczenia różnych schorzeń. Depresja dotyka często również seniorów. Przyczyny tego zjawiska są różne. Wśród nich wymienia się między innymi to, że schorzenie te może być kontynuacją zaburzeń, które występowały we wcześniejszym życiu. Ponadto może być związana z chorobami somatycznymi. Depresji mogą sprzyjać także czynniki społeczno-psychologiczne jak osamotnienie, utrata celu w życiu, poczucie zależności od innych osób. Kolejnym czynnikiem mogą być zmiany fizjologiczne, które towarzyszą starzeniu. Występuje więc zmniejszenie objętości mózgu, co także może mieć związek z depresją. Bardziej narażeni są także pracownicy ochrony zdrowia. W ciągu trwania pandemii, aż o jedną piąta wzrosła liczba sprzedawanych antydepresantów. Sama pandemia jest przez nas odbierana w sposób subiektywny. Dla jednych osób obecna sytuacja nie jest problemem, a dla innych może przyczynić się do tego, że ktoś będzie się bał się opuszczać dom. Związane jest to także, że zmienia się nasz styl życia. Jeśli ktoś ma mniejsze zdolności adaptacyjne to może dojść do rozwoju depresji lub zaburzeń lękowych. Bardzo szkodliwa jest tak wielozadaniowość. Kiedy wykonuje pewne zadanie nasze obwody neuronowe koncentrują się na tym działaniu. Nie jest możliwie skierowanie ich działania na kolejne zadanie w tym samym czasie. Oczywiście podstawowe rzeczy są możliwe do wykonania, jednak zbyt duże obciążenie może wpłynąć na nas negatywnie. Na całym świecie przeprowadza się liczne badania, których celem jest niesienie pomocy pacjentom. Ostatnio wiele mówi się o probiotykach i o tym jak korzystnie oddziaływują na nasze zdrowie. Jak się wykazują one działanie przeciwzapalne co jest związane z ograniczeniem produkcji substancji zapalnych. Ponadto pomogą złagodzić depresję w innych mechanizmach ponieważ pozwalają na leczenie podstawowych schorzeń. W ostatnim czasie zwraca się szczególną uwagę na zbyt niski poziom aktywności fizycznej wśród społeczeństwa. Jak się okazuje już niewielki wysiłek, bo 20 minutowy spacer umożliwia zredukowanie prawdopodobieństwa rozwoju depresji. Problemem jest jednak to, że co piąty Polak nie wykonuje nawet 10 minutowego marszu tygodniowo. Według danych konieczne jest 150 minut umiarkowanej aktywności fizycznej w ciągu tygodnia. Dzięki temu możliwe jest obniżenie ryzyka depresji o nieco ponad jedną piątą. Według Światowej Organizacji Zdrowia dzieci powinny wykonywać wysiłek nawet przez godzinę dziennie. Ważne jest więc aby brały czynny udział w zajęciach wychowania fizycznego. Depresja to choroba, której w żadnym wypadku nie należy lekceważyć. Nie da się ukryć, że od lat liczba osób, które na nią cierpią stale wzrasta. Pewną część chorych stanowią młodzi ludzie, a także dzieci, zwłaszcza w okresie pandemii. Według danych przekazanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych w pierwszym półroczu bieżącego roku z powodu zaburzeń psychiatrycznych na zwolnieniach lekarskich ubezpieczeni spędzili 14,5 miliona dni, czyli o 2,9 procenta więcej niż w poprzednim roku. Nieliczne i niewielkie badania wykazały, że u jednej piątej badanych zaobserwowano objawy depresyjne, jedna trzecia miało zaburzenia lękowe, a 70 procent doświadczyło zwiększonego stresu. Według danych w naszym kraju na depresję choruje 2 miliony obywateli, a na świecie 350 milionów osób.