Proste badanie polegające na zadaniu tylko dwóch pytań może z powodzeniem zastąpić obszerne kwestionariusze i szereg wywiadów środowiskowych i z 87 proc. dokładnością określić, czy pacjent jest lub ma duże szanse stać się alkoholikiem. Jakie to pytania?
1. Jak często pijesz sześć lub więcej drinków w ramach jednej okazji?
2. Czy w ciągu ostatniego roku, wskutek picia alkoholu lub przyjmowania leków bądź narkotyków, wydarzyło się coś, czego żałujesz?
Dzięki interpretacji odpowiedzi na te pytania lekarz rodzinny (bo to on powinien je zadać) może stwierdzić, czy pacjent cierpi na ukryty alkoholizm lub ma do niego predyspozycje.
Brytyjscy naukowcy z Uniwersytetu w Leicester przeanalizowali 17 wcześniejszych badań nad alkoholizmem, które łącznie obejmowały 5464 osoby. Spośród wszystkich pytań w ankietach wyselekcjonowano te, na które odpowiedzi były charakterystyczne dla alkoholików.
Dwa z nich wystarczały, aby zidentyfikować problem alkoholowy z dokładnością 87,2 proc. Zadanie kolejnych czterech podnosiło skuteczność badania do 90,9 proc. Cztery pytania doprecyzowujące zaczerpnięto z kwestionariusza CAGE, używanego do analizy skłonności do alkoholu od 1984 r.
Źródło: www.medexpress.pl
Komentarze
[ z 5]
Nie rozumiem tego do końca.
dziwne te pytania, ale skoro naukowcy to sprawdzili na ponad 5 tys. osób to pewnie jakąś wiarygodność to ma
każdy kwestionariusz osobowy i pytania mają sens ale tylko wtedy gdy pacjent mówi lekarzowi prawdę. W przypadku osób uzależnionych niestety często oni sami nie widzą problemu w swoim uzależnieniu.
Dla lekarzy pierwszego kontaktu to nie jest „tylko dwa”, ale „aż dwa”. Co do pytań o spożycie alkoholu - uzyskanie uczciwej odpowiedzi jest niezwykle trudne.
problem tylko w tym, ze jak ktoś ma problem z alkoholem to zrobi wszystko,żeby nikt tego nie zauważył i jakoś nie wydaje mi się, żeby od tak prawdziwie odpowiedział na te pytania