Przybywa kontroli mających na celu ustalenie prawidłowości orzeczeń o niezdolności do pracy. W Warszawie w ciągu pierwszych sześciu miesięcy roku ZUS wezwał na badania ponad 16 tys. chorych i w 765 przypadkach uznał, że są oni zdolni do pracy – dowiedział się Bankier.pl. To o jedną trzecią więcej niż przed rokiem.

ZUS prowadzi dwa rodzaje kontroli – jedną dotyczącą prawidłowości wykorzystania zwolnień lekarskich i drugą polegającą na ocenie prawidłowości orzekania o czasowej niezdolności do pracy.

W Warszawie w ciągu pierwszych sześciu miesięcy roku wizytę inspektora ZUS zaliczyło 5110 ubezpieczonych w Warszawie, którzy przebywali na chorobowym, a 499 pozbawiono prawa do zasiłku – dowiedział się Bankier.pl.

– Osoby, którym cofnięto wypłatę zasiłku chorobowego, postępowały wbrew zaleceniom lekarskim. Chodzi przede wszystkim o nakaz powstrzymania się od pracy. Pozostałe zależą od rodzaju schorzenia. Może to być np. leżenie w łóżku lub oszczędzanie kręgosłupa – mówi w rozmowie z Bankier.pl Piotr Olewiński, rzecznik prasowy ZUS województwa mazowieckiego.

>>>ZOBACZ TEŻ: ZUS: Więcej chorych, mniej rencistów

Drugim rodzajem kontroli jest prawidłowość wydanego orzeczenia o niezdolności do pracy. W tym celu ZUS wzywa chorego do stawienia się na badanie.

– W tym przypadku to lekarz orzecznik ZUS-u wzywa chorego na badanie i kontroluje, czy lekarz wystawiający zwolnienie lekarskie prawidłowo ocenił stan zdrowia ubezpieczonego oraz czas, na jaki wystawiono L4. Gdy stwierdzi, że ubezpieczony jest zdrowy, to wypłata zasiłku zostaje wstrzymana i nazajutrz ubezpieczony stawia się do pracy. Co ważne, w takim przypadku nie zwraca się zasiłku za czas poprzedzający kontrolę – wyjaśnia Olewiński.

W Warszawie w ciągu pierwszych sześciu miesięcy roku liczba takich kontroli wzrosła o jedną trzecią, tak samo jak liczba wydanych decyzji o braku prawa do zasiłku – wynika z obliczeń Bankier.pl. ZUS wezwał na badania 16,2 tys. osób i w 765 przypadkach uznał, że są oni zdolni do pracy. Tymczasem w ubiegłym roku było to odpowiednio: 12,2 tys. oraz 578 osób.


Źródło: bankier.pl | infowire.pl