Prokuratura Rejonowa w Nysie nadzoruje postępowanie Komendy Powiatowej w Nysie w sprawie pobicia dwóch ratowników medycznych. Do zdarzenia doszło 7 stycznia 2017 roku w Nysie. Ratownicy zostali zaatakowani w trakcie udzielania pomocy poszkodowanemu.
W związku ze zdarzeniem Komenda Powiatowa Policji w Nysie 9 stycznia 2017 roku przedstawiała zarzuty dwóm braciom: Adamowi i Rafałowi Ć.
Adam Ć. jest podejrzany o to, że będąc w stanie nietrzeźwym, w miejscu publicznym, bez powodu, wykazując rażące lekceważenie podstawowych zasad porządku prawnego, poprzez szarpanie za ubranie oraz uderzenie w twarz naruszył nietykalność cielesną umundurowanego ratownika medycznego podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych. Jest on również podejrzany o znieważenie tego ratownika medycznego.
Natomiast Rafał Ć. jest podejrzany o to, że będąc w stanie nietrzeźwym, w miejscu publicznym, bez powodu, wykazując rażące lekceważenie podstawowych zasad porządku prawnego, poprzez szarpanie za kombinezon naruszył nietykalność cielesną ratownika medycznego podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych.
Podejrzani przyznali się do popełnienia stawianych im zarzutów. Złożyli wyjaśnienia i oświadczyli, że chcą dobrowolnie poddać się karze w trybie art. 335 kodeksu postępowania karnego. Prokurator Rejonowy w Nysie nie wyraził na to zgody z uwagi na charakter stawianych podejrzanym zarzutów, w tym okoliczności zdarzenia, w szczególności jego charakteru chuligańskiego.
Wobec podejrzanych nie zastosowano środków zapobiegawczych. Nie było to niezbędne dla zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania przygotowawczego.
Ratownicy medyczni podczas i w związku z wykonywaniem swoich czynności ratowniczych korzystają z takiej samej ochrony prawno–karnej przed naruszeniem nietykalności cielesnej lub zniewagami, jak inni funkcjonariusze publiczni. Stanowi o tym art. 5 ustawy z 8 września 2006 roku o Państwowym ratownictwie medycznym.
Ochronie takiej podlega również każda osoba w trakcie udzielania pierwszej pomocy.
Za znieważenie funkcjonariusza publicznego grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku. Naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.
Źródło: Prokuratura Krajowa
Komentarze
[ z 1]
I bardzo dobrze, że wobec pacjentów agresywnych, a wręcz takich, którzy użyli przemocy wobec ratowników i dokonali ich pobicia zostaną wyciągnięte konsekwencje. Przecież nie może być tak, że pracownicy służby zdrowia nie tylko muszą wykonywać ciężką pracę ratując życie chorych i poszkodowanych, ale sami muszą uważać na swoje i strzec się pacjentów, którzy będąc pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających są w stanie stawiać opór i reagować agresją wobec Bogu ducha winnych ratowników. I co taki ratownik ma zrobić? Jak ma się obronić? A mało takich sytuacji się słyszy, zwłaszcza z pracy na szpitalnych oddziałach ratunkowych, czy właśnie z opowieści ekip jeżdżących w karetkach pogotowia? Całe szczęście, że załogi ambulansów składają się zazwyczaj z samych mężczyzn lub tylko jednej kobiety, bo nie wyobrażam sobie co mogłoby się stać, gdyby ratownicy na miejscy tych pobitych byli nie rosłymi pewnie facetami, a ratowniczkami. Jak miałyby się one obronić? Liczę na to, że sprawcy pobicia zostaną surowo potraktowani i zostaną wyciągnięte konsekwencje, które odstraszą innych agresorów przed wyciągnięciem ręki na personel medyczny, a już zwłaszcza podczas próby udzielenia pomocy...