Do 5 459 wzrosła liczba osób, które zmarły po zarażeniu się wirusem ebola. Udokumentowanych przypadków zachorowań zarejestrowano ponad 15,3 tys. - podała w piątek (21 listopada) Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).

To o 39 zarejestrowanych zgonów i o 106 przypadków więcej niż podawano zaledwie dwa dni temu (podany tego dnia bilans obejmował dane do 16 listopada).

Przy każdej publikacji danych WHO zastrzega, że nie uwzględniają one znaczącej zapewne liczby nieznanych lub niezgłoszonych przypadków, stąd bilans jest najprawdopodobniej niedoszacowany.

"Rozprzestrzenianie się wirusa pozostaje na wysokim poziomie w Gwinei, Liberii i Sierra Leone" - podała WHO w komunikacie. Są to trzy najbardziej dotknięte obecną epidemią kraje w Afryce Zachodniej; przypadają na nie prawie wszystkie odnotowane dotąd zgony (poza 15).

W Mali wszystkie sześć osób zarażonych ebolą zmarło; 327 osób, które miały z nimi kontakt, znajduje się obecnie pod obserwacją w stolicy kraju, Bamako.

43-letni Felix Baez Sarria, kubański lekarz, który zaraził się wirusem w Sierra Leone, został w nocy z czwartku na piątek (20/21 listopada) przetransportowany przez WHO z Sierra Leone do specjalistycznego szpitala w Genewie. Lekarze podali, że Baez jest izolowany od pozostałych chorych, a jego stan jest stabilny. Chory otrzymuje eksperymentalny lek ZMapp.

Wcześniej w piątek WHO podała, że epidemia eboli w Demokratycznej Republice Konga, niezależna od tej, która panuje w zachodniej Afryce, dobiegła końca. Epidemię uznano za zażegnaną, gdyż przez ostatnie 42 dni, czyli dwa pełne okresy inkubacji choroby, nie zanotowano nowych zachorowań. W DRK wirus pochłonął 49 ofiar, a siedemnastu chorych udało się uratować.

Ebola, którą wykryto w 1976 roku, szerzy się poprzez bezpośredni kontakt z krwią lub innymi płynami ustrojowymi zarażonych ludzi i zwierząt; wirus nie roznosi się drogą kropelkową.


Źródło: www.rynekzdrowia.pl