Zaobserwowaliśmy wielki postęp w leczeniu reumatoidalnego zapalenia stawów (RZS) od czasu wprowadzenia leków modyfikujących przebieg choroby, w tym leków biologicznych. W połączeniu z lekami przeciwbólowymi pomagają one zahamować reakcję zapalną i zmniejszyć ból. Jednak wciąż dużym problemem chorych jest ograniczenie ruchomości w stawach i pogorszenie ogólnej sprawności fizycznej, co prowadzić może do kalectwa. Dlatego grupa brytyjskich naukowców postanowiła przeprowadzić randomizowane badanie na grupie pacjentów z RZS i zbadać wpływ ćwiczeń fizycznych stawów rąk na ich sprawność.
Badanie przeprowadzano przez rok na grupie 490 pacjentów, którzy odczuwali dolegliwości w postaci bólu stawów, ograniczenia ruchomości i aktywności fizycznej oraz ogólnego pogorszenia jakości życia. W eksperymencie brali udział zarówno chorzy przyjmujący leki modyfikujące przebieg choroby, jak i leczeni innym schematem. 246 badanych uczęszczało na 6 sesji w tygodniu z rehabilitantem, który dostosowywał do stopnia choroby program ćwiczeń zwiększający zakres ruchów i siłę mięśniową rąk; zalecano również kontynuowanie ćwiczeń w domu. Pozostałych 244 pacjentów nie stosowało żadnych ćwiczeń. Wszyscy uczestnicy badania byli objęci podstawową opieką lekarza - przyjmowali jak dotychczas leki modyfikujące przebieg choroby oraz przeciwbólowe, byli edukowani w zakresie choroby, a w razie potrzeby poddawani interwencjom chirurgicznim.
Końcowe analizy wyników pokazały, że regularne i dostosowane ćwiczenia fizyczne rąk znacząco zwiększyły sprawność ich stawów, możliwość wykonywania codziennych czynności oraz poprawiły ogólną jakość życia w stosunku do grupy kontrolnej. Ponadto nie zaobserwowano skutków ubocznych rehabilitacji. Koszty takich interwencji okazują się bardzo opłacalnym i wartościowym dla pacjenta leczeniem, oczywiście w skojarzeniu z przyjmowanymi lekami modyfikującymi i przeciwbólowymi. Warto zatem podjąć temat i włączyć fizjoterapeutów do rehabilitacji chorych na RZS, bo efekty będą obustronne - podniesienie jakości życia oraz zwiększenie ich możliwości do podjęcia pracy bądź zachowania samodzielności.
Więcej na: thelancet.com
Komentarze
[ z 7]
Było już na tej stronie opublikowane podobne badanie, a propos wpływu rehabilitacji na jakość życia i zdolnośc powrotu do pracy. Nie ma żadnych wątpliwości, że rehabilitacja jest często kluczową metodą terapii osób z rzs. I że może na tyle zahamowac postep choroby, by pacjenci mogli podjąć pracę. Niestety w Polsce nie docenia się rehabilitacji jako metody leczenia... A przeciez byłoby to opłacalne zarówna dla pacjentó, jak i budżetu państwa - ręce do pracy i mniej rent :P
Na podstawie rozmów z pacjentami chorującymi na RZS odniosłam wrażenie, że niesprawne, bolesne dłonie i wynikajacy z tego często brak samodzielności to dla nich jeden z największych problemów. Rehabilitacja tylko wydaje się droga, ale w dłuższej perspektywie w wielu chorobach jest najskuteczniejszym i najbardziej opłacalnym leczeniem.
Rehabilitacja jest bardzo ważną częścią procesu leczenia wielu chorób, również typowo internistycznych, dających widoczną poprawę sprawności ruchowej. Niestety bardzo trudno trafić na prawidłowo prowadzoną rehabilitację, zwłaszcza ruchową i niestety kolejki tworzą się także w tej dziedzinie lecznictwa. Tak czy inaczej, RZS to bardzo okaleczająca i uniesprawniająca choroba. Wynik tego badania daje nową perspektywę, obok leczenia modyfikującego przebieg choroby, na poprawę jakości życia pacjentów.
Oczywiście, że niesprawne i bolesne ręce u pacjentów chorujących na RZS są największym problemem, obok silnych bólów dużych stawów. O ile ból da się skuteczne leczyć, o tyle niesprawność manualną nie. Rehabilitacja wydaje się być jedyną skuteczną metodą, w przypadku gdy leki modyfikujące przebieg choroby przestają przynosić dobre rezultaty, szkoda tylko, że jest to metoda w Polsce przede wszystkim niedofinansowana, przez co mało popularna.
Bardzo ważne jest, aby znaleźć sposób na poprawienie jakości życia chorych na rzs, bo obok wcześniejszej śmiertelności jest to największy problem tej choroby. Musimy pamiętać, że rzs dotyka ostatnio coraz częściej młode osoby. Rehabilitacja, jak w wielu innych chorobach, przynosi bardzo dobre rezultaty. Ważnie jest jedynie, aby była prawidłowo prowadzona o co w Polsce jest chyba ciężko- takie moje obserwacje.
Rehabilitacja jest strasznie ważna, ale trzeba pamiętać o tym, że 10 dni u fizjoterapeuty nie spowoduje magicznego zmniejszenia albo ustąpienia dolegliwości i pacjenci muszą wykonywać te ćwiczenia również poza gabinetem. Nastawienie "tyle się naczekałem i dostałem tylko 10 dni rehabilitacji, które niewiele mi dały" jest niestety często spotykane wśród pacjentów. Trzeba ich zachęcać do kontynuacji ćwiczeń i uświadamiać, że to przede wszystkim oni mają wpływ na poprawę ruchomości stawów, a nie rehabilitacja przez kilka dni w roku.
I bardzo dobrze, w końcu rehabilitacja to podstawa jeśli chodzi o przywracanie sprawności osoby dotkniętej schorzeniem reumatoidalnego zapalenia stawów. Jeśli ta choroba dotyka kolan czy stawów innych niż stawy rąk to oczywiście również może stać się problemem utrudniającym w znacznym stopniu życie i funkcjonowanie chorego, a nawet stać się przyczyną kalectwa i zmusić chorego do poruszania się wyłącznie na wózku inwalidzkim. Jednak kiedy choroba dotyka stawów rąk i niszczy je tak bardzo, że przyjmując kształt "łabędziej szyi" stają się niesprawne i niefunkcjonalne wtedy chory właściwie przestaje być zdolny do samodzielnej egzystencji. Co więcej, z tego co widziałam obserwując pacjentów dotkniętych tym schorzeniem, kiedy choroba zaczyna wykrzywiać i niszczyć ich dłonie, przez co nabierają one dziwacznego wyglądu, chorzy tacy czują się nie tylko bezradni, ale i zaczynają bardzo wstydzić się swojej choroby, w większym nawet stopni niż w momencie kiedy choroba odbiera im możliwość poruszania się. W końcu dłoni używamy niemalże bez przerwy, w dodatku pełnią swego rodzaju funkcję społeczną kiedy wykorzystywane są przy powitaniach i pożegnaniach do okazywania komuś swojej sympatii czy szacunku poprzez uścisk dłoni. Ważne by osoby dotknięte rzsem chronić przed kalectwem poprzez uaktywnianie i usprawnianie podczas zabiegów fizjoterapeutycznych i rehabilitacji. Zarówno dla ich dobra i jak najdłuższego zachowania przez te osoby sprawności fizycznej umożliwiającej im w miarę możliwie normalne funkcjonowanie, ale również po to, aby mogły one żyć samodzielnie jak najdłużej bez konieczności rezygnacji z pracy i przechodzenia na rentę.