Próba przemycenia odrzuconej wersji ustawy o jakości w ochronie zdrowia i bezpieczeństwie pacjenta w postaci dwóch procedowanych obecnie w Sejmie RP projektów ustaw: poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta oraz niektórych innych ustaw, a także poselskiego projektu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta jest nie do przyjęcia - uważają lekarze z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.

– Procedowanie projektu przy braku konsultacji z organizacjami zrzeszającymi pacjentów, samorządami zawodowymi czy też organizacjami świadczeniodawców trudno uznać za dopuszczalne w państwie, w którym ceni się deliberatywny charakter demokratycznych procedur i współpracę z organizacjami tworzącymi społeczeństwo obywatelskie – podkreśla Bożena Janicka, prezes PPOZ, w piśmie do Tomasza Latosa, Przewodniczącego Komisji Zdrowia w Sejmie RP.

Przewidziany projektem system świadczeń kompensacyjnych – w ocenie PPOZ - może okazać się ciekawą alternatywą dla sądowego systemu dochodzenia odszkodowań i zadośćuczynień oraz dla obecnie funkcjonujących wojewódzkich komisji ds. zdarzeń medycznych. Jest bowiem szansa, że system ten odciąży wymiar sprawiedliwości, przynajmniej w zakresie spraw o nieco mniejszej doniosłości. Istnieje jednak konieczność szczegółowego uzgodnienia projektu z ww. interesariuszami.

Zdaniem PPOZ konieczne jest zwrócenie uwagi na kilka zasadniczych aspektów.

Ograniczenie możliwości przyznania świadczenia kompensacyjnego wyłącznie do zdarzeń medycznych wynikających z finansowanych ze środków publicznych świadczeń szpitalnych rodzi zasadnicze wątpliwości z perspektywy konstytucyjnej zasady równości.

- O ile można jeszcze przy tym zrozumieć ograniczenie tego systemu jedynie do świadczeń finansowanych ze środków publicznych, to już wyłączenie z niego pacjentów korzystających ze świadczeń ambulatoryjnych nie znajduje żadnego uzasadnienia merytorycznego – podkreśla Bożena Janicka.

W związku z tym – w ocenie PPOZ - należy umożliwić uczestnictwo w postępowaniu w sprawie przyznania świadczenia kompensacyjnego także podmiotowi wykonującemu działalność leczniczą, z którego działalnością wiąże się wniosek o przyznanie świadczenia. Postępowanie to może bowiem wpływać pośrednio na sytuację takiego podmiotu, choćby w przypadku rezygnacji przez wnioskodawcę ze świadczenia kompensacyjnego i wystąpienia na drogę sądową.
PPOZ pozytywnie ocenia natomiast dodanie do ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o konsultantach w ochronie zdrowia, artykułu przewidującego obowiązek publikacji opinii konsultantów krajowych.

- Jest to realizacja jednego z postulatów zgłoszonych przez PPOZ w listopadzie 2021 roku. W odniesieniu do roli konsultantów krajowych konieczne jest jednak opracowanie w tym względzie kompleksowych rozwiązań prawnych – zaznacza prezes PPOZ.

Negatywna ocena projektu ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta

Lekarze PPOZ negatywnie oceniają natomiast poselski projekt ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. W ocenie PPOZ w obecnym kształcie nie poprawi ona wskaźników jakości systemu zdrowia, a jedynie zwiększy obciążenia biurokratyczne po stronie świadczeniodawców.

W związku z poważnymi zagrożeniami lekarze PPOZ apelują o przerwanie prac nad tym projektem i szerokie konsultacje społeczne, które umożliwią wypracowanie odpowiednich rozwiązań.

Proponowane przez PPOZ rozwiązania:

Po pierwsze: jeśli wskaźniki jakości w opiece zdrowotnej, określone rozporządzeniem Ministra Zdrowia (na podstawie wyznaczonych przez Prezesa NFZ szczegółowych warunków rozliczania świadczeń opieki zdrowotnej) mają wpływać na wysokość przekazywanych świadczeniodawcom środków, to muszą one zostać szczegółowo uzgodnione z przedstawicielami świadczeniodawców.

- PPOZ opowiada się za wprowadzeniem współczynników premiujących jakość, jest zaś przeciwne wprowadzaniu swoistych kar umownych w postaci współczynników korygujących obniżających finansowanie w przypadku niespełnienia wskaźników jakości – podkreśla Bożena Janicka.

Po drugie: obowiązek posiadania przez podmiot wykonujący działalność leczniczą w ramach kontraktu z NFZ wewnętrznego systemu zarządzania jakością i bezpieczeństwem (składający się z zasad, procedur, metod oraz opisów stanowisk pracy, w celu zapobieżenia wystąpieniu zdarzeń niepożądanych) nie przyczyni się do poprawy jakości opieki zdrowotnej, a jedynie stanowić będzie niepotrzebne obciążenie biurokratyczne.

- Obciążenie to będzie w szczególności paraliżowało działalność niewielkich podmiotów, dlatego postulujemy ograniczenie tego obowiązku jedynie do świadczeniodawców udzielających świadczeń szpitalnych – zaznacza Bożena Janicka.

Po trzecie: w związku z założeniami projektu, który nakłada na podmiot wykonujący działalność leczniczą obowiązek dostępu do szkolenia służącego uzyskaniu i podnoszeniu kompetencji personelu w zakresie jakości i bezpieczeństwa udzielanych świadczeń, PPOZ wnioskuje o wpisanie do projektu przepisów nakładających na Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego (CMKP) obowiązku stworzenia i utrzymywania platformy szkoleniowej online, do której dostęp przysługiwałby nieodpłatnie co najmniej personelowi podmiotów zobowiązanych do posiadania wewnętrznego systemu.

Po czwarte: akredytacja udzielona podmiotowi leczniczemu powinna zachowywać ważność także dla podmiotu, który został przekształcony w trybie art. art. 584-584 KSH (przekształcenie przedsiębiorcy prowadzącego jednoosobową działalność gospodarczą w spółkę kapitałową).

- Jeśli po stronie projektodawców istnieje obawa co do dalszego spełniania przez powstałą spółkę standardów akredytacyjnych – to prostszym i dogodniejszym rozwiązaniem jest obligatoryjne poddanie przekształconej spółki procedurom sprawdzającym w trybie art. 38 Projektu – uzasadnia Bożena Janicka.

Po piąte: założenie projektu dotyczące podmiotów wnioskujących o udzielenie akredytacji, posiadających w swojej strukturze zakłady lecznicze zlokalizowane w różnych miejscowościach, zgodnie z którymi wysokość opłaty za procedurę akredytacyjną nalicza się dla każdego zakładu leczniczego podlegającego procedurze oceniającej - drastycznie zwiększy koszty akredytacji.

- Dlatego w ocenie PPOZ, zasadniejsze jest ponoszenie przez takie podmioty pojedynczej opłaty akredytacyjnej, niezależnie od liczby zakładów leczniczych – dodaje Bożena Janicka.

Po szóste: zmiana składu Rady Akredytacyjnej, którą spośród 13 członków tworzyć ma: 6 przedstawicieli Ministra Zdrowia, 3 przedstawicieli wykonujących zawody medyczne spośród kandydatów zgłoszonych przez samorządy zawodowe zawodów medycznych oraz po 1 przedstawicielu: Ministra Obrony Narodowej, ministra właściwego do spraw wewnętrznych, Rzecznika Praw Pacjenta oraz organizacji społecznych, których działalność statutowa polega na działaniu na rzecz praw pacjentów, a jedynie 4 członków z sektora pozarządowego spowoduje, że Rada Akredytacyjna przestanie być ciałem eksperckim i niezależnym, również personalnie od władzy wykonawczej.

- Z analogicznych powodów stanowczo sprzeciwiamy się możliwości odwołania członka Rady bez żadnego powodu, na podstawie wniosku co najmniej 7 członków Rady Akredytacyjnej oraz w przypadku uchylania się od udziału w pracach Rady Akredytacyjnej lub dezorganizowania swoim zachowaniem prac Rady Akredytacyjnej, co jest przesłanką na tyle nieostrą, że grożącą w oczywisty sposób arbitralnością takich decyzji – podkreśla Bożena Janicka.

I na koniec: rozumiejąc potrzebę wprowadzenia standardów dotyczących wzajemnej identyfikacji systemów teleinformatycznych oraz porozumiewania się między sobą w sposób bezpieczny ( zgodnie z wymogami dotyczącymi wspólnych i bezpiecznych otwartych standardów komunikacji) PPOZ wskazuje, że koszty działań nakierowanych na rozwój systemów informatycznych i cyberbezpieczeństwo powinny być świadczeniodawcom w odpowiedni sposób finansowo rekompensowane.


Źródło: PPOZ