Unikalne poręczne sztuczne urządzenie ułatwiające proces widzenia może pomóc ludziom, którzy są niewidomi, aby mogli „czytać” i rozpoznawać twarze. Może to również pomóc tym osobom realizować codzienne zadania ze znacznie większą łatwością, niż przy użyciu tradycyjnych urządzeń wspomagających czytanie.
Około 246 milionów ludzi na całym świecie ma problemy ze wzrokiem. Ta utrata wzroku upośledza zdolność osoby do wykonania prostych zadań codziennych. Urządzenia optyczne i elektroniczne takie jak ręczne powiększające tele-mikroskopijne okulary i powiększacze komputerowe oraz wideo mogą pomóc. Ale zazwyczaj te urządzenia są nieporęczne, uciążliwe lub nie są łatwo przenośne. Z ostatnimi osiągnięciami w poręcznych urządzeniach elektronicznych i technologii optycznego rozpoznawania znaków, która konwertuje obrazy do tekstu czytelnego na komputerze, naukowcy z University of California postawili hipotezę, że te nowe technologie mogą pomóc poprawić zdolność pacjenta do funkcjonowania w życiu codziennym. Aby sprawdzić swoją teorię, naukowcy poprosili grupę pacjentów niedowidzących, aby używali oni sztucznego urządzenia poprawiającego wzrok, aby zobaczyć jego wpływ. Okazało się, że urządzenie znacznie poprawia wydajność pacjentów w życiu codziennym.
Naukowcy wykorzystali Orcam My Eye do przeprowadzenia ich badania. Urządzenie jest wyjątkowe, ponieważ jest ono mocowane do szkieł, dzięki czemu nie wymaga użycia rąk. Oferuje ono miniaturową kamerę, która widzi i rozpoznaje, co użytkownik ogląda, czy to tekst, czy twarze, a następnie odczytuje to, co widzi użytkownikowi za pośrednictwem przewodnictwa kostnego i małej słuchawce. Użytkownik uruchamia urządzenie po prostu wskazując palcem na obiekt lub tekst, dotykając go lub naciskając przycisk wyzwalania.
Naukowcy testowali urządzenie na 12 osobach niewidomych, spośród których wszyscy mieli ostrość wzroku mniejszą niż 20/200. Wśród uczestników badania przeprowadzono test 10-elementowego testu symulującego czynności życia codziennego, w tym rozpoznawania produktów i czytania różnych przedmiotów, takich jak e-maile, listy, gazety, książki i znaki. Zdobywali oni jeden punkt za pomyślne zakończenie każdej pozycji, a zero za każde niepełne jej wykonanie. Całkowity wynik możliwy do uzyskania wynosił 10. Naukowcy badali uczestników w trzech etapach. Najpierw obserwowali uczestników wykonujących zadania bez urządzenia, a następnie podczas noszenia go po wykonaniu sesji treningowej trwającej od 90 do 120 minut i wreszcie po noszeniu urządzenia przez okres jednego tygodnia.
Odkrycia naukowców przedstawiały się następująco:
-Bez noszenia urządzenia przeciętny wynik uczestników wynosił 2,5 na 10.
-Kiedy po raz pierwszy spróbowali użyć urządzenia, ich średni wynik poprawił się do 9,5 na 10.
-Po tygodniu noszenia urządzenia, średni wynik uczestników wzrósł do 9,8 na 10.
-Siedmiu pacjentów zakończyło badanie za pomocą innych pomocy dla niedowidzących takim jak lupy, w wyniku osiągając średnią ocenę 6. Kiedy zaczęli używać urządzenia przenośnego, ich średni wynik wzrósł do 9,7.
„Chociaż jest wiele osiągnięć w leczeniu oczu, opcje pomocy w wykonywaniu codziennych czynności są ograniczone i kłopotliwe”, powiedział dr Elad Moisseiev, chirurg szklistkowo-siatkówkowy, który był głównym autorem badania przeprowadzonego przez U.C. Davis, a teraz jest członkiem Israel Medical Center w Tel Avivie. „Stanowi to kolejny krok w ewolucji urządzeń, które mają stanowić pomoc dla osób z problemami ze wzrokiem, dając im nadzieję na poprawę ich funkcjonalności, niezależności i jakości życia.”
Badanie pilotażowe było pierwszym, które oceniało urządzenie u osób z wadami wzroku, ustalało jego skuteczność i łatwość użycia oraz wykazało osiągnięcie istotnych statystycznie różnic w wynikach badań, powiedział dr Moisseiev. Zauważył, że dodatkowe badania powinny obejmować więcej ludzi, najlepiej stratyfikując ich poziom upośledzenia wzroku.
Badanie przedstawiono na AAO 2016, 120. dorocznym spotkaniu American Academy of Ophthalmology.
Komentarze
[ z 4]
Biorąc pod uwagę fakt, jak wiele ludzi na całym świecie ma problemy z prawidłowym widzeniem i dalsze wynikające z tego komplikacje związane z utrudnieniem życia i codziennego funkcjonowania powinniśmy cieszyć się z każdego osiągnięcia, które zwiększa szansę na poprawę tej sytuacji chorych, a raczej upośledzonych w pewnym zakresie. Niestety, chociaż informatyzacja świata wkracza w coraz więcej obszarów życia, to nie ma takiej współmiernej do tego postępu technologicznego interwencji w zakresie ułatwień dla osób niepełnosprawnych. Z pewnością przyczynia się do tego fakt, że takie osoby w większości nie należą do kręgu osób bogatych, ani nawet średnio zamożnych. Trudno przecież im funkcjonować w życiu codziennym bez dodatkowych utrudnień, a co dopiero pracować i sprostać wykonywaniu obowiązków zawodowych. Dlatego też mało opłacalne jest dla informatyków czy inżynierów tworzenie technologi mających za zadanie ułatwianie im życie, bo przecież większości z tych pacjentów i tak nie będzie stać na to, żeby za podobne pomoce ułatwiające życie i funkcjonowanie zapłacić. Dlatego też powinniśmy doceniać osiągnięcia świata informatyki, które najprawdopodobniej podjęte altruistycznie lub bez czysto finansowych pobudek stwarzają szansę na normalne życie dla wielu osób dotkniętych problemem całkowitej lub częściowej utraty wzroku.
To niesamowite jak wraz z rozwojem technologi zwiększają się możliwości niesienia pomocy pacjentom z różnego rodzaju niepełnosprawnościami. Dla nas, ludzi którzy mogą bez problemu widzieć, słyszeć czy w ogóle odbierać świat zmysłami wydaje się, że to nie jest nic takiego. Jednak dla tych ludzi jest to przecież coś na prawdę wielkiego. Dzięki technologią nawet jeśli w dalszym ciągu nie są w stanie samodzielnie, normalnie widzieć świata, to przynajmniej w niewielkim zakresie mogą go dostrzegać na tyle, by w miarę normalnie w nim funkcjonować. Oby naukowcy w jak największej liczbie wykazywali się podobną wrażliwością, dzięki której mają chęć i są w stanie pomagać ludziom, którzy tego wymagają i oczekują. To bardzo ważne. Być może część z nas nie przykłada do tego wagi, ale jest to błędem i trzeba, byśmy w końcu zaczęli to w takich kategoriach postrzegać. W innym wypadku trudno jest mieć nadzieję, że wszyscy pacjenci będą mieli zapewniony dostęp do nowoczesnych technologi, które przecież tak mocno rozwijają się w medycynie w ostatnich latach.
Czekam z niecierpliwością, aż podobna maszyna zostanie wprowadzona na rynek. Z przyjemnością polecałbym ją swoim pacjentom, którzy cierpią z powodu znaczniej wady wzroku utrudniającej im normalne funkcjonowanie. I nie wątpię, że dzięki podobnemu urządzeniu ich życie, a zwłaszcza jego komfort uległyby znacznej poprawie. To bardzo ważne, aby takim osobom pomagać. Przecież osób niedowidzących lub całkowicie niewidomych jest w społeczeństwie znaczna grupa. Warto im pomagać i starać się możliwie ułatwić funkcjonowanie w świecie, gdzie bez jednego z narządów zmysłu wcale nie koniecznie musi to być takie proste jak chcielibyśmy wierzyć.
Osoby z niepełnosprawnością wzroku napotykają w codziennym funkcjonowaniu na szereg ograniczeń wynikających z niemożności wzrokowego odbioru informacji. Ograniczenia te najczęściej dotyczą takich obszarów jak: komunikacja (zdobywanie, odbieranie oraz wymiana informacji w formie ustnej i pisemnej), orientowanie się w terenie, samodzielne przemieszczanie się, samodzielne wykonywanie codziennych czynności (szczególnie tych, które wymagają wzrokowej kontroli). Zakres odczuwanych ograniczeń zależy w dużej mierze od stopnia i czasu utraty wzroku, a także od przebiegu procesu rehabilitacji. Głównym obszarem narażonym na zakłócenia u osób z niepełnosprawnością wzroku jest umiejętność orientowania się w przestrzeni i samodzielnego poruszania się. Pierwsza z nich dotyczy procesów zachodzących w umyśle człowieka i polega na prawidłowym ustaleniu własnego położenie względem innych obiektów w otoczeniu, natomiast druga związana jest z fizycznym przemieszczaniem się. Obie z tych umiejętności doskonalimy w toku własnego rozwoju niemalże przez całe życie. Jednak proces nabywania umiejętności orientowania się i poruszania się w przestrzeni u osób z niepełnosprawnością wzroku nie przebiega spontanicznie, jak ma to miejsce w przypadku osób widzących. Wymaga ukierunkowanego, wieloletniego procesu edukacyjnego. Usprawnianie i rozwijanie tej sfery jest niezmiernie ważne, gdyż umiejętność orientowania się jest nam potrzebna niemalże w każdej sferze naszego funkcjonowania: przy poruszaniu się we własnym mieszkaniu, podczas robienia obiadu, przy ubieraniu się, zabawie. Orientowanie się w przestrzeni jest także niezbędne przy wykonywaniu różnych aktywności związanych z życiem społecznym (przy nawiązywaniu kontaktów społecznych, zakupach, uczeniu się czy wykonywaniu pracy itp.). Zatem problemy w tej sferze mogą prowadzić do utraty niezależności i ograniczenia w różnym stopniu uczestnictwa osób z niepełnosprawnością wzroku w życiu społecznym, zawodowym, kulturalnym. Swobodne, bezpieczne poruszania się jest wyzwaniem dla osób z niepełnosprawnością wzroku. Dotyczy to szczególnie przemieszczania się w przestrzeni zurbanizowanej. W obszarze miejskim, gdzie obserwujemy wciąż rosnące natężenie ruchu pojazdów, rozbudowującą się sieć komunikacyjną, brak ujednoliconego systemu architektonicznego osoby z niepełnosprawnością wzroku mają problemy z pokonywaniem występujących barier komunikacyjnych i architektonicznych. Podczas przemieszczania się osoby z niepełnosprawnością wzroku mogą korzystać z kilku sposobów poruszania się. W literaturze przedmiotu wskazuje się na cztery podstawowe metody poruszania się: z widzącym przewodnikiem, z długą laską, z psem przewodnikiem, z elektronicznymi pomocami wspomagającymi mobilność. Wybór sposobu przemieszczania się uzależniony jest od wielu czynników. Najważniejsze z nich to: wiek, stopień utraty wzroku, poziom sprawności fizycznej, procesów poznawczych; sprawność w zakresie umiejętności orientowania się w przestrzenni, osobiste preferencje osoby z dysfunkcją wzroku, znajomość i złożoność terenu itp. W Polsce osoby z niepełnosprawnością wzroku podczas przemieszczania się najczęściej wybierają pomoc widzącego przewodnika oraz poruszanie się z wykorzystaniem białej, długiej laski. Są to najstarsze, najszerzej dostępne, a tym samym najlepiej sprawdzone w praktyce oraz znakomicie opisane w literaturze sposoby poruszania się dostępne dla osób niewidomych i słabowidzących. Coraz większą popularnością cieszy się także korzystanie z pomocy psa przewodnika. Ta forma wsparcia przy podróżowaniu osób z problemami wzrokowymi znana jest od dawna. Jednak dopiero pojawienie się konkretnych rozwiązań prawnych, finansowych oraz wzrost wiedzy na temat psów przewodników spowodowało większe zainteresowanie tym sposobem poruszania się wśród osób z niepełnosprawnością wzroku. Fundacja Pies Przewodnik szacuje, iż w Polsce około 200 osób z dysfunkcją wzroku ma psa przewodnika. Jednak liczba użytkowników w Polsce na tle innych krajów europejskich jest nadal niezadowalająca. Natomiast pomimo szybkiego rozwoju technologii elektronicznych i informatycznych, najmniej popularne nadal okazuje się przemieszczanie się z wykorzystaniem pomocy elektronicznych. Dzieje się tak zapewne z powodu niedostatecznej wiedzy na temat tego typu urządzeń, zarówno wśród samych zainteresowanych, jak i wśród nauczycieli pracujących z osobami z dysfunkcją wzroku. Coraz częstsze wykorzystanie nowoczesnych udogodnień technicznych i informatycznych widoczne jest w życiu osób z niepełnosprawnością wzroku. Nowe rozwiązania oraz urządzenia określane są mianem technologii wspomagających. Są to wszelkiego typu urządzenia, systemy, wyposażenie i oprogramowanie, które zostały specjalnie wyprodukowane lub są pomocami ogólnodostępnymi. Głównym ich zadaniem jest poprawienie poziomu funkcjonowania osób z niepełnosprawnością. Pozwalają one na zwiększenie łatwości wykonania zadania lub podniesienie bezpieczeństwa przy jego wykonaniu, a niekiedy warunkują możliwość wykonania jakiegoś zadania. Specyficzną grupę wśród technologii wspomagających stanowią pomoce elektroniczne wykorzystywane do orientacji przestrzennej i samodzielnego poruszania się osób niewidomych i słabowidzących. Zasadniczo wyróżnia się wśród nich dwie podstawowe grupy. Do pierwszej z nich należą elektroniczne narzędzia wspomagające mobilność (Electronic Travel Aids – ETA). Drugą grupę stanowią elektroniczne narzędzia nawigacyjne (Electronic Orientation Aids – EOA). Elektroniczne pomoce wspomagające mobilność określane są także mianem detektorów przeszkód. Są to stosunkowo małe urządzenia, które poprzez emitowanie ultradźwięków lub światła wykrywają obiekty na szlaku komunikacyjnym i uprzedzają o nich użytkownika poprzez wibrację lub dźwięk. Dzięki takim urządzeniom można ominąć stojących na chodniku ludzi, zaparkowane samochody, banery reklamowe oraz odnaleźć bez użycia dotyku wolne miejsce w autobusie. Największą ich wadą są ograniczenia w odległości wykrywania przeszkód na trasie marszu (od 0,5 m do 8 m). W praktyce oznacza to za późne wykrywanie cienkich przeszkód (np.: słupków) i za wczesne wykrywanie dużych powierzchni (np.: samochodów). Kolejny problem stanowi nieprawidłowe zastosowanie odpowiednich schematów dźwiękowych lub bodźców dotykowych odwzorowujących obraz otoczenia. Polega ono najczęściej na niedopasowaniu pojemności przekazywanych informacji o otoczeniu do możliwości percepcyjnych człowieka (percepcji słuchowej i dotykowej). Osobie niewidomej przekazywana jest zbyt duża liczba informacji o przestrzeni. W praktyce oznacza to sytuację, gdy osoba niewidoma nie jest w stanie poruszać się, gdyż nieustannie próbuje interpretować bodźce, które do niej docierają. Często zatem, aby przemieszczanie mogło być efektywne, istnieje konieczność selekcji obiektów, które mają być wykryte. Elektroniczne pomoce wspomagające mobilność występują jako niezależne urządzenia, które ze względu na swój mały rozmiar (wielkość pudełka zapałek) mogą być trzymane w dłoni lub zakładane na białą, długą laskę. Mogą być również wbudowane w białą laskę. Można spotkać je także w postaci okularów lub opasek zakładanych na nadgarstek. Na świecie skonstruowano i wyprodukowano wiele detektorów przeszkód. Pomimo zastosowania najnowszych osiągnięć inżynierii, żadne z opracowanych urządzeń nie zostało powszechnie przyjęte przez społeczność osób z niepełnosprawnością wzroku. Zdaniem Rafała Charłampowicza przyczyną takiej sytuacji jest brak wiedzy wśród nauczycieli orientacji przestrzennej na temat urządzeń wspomagających poruszanie się, brak tego typu szkoleń, a także trudności u osób z niepełnosprawnością wzroku z jednoczesnym odbieraniem różnych bodźców. Drugą grupę urządzeń elektronicznych wykorzystywanych w orientacji przestrzennej i samodzielnym poruszaniu się osób z niepełnosprawnością wzroku stanowią elektroniczne narzędzia nawigacyjne. Są to różnego typu urządzenia oparte na Globalnym Systemie Lokalizacyjnym, powszechnie zwanym GPS (Global Positioning System). Początkowo były to specjalnie do tego celu zaprojektowane urządzenia (m.in. Trekker Breeze, Nawigator, NaviEye itp.). Wielkością i wyglądem przypominają one piloty do telewizora, bez większego problemu mieszczą się w dłoni. Jednak z czasem wraz z powszechniejszym użyciem smartfonów i możliwością zainstalowania na nich odpowiedniego oprogramowania do nawigacji, zmniejszyło się ich użycie. Natomiast pojawienie się iPhonów spowodowało swoistą rewolucję w wykorzystaniu aplikacji nawigujących przez osoby z niepełnosprawnością wzroku do samodzielnego przemieszczania się. Dostępne na rynku aplikacje działają na bardzo podobnej zasadzie, tzn. potrafią określić miejsce, gdzie znajduje się użytkownik oraz wskazać kierunek, w którym powinien się przemieszczać. Osoba niewidoma podczas poruszania się dostaje informacje dźwiękowe w postaci opisu słownego lub informacje dotykowe w postaci wibracji i na ich podstawie dokonuje wyboru kierunku, drogi, którą chce się poruszać. Dostępne na rynku aplikacje wykorzystywane do nawigacji mogą być programami ogólnodostępnymi dla wszystkich użytkowników telefonów komórkowych (np.: Google Maps) lub programami dedykowanymi dla osób niewidomych (np. Blind Square). Niewątpliwie największym atutem aplikacji nawigujących jest ich powszechna dostępność i dyskrecja. Osoba niewidoma korzysta z takiego samego urządzenia (telefonu komórkowego) jak osoba widząca. Przedmiot ten nie wyróżnia jej spośród innych użytkowników. Natomiast największą wadą nadal okazuje się niska, w stosunku do oczekiwań użytkowników, dokładność aplikacji oraz mała wrażliwość GPS-u na odbicie sygnałów w terenie o wysokiej zabudowie oraz niemożność zastosowania tego rozwiązania w budynkach. Zarówno pomoce wspierające mobilność (ETA), jak i te wspomagające nawigację (EOS) w coraz większym stopniu są wykorzystywane przez osoby z niepełnosprawnością wzroku. Można zasadniczo wyróżnić dwa rodzaje aktywności, do których są one najczęściej używane. Pierwsza z nich to planowanie trasy, które rozpoczyna się już w domu przy komputerze i obejmuje: poznanie topografii terenu, zaplanowanie podróży, a także zapoznanie się z rozkładem jazdy dostępnych w danym miejscu środków komunikacji. Drugi jest już bezpośrednio związany z rzeczywistym przemieszczaniem się w przestrzeni i polega na ustaleniu kierunków świata, kontrolowaniu odległości, ustaleniu nazw ulic/skrzyżowań, nazw mijanych punktów orientacyjnych, lokalizację budynków, przystanków itp. W obu przypadkach zastosowanie urządzeń elektronicznych jest bardzo pomocne. Przede wszystkim ze względu na łatwość i szybkość w pozyskaniu potrzebnych o otoczeniu informacji. Niezwykle ważnym atutem tego typu pomocy jest także ich wygląd – zarówno wielkość, jak i estetyka wykonania. Zagadnienia dotyczące orientacji przestrzennej i samodzielnego poruszania się są obiektem zainteresowania różnych grup naukowców. Zazwyczaj są one osadzone w obszarze pedagogiki specjalnej i psychologii. Jednak rozwój technologii, informatyki, elektroniki i wykorzystanie nowych rozwiązań w projektowaniu pomocy dla osób z niepełnosprawnością wzroku sprawił, że obszar ten stał się zainteresowaniem naukowców z zakresu inżynierii informatycznej oraz akustyki. W Polsce od kilku lat podejmowane są próby konstruowania urządzeń wspomagających orientację przestrzenną i samodzielne poruszanie się osób niewidomych i słabowidzących. W latach 2009-2012 Rafał Kozik, doktorant Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy, pod kierunkiem prof. Ryszarda Chorasia, realizował projekt badawczy „Złożone algorytmy przetwarzania obrazów i komputerowej wizji dla celów wspomagania osób niewidomych”. Projekt ten dotyczył skonstruowania i przetestowania urządzenia, które ma rejestrować obiekty, identyfikować je i określać ich położenie a następnie uzyskane dane przetwarzać w informacje głosowe. Głównym jego zadaniem jest ostrzeganie osoby niewidomej przed kolizją z przeszkodami i wykrywanie niebezpiecznych przedmiotów. Jest to możliwe dzięki algorytmom, które potrafią rozpoznać obiekty w obrazie (np. kubek z gorącą kawą czajnik z wrzątkiem itd.). Podobny projekt w latach 2007-2010 prowadził profesor Politechniki Łódzkiej Andrzej Materka wraz z zespołem. Naukowcy skonstruowali urządzenie wielkości telefonu komórkowego, ze słuchawkami, wypukłymi klawiszami i kamerą, które umożliwia zdalne pokierowanie osoby niewidomej (obraz z kamery na bieżąco trafia do komputera przewodnika osoby niewidomej). Do testowania urządzenia zaproszono 10 dorosłych osób niewidomych oraz ich rodziny. Z relacji użytkowników wynika, iż system ten jest bardzo pomocny podczas podróżowania, szczególnie w miejscach bardzo zatłoczonych. Aktualnie zespół naukowców z Politechniki Łódzkiej pracuje nad ulepszeniem urządzenia tak, aby nie była potrzebna pomoc osób trzecich przy nawigacji osób niewidomych. Również inżynierowie z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie prowadzą prace nad „GPS-em dla niewidomych”. System ma ułatwiać poruszanie się po ulicach i wykrywać przeszkody. Składa się z trzech części. Pierwsza jest sensorem w postaci anteny o dowolnej długości i kształcie. Ma ona za zadanie rejestrować pojawienie się w pobliżu osoby niewidomej. Druga jest kontrolerem mającym przesyłać informacje o pojawieniu się w pobliżu osoby niewidomej oraz informację zwrotną, która wywoła odpowiednią reakcję systemu. Trzeci element systemu to bransoletka wielkości zegarka na rękę. Emituje ona sygnały pozwalające na wykrywanie przeszkód. Podczas zbliżania się do przejścia dla pieszych informuje o tym niewidomego. Prace nad systemem nadal trwają. Także naukowcy z Uniwersytetu w Białymstoku pod kierownictwem prof. Ewy M. Guzik-Makaruk w ramach projektu „Opracowanie systemu wykrywania zagrożeń bezpieczeństwa osób niewidomych i słabowidzących ze szczególnym uwzględnieniem ruchu drogowego projektują urządzenie wspomagające poruszanie się osób niewidomych. W ramach prac badawczych opracowano: system analizujący obraz z kamer noszonych przez użytkownika, który rozpozna najważniejsze zagrożenia (może to być np. zbliżanie się do krawędzi peronu) oraz informujący o rodzajach i numerach pojazdów podjeżdżających na przystanek; system wykorzystujący głębię obrazu do oceny odległości między użytkownikiem a przeszkodami na drodze; nawigacja satelitarna; detektor przeszkód. Wszystkie proponowane rozwiązania są istotne dla bezpieczeństwa i komfortu poruszania się osób z niepełnosprawnością wzroku w aglomeracji miejskiej. Projekt jest aktualnie w fazie testowania. Również pracownicy i studenci Politechniki Rzeszowskiej podjęli próby skonstruowania urządzenia wspierającego poruszanie się osób niewidomych. W wyniku prac skonstruowano lekką, wyposażoną m.in. w GPS laskę dla osób z dysfunkcją wzroku. Laska na swoim końcu – zarówno na froncie, jak i po bokach – ma zamieszczone czujniki odbiciowe do skanowania najbliższej przestrzeni. Gdy osoba niewidoma zbliży się do przeszkody, urządzenie wydaje informujący sygnał dźwiękowy. Im bliżej przeszkody, tym większa częstotliwość sygnału. Urządzenie zostało nagrodzone, a jego twórca został zaproszony do zaprezentowania swojego wynalazku na 45. Międzynarodowej Wystawie Wynalazków w Genewie. Prace badawcze nad rozwojem i wykorzystaniem systemów wspomagających samodzielne poruszanie się osób niewidomych trwają już od kilkunastu lat. Jednakże pomimo postępów technologicznych w inżynierii i medycynie, opracowywane systemy nadal nie są powszechnie używane przez osoby niewidome. Wielu potencjalnych użytkowników traktuje je jako gadżety, a nie upatruje w nich realnej pomocy. Z kolei wynalazcy i twórcy widzą w nich szanse na podreperowanie własnego budżetu. Bardzo często informacje o nowych pomocach ograniczają się jedynie do ich technicznych warunków, a skonstruowane urządzenia nie opuszczają pracowni badawczych. Nie ma prowadzonej systematycznej weryfikacji ich użyteczności przez osoby z niepełnosprawnością wzroku. A nawet jeśli urządzenie przejdzie pomyślnie testy laboratoryjne i pojawi się na rynku, zainteresowani beneficjenci nie mają możliwości osobistego zapoznania się z pomocą, wypróbowania jej przed zakupem. Należy pamiętać, że większość pomocy opartych na nowych technologiach nie sprzyja spontanicznemu nauczeniu się ich obsługi. Osoba niewidoma potrzebuje zatem szkolenia z tego zakresu, a następnie treningu z wykorzystania pomocy w codziennym funkcjonowaniu. I tu pojawia się kolejny problem, polegający na braku wiedzy wśród specjalistów, pracujących z osobami z niepełnosprawnością wzroku (nauczycieli, tyflopedagogów, nauczycieli orientacji przestrzennej i samodzielnego poruszania się) w zakresie obsługi i wykorzystania tego typu sprzętu. Z tego też powodu są oni nieufni wobec nowych rozwiązań i niechętni do ich wdrożenia. Bardzo często przecenia się także znaczenie i możliwości zastosowania pomocy elektronicznych w samodzielnym poruszaniu się, zapominając, iż aby je móc efektywnie wykorzystywać, potrzebne są podstawowe umiejętności z zakresu orientacji przestrzennej. Konieczny jest podstawowy trening polegający na opanowaniu umiejętności poruszania się z białą, długą laską; umiejętności interpretacji dźwiękowych i dotykowych informacji płynących z otoczenia; zdobyciu wiedzy o strukturze otoczenia, umiejętności zbudowania mapy mentalnej przestrzeni. Zatem posługiwanie się tradycyjnymi technikami jest podstawą, aby móc używać technik wspomagających. Kolejnym niezwykle istotnym czynnikiem jest motywacja osób uczących się. Osoba niewidoma musi chcieć być niezależna i zde terminowana w nauce i żmudnych ćwiczeniach aby efektywnie wykorzystywać nowe technologie. Orientacja przestrzenna i samodzielne poruszanie się osób niewidomych i słabowidzących mogą zostać wsparte poprzez wdrożenie nowoczesnych narzędzi, wykorzystujących najnowsze osiągnięcia techniki. Jednak aby stosowanie ich było efektywne, konieczne jest spełnienie kilku podstawowych wspomnianych powyżej warunków. Wydaje się jednak, że najlepszym rozwiązaniem byłoby interdyscyplinarne działanie wielu specjalistów w procesie konstruowania i wdrażania nowoczesnych technologii (informatycy, inżynierowie, psycholodzy, neurolodzy, tyflopedagodzy oraz same osoby niewidome i słabowidzące). Takie postępowanie pozwoliłoby uniknąć wielu błędów i przyśpieszyłoby proces wdrożenia dobrych rozwiązań technologicznych w codziennej praktyce. ( publikacja p. Kamila Miler-Zdanowska)