Lekarze z Kliniki Chirurgii Urazowej i Chirurgii Ręki Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu implantowali drugi palec od stopy w miejsce utraconego podczas wypadku kciuka prawej ręki.

50-letni mężczyzna stracił kciuk wiosną 2015 roku w wyniku wypadku. Jego replantacja nie powiodła się.

- Poznałem ten przypadek jeszcze podczas pracy w szpitalu w Trzebnicy. Zakwalifikowaliśmy pacjenta do zabiegu autotransplantacji, czyli przeszczepienia palca stopy w miejsce utraconego kciuka. Czas pokazał, że przeprowadzenie tej operacji było możliwe dopiero we Wrocławskim Szpitalu Klinicznym przy ul. Borowskiej. Trwała dziewięć godzin i była realizowana przez jeden zespół mikrochirurgów. W standardzie taką operację przeprowadzają dwa zespoły. Jeden operuje rękę, a drugi nogę - powiedział dr Adam Domanasiewicz z Kliniki Chirurgii Urazowej i Chirurgii Ręki Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

– Mimo że operacja nie jest nowością, to nadal stanowi duże wyzwanie i wymaga dużych umiejętności chirurgicznych – mikrochirurgicznej dojrzałości. Dochodzi też to, że zabieramy pacjentowi zdrowy kawałek ciała i przenosimy w inne miejsce. I w razie porażki pacjent traci podwójnie. W Trzebnicy mieliśmy od jednej do trzech takich operacji rocznie – dodał Adam Domanasiewicz.

Klinika Urazowa i Chirurgii Ręki w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym wychodzi na czoło dolnośląskich placówek zajmujących się chirurgią urazową ręki. Prawdopodobnie wiąże się to z zatrudnieniem w szpitalu jednego z najbardziej doświadczonych mikrochirurgów Adama Domanasiewicza.

- W ciągu 9 miesięcy przeszliśmy większość sztandarowych topowych operacji chirurgii ręki: replantację, rekonstrukcję przy użyciu wolnych płatów wielotkankowych, czyli fragmentów ciała pacjenta. Przeszczepienie palca stopy w miejsce utraconego kciuka to był ostateczny test potwierdzający nasze przygotowanie do przeszczepu ręki – podsumował dr Domanasiewicz.


Źródło: Centrum Informacji Urzędu Miejskiego we Wrocławiu