Naukowcy z Politechniki Krakowskiej pracują nad stworzeniem nowych leków na depresję. Jak zapowiadają, związki, które opracowują, mogą być także skuteczne w leczeniu schizofrenii i choroby Alzheimera.
Naukowcy uczestniczący w projekcie chcą uzyskać nowe substancje aktywne, które będą oddziaływać na ośrodkowy układ nerwowy - i opracować innowacyjne metody otrzymywania związków do produkcji leków psychotropowych. Nowa metodologia ma być bardziej ekologiczna i ekonomiczna. Dzięki niej można będzie nie tylko wytwarzać nowe związki, ale również leki, które już są dostępne w aptekach.
Jak zauważyła w rozmowie z PAP kierownik projektu dr inż. Jolanta Jaśkowska, obecnie na rynku farmaceutycznym brakuje skutecznych, szybko działających leków antydepresyjnych, niewywołujących efektów ubocznych. "Poszukujemy związków, będących bazą do produkcji nowych antydepresantów, które rozwiążą obecne ograniczenia" - powiedziała kierownik.
Związki, którymi się zajmuje jej zespół (arylopiperazyny), wykazują szerokie działanie - zaznaczyła. Można je stosować jako leki przeciwbakteryjne albo wykorzystywać w chorobach układu krążenia. Mogą mieć także oddziałanie terapeutyczne w leczeniu choroby Alzheimera i schizofrenii. Naukowcy skupiają się na opracowaniu nowych antydepresantów. Zamierzają jednak rozwijać projekt wielokierunkowo - tak, by uzyskać efekty także w leczeniu innych chorób.
Substancje, nad którymi pracują naukowcy z PK, mogą wpływać na szybką poprawę nastroju, eliminację lęków, bezsenności, a w niektórych przypadkach także złagodzenie objawów schizofrenii. „Generalnie za ich pomocą dążymy do zwiększenia poziomu serotoniny w organizmie. Bazą wyjściową do tych poszukiwań są związki, o których wiemy, że mogą wykazywać albo wykazują pożądane przez nas działanie, ale poszukujemy takiej modyfikacji w ich strukturze, która pozwoli nam uzyskać lepsze efekty w leczeniu chorych na depresję" - wyjaśniła kierownik projektu.
Badania radioreceptorowe nowych związków prowadzone są w Zakładzie Chemii Leków Instytutu Farmakologii PAN. „Na razie badamy aktywność naszych substancji w odniesieniu do trzech podstawowych receptorów. W takich badaniach otrzymujemy informacje, czy związek, który odkryliśmy, wiąże się z receptorem. A jeśli tak - to jak silnie. Pierwsze wyniki badań in vitro są bardzo obiecujące. Potwierdzają, że nasze związki wiążą się z receptorami bardzo silnie i selektywnie. W ostatniej fazie projektu będziemy także prowadzić badania in vivo, czyli na zwierzętach" - mówiła chemiczka PK.
Drugim ważnym celem projektu jest opracowanie nowych metod syntezy związków o działaniu antydepresyjnym. Metody te będzie można stosować zarówno do otrzymywania istniejących już na rynku leków, jak i otrzymywania nowych substancji. "Szukaliśmy rozwiązań, które będą bardziej wydajne, bardziej ekonomiczne i bardziej ekologiczne, zgodne z zasadami zielonej chemii. Mogę potwierdzić, że na obecnym etapie badań mamy już opracowane dwie nowe metody. Przygotowujemy się do ich opatentowania" - powiedziała dr Jaśkowska.
Jak wyjaśniła, działania zaproponowane przez jej zespół skrócą proces produkcji leków o kilka czasochłonnych i kosztownych faz. "Według naszych metod czas, w którym zachodzi pożądana przez nas reakcja chemiczna, wynosi kilka minut, a w niektórych przypadkach zaledwie kilkadziesiąt sekund. Nasze pomysły pozwoliły też ograniczyć udział toksycznych rozpuszczalników w procesie powstawania nowych związków" - powiedziała naukowiec.
Wstępne wyniki badań naukowców z PK wywołały już zainteresowanie rynku farmaceutycznego. "My odkrywamy związki, które są kandydatami na lek, dla firm farmaceutycznych to baza do prowadzenia dalszych prac na drodze do wprowadzenia leku na rynek" - zaznaczyła dr Jaśkowska.
Naukowcy z Wydziału Inżynierii i Technologii Chemicznej Politechniki Krakowskiej współpracują z PAN, Warszawskim Uniwersytetem Medycznym oraz Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Projekt jest finansowany w ramach programu Lider VI Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl
Komentarze
[ z 5]
Zastanawiam się nad zasadnością poszukiwań nowych środków farmakologicznych skutecznych wobec zwalczania depresji. Wydaje mi się, że w chwili obecnej dysponujemy szeroką gamą tych produktów i pacjenci cierpiący z powodu choroby jaką jest depresja mogą z całą pewnością liczyć na uzyskanie potrzebnej pomocy i stosownej terapii, przy czym nie wydaje mi się, aby było konieczne opracowywanie nowych środków tego rodzaju. Zwłaszcza, że leki które już są na rynku sprzedaży i zostały dopuszczone do stosowania na ludziach mają długi czas stosowania w praktycznym użyciu wystarczający do tego, aby ewentualne przeciwwskazania do stosowania, czy skutki uboczne wynikające z użycia byłu dostatecznie poznane. Przekłada się to z całą pewnością na bezpieczeństwo pacjentów. Nowe środki wydaje mi się, że nie tylko są zbędne, ale dając wiarę w to co nowe, być może pacjenci będą narażeni na działania niepożądane które jeszcze wciąż będą słabo poznane. Poza tym zamiast przeznaczać środki na opracowywanie nowych środków farmakologicznych, wydaje mi się sensowne, aby raczej skupić się na opracowywaniu metod skutecznego wykrywania zaburzeń nastroju na jak najwcześniejszym etapie i w ten sposób zapobieganie trwałym następstwom choroby. Poza tym budowanie takiej atmosfery w społeczeństwie, aby ludzie z depresją nie bali się zgłosić do lekarza i nie bali się prosić o pomoc, a także, aby ich otoczenie rozumiało problem i służyło wsparciem, a nie dodatkowo piętnowało chorego pacjenta. Tutaj doszukiwałbym się możliwości poprawy sytuacji zdrowotnej pacjentów cierpiących z powodu depresji, a niekoniecznie w opracowywaniu wyłącznie nowych leków farmakologicznych.
Może i dysponujemy szeroką gamą leków przeciwdepresyjnych, ale terapia jest niestety wciąż obciążona wieloma działaniami niepożądanymi i to z ich powodu pacjenci boją się iść do lekarza i otrzymać diagnozę. Tak nie może być. Myślą, że odwleką leczenie, a wtedy problem będzie się tylko pogarszał. Zawsze jest zasadne szukanie nowych leków. Z leczeniem schizofrenii przykładowo wciąż często występuje problem objawów pozapiramidowych związany z hamowaniem określonych szlaków dopaminowych. Potrzebujemy jak najbardziej selektywnych neuroleptyków, które będą działały przeciwpsychotycznie (przeciw objawom pozytywnym). Wiele stosowanych leków nadal je wywołuje, a te bardziej selektywne mogą być np. dla pacjenta niewskazane.
Tworzenie nowoczesnych leków na depresję wydaje się być bardzo potrzebne w dzisiejszych czasach. Bardzo cieszy mnie fakt, że takie badania prowadzone są w naszym kraju. Być może dzięki temu powstałe leki będą łatwiej dostępne w naszym kraju. Jest to bardzo istotne ponieważ słyszy się o tym, że liczba osób ze zdiagnozowaną depresją cały czas rośnie. W wielu przypadkach farmakoterapia okazuje się bezskuteczna dlatego tak jak na Politechnice Krakowskiej poszukuje się nowych metod, które pozwolą pacjentom normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Niestety dzisiejszy tryb życia sprzyja depresji. Co prawda jest coraz mniej czasu na zamartwianie się różnymi problemami, ale czasu brakuje niestety także na rozmowę, odpoczynek. Wydaje mi się, że to jest jednym z głównych problemów dlaczego coraz więcej osób musi walczyć z tą chorobą. Niestety może ona dotknąć każdego z nas bez względu na status socjoekonomiczny czy inne czynniki. Czasem depresja może rozwijać się w wyniku różnych zaburzeń, które miały miejsce w przeszłości i na które w danym momencie niestety już nie ma się wpływu. Jeżeli chodzi o leczenie farmakologiczne to niedawno Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) zarejestrowała nowy, lek przeciwdepresyjny, który ma bardzo szybkie działanie. W swym składzie zawiera ketaminę, która do tej pory była stosowana jako środek znieczulający. Jak się okazuje droga jego podania będzie dosyć nietypowa ponieważ przy pomocy aerozolu do nosa. Być może dzięki temu właśnie jej działanie będzie wyjątkowo szybkie. Lek ten jest silnie uzależniający dlatego jego podawanie będzie musiało odbywać się pod kontrolą lekarza. Będzie to odbywało się w gabinecie lekarskim, a pacjent przez kolejne dwie godziny będzie monitorowany. Leki powodujące zwiększenie aktywności przekaźników w mózgu, na przykład serotoniny, nie są wystarczająco skuteczne u części pacjentów. W przypadku leków na bazie ketaminy, działanie jest szybkie i skuteczne także u osób, nie reagujących na dotychczasowe formy leczenia. W ostatnim czasie często wspomina się także o depresji poporodowej, która według nowych zasad ma być dużo bardziej szczegółowo monitorowana. Moim zdaniem jest to bardzo dobre postępowanie z uwagi na to, że jak się okazuje co 7 kobieta po porodzie zmaga się z tą formą depresji. Bardzo często kobiety, szczególnie podczas pierwszej ciąży, a także gdy są pozostawieni przez partnera obawiają się tego czy poradzą sobie w wychowaniu dziecka. Oczywiście jest to naturalne, jednak należy regularnie monitorować czy takie rozmyślania, nie przyczynią się do rozwoju depresji. Choroba ta wpływa nie tylko na samą matkę, ale również na dziecko. W wielu przypadkach choroba rozwinie się i będzie trwać latami, niszcząc zdrowie, a także niekorzystnie wpływając na relacje w rodzinie. To pokazuje, jak ważne jest jej odpowiednio wczesne zdiagnozowanie i rozpoczęcie terapii. Wracając na moment do tematu wpływu depresji u matki na rozwijający się płód. Należy zaznaczyć, że gdy kobieta cierpi na depresję to zwiększa się ryzyko przedwczesnego porodu. Okazuje się także, że dzieci kobiet chorujących na depresję w ciąży w przyszłym życiu częściej w cierpią na nerwicę i depresję. Co więcej jej zdiagnozowanie wcale nie okazuje się być takie łatwe. Związane jest to chociażby z tym, że kobiety w okresie ciąży mają wahania nastroju związane ze zmianami hormonalnymi, które jej towarzyszą. Gdy smutek, zmęczenie i niechęć do wszelkiej aktywności występują naprzemiennie z momentami radosnego oczekiwania, to powodów do obaw raczej nie ma. Sytuacja staje się poważna gdy negatywne uczucia zaczynają na co dzień dominować i dodatkowo pojawiają się niska samoocena, apatia, odrętwienie, lęk, myśli samobójcze, zaburzenia pamięci i koncentracji, bezsenność lub przeciwnie - nadmierna senność, nadmierny apetyt lub jego brak. Warto więc zwrócić uwagę na objawy, które mogą ją sugerować i jak najszybciej zlecić kobiecie skontaktowanie się ze specjalistą. Depresja niestety dotyka również najmłodszych w naszym społeczeństwie. Jak się okazuje co 4 dziecko przynajmniej raz doświadczy epizodu depresji przed osiągnięciem 18 roku życia. Wśród najmłodszych problem ten może być związany z bardzo dużą presją jaka jest wywierana przez otoczenie, która często wraz z wiekiem staje się coraz większa. Wydaje mi się też, że powodem tego może być to że dzieci mają coraz mniejszy kontakt ze swoimi rodzicami, którzy większość czasu spędzają w pracy, a jak już są w domu to myślą o odpoczynku. Rzadkim obrazkiem są wyjścia całymi rodzinami, czy to na spacer, wycieczkę rowerową do kina. W takich sytuacjach, które mogą być wykonywane chociażby raz w tygodniu tworzą się dużo lepsze relacje. Depresja to bardzo niebezpieczna choroba, w stosunku której musimy mieć opracowane bardzo skuteczne metody leczenia. Niestety nie zawsze okazują się one skuteczne, dlatego warto jest stosować takie innowacyjne rozwiązania jak przedstawiono w artykule. Pamiętajmy o tym jednak, żeby robić wszystko co jest możliwe aby nie dopuścić do rozwoju depresji, albo możliwie jak najwcześniej zareagować.
Bardzo dobrze, że tworzenie leków na depresję odbywa się także w naszym kraju. Da się zauważyć, że choroba ta dotyka coraz więcej osób w naszym kraju, co jest sygnałem, że trzeba rozpocząć odpowiednie działania w tym kierunku. Jeżeli chodzi o temat depresji to warto zaznaczyć, że nie wiąże się ona tylko ze smutkiem ale także problemach z pamięcią. Na różnych etapach naszego życia może to w znacznym stopniu utrudnić właściwe i efektywne funkcjonowanie. W szkolem może to skutkowac gorszymi wynikami w nauce, natomiast w przypadku starszych osób może wiązać się z problemami w pracy, które wynikają z braku koncentracji czy zapamiętywaniem ważnych do zrealizowania rzeczy. Pamiętajmy, że w wielu zawodach liczy się pamięć, a także detale, dlatego osoby, które muszą być przez długi czas skoncentrowane, muszą być w bardzo dobrej formie psychicznej. Dla takich osób pojawia się nadzieja ponieważ opracowane zmodyfikowane beznodiazepiny, mogą pomóc właśnie takim osobom. Badania nad tymi lekami są przeprowadzane przez kanadyjskich naukowców. Prawdopodobnie problemy z pamięcią u pacjentów z depresją wynikają z uszkodzenia receptorów GABA, które pełnią istotną rolę w funkcjonowaniu układu nerwowego. Właśnie na wspominane receptory ma działać opracowywany lek, którego pierwotnym zastosowaniem jest działanie uspokajające. Jak się okazuje ten lek może zostać wykorzystany także w przypadku innych chorób np. neurologicznych czy też psychicznych, w których pojawiają się problemy z pamięcią. Dobrą informacją jest chociażby to, że można będzie ją stosować na wczesnych etapach choroby Alzheimera. Ciekawe wyniki wykazano również w pewnej analizie, z której wynika, że stosowanie statyn, paracetamolu, aspiryny, a także niektórych antybiotyków może być bardzo pomocne w przypadku leczenia depresji. Wynikać to może z ich przeciwzapalnego działania, bowiem jak się okazuje przewlekły stan zapalny może być związany z rozwojem depresji. W badaniu wykazano, że największym działaniem przeciwzapalnym charakteryzowały się niesteroidowe leki przeciwzapalne, minocyklina oraz kwasy omega-3. W redukcji łagodnych objawów depresji zastosowanie może mieć także intensywna stymulacji mózgu. Jak się okazuje może ona również zmniejszać ryzyko wystąpienia prób samobójczych. Bardzo dużym atutem tej terapii oprócz tego, że ta forma terapii jest bezpieczna i skuteczna jest to, że na jej efekty oczekuje się bardzo krótko, co w przypadku niektórych pacjentów ma bardzo duże znaczenie. Jeżeli chodzi zaś o skutki uboczne to było obserwowane zmęczenie, a także pewien dyskomfort podczas samego zabiegu. Uczestnicy, którzy brali udział w tym badaniu nie stwierdzali pozytywnych efektów w przypadku stosowanych leków czy też terapii przeciwwstrząsowej. Dopiero ta metoda sprawiało, że czuli się oni lepiej. Pamiętać należy o tym, że wielu pacjentów choruje na lekooporną depresję, dlatego takie metody mogą okazać się dla nich nadzieją, na powrót do zdrowia i normalnego funkcjonowania. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości sytuacja jeżeli chodzi o depresje na świecie oraz w naszym kraju ulegnie poprawie zarówno jeżeli chodzi o profilaktykę, a także leczenie. Depresja to choroba, która coraz częściej dotyka młode osoby, co niestety w wielu przypadkach może być niezauważone przez najbliższych. Eksperci zwracają uwagę, że między innymi z tego względu działania profilaktycznie powinny być kierowane nie tylko do dzieci ale również do dorosłych. Problemem w dzisiejszym szkolnictwie jest to, że główny nacisk jest kładziony na osiąganie jak najlepszych wyników w nauce. Nie organizuje się z kolei zajęć, na których uczono by w jaki sposób rozwiązywać problemy czy konflikty, oraz gdzie i w jaki sposób można zasięgnąć pomocy. Bardzo ważne jest aby dzieci opuszczając szkołę potrafiły się komunikować nie tylko z rówieśnikami, ale także z osoby starszymi, czy też młodszymi. To pozwoli im na różnych etapach swojego życia w wielu sytuacjach. Eksperci radzą aby koncentrować się również na tym, aby dzieci potrafiły rozmawiać o swoich uczuciach, a także potrzebach. W dzisiejszych czasach w wielu sytuacjach jesteśmy narażeni na stres. Wydaje mi się, że w dużej mierze powinniśmy się skoncentrować na tym w jaki sposób dzieci oraz młode osoby mogłyby sobie z nim radzić w bezpieczny sposób. Z pewnością jeśli wszystkie te umiejętności uda im się opanować to wiele problemów zostanie rozwiązanych. W ich miejsce pojawi się czas na naukę oraz własne pasje, które odgrywają ważną rolę w prawidłowym procesie rozwoju młodej osoby. Coraz częściej jak się okazuje obserwuje się różnego rodzaju działania autodestrukcyjne, próby samobójcze, a także różne formy ucieczki przez młode osoby. Wśród tych form ucieczki wymienia się chociażby stosowanie używek, okaleczanie się, a także zaburzenia odżywiania. Według osób zajmujących się psychiatrią istnieje spory problem w komunikacji między rodzicami, a dziećmi. Do tego mogą dochodzić problemy w szkole. Dzieci czy młode osoby właśnie przez działania, o których wspomniałam powyżej chcą zwrócić uwagę na siebie, że mogą potrzebować pomocy. Być może w przypadku mniej poważnych problemów wystarczająca może okazać się rozmowa z rodzicami lub znajomymi, jednak w bardziej zaawansowanych problemach czasem niezbędna może okazać się pomoc specjalisty. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach wielu rodziców wstydzi się tego, że ich dziecko musi skorzystać z pomocy psychoterapeuty czy psychiatry, co jest oczywiście błędnym postępowaniem. W żadnym wypadku takich sytuacji, nie można odwlekać w czasie ponieważ mogą skutkować tylko pogłębieniem się problemu ich dziecka, a ich skutków nie zawsze da się przewidzieć. W dzisiejszych czasach problemem jest to, że wielu rodziców nie poświęca swoim dzieciom wystarczającej ilości czasu, w dużej mierze angażując się zawodowo. Wydaje im się, że jeżeli dziecku kupi się nowy telefon, komputer czy też konsolę to zajmie się ono sobą. W rzeczywistości nie jest to takie łatwe. Dzieci często mają problemy chociażby z rówieśnikami, z którymi nie zawsze sobie radzą. W takich sytuacjach chcą porozmawiać z rodzicami, jednak nie zawsze mają do tego okazję, co jest bardzo przykrą dla nich sytuacją. Młode osoby w takich sytuacjach szczególnie potrzebują wsparcia oraz opieki. W dzisiejszych czasach istnieje znaczny problem, ponieważ wielu z nas szuka ucieczki od problemów, tuszując przy tym rzeczywistość. Jest to oczywiście nieprawidłowe postępowanie ponieważ istnieje wiele sytuacji, że dziecko nie skarży się na swoje problemy rodzicom, przez co wydaje im się, że nie potrzebuje ono pomocy. Jeżeli chodzi o próby samobójcze to bardzo często są one spowodowane różnego rodzaju działaniami podjętymi przez rówieśników. Drugim aspektem jest zaniedbywanie socjalne, które podnosi ryzyko próby odebrania sobie życia aż 7-8 krotnie. Bardzo niepokojące są wyniki, uzyskane w pewnej ankiecie, z której wynika, że około 7 procent dzieci w naszym kraju czyli 250 tysięcy młodych osób chciało odebrać sobie życie. Gdy rodzice dowiadują się, że taka sytuacja miała miejsce bardzo często jest im trudno sobie z tym poradzić. Szukają winnych w innych osobach, nie widząc tego, że problem może być w nich samych. Niepokojące jest to, że w takich sytuacjach szkoły bardzo często nie chcą udzielać jakiejkolwiek pomocy ponieważ takie dziecko może niekorzystnie wpłynąć na opinię danej placówki. To przykre, że w dzisiejszych czasach w dużej mierze stawia się na opinie innych osób, a nie na rzeczywiste problemy, które dotykają przecież tak wiele młodych osób. W licznych schorzeniach, podobnie w depresji, również w przypadku młodych osób bardzo ważne jest stosowanie zdrowej, zbilansowanej diety. Da się zauważyć, że wiele młodych osób odżywia się w niewłaściwy sposób, który w przyszłości może niekorzystnie wpłynąć na ich zdrowie. Co ciekawe zmiana nawet na krótki okres nawyków żywieniowych skutkuje tym, że przez długi czas może wystąpić poprawa nastroju. Bardzo ważne jest wprowadzenie do diety dużej ilości owoców, warzyw, ryb, a także chudego mięsa. Badanie, w którym to udowodniono trwało około 3 tygodniu, a naukowcy telefonicznie kontrolowali zdrowie psychiczne uczestników. Jak się okazuje Ci, którzy stosowali się do ich zaleceń mieli znacznie lepsze wyniki jeżeli chodzi o nastrój, a także uległ redukcji poziom lęku. Uczestników skontrolowano również po trzech miesiącach i Ci którzy stosowali zdrową dietę cechowali się dobrym humorem. Jest to kolejny dowód na to jak ważne jest unikanie niezdrowej, wysokoprzetworzonej żywności.
Walka z depresją staje się coraz większym priorytetem nie tylko w naszym kraju, ale również na świecie. Według danych przekazanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych w pierwszym półroczu bieżącego roku z powodu zaburzeń psychiatrycznych na zwolnieniach lekarskich ubezpieczeni spędzili 14,5 miliona dni, czyli o 2,9 procenta więcej niż w ubiegłych roku. Nieliczne i niewielkie badania wykazały, że u jednej piątej badanych stwierdzono objawy depresyjne, 30 procent miało zaburzenia lękowe, a 70 procent doświadczyło zwiększonego stresu. Pewne badanie przeprowadzone w Japonii wykazało, że bardziej narażeni na zaburzenia psychiczne mogą być osoby u których doszło do infekcji koronawirusem, a także jeśli u ich bliskich choroba miała ciężki przebieg. Bardziej narażeni są także pracownicy ochrony zdrowia. W ciągu trwania pandemii, aż o 20 procent zwiększyła się liczba sprzedawanych antydepresantów. Sama pandemia jest przez nas odbierana subiektywnie. Dla jednych osób obecna sytuacja nie jest problemem, a dla innych może przyczynić się do tego, że ktoś będzie się bał wychodzić z domu. Związane jest to także, że zmienia się nasz styl życia. Jeśli ktoś ma mniejsze zdolności adaptacyjne to może dojść do rozwoju depresji lub zaburzeń lękowych. Niewskazana jest także wielozadaniowość. Kiedy wykonuje się pewne zadanie nasze obwody neuronowe koncentrują się według tego zadania. Nie jest możliwie skierowanie ich działania na kolejne zadanie w tym samym czasie. Oczywiście podstawowe rzeczy są możliwe do wykonania, jednak zbyt duże obciążenie może okazać się dla nas niekorzystne. Coraz większym zainteresowaniem w ostatnim czasie cieszy się psychoterapia. Jest ona bardzo często uzupełnieniem leczenia farmakologicznego, ale w przypadku mniej poważnych zaburzeń, czasem wystarcza jej przeprowadzenia w pojedynkę. W przypadku depresji występującej u najmłodszych bardzo ważne jest też zaangażowanie samych rodziców. Powinni oni wykazywać większe zainteresowanie swoim dzieckiem. Prowadzić z nim ciekawe rozmowy, które czasem mogą wydawać się zbyt dociekliwe jednak może okazać się to pomocne dzieciom. Dobrym rozwiązaniem jest też wspólne spędzanie czasu na przykład podczas spaceru, jazdy na rowerze czy grach planszowych. Małe dzieci można zachęcić do kreatywnych zabaw klockami czy też kolorowanie i malowanie. Eksperci są zdania, aby w trakcie okresów gdy dzieci mogą się gorzej czuć psychicznie powinno się unikać oglądania telewizji. Udowodniono, że oglądanie telewizji może mieć związek z zaburzeniami psychicznymi. Bardzo ważne jest też ograniczenie stosowania urządzeń elektrycznych takich jak laptopy, smartfony, konsole czy tabletu. Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych wykazały, że całkowity czas ich stosowania w ciągu doby nie powinien przekraczać dwóch godzin. Wydaje się, że większość osób może mieć problem z tym aby żyć bez portali społecznościowych, a także Internetu, zwłaszcza w roku, w którym znaczna część naszego życia przeniosła się do sieci. Media te stały się miejscem, w którym młode osoby mogą siebie kreować i komunikować się z otoczeniem. Często takie sygnały są bardzo istotne i mogą znaczyć więcej niż nam się wydaje. Nie da się ukryć, że od lat liczba osób, które na nią cierpią systematycznie się zwiększa. Pewną część pacjentów stanowią młodzi ludzie, a także dzieci, zwłaszcza w okresie pandemii. Centrum Kontroli Chorób podaje, że 3,7 procent dzieci w wieku 3-17 lat cierpi na depresję. Wskaźnik samobójstw wynosi z kolei 14 na 100 000 osób. Bardzo ważne jest aby rodzice byli świadomi tego, jakie mogą być objawy sugerujące rozwój tego zaburzenia psychicznego. Wśród nich wymienia się obniżony nastrój, który trwa dłużej niż dwa tygodnie. Ponadto pobudzenie psychosomatyczne, zaburzenia snu, chroniczne zmęczenie, znaczna utrata masy ciała, poczucie bezradności, utrata zainteresowań. Bardzo ważne jest aby dziecko miało możliwość najszybszego skonsultowania się ze specjalistą. W kontaktach z osobami chorymi na depresję bardzo ważna jest empatia, akceptacja, a także zrozumienie. Istotna jest też chęć niesienia pomocy przez bliskie osoby. Problemem jest to, że często najbliżsi nie mają pojęcia w jaki sposób mogą to uczynić. Czasem mając dobre chęci wykonują lub mówią rzeczy, które dla chorego na depresję mogą być krzywdzące. Osoby te bardzo często w nieco odmienny sposób od zdrowych osób odbierają bodźce ze środowiska. Istotne jest aby unikać rad, których celem jest przekonanie pacjenta, że inni ludzie też mają problemy i że nie ma konieczności zamartwiania się. Tego typu pomoc często przynosi odwrotny efekt. Nie warto jest też wspominać o osobach, które poradziły sobie z depresją. Rodzina oraz najbliżsi często chcą sprawić aby chory mógł zmienić otoczenie, zabierają więc go na odpoczynek w zupełnie inne miejsce w którym codziennie przebywa. W wielu przypadkach jednak nie jest w stanie rozwiązać problemu, a chory często czuje się jeszcze gorzej. Pomoc osobie chorej wymaga od najbliższych osób cierpliwości oraz wytrwałości. Chory widząc w nich oparcie z pewnością będzie czuł się znacznie lepiej. Jakiś czas temu przeprowadzono badania, z których wynikało że kontakty z najbliższymi są najsilniejszym czynnikiem chroniącym przed rozwojem depresji. Szczególnie w okresie pandemii i izolacji jest ważniejsze niż kiedykolwiek. Według danych w naszym kraju na depresję choruje 2 miliony Polaków, a na świecie 350 milionów osób. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia depresja do 2030 roku będzie najczęstszą chorobą cywilizacyjną. Około 800 tysięcy Polaków przynajmniej raz w życiu przeżyło epizod depresyjny. Depresja dotyka często także osoby starsze. Przyczyny tego zjawiska są różne. Wśród nich wymienia się między innymi to, że schorzenie te może być kontynuacją zaburzeń, które występowały we wcześniejszych latach życia. Ponadto może być związana z chorobami somatycznymi. Depresji mogą sprzyjać także czynniki społeczno-psychologiczne jak osamotnienie, utrata celu w życiu, poczucie zależności od innych osób. Kolejnym czynnikiem mogą być zmiany fizjologiczne, które towarzyszą starzeniu. Występuje więc redukcja objętości mózgu, co także może sprzyjać depresji. Według statystyk depresja jest dwa razy częściej diagnozowana u kobiet. Może to być związane z tym, że częściej zgłaszają się one do specjalistów i podejmują leczenie. Warto wspomnieć o tym, że depresja może zwiększać ryzyko rozwoju chorób cywilizacyjnych takich jak cukrzyca i choroby krążenia. W ostatnim czasie mówi się o nowych metodach dzięki, którym jest możliwe leczenie chorób psychicznych. Nowy rodzaj magnetycznej stymulacji mózgu może okazać się skuteczny u osób z depresją. Jak się okazuje ta metoda charakteryzuje się 90 procentową skutecznością, której efekty były obserwowane już po trzech dniach. Samo badanie nie było zbyt duże ponieważ dotyczyło 21 osób z ciężką depresją. U osób tych stwierdzano myśli samobójcze. 19 spośród tych osób uzyskało bardzo zadowalające wyniki. Żadne dotychczas stosowane metody nie były w stanie pomóc tym pacjentom. Warto jest śledzić nowe doniesienia na temat leczenia różnych schorzeń. Na całym świecie przeprowadza się liczne badania, których celem jest niesienie pomocy pacjentom na całym świecie. Ostatnio wiele mówi się o probiotykach i o tym jak korzystnie wpływają na nasze zdrowie. Jak się okazuje działają one przeciwzapalnie co jest związane z ograniczeniem produkcji substancji zapalnych. Dodatkowo pomogą złagodzić depresję w innych mechanizmach ponieważ pozwalają na leczenie podstawowych schorzeń. W ostatnim czasie zwraca się szczególną uwagę na zbyt niski poziom aktywności fizycznej wśród społeczeństwa. Jak się okazuje już niewielki wysiłek, bo 20 minutowy spacer pozwala na zredukowanie ryzyka depresji. Problemem jest jednak to, że co piąty Polak nie wykonuje nawet 10 minutowego marszu tygodniowo. Według danych konieczne jest 150 minut umiarkowanej aktywności fizycznej w ciągu tygodnia. Dzięki temu możliwe jest zredukowanie ryzyka depresji o 22 procent. Według Światowej Organizacji Zdrowia dzieci powinny ćwiczyć nawet 60 minut dziennie. Tak ważne jest więc aby brały czynny udział w zajęciach wychowania fizycznego. Depresja to choroba, której w żadnym wypadku nie należy lekceważyć. Bardzo ważne jest aby wiedzieć o niej jak najwięcej co pozwoli na wczesne jej zdiagnozowanie i rozpoczęcie leczenia.