W Stanach Zjednoczonych, zaburzenia lękowe są najczęstszą chorobą psychiczną, wpływającą na 40 milionów dorosłych lub inaczej 18 procent populacji. Lęk jest znanym czynnikiem ryzyka chorób serca. Wcześniejsze badania wskazują na powiązanie pomiędzy depresją i lękiem oraz ryzykiem choroby wieńcowej serca.
W metaanalizie stwierdzono, że niespokojni ludzie mają o 48 procent wyższe ryzyko zgonu z powodu problemów z sercem.
Choroby układu krążenia są główną przyczyną zgonów wśród Amerykanów, zgodnie z Centers for Disease Control and Prevention (CDC), w 2014r. umarło z tego powodu 365 000 osób.
Nowe badania sugerują, że konsekwencje niepokoju o zdrowie są również poważne i stan ten powinien być odpowiednio leczony.
Pacjenci z nadmiernym niepokojem o zdrowie źle odczytują objawy fizyczne, jako poważne choroby i często szukają pomocy medycznej w celu rozwiązania wciąż tych samych problemów, które ich niepokoją. W swojej najbardziej intensywnej formie, lęk o zdrowie staje hipochondrią.
Lęk o zdrowie a choroby serca
Naukowcy kierowani przez Line Iden Berge ze szpitala Helse Bergen w Bergen, w Norwegii, zbadali związek między lękiem o zdrowie i chorobami serca. Wyniki zostały opublikowane w czasopiśmie internetowym „BMJ Open".
Berge i jej zespół pracował z uczestnikami norweskiego Hordaland Health Study (HUSK). Było to długoterminowe badanie uczestników w ciągu 12 lat opierająca się o współpracę pomiędzy Organizacją National Health Screening, University of Bergen, a także lokalnymi placówkami służby zdrowia.
7 052 uczestników urodziło się latach 1953-1957. Na potrzeby badania, musieli odpowiedzieć na pytania dotyczące ich stanu zdrowia, stylu życia i osiągnięć edukacyjnych. W latach 1997-1999 zostali poddani badaniom krwi, wagi, wysokości i pomiarom ciśnienia krwi.
Uczestników poproszono również, aby zgłosili swój poziom lęku za pomocą indeksu Whiteley. Wyniki powyżej 90 procent uznano za przypadki niepokoju. Przez cały okres badania, 234 uczestników lub inaczej 3,2 procent całej kohorty, miało incydent niedokrwienny - zawał serca albo napad niestabilnej dławicy piersiowej.
Lęk o zdrowie zwiększa ryzyko choroby serca o 73 procent
Podczas obserwacji, dwa razy więcej uczestników z lękiem o zdrowie rozwinęło chorobę serca, w porównaniu z tymi, którzy nie zgłosili żadnego niepokoju. Około 6,1 procent uczestników badania z lękiem zdrowotnym rozwinęło chorobę niedokrwienną serca, w porównaniu z 3 procentami u osób niezgłaszających niepokoju.
Ponieważ uczestnicy zostali przyjęci do ogólnokrajowego projektu badawczego monitorowania choroby serca, zdrowie ich serc śledzono w szerokim zakresie. Program krajowy, zatytułowany „Choroby sercowo-naczyniowe w Norwegii," został przeprowadzony w okresie 1994-2009, a więc badanie mogło prześledzić uczestników na podstawie szpitalnych danych krajowych i aktów zgonu aż do 2009 roku.
Po korektach ustalających czynniki ryzyka sercowo-naczyniowego, badacze odnotowali 73-procentowy wzrost ryzyka zachorowania na chorobę niedokrwienną serca wśród przypadków pacjentów niepokojących się o swoje zdrowie.
Nawet biorąc pod uwagę czynniki ryzyka choroby niedokrwiennej serca, takie jak palenie papierosów, wysoki poziom cholesterolu i edukację, lęk o zdrowie był wysokim czynnikiem ryzyka choroby niedokrwiennej serca.
Jeśli chodzi o płeć, to niewiele większy wzrost ryzyka choroby niedokrwiennej serca odnotowano u kobiet z niepokojem zdrowotnym, niż u mężczyzn.
Zaufaj swojemu sercu
Ostrzeżeniem, co do wyników badania jest fakt, że jest to badanie obserwacyjne, mówiące nam trochę o związku przyczynowo- skutkowym pomiędzy lękiem i chorobą niedokrwienną serca.
Również lęk o zdrowie jest często związany z innymi kwestiami zdrowia psychicznego, takimi jak ogólny lęk i depresja, a więc różne rodzaje lęku i sposoby, w jakie zwiększają one ryzyko chorób serca, mogą być trudne do odróżnienia.
„[Nasze badanie], ponadto wskazuje, że charakterystyczne zachowanie wśród osób z lękiem o zdrowie, takie jak monitoring i częste badania kontrolne objawów, nie zmniejsza ryzyka wystąpienia choroby wieńcowej", piszą naukowcy.
Wręcz przeciwnie, utrzymywanie ciała w stanie ciągłego alertu może dodatkowo zwiększać ryzyko incydentów związanych z sercem.
Stawia to zarówno pacjentów z lękiem, jak i lekarzy w trudnej sytuacji. Powiedzenie niespokojnemu pacjentowi, że jego lęk nie jest objawem choroby serca może pomóc, ale z drugiej strony, informując ich, że lęk o zdrowie może wywołać chorobę serca w przyszłości, może spowodować u nich jeszcze więcej niepokoju.
Naukowcy twierdzą, że: „Te wyniki ilustrują dylemat dla klinicystów między uspokojeniem pacjenta, że obecne objawy fizyczne lęku nie stanowią choroby serca, przeciwstawione powstającą wiedzą o tym, jak lęk, czasem może być przyczynowo związany ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia choroby wieńcowej. "
Ustalenia „podkreślają znaczenie właściwej diagnozy i leczenia lęku o zdrowie" dodaje zespół naukowców. Autorzy konkludują, że „to odkrycie może zachęcić pacjentów do poszukiwania leczenia lęku o zdrowie i zaufania ich sercu."
Źródło: medicalnewstoday.com
Komentarze
[ z 5]
Lęk przed chorobą z pewnością wpływa negatywnie na serce. W niejednych badaniach udowodniono, że stres wpływa niekorzystnie na organizm na wiele sposobów. Stresując się jakimś wydarzeniem organizm "wchodzi na wyższe obroty", zostaje uaktywniony układ współczulny, który za pomocą noradrenaliny i adrenaliny przyśpiesza pracę serca. Dłuższy okres pobudzenia skutkuje negatywnymi zmianami w mięśniu sercowym, czego następstwem może być niewydolność serca. Jest to oczywiście jeden z wielu czynników, ale jeżeli ktoś np. ma genetyczne predyspozycje do nadciśnienia czy choroby niedokrwiennej serca, jest szczególnie narażony na negatywne skutki stresu. Kobiety w ciąży są przykładem tego, jak tragiczny w skutkach może być nadmierny stres podczas ciąży. W wyniku odczuwania napięcia i skrajnie negatywnych emocji może dojść do poronienia. Z sercem jest podobnie, również jest wrażliwe na stres. Z powodu lęku przed chorobą można jeszcze pogorszyć swój stan. Tak naprawdę każdy może zachorować w każdej chwili, tak samo jak może go potrącić samochód czy jeszcze inna sytuacja spowoduje utratę życia lub zdrowia.
Stres to jeden z czynników, które przyczyniają się do rozwoju chorób serca. Zdarzają się oczywiście zawały spowodowane ekstremalnie stresującymi sytuacjami, ale nie jest on bezpośrednim powodem chorób układu sercowo-naczyniowego. To wszystko zależy od mechanizmów radzenia sobie organizmu ze strachem i emocjami. Niektórzy ludzie wspomagają sie w walce ze stresem za pomocą ryzykownych zachowań takich jak palenie tytoniu, picie zbyt dużej ilości alkoholu i przejadanie się. Wszystko to dodatkowo zwiększa ryzyko chorób układu krążenia. Strach przed chorobą jest szkodliwy, ponoeważ zaczynamy dostrzegać objawy, których być może tak napeawdę nie ma. Organizm wpada w pewnego rodzaju panikę i wymyka się spod kontroli. Wiele zależy od psychiki. Strach może objawić się trudnościami w oddychaniu, przyspieszoną pracą serca, a nawet odcieniami w skrajnych przypadkach. Lęk wynika również z braku badań i wiedzy o swoich chorobach. Należy po prostu udać się do lekarza, aby ocenił nasz stan. Wiele może nam do po prostu wydawać. Nic jednak nie udowodni zdrowia lub choroby poza badaniami.
Strach przed chorobą niczym nie różni się od strachu przed nieszczęśliwym wypadkiem. Większość ludzi w miarę starzenia sie będzie miało problemy ze zdrowiem. Jest to naturalna kolej rzeczy. Zamiast stresować się a tym samym szkodzić swojemu zdrowiu, lepiej wyjść z domu i udać się na spacer. Mamy wpływ na zdrowie i możemy zrobić co w naszej mocy, aby utrzymać się w dobrej formiw jak najdłużej.
Nie jest to odkrywcze, ale fajnie zawarte. Psycholodzy od pewnego czasu mówią o zdolności radzenia sobie ze stresem jako o zachowaniu zdrowotnym. Zachowania człowieka przejawiane w obliczu sytuacji trudnych, oddziałujące na jego stan zdrowia i samopoczucie są obiektem zainteresowań ze strony psychologów. Ludzie odmiennie spostrzegają sytuacje stresowe i tym samym reagują na nie w zindywidualizowany sposób. Radzenie sobie ze stresem stanowi nie tylko o potencjalnych możliwościach jednostki w rozwiązywaniu problemów. W znaczącej mierze rozstrzyga o prowadzeniu pro- bądź antyzdrowotnego stylu życia. Wiele problemów zdrowotnych jest związanych z doświadczaniem przewlekłego stresu. Istotne jest jednak jakie działania i wysiłki podejmuje jednostka w jego obliczu. Celem niniejszej pracy jest zaprezentowanie i omówienie zagadnienia radzenia sobie ze stresem jako zachowania mającego wpływ na stan zdrowia jednostki. Po uwagę wzięty został zarówno zindywidualizowany styl radzenia sobie, jak i strategie przejawiane w obliczu konkretnych trudności. W celu szczegółowego omówienia tematu, postanowiono przyjrzeć się poszczególnym formom radzenia sobie z trudnościami w relacji do konsekwencji zdrowotnych. Analiza piśmiennictwa w tym zakresie pozwoli odpowiedzieć na pytanie: w jakim stopniu radzenie sobie ze stresem jest aktywnością człowieka oddziałującą na jego dobrostan psychofizyczny. Radzenie sobie ze stresem Stres jest czynnikiem, który zakłóca równowagę organizmu i wpływa pośrednio na zdrowie i chorobę jednostki . Definiowany jako obciążenie, presja, napięcie, współcześnie określany jest trojako: jako bodziec, który przeszkadza i odrywa od aktywności, jako reakcja na taki bodziec ze środowiska zewnętrznego i jako dynamiczna relacja między człowiekiem i otoczeniem. Pomimo wieloznaczności ujęć, problematyka stresu sprowadza się do prostej zależności: w środowisku zewnętrznym i wewnętrznym człowieka występują pewne czynniki oceniane przez jednostkę jako stresogenne. Mogą powodować znaczące zmiany w funkcjonowaniu człowieka, których wpływ jest modyfikowany przez właściwości człowieka. Przedłużające się sytuacje stresowe mogą potencjalnie powodować stany lękowe, nerwice, zachowania agresywne oraz szereg objawów fizjologicznych jak wzrost ciśnienia krwi, zaburzenia rytmu serca czy spadek poziomu wapnia i magnezu. To jednak od predyspozycji jednostki zależy, czy stres wpływa korzystnie, mobilizująco (eustres) bądź negatywnie, w sposób szkodliwy (distres).Zależy to od indywidualnej reakcji na sytuację, dane wydarzenie . Tematyka działań zaradczych podejmowanych w sytuacjach trudnych jest ściśle powiązana z zagadnieniem stresu. O ile wystąpią mechanizmy radzenia sobie, organizm człowieka nie jest narażony na wyczerpanie i osłabienie. Ma to na celu przywrócenie zakłóconej równowagi pomiędzy wymogami sytuacyjnymi a własnymi możliwościami sprostania im. Odpowiedź na stres zależy od przyjętych działań zaradczych. K. ClausiJ. Bailey (1980) jako indywidualne sposoby radzenia sobie opisali piętnaście wzorców zaradczych . Do nich zaliczyli m.in.: ćwiczenia fizyczne, relaksację, masaż, integrację ciała, rozumu i ducha, rozładowywanie konfliktów czy rozwijanie umiejętności komunikowania się z innymi. W niniejszej pracy skoncentrowano się głównie wokół pojęć związanych z indywidualnymi strategiami radzenia sobie i stylami radzenia sobie jednostek. Te dwa pojęcia to nadrzędne elementy problematyki radzenia sobie ze stresem. Ponadto, stanowią bazę przytoczonych w pracy badań empirycznych. Jest to istotne z punktu widzenia prezentacji ich zdrowotnej roli. Według definicji R. Lazarusa i S. Folkman (1984) strategie radzenia sobie ze stresem są to stale zmieniające się poznawcze i behawioralne wysiłki, mające na celu opanowanie określonych zewnętrznych i wewnętrznych wymagań, ocenianych przez osobę jako obciążające lub przekraczające jego zasoby. Autorzy wskazują na dwie funkcje takiego wysiłku: by obniżyć przykre napięcie oraz by działać w celu rozwiązania problemu . Kryterium wystąpienia stresu stanowi ocena poznawcza dokonana przez podmiot. Proces poznawczej oceny według R. Lazarusa dokonuje się na dwóch poziomach: a. pierwotnej oceny zagrożenia czyli rozpoznania znaczenia sytuacji dla podmiotu; b. wtórnej oceny zagrożenia tj. oceny stopnia zagrożenia, własnych możliwości i wybór sposobu radzenia sobie. Radzenie sobie ze stresem jest procesem dynamicznym i stanowi odpowiedź na określoną sytuację . To, czy podjęta zostanie dana strategia rozstrzygają m.in. indywidualne właściwości. Każda jednostka przejawia pewien specyficzny sposób reagowania na sytuacje stresowe, czyli styl radzenia sobie. Z uwagi na fakt, że jest ono uruchamiane po wzbudzeniu emocji, to winno być uważane za integralną część procesów emocjonalnych. Ujmując radzenie sobie z perspektywy ogólnej dyspozycji jest to względnie stała tendencja wyznaczająca przebieg radzenia sobie ze stresem. N. S. Endler i J. D. A. Parker wymienili następujące style radzenia sobie ze stresem: a. styl skoncentrowany na zadaniu; b. styl skoncentrowany na emocjach; c. styl skoncentrowany na unikaniu . Za kryterium powyższego podziału przyjęto funkcje działań zaradczych, które w procesie radzenia sobie obejmują ukierunkowanie na rozwiązanie problemu oraz obniżenie wysokiego napięcia. Przejawianie stylu skoncentrowanego na zadaniu to podejmowanie w obliczu stresu wysiłku, by rozwiązać problem. Możliwe jest to poprzez zmianę trudnej sytuacji lub przez przekształcenia poznawcze. Jednostka o dominującym stylu emocjonalnym koncentruje się na sobie oraz na własnych reakcjach. Jeżeli strategie, jakie przyjmuje – pobudzają i podtrzymują emocje pozytywne, to można im przypisać analogiczną funkcję. Z kolei styl unikowy powoduje, że jednostka doświadczająca sytuacji trudnych, stresowych, nie myśli o problemie. Jej działania ukierunkowane są na odwrócenie uwagi od źródła stresu lub poszukiwanie wsparcia społecznego. Z zagadnieniem sposobów radzenia sobie ze stresem wiąże się problematyka doboru odpowiednich działań przez jednostkę. Efektywność rozwiązania sytuacji stresowej wynika z dostosowania procesu radzenia sobie do wymagań sytuacyjnych. Dzięki adekwatnej ocenie pierwotnej (odpowiednia kwalifikacja okoliczności) oraz ocenie wtórnej (analiza możliwości) możliwy jest dobór określonych strategii radzenia sobie. Jak wskazują wyniki badań A. Kuczyńskiej i B.Jandy-Dębek (2002) przejawianie danego sposobu radzenia sobie ze stresem jest ściśle powiązane z kategorialnym odbiorem sytuacji. Zinterpretowanie sytuacji jako bezpiecznej lub jako wyzwania wpływa na podejmowanie zadaniowego stylu radzenia. Dla emocjonalnego stylu radzenia sobie, istotne było spostrzeganie sytuacji jako zagrożenia. Kategorialny odbiór sytuacji nie stanowił predykatora dla unikowego stylu radzenia sobie ze stresem. Zachowania zdrowotne i ich klasyfikacja Funkcjonowanie człowieka w sytuacjach wyzwań i zagrożeń naraża go na straty zdrowotne. Znaczącą rolę w utrzymaniu zdrowia jednostki pełnią zachowania zdrowotne. Jest to jedno z czołowych pojęć z zakresu psychologii zdrowia i choroby. Próbę ich zdefiniowania podejmowano wielokrotnie. Ogólnie rzecz ujmując zachowania zdrowotne to działania jednostki podejmowane ze względów zdrowotnych lub takie, które mają udokumentowany wpływ na zdrowie .Wąskie ujęcie tego terminu zaproponowali M. Harris i S. Guten (1979), którzy określili zachowania zdrowotne jako aktywności prozdrowotne, które jednostka podejmuje celem ochrony, utrzymania i rozwoju zdrowia . I. Helen-Klemens w definicji zachowań zdrowotnych podkreśla również celowość aktywności jednostki. Według autorki, zachowania te mają status czynności, ukierunkowanej na cele zdrowotne. W literaturze przedmiotu przyjmują one zróżnicowane nazwy: zachowania zdrowotne, zachowania medyczne, praktyki zdrowotne, działania profilaktyczne, praktyki zdrowotne. Szeroka definicja zachowań zdrowotnych zaprezentowana przez D. Gochmana (1988) zakłada, że do tego pojęcia zalicza się takie osobiste atrybuty, jak przekonania, oczekiwania, motywy, spostrzeżenie i inne elementy poznawcze, właściwości osobowościowe, włączając stany i cechy uczuciowe i emocjonalne, wzorce jawnego zachowania, działania i nawyki, które wiążą się z utrzymywaniem, odzyskiwaniem i polepszaniem zdrowia. Jest to złożona koncepcja, która akcentuje znaczenie mechanizmów psychologicznych dla kształtowania się zachowań zdrowotnych. Odwołuje się nie tylko do płaszczyzny poznawczej funkcjonowania człowieka (jego myśli, opinii), ale podkreśla rolę codziennych aktywności przejawianych w formie świadomych, celowych bądź zautomatyzowanych zachowań. Istotne jest również, że akcentuje emocjonalne motywy jako czynniki współdecydujące o praktykach zdrowotnych.Z uwagi na kompleksowość ujęcia procesu kształtowania się zachowań zdrowotnych autorstwa D. Gochmana, w niniejszej pracy stanie się ona koncepcją podstawową. Zachowania zdrowotne mogą wywoływać zarówno korzystny, jak i niekorzystny skutek dla dobrostanu psychofizycznego jednostki. Z tej przyczyny należy wyodrębnić podział na klasy zachowań zdrowotnych: a. prozdrowotne (takie jak np. przestrzeganie zasad zdrowej diety, uprawianie ćwiczeń fizycznych, radzenie sobie ze stresem); b. antyzdrowotne (przykładowo nadużywanie alkoholu, narkotyków, dieta wysokotłuszczowa, zachowania agresywne). Zachowania o korzystnych skutkach dla zdrowia mogą promować zdrowie, zwiększać jego potencjał, zapobiegać chorobie i sprzyjać procesowi zdrowienia. Z kolei zachowania niekorzystne dla zdrowia mogą powodować bezpośrednie lub odległe szkody zdrowotne oraz mogą utrudniać proces zdrowienia. Uwzględniając rozwój wiedzy na temat zdrowia i choroby, można dokonać szerszego podziału, przy uwzględnieniu m.in. behawioralnych, motywacyjnych i społecznych determinantów zachowań odnoszących się do zdrowia. Analiza zachowań zdrowotnych i ich związku ze zdrowiem pozwoliła I. Heszen i H. Sęk, (2008) określić bardziej szczegółowe kryteria klasyfikacji tych zachowań, mianowicie: a. zachowania korzystne albo niekorzystne – z punktu widzenia zachowań względem zdrowia; b. zachowania nawykowe bądź jako celowa czynność – według kryterium organizacji behawioralnej; c. z punktu widzenia poziomu świadomości i celowości (intencjonalności) zachowania; d. z uwagi na poziom zdrowia; e. związane z wypełnianiem roli społecznej; f. z uwagi na treść zachowania, sferę życia i aktywności . Autorki tej klasyfikacji szczególną uwagę zwracają na podział zachowań zdrowotnych z uwagi na nawyki i celowe czynności zdrowotne. Podkreślają znaczącą rolę procesów socjalizacyjnych oraz wpływów kulturowych w kształtowaniu się stabilnych wzorów zachowań. Najprawdopodobniej stanowią one najstarszą kategorię zachowań istotnych dla zdrowia. Intencjonalność czynności zdrowotnych łączona jest z indywidualną świadomością. Autokreacja zdrowego stylu życia najczęściej pojawia się w sytuacji, gdy podjęcie nowych ról wyznacza nowe zadania. Zmiana zachowania w tym przypadku implikować może zmianę w aspekcie rozwojowym. W zależności od sytuacji zdrowotnej, może mieć ona charakter zarówno promocyjny, profilaktyczny bądź leczniczy. Inni autorzy – J. O. Prochaska, C. C. DiClemente (1983) – proponują sześć wymiarów klasyfikacji zachowań zdrowotnych: a. przyswojenie – zaprzestanie (przykładowo: treningi fizyczne versus rezygnacja z wysokokalorycznej diety); b. uzależniające – nieuzależniające (zażywanie narkotyków versus zapinanie pasów bezpieczeństwa, ubiór odpowiedni do warunków atmosferycznych); c. częste – rzadkie (przykładowo: dbanie o higienę osobistą versus poddawanie się szczepieniom, badaniom lekarskim); d. dozwolone prawnie – prawnie zakazane (konsumpcja alkoholu versus prowadzenie pojazdu po spożyciu alkoholu); e. publiczne – prywatne (przykładowo: palenie papierosów versus zachowania seksualne); f. społecznie akceptowane – nieakceptowane (gdy przykładowo spożywanie alkoholu, zażywanie narkotyków będzie nie do przyjęcia z uwagi na dane społeczeństwo czy grupę społeczną). Przedstawiona klasyfikacja odnosi się do zachowań, które zarówno zaspokajają potrzeby związane ze zdrowiem, jak i wynikają ze status indywidualno – społecznego jednostki. Koncepcja J. Prochaski i C. DiClemente może posłużyć wyjaśnieniu motywacji do przyswojenia, wygaszenia bądź zmiany zachowań w obszarze zdrowia jednostki. Jednak co istotne – nie uwzględnia rozwoju technologicznego i naukowego dzięki któremu zachowania prozdrowotne mogą być rozpowszechniane. Przykładowo, w polskich warunkach badania kontrolne piersi – będące elementem profilaktyki nowotworowej – są w dalszym ciągu aktywnością mało rozpowszechnioną w grupach wykluczonych społecznie. Wyjaśnieniem tego zjawiska mogą być podmiotowe uwarunkowania podejmowania zachowań zdrowotnych. Pośród zmiennych indywidualnych wymienia się m.in.: zmienne demograficzne (np. wykształcenie, dochód) i osobowościowo-temperamentalne (np. przekonania zdrowotne), zmienne życiorysowe, które mają istotny wpływ na aktywność zdrowotną jednostki. Podkreślić należy, że procesy kształtowania się zachowań zdrowotnych charakteryzują się heterogenicznością – są regulowane poprzez liczne zmienne i mechanizmy. Motywacją do działań na płaszczyźnie zdrowia mogą być lepsze relacje społeczne, bezpośrednia gratyfikacja czy wzmacnianie własnej samooceny. Podsumowując, należy wskazać, że zachowania zdrowotne obejmują szereg aktywności człowieka, zdeterminowanych własnymi przeżyciami i przekonaniami. Klasyfikacja zachowań zdrowotnych może być rozpatrywana zarówno z perspektywy konsekwencji (zachowania pro- i antyzdrowotne) czy właściwości społecznych i psychofizycznych jednostki (koncepcja I. Heszen i H. Sęk). To indywidualne cechy każdego człowieka stanowią o jego motywacji do aktywności zdrowotnej. Radzenie sobie ze stresem jako zachowanie zdrowotne jednostki Stan zdrowia jednostki oraz jego kondycja psychiczna zależą od charakteru zdarzeń stresowych oraz od wysiłków podejmowanych w celu ich korzystnego przekształcenia. Panowanie nad samym sobą jest fundamentem zdrowia psychicznego. Stąd radzenie sobie ze stresem można wpisać w grupę zachowań, mających wpływ na dobrostan człowieka. S. Folkman, R. S. Lazarusi wsp. (1986) ukazują trzy możliwe drogi wpływu procesu radzenia sobie na zdrowie: a. radzenie sobie ze stresem może wpływać na reakcje neurochemiczne (ich częstotliwość, intensywność, czas trwania); b. radzenie sobie ze stresem może wiązać się z podejmowaniem zachowań antyzdrowotnych, np. używaniem substancji potencjalnie uzależniających; c. pewne formy radzenia sobie, np. zaprzeczanie, mogą mieć wpływ na niepodejmowanie adaptacyjnych zachowań zaradczych. Proces zmagania się ze stresem ma swoje odpowiedniki fizjologiczne. Interpretacje rzeczywistości dokonywane w ośrodkowym układzie nerwowym przekazywane są do układu limbicznego. Wzrost pobudzenia emocjonalnego to aktywacja wzorców zachowań, wzorców odpowiedzi ze strony układu nerwowego i hormonalnego. Hormony wydzielane pod wpływem stresu silnie oddziałują na komórki odpornościowe. Stres zmniejsza opór ze strony układu immunologicznego a jeśli jest silny i utrzymuje się stale – może długotrwale obniżyć jego sprawność. Zaoszczędzoną energię z komórek odpornościowych organizm może wykorzystać w potencjalnie zagrażającej sytuacji. Behawioralne i neurochemiczne wzorce emocji stanowią osiowy proces, który kształtuje nasze zdrowie. Stres może działać na rozwój choroby niedokrwiennej poprzez aktywację układu sympatycznego i wzrost poziomu tłuszczu we krwi. Dlatego indywidualna zdolność do radzenia sobie ze stresem może przyczyniać się do zmiany w długoterminowej obecności stanu stresu . Stres psychologiczny moduluje funkcjonowanie układu odpornościowego. Badania interdyscyplinarne pokazują, że przewlekłe doświadczanie stresu działa hamująco na jego funkcjonowanie. Doświadczanie stresów życiowych odgrywa znacząca rolę w etiologii zaburzeń depresyjnych. Badania pokazują, że depresja kliniczna jest związana ze zmianami odporności na poziomie komórkowym, wzrostem ilości białych krwinek. Jak wskazali S. Folkman, R. S. Lazarus i wsp. (1986) radzenie sobie ze stresem może wiązać się z podejmowaniem zachowań antyzdrowotnych. Taki sposób radzenia sobie obejmuje m.in. stosowanie środków psychoaktywnych. Używanie substancji odurzających w celu radzenia sobie ze stresem realizuje głównie funkcje regulacji stanu emocjonalnego. Efekty ich oddziaływania to redukowanie bądź pobudzanie napięcia, wzmaganie poczucia osobistej mocy. Używanie tych substancji zaliczane jest do strategii ucieczkowo-unikowych. Środki odurzające (alkohol, leki uspokajające i przeciwbólowe, narkotyki) znoszą racjonalny ogląd rzeczywistości. Swoje działanie antystresowe wypełniają poprzez działanie uspokajające, zanik zmęczenia czy otwartość w kontaktach towarzyskich. W konsekwencji zasoby radzenia sobie ulegają zubożeniu, trwałemu zablokowaniu. Zanika osobista gotowość do angażowania się w inne sposoby zaradcze. Stąd przyjęte zostało określenie autodestruktywnych strategii radzenia sobie. Analogicznie oceniane jest uprawianie gier hazardowych, kompulsywne objadanie się, długotrwałe oglądanie telewizji. Twórcy koncepcji S. Folkman i R. S. Lazarus (1986) uznali aktywne rozwiązywanie problemów jako te o charakterze prozdrowotnym. Stwarzają one możliwość doświadczania emocji pozytywnych, przy jednoczesnej koncentracji nad przebiegiem stresowej sytuacji. Zaprzeczanie stanowi z kolei ucieczkę od stresora. Powoduje odsunięcie od siebie nieprzyjemnych myśli, doznań. Jak pisze G. Chojnacka-Szawłowska (2009) indywidualne zdolności doradzenia sobie mogą przyczyniać się do podwyższania bądź ograniczania obecności stanu stresu. Możliwość unikania doświadczania przykrych napięć zapoczątkowuje i podtrzymuje nieprawidłowe zachowania żywieniowe . Jak podaje K.B. Matheny i wsp. (1986) dzięki przejadaniu się, możliwa jest ucieczka od uczucia złości, zmartwienia czy samotności. To, jakie człowiek spożywa pokarmy i jak to robi jest ściśle powiązane z jego emocjami. Nadmierne spożywanie żywności, w szczególności tłuszczu, cukru i alkoholu może być spowodowane nieumiejętnością radzenia sobie ze stresem. Nadmierne jedzenie jest formą zmagania się z kłopotami. Zwiększona potrzeba jedzenia jest bowiem wynikiem przeżywanych negatywnych emocji i pozwalana odwracanie od nich uwagi. Nadmierne jedzenie może być formą zwrócenia na siebie uwagi, usprawiedliwieniem doznawanych porażek. Czynniki psychologiczne w określonych przypadkach są powodem wystąpienia nadwagi a sama otyłość stwarza osobom chorym problemy emocjonalne. Wzmożone łaknienie i wtórna nadwaga może być reakcją psychiczną na ostrą sytuację stresową. Nieprawidłowe nawyki żywieniowe mają u swojego podłoża braki w odpowiednim radzeniu sobie ze stresem. Badania A. Brytek-Matery (2009) wykazały, że pacjentki z jadłowstrętem psychicznym rzadziej niż zdrowe kobiety podejmują działania polegające na pokonywaniu danego zdarzenia oraz pozytywnie przewartościowują własną sytuację. Natomiast częściej zaprzeczają, że dana sytuacja miała miejsce. Z kolei kobiety z bulimią częściej zaprzestają działań w celu pokonania źródła stresu oraz piją alkohol lub zażywają inne środki. Oznacza to stosowanie przez nie strategii skoncentrowanych na emocjach. Etiologia zaburzeń odżywiania typu anoreksja wskazuje również na czynniki chorobotwórcze związane z relacjami rodzinnymi. Badania na rodzinach, w których któryś z członków był dotknięty anoreksją, przeprowadziła H. Bruch (1987). Wyniki wskazują, że osoby chore nie były zachęcane do samodzielnej ekspresji swoich przeżyć ani do podejmowania działań według własnych potrzeb. C. S. Carver i wsp. (1989), analizując poszczególne typy radzenia sobie, uwzględnili perspektywę konsekwencji zdrowotnych, jakie niosą ze sobą indywidualne reakcje stresowe jednostki. Jak podkreślają twórcy tej koncepcji, styl radzenia sobie jest cechą charakterystyczną danego człowieka. Reakcje skoncentrowane na problemie są oceniane jako zdrowe i najbardziej przystosowawcze (przykładowo: planowanie, aktywne radzenie sobie, poszukiwanie wsparcia). Przelewanie złości, frustracji na otoczenie, nieakceptowanie rzeczywistości to potencjalnie destrukcyjne reakcje. Potwierdzają to J. Strelau i wsp., uzasadniając, że redukowanie stanu stresu, w odróżnieniu od koncentracji na emocjach, jest procesem gospodarowania zasobami . Na potwierdzenie powyższych koncepcji należy przytoczyć prace autorstwa S. Moosi A. Schaeffer (1993).Wyróżnione zostały konstruktywne i niekonstruktywne strategie radzenia sobie ze stresem . Badania S. Moos i A. Schaefer pokazały, że osoby stosujące strategie unikowe uzyskują gorsze rezultaty adaptacyjne niż osoby wykorzystujące częściej strategie zawiązane z rozwiązywaniem problemów. Prozdrowotny charakter przypisano również strategii pozytywnego przewartościowania. Badania autorstwa C.M. Aldwin i T.A. Revenson (1987) wykazały ponadto, że aktywne (instrumentalne) i planowe rozwiązywanie problemów chroni przez nasileniem symptomów psychologicznych (depresyjnych, lękowych), nawet w obliczu sytuacji wysoko stresowych. Skrócenie czasu doświadczania stresu jest jednym z ważniejszych aspektów stosowania tych strategii. Z kolei częste stosowanie strategii ucieczkowych to wyjściowo gorszy stan zdrowia psychicznego. Korzystanie z tego typu nieefektywnych strategii radzenia sobie może skutkować narastaniem psychologicznego dystresu. Według I. Heszen-Niejodek (1997) nie dowiedziono jednoznacznej zdrowotnej przewagi któregoś ze stylów radzenia sobie. Należy brać pod uwagę kontekst sytuacyjny, jak i kryterium ze względu na które oceniana jest efektywność działań jednostki. Korzyści ze strategii radzenia sobie mogą być mierzone wyłącznie jego skutkami. Doświadczanie sytuacji przewlekłego stresu (np. w związku z chorobą), na którą posiada się ograniczony wpływ, aktywuje określone style radzenia sobie. Strategia unikowa może być częściej stosowana. O ile jednak początkowo może być ona bardziej przystosowawcza, to przy dłuższym oddziaływaniu stresora staje się nieskuteczna. Stąd konieczność elastycznego podejścia do radzenia sobie z trudnościami. Badania wskazują, że ocena sytuacji jako możliwej do zmiany częściej skłania ku strategiom skoncentrowanym na rozwiązaniu problemu. Niskie poczucie wpływu i osobistej kontroli nakierowuje jednostki na strategie skoncentrowane na emocjach. Należy pamiętać, że zachowanie zdrowotne pod postacią radzenia sobie ze stresem może pozostawać w interakcji z innymi czynnikami behawioralnymi co w efekcie będzie warunkowało stan zdrowia jednostki. Prawdopodobieństwo wystąpienia schorzenia może być modyfikowane przez sumowanie poszczególnych zachowań szkodzących zdrowiu. Dodatkowo stosowanie niekorzystnych strategi i radzenia sobie ze stresem może być czynnikiem dodatkowo wzmagającym działanie innego zachowania antyzdrowotnego . Przykładowo, radzenie sobie skoncentrowane na emocjach wśród chorych na astmę współwystępuje z niedostosowaniem się do zaleceń lekarskich. Jak wskazuje C. Barton i wsp. (2003), zmiany sposobów radzenia sobie w tej grupie chorych znacząco poprawiały funkcjonowanie w chorobie. Podsumowując, literatura przedmiotu wskazuje na znaczący wpływ oddziaływania sposobów radzenia sobie w sytuacjach stresujących na zdrowie jednostki. Analizując zagadnienie działań zaradczych w obliczu stresu, istotne jest zorientowanie na problem efektywności takich zachowań. Piśmiennictwo w zakresie psychologii wskazuje, że koncentracja na zadaniu jest oceniania jako najzdrowsza forma funkcjonowania w sytuacjach trudnych. Pozwala pokonywać trudności, wzmacniając tym samym pozytywne nastawienie człowieka. Niemniej jednak to właściwości danej sytuacji oraz subiektywny odbiór własnego życia rozstrzygają, jakie sposoby radzenia sobie spełniają funkcję adaptacyjną. Radzenie sobie ze stresem może chronić zdrowie jednostki. Wyniki badań empirycznych wskazują na regulacyjną rolę aktywności zaradczych. Jeśli strategie nie prowadzą do zmiany sytuacji czy samopoczucia bądź nie sprzyjają konstruktywnemu spojrzeniu na problem to są zachowaniem niekorzystnym. Stąd reakcje na stres mogą pełnić zarówno rolę prewencyjną, jak i patogenną ( aut. Ewa Sygit-Kowalkowska - Hygeia Public Healt )
Nie ma wątpliwości, że w dużej mierze nasz stan zdrowia zależy od kondycji psychicznej. Jeśli przez długi czas myślimy o swoim zdrowiu, wiąże się to również z obecnością stresu, który, szczególnie gdy występuje przez długi czas może być bardzo niebezpieczny. Warto jest zwrócić uwagę na objawy, które mogą sugerować, że stan danej osoby wymaga jak najszybszej konsultacji z lekarzem, a obecne są objawy świadczące o niewydolności serca. Niestety często są one bagatelizowane i powiązywane z mniej groźnymi chorobami. Najczęściej obserwowanym objawem jest duszność, która spowodowana jest tym, że płyn zalegają w płucach, który nie może być przepompowany przez serce. W bardziej zaawansowanym stadium taka duszność może wystąpić nawet podczas niewielkiego ruchu wykonywanego podczas codziennych czynności. Bardzo często problemy z oddychaniem mają miejsce również w nocy, co może być powodem strachu wśród wielu pacjentów. Może dochodzić także do zwiększenia obwodu brzucha. Wtedy bardzo szybko może pojawić się zwiększenia wagi o kilka kilogramów w ciągu kilku dni. Spowodowane jest to tym, że przy niewydolności serca zwiększa się tendencja do obrzęków. Dochodzi do zwiększenia się objętości płynów w żyłach co wiąże się także z podwyższonymi wartościami ciśnienia. W wyniku tego płyn z żył przedostaje się do tkanek. W pierwszej kolejności obrzęki pojawiają się w okolicy kostek, następnie w podudziach, a w bardziej zaawansowanych stadiach mogą występować także powyżej kolan. Zwykle obserwuje się je na obu kończynach jednocześnie. Często w przypadku występowania obrzęków gorzej funkcjonują również nerki. Mogą wystąpić także zaburzenia rytmu serca oraz jego przyspieszona praca aby nadrobić swoją niewydolność. Bardzo ważne przy niewydolności serca jest przestrzeganie właściwej diety. Konieczne jest unikanie nadmiernej ilości soli, co związane jest z zatrzymaniem wody w organizmie i powstawaniem obrzęków, o których wspominałam. Warto jest też unikać produktów wysokoprzetworzonych i konserw. Konieczne jest dostarczanie do organizmu zwiększonej ilości potasu, który pozytywnie wpływa na pracę mięśnia sercowego, a co więcej pierwiastek ten często jest wydalany z organizmu z uwagi na przyjmowanie niektórych leków. Są też pewne produkty, których spożywanie redukuje ryzyko wystąpienia niewydolności serca nawet o 40 procent. W dużej mierze jest to dieta oparta na warzywach i owocach. Jeżeli jednak dieta jest bogata w smażone potrawy, małą ilość owoców i warzyw, a także wypijane są duże ilości słodzonych napojów to ryzyko rozwoju tej choroby wzrasta aż o ponad 70 procent. Wciąż należy pamiętać, że bardzo ważne jest wczesne wykrycie choroby aby przeprowadzana terapia była skuteczniejsza i pacjent jak najdłużej mógł być w jak najlepszej formie. W Polsce od 700 tysięcy do 1 miliona pacjentów ma rozpoznaną niewydolność serca. Zaledwie pięć lat od rozpoznania przeżywa tylko co drugi pacjent. Bardzo ważne w całym procesie leczenia jest stosowanie się do zaleceń lekarzy oraz systematyczne badanie się. Dzięki temu możliwie jest istotne zredukowanie liczby hospitalizacji. Z punktu widzenia pacjenta jest to jak najbardziej korzystne ponieważ dłużej będzie mógł on cieszyć się możliwie najlepszą jakością życia o czym wcześniej wspomniałam, ale również co ważne pozwala na znaczne oszczędności, które w naszym kraju są bardzo potrzebne, również jeżeli chodzi o ochronę zdrowia. 93 procent pieniędzy związanych z leczeniem niewydolności serca przeznaczanych jest właśnie na pobyt chorego w szpitalu. Oczywiście w znacznej części przypadków są one spowodowane stanami niezależnymi od pacjenta, takimi jak niedokrwistość, zaburzenia rytmu serca, niedokrwienie mięśnia sercowego, niewłaściwe funkcjonowanie urządzeń elektrycznych wspomagających pracę serca czy naturalna progresja choroby. Bardzo często jednak przyczyną ponownych hospitalizacji jest to, że pacjenci nie stosują się do zaleceń, które otrzymali od lekarzy. Objawia się to chociażby tym, że przestają się leczyć, sięgają po używki lub stosują dietę, która wpływa szkodliwie na serca. Coraz więcej mówi się o wykorzystaniu telemedycyny w kompleksowej opiece nad pacjentami z niewydolnością serca. Moim zdaniem pomysł takiej opieki jest bardzo dobry z uwagi na to, że możliwości jakie daje nam telemedycyna w dzisiejszych czasach są coraz większe. Hybrydowa telerehabilitacja kardiologiczna ma się składać z dwóch etapów. Pierwszego- wstępnego, który ma być realizowany w szpitalu lub ambulatorium oraz drugiego-podstawowego, który ma odbywać się w domu. W pierwszym etapie ma się odbyć ocena kliniczna pacjenta, przeprowadzenie potrzebnych badań, edukacja, a także przekazanie pacjentom sprzętu, który jest konieczny do monitorowania jego stanu zdrowia w domu (waga, ciśnieniomierz czy EKG) oraz instruowanie jego obsługi. Opracowany ma być również plan treningowy, indywidualnie dla każdego pacjenta oraz przedstawienie w jaki sposób należy wykonywać poszczególne ćwiczenia. W kolejnym etapie pacjent wykorzystując telemedycynę ma współpracować interaktywnie z Centrum Telekardiologii. Wydaje mi się, że opracowanie takiego projektu to bardzo dobry pomysł i jak widzimy jest on dopracowany w wielu aspektach. To bardzo ważne ponieważ wielu pacjentów nie ma odpowiedniego doświadczenia chociażby jak wykonywać różne formy aktywności fizycznej w bezpieczny, dostosowany do ich stanu zdrowia i kondycji sposób. Czasem wykonując w nieprawidłowy sposób różne ćwiczenia można bardziej zaszkodzić niż przynieść oczekiwane rezultaty. Przekazanie pacjentom odpowiedniego sprzętu z pewnością jest pewną formą motywacji do dbania o swoje zdrowie, co w przypadku każdej terapii jest niezmiernie istotne, a o czym często pacjenci zwyczajnie zapominają. Bardzo ważna jest także możliwość jak najszybszej pomocy pacjentom. Jakiś czas temu słyszałam o tym, że lekarze ze Śląska mają pewien pomysł jeżeli chodzi o leczenie ostrej niewydolności serca. Nowy program ma dotyczyć wszystkich ośrodków kardiologii inwazyjnej w województwie. Chodzi o to aby włączyć wszystkie pracownie hemodynamiki w 24 godzinne dyżury. W tych miejscach występuje wszystko co jest niezbędne aby nieść pomoc pacjentom z ostrą niewydolnością serca. Warto zaznaczyć, że jest tam zatrudniony odpowiednio wykwalifikowany personel złożony z kardiologów oraz pielęgniarek, a także znajduje się specjalistyczna aparatura umożliwiająca szybkie wykonania balonikowania albo wszczepienie stymulatora pracy serca. Bardzo istotną rolę będzie miała współpraca z pielęgniarką. Ma ona przeprowadzać badania fizykalne, wypisywać skierowania na rentgen płuc, EKG, USG, a także zapisać leki np. moczopędne. Mam nadzieję, że podobne działania będą miały miejsce także w innych częściach naszego kraju, tak aby dostęp do nowoczesnych metod terapeutycznych był jednakowy niezależnie od miejsca zamieszkania chorego. Wspomina się o tym, że w naszym kraju brakuje koordynatorów opieki nad pacjentami. Absolwenci zdrowia publicznego posiadają odpowiednią wiedzę do pełnienia takiej roli. Mogliby również w dużej mierze pomagać lekarzom, a także pielęgniarkom jeżeli chodzi o kwestie administracyjne, na co aktualnie personel medyczny przeznacza bardzo dużo czasu. Osoba kończąca studia na wspominanym kierunku mogłaby zaplanować odpowiednią “drogę” jaką powinien przebyć pacjent, aby w jak najlepszym stopniu zadbać o swoje zdrowie np. po pobycie w szpitalu. Ma on odpowiednią wiedzę nie tylko w kwestii ochrony zdrowia, ale także zależności z systemem opieki społecznej. Coraz częściej wiąże się występowanie różnych chorób ze złą higieną jamy ustnej. W zalecaniach co do częstości mycia zębów podkreśla się, że należy to robić dwa razy w ciągu dnia. Jak wynika z badań, które przeprowadzono jakiś czas temu mycie ich trzy raz dziennie powoduje, że ryzyko rozwoju niewydolności serca ulega redukcji o 12 procent. Ma to związek z tym, że niewłaściwe czy zbyt rzadkie mycie zębów może przyczyniać się do występowania przejściowej bakteriemii, które z kolei przyczynia się do układowego stanu zapalnego, co może negatywnie wpływać na serce.