Z przygotowywanego do publikacji raportu Komisji Europejskiej, do którego dostęp zdobyło EurActiv, wynika, że 12 proc. mieszkańców Unii posiada tatuaż. 1 na 20 osób tatuowanych jest narażona na infekcje skórne w rezultacie zabiegu, istnieje również wysokie ryzyko wystąpienia reakcji alergicznej i podrażnień. Niektóre tego typu reakcje mogą nastąpić wiele lat – nawet do kilku dekad od zabiegu.

Ponadto, w procesie tatuowania wykorzystywany jest atrament pochodzący w większości przypadków ze Stanów Zjednoczonych. Zawarte w nim składniki mogą ulec rozkładowi przy wystawieniu na słońce, promieniowanie ultrafioletowe czy laser.

Zagrożone są również osoby poddające się zabiegowi laserowego usuwania tatuażu. Od 5 do 15 proc. pacjentów narażonych jest na powikłania takie, jak problemy z zabarwieniem skóry.

W opinii Komisji rynek tatuażu jest zbyt rozczłonkowany – między krajami członkowskimi UE istnieją zbyt duże rozbieżności w regulacjach dotyczących tatuowania i używanych do tego narzędzi. Obecnie nie obowiązuje żadne ogólnoeuropejskie ustawodawstwo w tej kwestii.


Źródło: EurActiv.com, euroefe.es | EurActiv.pl | Tłumaczenie: Gustaw Olszowiec, Samuel Morgan