Złoty medalista olimpijski, australijski pływak Marck Horton, podziękował anonimowemu kibicowi, który ostrzegł go przed niewielkim znamieniem na ciele. Okazało się, że był to nowotwór.

Jeden z kibiców, który oglądał w telewizji transmisję z Igrzysk Olimpijskich w Rio, zwrócił uwagę na plamkę na klatce piersiowej pływaka i postanowił wysłać maila do lekarzy kadry australijskiej.

Okazało się, że podejrzenia kibica były słuszne. Badania wykazały, że znamię było złośliwym nowotworem - czerniakiem.

- Chcę krzyczeć z wdzięczności do osoby, która zwróciła uwagę na moje znamię na piersi - napisał Horton na swoim profilu na Instagramie.

Źródło: independent.co.uk