Zabieg polega na zastąpieniu uszkodzonej chrząstki stawowej metalowym implantem licującym się z powierzchnią otaczającej, zdrowej chrząstki, mocowanym bezcementowo, za pomocą tytanowej śruby. Tego typu zabiegi stosuje się u pacjentów w średnim wieku, ze stwierdzonym ograniczonym uszkodzeniem chrząstki stawowej pełnej grubości, u których stosowanie technik operacyjnych bazujących na regeneracji chrząstki i jej substytucji (stymulacja szpiku kostnego, przeszczep chondrocytów, przeszczepy chrzęstno-kostne) nie przynosi dobrych wyników.
- Zastosowanie jednoprzedziałowej endoprotezoplastyki powierzchniowej pozwala na przywrócenie unikalnej geometrii powierzchni stawowej dzięki możliwości dokładnego śródoperacyjnego pomiaru krzywizn anatomicznych stawu i dobranie odpowiednio ukształtowanego implantu do wielkości stawu pacjenta. Jednocześnie zdrowa chrząstka stawowa, łękotki oraz powierzchnia stawowa kości piszczelowej pozostaje nieuszkodzona podczas zabiegu, co zapewnia przywrócenie naturalnego ruchu w stawie oraz pozwala na zastosowania konwencjonalnej endoprotezoplastyki, jako kolejnego etapu leczenia, jeśli będzie to w przyszłości konieczne – wyjaśnia lekarz operujący dr n. med. Grzegorz Hajduk.
Więcej: sum.edu.pl
Komentarze
[ z 0]